Wiem, że może nie powinienem, ale forum jest chyba też od tego aby się wyżalić, a nie tylko się cieszyć. Dziś mam bardzo smutny dzień. Mój druh z OSP dziś rano odebrał sobie życie pozostawiając list pożegnalny adresowany do mnie jako naczelnika i przyjaciela, w którym wyjaśnił co się przyczyniło do podjęcia przez Niego tak drastycznej decyzji.
Straszne jest to, że nikt z nas tego nie widział i nie potrafił temu zapobiedz.
Miecio, ratowałeś życie, a jednak sam sobie je zabrałeś ,to dla Ciebie
Przepraszam, jeśli nie na miejscu.