dyzio

U nas podobnie. Zajęcza rodzina na psy nie reaguje i one na nią. Pełna symbioza. Na przepis Gazpacho Manchego też będe czekał.

Niektórzy próbują takiej kombinacji. http://allegro.pl/wyciagarka-wciagarka-elektryczna-1600w-250-500kg-i5592086078.html

Dziękuję jak nie wiem co!!!

Cena nie gra roli. Jak jestem w mieście, to nie liczę się z pieniędzmi.

Przegrałeś flachę, bo zanim sporzyję piwo muszę słyszeć jak kapsel odpada od butelki.

Cerveza z plastikowej butelki? To jakaś masakra jest! Tańszego piwa nie było?

Ja też nie. Ale przechodzę obok tam gdzie sprzedają i nozdrza czuja ogórki i prażoną cebulę. Dzieki za podpowiedzi. Skorzystam. A przepisy za chwilkę na pewno udostępnisz. Peawda?

Czy to podobne do tych co w I**KEA w kanapkach podają ?

Roger, uwazam, że po nawet pobieżnym zapoznaniu się z tematem budowy wędzarni z naszego forum, doszło by się do tych wniosków samemu. Jak ciagle widać, niekiedy prychodzi to z wielką trudnością. Adres napisałem Na PW. Liczyłem na zabawki a nie zabawkę, ale też chętnie przyjmę.

Janusz, dzięki za poparcie mojej opinii. Mam nadzieje, że główny doradca forumowy w sprawach wszelakich, Wojciech, też przeczytał Twój post. Wiadomość dla Wojciecha. Czekam na drzewniane zabawki. Zobowiazałeś się publicznie, więc czekam na kobyłkę u płota. Za pozdrowienia dziękuję, ale bez wzajemności.

Podoba mi się, że zrozumiałeś.

Warto wiedzieć co się pisze.

Demokracja nie polega na tym, że każdy lubi, mówi, robi itd. co chce, tylko na tym, że mniejszość podporządkowuje się większości.

Wojciechu Pacan, komora to powinna być drzewnianna! Patrz wygrzewanie wędzarni, zużycie drewna do opalania, izolacja termiczna itd. itp.... Właśnie dlatego zaproponowałem lekture forum. Jest taka maksyma, którą wpoił mi nauczyciel matematyki. Żeby czegos nie wiedzieć, trzeba dużo wiedzieć. Ja czytałem przez roczek cały. Ale może wiedzę wolniej chłonę.

Kolego drogi. Poczytaj nasze forum zanim zaczniesz coś robić. Zainwestuj najpierw czas a potem pieniądze. Koledzy z pewnością podpowiedzą. Ja Twój zamiar http://oddychajwogrodzie.blogspot.de/2012/06/grill-z-wedzarnia-atwo-zrobisz-go.htmlodrzucam w przedbiegach.

Jakby co to ja zawsze!!!!

Gratulacje!!!!!!!! Z jakiego mleka? Pisałaś, że nie masz krówki w pobliżu. Och jak ci pozytywnie zazdraszczam.

Tu mnie przekonałeś.

Prosty sposób. Komentaż zbędny. Miłego nakladania baranich oslonek. Miro, to że Ty takich nie masz, to nie znaczy, że takich nie ma. Są. W mojej lodówce.

Kiełbasy??? Jakieś dziwne czasy nastały. Wędkarze łowią w moro, grzybiarze w moro, myśliwi w moro. I teraz proponujesz wędliniarzy też w moro? Za dużo uszyli i nie wiedzą komu sprzedać? Myśliwych trochę rozumiem, ale widziałem już takich, którzy na moro nakładają odblaskową kamizelkę, co by ich kolega nie postrzelił. Wędkarzy pytałem, czy ryba ma zielone niepojęcie w co jest ubrany gościu, co ją właśnie z wody na brzeg wyciąga? No i teraz Ty z moro dla zadymiaczy. Bez pół litra tego nie rozbiorę.

Sugerujesz, że jak bedę wedził w moro, to kiełbasa bedzie smaczniejsza?

Jestem podobnego zdania. Gwoździa w ściane można wbić kamieniem, ale mamy do tego młotek. Park maszynowy to podstawa. Wilk, mieszałka i nadziewarka to minimum. Oszczędzają czas i nerwy.

Pełny kabanosing. Do tego jeszcze Łomżing i czegosz chcieć więcej.

Gregtom, pojechałeś po bandzie.