Baca

IDZIEMY DALEJ NA SOKOLIK Odpoczęliśmy troszkę podnosimy się i dalej w drogę, na sokolik. Krótkie niezbyt męczące nawet dla mnie podejście dochodzimy do Husyckich skał . Są one doskonałym punktem widokowym chociaż częściowo ograniczonym, z którego widać Sokoliki w całej okazałości. Z lewej duży a z prawej mały pomiędzy którymi do wybuchu wojny światowej drugiej przerzucona była kładka, zniknęła w nie wyjaśniony do dzisiaj sposób. Ślady o których napisane jest na tablicy Popatrzeliśmy trzeba dalej, schodzimy na przełęczkę pod sokolikami , na której jest punkt odpoczynkowy i grupa turystów z dwoma pieskami które to jak widać na zdjęciu też droga dała się we znaki. Wchodzimy na ostatnie podejście początkowo łagodnie zakosami, w końcowej fazie podejścia schodzimy ze szlaku ostro pod górkę idziemy do pobliskich skałek na których to przy odrobinie szczęścia spotkamy wspinających się następców Wandy Rutkiewicz i innych polskich alpinistów z których olbrzymia większość tu stawiała swe pierwsze kroki. Pod samymi skałkami napotykamy krzyż. Krzyże w takich miejscach stawiane są dla upamiętnienia jakiejś tragedii, ten natomiast jak wyczytać można z tabliczki umieszczonej na nim, dla upamiętnienia cudownego ocalenia. Jak wieść niesie zaznaczam, że nie sprawdzona, ze ściany podczas wspinaczki odpadła kobieta i przeżyła. Mamy szczęście siadamy i cichutko oglądamy jak szczuplutka laseczka łoi ścianę jak ona to robi masakra, no bo popatrzcie sami strach się bać . jpg] Obok na sąsiedniej też ze ścianą siłuje się gostek. Jest jeszcze kilka zespołów. Popatrzałem i tak sobie myślę nie dla mnie te numery więc idziemy dalej w kierunku Sokolików. W krótkim czasie jesteśmy u podnóża. Cel naszej wędrówki osiągnięty SOKOLIKI w całej okazałości Na platformę widokową na szczycie Sokoliki Wielkiego nie dane mi było wejść tym razem , no cóż proza życia nie , jeszcze światło nie zgaszone wejdę następnym razem, dam radę a jak będzie . Czas wracać bez kombinacji jak najkrótszą drogą przez Szwajcarkę na przełęcz Karpnicką i do domu. Wycieczka udana pozostał jednak niedosyt, ale jutro będzie lepiej Wycieczka pełna wspomnień przez cały czas miałem wrażenie, że deptam po własnych śladach, no bo ileż to razy w różnym towarzystwie ech wspomnienia czasami, ale życie bez nich!. Pozdrawiam dzięki i jak zawsze. CDN

To byłeś w moim rejonie

Komu jak komu, ale mi tego nie trzeba mówić, obcowanie z przyrodą nie ma nic lepszego dla wyciszenia. Musiało być ciepło skoro żmija wypełzła. Pozdrawiam zdrówka życzę a i zazdroszczę wspaniałych tras. @boob96, Mam nadzieję, że jeszcze przeczytam Twoje relację i obejrzę fotki.

A gdzie to jest a trasy równe bo u mnie zbyt dużo górek jak dla mnie

To lubię tylko coraz rzadziej jeżdżę wiem powinienem a Tobie gratuluję

No i prawidłowo jest na zdjęciu przecież czy się mylę ?

@andrzej k, A co ten pierwszy żółty oczki zasłania, że co. że dość wytłumaczyć mi się tu proszę

Znowu udało mi się coś zobaczyć, nie omieszkam się pochwalić, a to zapowiedź tego o zobaczycie. Pozdrawiam

No i masz czym moje uznanie

Kolegowie Ci ładnie temat opisali zobacz na to /topic/9699-beczka-bacy/ a koszt 80 pln bez roboty. Wesołych Świąt życzę.

Wiesz moje gratki gość jesteś co się zowie, pierwsze koty za płoty tylko nie popadaj w samozachwyt, bo jeżeli Ci się wydaje, że wszystko umiesz to figa, chopie ten rodzaj nazwijmy umownie sztuki uczy pokory jak rzadko które inne zajęcie, wiem to z autopsji jeszcze czasami teraz jak walnę babola to klękajcie narody a już troszkę tego mięska przerobiłem no i jak pisałem nie wszystko z wynikiem pozytywnym Jak widzę jesteś na dobrej drodze no i wene twórczą znaczy się umiejętność pisania posiadasz Waść w stopniu wystarczającym więc nie przejmuj się elaboratami tylko pisz co i jak, bo fajnie się to czyta . Jeszcze raz gratki smacznistych świąt wesołych mokrego dyngusa i czego tam sobie życzysz. Pozdrawiam szanownego faterka tyż a, że nie tego tam panie nie% nie szkodzi to nie dawne czasy, których nie pamiętasz nie pije to kapuje aczkolwiek siła argumentu we wszelakich dyskusjach jest siłą rzeczy słabsza 3 maj się

Fakt sam wędzę w beczce ale takich kombinacji z patykami mistrzostwo świata

Eli jeszcze troszkę i się dowiesz, ale w pierwszym rzędzie dokończymy Sokoliki wszak jeszcze nie doszliśmy Powiem tak wszędzie jest pięknie tylko trzeba umieć patrzeć a na zdjęcia poczekam Pozdrawiam Mam nadzieję, że Ci jej nie przerwałem dzięki za dobre słowo i jak zawsze zapraszam do moich relacji może niezbyt udolnych, ale jak zawsze są one moje bacowe pisane od serca tak jak to odczuwam Aniu byłbym popełnił małe fo pa zapomniałbym Ci odpowiedzieć no cóż czasami skleroza mnie dopada. Cieszę się, żę znajdujesz troszkę czasu dla mnie, a emotki jak pisze Ela masz zajefajne, kanapka wygodna a kawusia prima sort Aniu czym się lub też 3maj sie, mam nadzieję, ze Cię nie urażę przesyłając Ci buziaka dużego czyli buziola Violu oboje kochamy to samo a jak wiesz ludzie naszego pokroju powiedziałbym Ci którzy kochają góry, którzy poczuli na podejściach jak pot szczypie w oczy jak jest dobrze gdy..a tam resztę napiszę na priv dzięki Ci słoneczko pozdrawiam

Osobiście to mi się podoba i strona, że też o jej właścicielce nie wspomnę

Elu ta chałka przecudnej urody moje śliny eh słowa uznania @ANNAM, Zabierz proszę tego gościa bo mi z monitora kapie, i już sie zapodaję na Twoją stronkę po przepis, tylko nie mam pojęcia z skąd wytrzasnąć barwniki Pozdrawiam

RUDAWY JANOWICKIE-Sokoliki W jedną z niedziel z takich co to szkoda siedzieć w domu wybraliśmy się w moje ukochane górki, tym razem wybór padł na Rudawy, o które się już otarliśmy przy okazji wypadów nad Kolorowe Jeziorka i zamek Bolczów. RUDAWY JANOWICKIE przepiękne pasmo a raczej pasemko, które z jednej strony zamyka Skalnik a z drugiej Sokoliki i Krzyżna Góra .Żeby było fajniej ta część Rudaw z tymi szczytami nosi nazwę Gór Sokolich. A to towarzystwo spotkaliśmy przed Janowicami. Sympatyczne i powiem wam bardzo ciekawskie zwierzęta No a to urodziwe przedstawicielki koziego rodu pozują do zdjęcia. Po krótkiej sesji zdjęciowej wykonanej przez moją LP jedziemy dalej, po drodze tuż przed Janowicami mijamy wiejski kościółek przycupnięty przy drodze, a zaraz za nim ukazują się w całej krasie Góry Sokole z Krzyżną Górą po lewej i Sokolikami po prawej. Nie trzeba wielkiej wyobraźni bo porównanie nasuwa się samo, z dawien dawna wśród turytów i nie tylko zwane piersiami Brygidy Bardot lub podobnie, jednak bardziej przyjęła się nazwa bardziej prosta, swojska rzekłbym nawet przaśna po prostu to są CYCKI. Jak wiadomo ludzie gór do których i ja miałem przyjemność przynależeć, zawsze słynęli z poczucia humoru i nie tuzinkowego dowcipu. Chwilkę podziwiamy widok i jedziemy dalej prześliczną doliną Bobru w której coraz więcej ryb między innymi lipieni, które to i ja miałem przyjemność łowić brodząc w woderach koledzy wędkarze wiedzą jak to frajda . Poczem krótki podjazd na przełęcz Karpnicką gdzie na parkingu pod opieką sympatycznego młodego człowieka i jego psa a raczej piesa przyjacielsko nastawionego do takich łazęgów jak my kundla pozostawiamy auto. Dalej idziemy per pedes czyli z buta. Z początku ancwaltem jak mawiał mój przyjaciel kiedy tędy szliśmy dawno a może jeszcze dawniej idziemy w kierunku Sokolików widocznych z dali. Po około 15 minutach jesteśmy pod schroniskiem Szwajcarka. Popatrzcie podziwiajcie widoki a ja sobie odsapnę jako, że ostatnia część była krótko ale stromo pod górkę oczywiście, no bo jakby inaczej i troszkę mi oddech skróciło a może więcej . O schronisku jego historii i kto tutaj bywał przeczytajcie TUTAJ. I to by było na tyle. Dalej w pełną wspomnień wycieczkę pójdziemy w drugiej części mojej relacji, Dziękuje za przejście tej drogi wraz ze mną, pewnie jesteście zmęczeni proponuję odpoczynek a może mała drzemka CDN * klikamy w linki

Czyli podniósł w górę beczkę jeżeli dobrze zrozumiałem, tylko co to zmieni co do defllektora z denka zgoda, ja jednak myślę o dobudowaniu z przodu takiego pseudo tuneliku,w którym by się paliło, a nie bezpośrednio pod beczką.

Mirku Ja Ciebie nigdy gdzież bym śmiał Mam podobne zdanie Pozdrawiam

Ja czasami nie używam stabilizatora mam 8 ręczną w elektrycznej nie przejdzie taki numer

/topic/9699-beczka-bacy/#entry346369 jest w moim poście pod napisem zdjęcie2 masz tu bezpośredni

Michał a co myślisz o dostawieniu małego tunelika jak pisz e w poście wyżej zajrzyj w link

Wiesz te Twoje wyroby takie podręcznikowe, ja zawsze po obejrzeniu mam niedosyt i jakby doła Pozdrawiam

Dzięki brachu wiesz myśląc o dnie jako deflektor to sposób montażu wybrałem podobny, na trzecim zdjeciu widać, że dym przechodzi obok ścianek, mam pytanie a jak ciąg w beczce, no i myślę o dobudowaniu z przodu beczki takiego jakby kanału a właściwie paleniska, na około 30 cm w przód od wlotu patrz 2 zdjęcie

Sorki witaj masz na myśli ten ze zdjęcia to nie, czy może chodzi Ci o dalszą część obróbki?. mam pytanie po odcięciu dna beczki zostało mi dno i tak sobie myślę czy nie zamontować je jako tzw deflektor, który jednocześnie zabezpieczał by przed bezpośrednim działaniem płomienia tak na wszelaki słuczaj gdyby co? lub ten tego tam wspomagacz zaszkodził . Jeżeli tak to może dziurki powiercić taki rasterek zrobić, co Ty Michale i Wy SiB na to? POZDRAWIAM

Strasznie się burzysz wiec jak według Ciebie powinno być, bo do mnie zdanie lub przemawia i jest podparte doświadczeniem