Nie imprezka, ani sklep, wszystko dla rodzinki i kolegów z pracy oraz z OSP.Artur tak, wszystko na raz. Najpierw poszły wędliny. W międzyczasie napełniałem jelita, krótkie osadzanko, tak 1,5 h i do wędzarni. Tylko kiełbaskę za długo wędziłem, bo znów jelito mi wyszło twarde :devil: . Teraz będę wiedział, że ze 2 h i pieczenie. A i kolorek polędwic taki nie za bardzo. [ Dodano: Pią 10 Sie, 2012 22:58 ] Artur, pewnie zapraszam :wink: Adek dzięki, ale to chyba pierwszy i ostatni raz, LP powiedziała: " tylko czasem na święta się z taką ilością nie wygłupiaj." :grin: