Skocz do zawartości

Dymny

Użytkownicy
  • Postów

    230
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Dymny

  1. No nie, jestem początkujący ale wiem jak mają się włókna układać. Widać to po kształcie szynki, jest (była) wydłużona.
  2. Dymny

    Wyroby Pis67 & Co.

    To tylko butelki po tym piwie i nie na sprzedaż , więc nie widzę problemu. Ale bez oryginalnych napisów producenta, więc....
  3. Dymny

    Wyroby Pis67 & Co.

    Wykorzystujesz grafikę z piwa Koźlak firmy Amber z Bielkówka, uważaj bo to nielegalne.
  4. Nie pozostaje nic innego jak spróbować u mnie lub zrobić samemu. Prasowanie rzeczywiście niewielki efekt przyniosło, można je pominąć. Sprawdzone przepisy to takie, które ktoś już zrobił i zostały zaakceptowane przez jakieś grono degustatorów. Moja szyneczka ten warunek spełnia i dlatego polecam ten przepis;) Każdy może go dowolnie modyfikować, nawet nasączyć filet indyczy by był bardziej mokry. Wszystko kwestia gustu no i .... smaku;) Inna fotka tej samej szyneczki: http://img839.imageshack.us/img839/3083/dsc0324au.jpg
  5. Witam. Tym tematem chciałbym zapoczątkować prezentację moich poczynań wędzarniczych oraz kulinarnych związanych z tematyką tego forum. Wędzę dopiero od dwóch lat, głównie ryby bo bardzo je lubię. Na początek jednak bardzo prosty przepis: "Szynka z indyka, z szynkowara bez szynkowara;)" Mój filet z indyka ważył 1,8kg, podzieliłem go na dwa kawałki. Największe błonki powycinałem, małe zostawiłem. Przyprawiłem mieszanką ziół i przypraw (wszystko naturalne) oraz soli peklowej. Wszystko "na czuja" i wedle smaku. Na 24h do lodówki. Oba kawałki indyka włożyłem w siatkę wędzarniczą, dobrze upchałem i zawiązałem z obu końców. Obie "szyneczki" osobno zapakowałem do worków od szynkowara, upchałem, zawinąłem i mocno okręciłem sznurkiem wędzarniczym dużą ilością oplotów by było bardzo ściśle i nie było powietrza. Teraz szyneczki powędrowały do garnka z zimną wodą. Zagotowałem i od razu po zagotowaniu wyłączyłem grzanie. Tak stygły kilkanaście godzin. W międzyczasie, gdy woda nie była już bardzo gorąca, docisnąłem szynki mniejszym garnkiem, do którego włożyłem duży ciężarek (ok.3kg) w kształcie okrągłej płyty (można czymkolwiek byle ciężarek się nie przemieszczał). Po wyjęciu z wody zdjąłem worki szynkowarowe, sznurek i siatkę. Gotowe tak wyglądało: http://img836.imageshack.us/img836/4514/dsc0295d.jpg Soczysta i pyszna, w zasadzie sama się robi;)
  6. Dzięki, może w przyszłym tygodniu zabiorę się za wędzenie. Pokażę wtedy swoje "dzieła"
  7. Jesli chodzi o beczke jako wedzarke to nie mialbym z tym problemu. A co do worka, no coz jesli bylby zabrodzony g....m czy np. zaplesnialy to bym nie jadl ale jesli przez slowo "brudny" rozumiesz worek okopcony to niema dla mnie znaczenia. W koncu ja moja wedzarke tez nie myje od srodka. Pozdrawiam yogi Jadłem z niejednej beczki:) Co do mojego opisu to powiedzmy, że byłem w tym bardziej delikatny;)
  8. Czy podczas wędzenia razem z mięsem jego zapach nie jest później wyczuwalny w serze?
  9. Odpowiedź masz kilka postów wyżej, trzeba czytać uważnie przed wysłaniem swojego postu bo w ten sposób temat staje się mało czytelny. [ Dodano: Nie 03 Mar, 2013 13:30 ] I kiedy wyciągasz?
  10. Nie rozumiemy się. Nie jest tematem artykułu porównywanie pakowarek przemysłowych i domowych i nie o tym piszę. Takie same zagrożenia niesie spozywanie konserw czy produktów przechowywanych próżniowo (bez względu na to czy były paczkowane w domu czy w fabryce) jak i SPOŻYWANIE MIĘSA I WYROBÓW WŁASNEJ PRODUKCJI, przecież jasno to wynika z tabeli. I masz rację, nikt nikogo do niczego nie przekonuje tylko poddaje pod zastanowienie. A tutaj trzeba myśleć li tylko o utrzymaniu higieny i czystości poczas produkcji własnych wyrobów. Kiedyś ktoś chciał mnie poczęstować własną wędliną z beczkowej wędzarki przykrywanej starym i brudnym workiem. Podziękowałem... Inna sprawa to pochodzenie mięsa i tutaj można się czasem zdziwić, dlaczego mimo utrzymania reżimu higieny wyrób jest niesmaczny i szybko się psuje a na dodatek może wywołać chorobę. W tych dwóch czynnikach upatrywałbym największych zagrożeń. Może napiszesz coś o zagrożeniach płynących z używania do wyrobów dziczyzny? Myślę, że dobry artykuł zniechęciłby większość od "zabaw" z dziczyzną.
  11. http://img208.imageshack.us/img208/20/botulizm.jpg Jeśłi dobrze rozumiem, to z tej tabeli jasno wynika, że problem botulizmu dotyczy w tym samym stopniu produktów długo przechowywanych bez dostępu powietrza, konserw o pH>4,5 jak i MIĘSA I WĘDLIN PRODUKOWANYCH W DOMOWYCH WARUNKACH. Zatem nie widzę żadnych większych zagrożeń w używaniu pakowaczek próżniowych od spożywania własnych wyrobów. A poza tym, wystarczy trochę wyobraźni i trzymanie reżimu czystości by to co robimy, nam i nikomu innemu nie zaszkodziło. I jestem przekonany, że każdy o to dba.
  12. Dymny

    Palcówka

    Fajna nazwa tej wędlinki Ostatnio jadłem doskonałe wyroby litewskie, przywiozłem je z Kowna. Niektóre były bardzo twarde i tak miało być.
  13. Dymny

    Gdzie kupujecie mięso?

    Ja kupuję mięso w PCM - Pomorskie Centrum Mięsne w Pruszczu Gdańskim. Najniższe ceny w okolicy Trójmiasta, świeże. Mają nawet czasami gotowe, peklowane ale jeszcze nie kupowałem.
  14. Dymny

    Pakowarka "próżniowa"

    Wezmę, mam blisko Reszta na PW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.