Bywając latem na Mazurach, kupuję mleko u gospodarza koło Pasymia. Jeżdę do nich mniej więcej raz na 3 dni i kupuję 5 litrów, płacąc 2 zł. za 1 litr. Krowy też chowają w cklu zamkniętym, sporadycznie tylko krowy te wychodzą z obory na łąkę. Dla tego teraz nie widć krów na łąkach bo stoją w oborach i dostają gotową karmę. Pytałem gospdarza dlaczego teraz tak jest z tym wypasem, i otrzymałem odpowidź, że gdyby pasły się na łąkach jak dawniej robili ich rodzice, to na zupę by nie zarobili, za mało mleka by krówki dawały. Więc teraz chodzą się paśc na łąkę tylko od tzw. święta. Nie mniej zawsze bezproblemowo dostaję to mleko dokładnie natychmiast po bezpośrednim udoju, kiedy się tylko u nich zjawię. Pani gospodyni od razu po odbiorze od krowy przecedza mi mleczko przez chustę do wiadra za stali KO i już do 5 litrowej butli po wodzie mineralnej nalewam sobie mleczko sam. Mleko się zawze pięknie zsiada, w zależności od pogody już na drugi dzień, a njpóźniej po dwóch dniach można go jak mówią nożem kroić. Jest to mleko nie nieodciągane i z 1 litra mleka jest bardzo dużo pysznej śmietany, samo mleko też jest doskonałe w smaku. To gospodarstwo leży na górce przy drodze po lewej stronie, jadąc z Leleszek do Pasymia, gdzieś w połowie drogi, może ktoś zna okolicę. Ludzie są bardzo mili i chętni do rozmowy oraz do odpowiedzi na pytania i do udzielania wszelkich wyjaśnień. Biorę mleko u nich już od kilku lat. Mleko od nich jest SUPER.