-
Postów
7 577 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez sverige2
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 242
-
Tak Waldku, na Tamkę chodziłem do "Złotej Kaczki" , na Foksał do "Kamery", do "Patyka" na balangi w "Trojce" i w "Kongresowej", do"Melodi" na Nowym Świecie, na ten okrągły parkiet na dole. Wszystkie możliwe, jeżeli znasz te "rewiry" Waldku . To były piękne czasy /
-
Jeden z niezapomnianych przebojów mojej młodości. Gniadkowski i jego piosenki królowały na wszystkich dancingach lat 60-tych. Dyskotek wtedy nie było. Piękne to były czasy, szkoda tylko że ten czas biegnie tak szybko .
-
Niezapomniany Stasiek Wielanek .
-
Olejną na "Bank" !!!
-
Flaki po Warszawsku z pulpetami, w starej Warszawie u "Flisa"
sverige2 odpowiedział(a) na sverige2 temat w Książki kucharskie
Przepisów na "Pyzy" jest wiele, jednak prawdziwy przepis na prawdziwe " Warsiaskie Pyzy z Różyca", tak, tak, "Warsiaskie", a nie Warszawskie, jeżeli ma być prawdziwie po Warszawsku . Ten jedyny prawdziwy przepis na ten przysmak z "Różyca" podaje Jerzy Nogal . -
Fajne są takie wypasione układy sterowania a,cztery dychy sztuka, popieram opinię Piksiaka. Ja również bym się chętnie załapał na taki promocyjny egzemplarz . Jednak żarty żartami, ale przecież wiadomo że cenę każdego zestawu determinuje jakość i klasa użytych do niego elementów które to są w bardzo różnych cenach .
-
Flaki po Warszawsku z pulpetami, w starej Warszawie u "Flisa"
sverige2 odpowiedział(a) na sverige2 temat w Książki kucharskie
Toć przecież pisałem że na "Różycu" też były pyszne pyzy oraz flaki, wraz "podpórką", na jedną albo na obie nogi. Podpórkę pani zawsze pod fartuchem miała schowaną, i była na życzenie, za dopłatą .A na Brzeskiej to były "Obiady domowe" w podwórku u "Pani Heni", tam też było wszystko pyszne, flaczki i pyzy i nie tylko, wszystko na życzenie pod zamówienie . Kochana była ta nasza niezapomniana Warszawa, naszych młodzieńczych lat, lat 60-tych i 70-tych. -
Piksiak dobrze mówi, dziś wszystko sporo kosztuje, niestety, a producent nie będzie dopłacał do biznesu bo nie po to przecież pracuje . Jednak ten kto uważa inaczej, może przecież zawsze przedstawić tańszą, lepszą i bardziej atrakcyjną ofertę, i po kłopocie . Ps. Zaznaczam że nie znam producenta, oraz że nic mnie z jego produkcją ani anonsem nie łączy .
-
Drewniana, elektryczna wędzarnia Jacka
sverige2 odpowiedział(a) na jpyt temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
https://www.olx.pl/d/oferta/generator-dymu-wytwornica-dymu-do-wedzarki-CID628-IDI7DYR.html -
Zgadzam się z Piksiakiem i Todkiem, bo robocizna też dziś nie jest gratis i producent też coś z tego musi mieć, a nawet po dokupieniu gotowej komory wyjdzie dużo taniej, a na pewno spełni swe zadanie. Nie każdy jest na tyle politechniczny aby samemu to wszystko konstruować, więc również uważam że drogo to na pewno to nie jest, w porównaniu do cen gotowych wędzarni .
-
Flaki po Warszawsku z pulpetami, w starej Warszawie u "Flisa"
sverige2 odpowiedział(a) na sverige2 temat w Książki kucharskie
Masz całkowitą rację Krzysiu, atmosfera i charakter lokalu to podstawa, ja np. najbardziej lubiłem popularną "Kamerę", czyli "Kameralną" na Foksal, jedną konsumpcyjną gdzie rozpoczynało się wieczór, i drugą, tą z "Dancingiem" do godz. 3 lub dłużej nad ranem, i taksówki na powrót do domu brać nie było trzeba, bo mieszkałem o rzut beretem . Jak też i tą trzecią "Kamerę" tzw. dla ubogich, od strony ul. Kopernika, gdzie podawali to słynną "Lornetę z meduzą" . Piękne to były czas, ojjj były, a PRL-owskich "smakołyków" nie brakowało . -
Flaki po Warszawsku z pulpetami, w starej Warszawie u "Flisa"
sverige2 opublikował(a) temat w Książki kucharskie
Otóż chodziłem na flaki do "Flisa" na Hożej wraz moim Tatą śp. dosyć często, byłem w tym czasie już całkiem "sporym młodzieńcem". Mieliśmy garaż na 2 samochody na ul Lwowskiej pod 9-tką. a mieszkaliśmy na Nowym Świecie pod 40-tym, więc często w pieszej drodze powrotnej do domu tam właśnie wstępowaliśmy. Pamiętam Flisa doskonale, Ten bar na stojaka, jak też te długie kolejki, panie czyszczące flaki na schodka, i ten "Charakterystyczny zapach" uff . Jednak były to prawdziwe najpyszniejsze flaki po Warszawsku, z papryką pulpetami i serem "skarpetkowym", to były najlepsze flaki pod słońcem.Ty zaś Waldku pamiętasz już te "nowe" flaki które powstały na parterze "Szanghaju", i to już nie było to samo. Zarówno Bar jak i Flaki straciły bezpowrotnie swój charakter i smak, to już było zupełnie nie to samo, ale na "Różycu" też były wspaniałe flaki, jednak Flis na Hożej był i pozostanie nie do pobicia . Pozdrawiam https://jem-mazowsze...ie-u-flisa.html -
No właśnie o to chodzi że zrębki spalają się do końca na popiół, i do tego żaden ruszt nie jest potrzebny. Było wiele wyjaśnień i dyskusji o tym. Przy wykonaniu tego typu nie ma znaczenia czy w tym ruszcie są dziurki czy też ich niema. Ludzie kopiują cudze pomysły i nie zastanawiają się co, jak i dla czego. Ruszt służy do tego aby się właśnie nie spalały na "popiół" , służy temu, aby do takiego spalania na popiół nie dopuścić. Efekt po spaleniu powinien wyglądać tak .
-
Tak bywa gdy się człowiek w lekturę po uszy zagłębi i zaczyta, ważne jedna że myszami nie zatrąca i jest zjadliwe .
-
I o to właśnie chodzi !!!
-
Tak, to racja, zrób tak jak zamierzasz, to jedyne rozsądne wyjście . Ja kontaktowałem się z obydwoma producentami i pytałem czy mogą ew. wykonać ruszt taki jak na fotkach, z prętów 3 mm. i oczko ok. 14 - 15 mm. to żaden nie chciał się podjąć, twierdzą że to zbyt pracochłonne a czas kosztuje, i to też niby racja, ale można by przecież ten czas w miarę realnie oszacować i po kłopocie, ale panom się robić jak widać nie bardzo chce, tylko po najmniejszej linii oporu i "Kasa Misiu, kasa" taka jest ich dewiza . Kiedy napisałem że szkoda, to jeden z nich odpowiedział mi że "szkoda to jest jwtedy gdy "teściowa do studni wpadnie, a w studni wody brak", tak się panom chce pracować .
-
Jeżeli bawełna to oczywiście tak, ale krój i fason fartucha jest bardzo istotny, bo te stosowane typowo przy przetwórstwie mięsa są specyficzne, nie posiadają kieszeni i tego typu fartuch mnie np. nie odpowiada. Myślę więc że przede wszystkim należałoby przedstawić projekt, zaproponować ew. materiał i możliwe dostępne do wyboru kolory, było by znacznie łatwiej decydować .
-
Skoro tak, to ja bardzo dziękuję niestety i,rezygnuję z wcześniejszego zamówienia.
-
Powinien być wolny wybór, bo z dostępnością materiałów dziś kłopotu nie ma. Mnie np. interesuje tylko bawełna, ale są przecież zwolennicy tworzyw, i też maja prawo. Mój wybór to gruba bawełna, np. coś w tym stylu. https://allegro.pl/oferta/fartuch-kuchenn-dla-szefa-kuchni-gruba-bawelna-13678497692
-
Założenia konstrukcyjne jak najbardziej Ok. lecz DG posiada tą samą wadę co poprzedni w omawianym temacie. Ruszt popielnika wykonany jest z dziurkowanej blachy i służy do blokowania spalonych zrębków czy pelletu, nie pozwalając na swobodne ich opadanie do popielnika po spaleniu. Czyli jest to dodatkowy zbędny i całkowicie zbędny gadżet w tej konstrukcji. Jak pisałem, liczy się tylko "Kasa misiu, kasa", a nie prawidłowe działanie urządzenie. Prawidłowo wykonane i działające DG robił kol. MIKI, ale niestety, już nie jest aktywnym członkiem Forum, a szkoda . Nie mniej warto skorzystać z jego projektu, który to nadal znajduje się w forumowych archiwach . Pozdrawiam Jarek
-
Nooo Bazylu bułeczki jak z fabryki, piekarnię powinieneś otworzyć, kajzerki cacy lala .
-
Bez obrazy Qadro, nie mam do Ciebie żadnych zastrzeżeń. DG pracują również bez popielnika, wersja Rogera przecież go nie posiada, a sprawdza się doskonale w działaniu od lat, więc spokojnie . Popielnik w tym DG jako element dodatkowy, jest moim pomysłem który to został zastosowany celem poprawy parametrów DG. Jednak aby spełniał swe zadanie i pokładane założenia, musi być również wykonany w sposób który mu to umożliwi, i nic poza tym . Popielnik zbudowany w sposób prawidłowy powinien wyglądać tak oto. Oczywiście jest to zadanie znacznie bardziej skomplikowane niż wycięcie kółka z dziurkowanej blachy, która to nic a nic oprócz roli jako dekoracyjnego dodatkowego gadżetu nie daje . /topic/10898-przer%C3%B3bka-dymogeneratora-bacy/
-
Myślę że coś w tym stylu było by Ok. dodać tylko haft forumowego logo i ew. nick użytkownika. Mnie się osobiście podoba sam fason jak i solidne wymiary, materiał oczywiście gruba bawełna . https://allegro.pl/oferta/fartuch-kuchenny-meski-fmocca-bbr-13090225140
-
Reflektował bym ew. również na 2 szt. jednak tylko w wersji bawełnianej, podobnie jak Szakira .
-
Ruszt popielnika wykonany w tym DG w sposób zdecydowanie nieprawidłowy, i z tego to powodu nie spełnia on w tym kładzie żadnego zadania. Tak to jest gdy się coś kopiuje nie posiadając znajomości i zasad prawidłowego działania urządzenia, to tyle z mej strony !!!
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 242