PanBoczek

zapewne zalewa wg Beny mi też bardzo smakuje :thumbsup: możliwe, że do czosnku też byłoby to fajne zaraz poszukam... Pozdrawiam

Tusiaczek, marynowany jest ok.. ale jak dla mnie nie ma lepszego czosnku do pogryzania jak kiszony taki jak z ogórkami kiszonymi.. cała przyjemność z własnych słoików ogórkowych to dłubanie potem tego zakiszonego czosnku hehe jak nie pasi to wiesz.. popróbowałbym z lekką zalewą octową i minimalną ilością przypraw.. żeby czuć ten czosneczek przepiękny :P oliwy tyle żeby zakrywała wierzch.. przy wyciąganiu i tak lekko złapie czosnek i będzie ją czuć minimalistycznie i smacznie zależy jeszcze czy ten czosnek chcesz jako dodatek do mięsa np. czy jako osobną przekąskę.. trzeba dopasować recepturę do oczekiwań sprawcy hehe Pozdrawiam P.S. kisić umiesz! kiszony bób bardzo mi zasmakował nie mogłem się go doszukać potem

:blush: :blush: :blush: Luiza nikt mi nie powiedział, że imieniny masz.. za mało Cię wycałowałem :grin: wszystkiego najlepszego! Odpokutuję za rok :grin:

http://img706.imageshack.us/img706/6489/aklr.jpg

ja myślę, że Ty zrozumiałeś źle Marię ale nie wypowiem się w Jej imieniu z resztą.. sprawa wyjaśniona i wagi niewielkiej hehe pewnie jakbym dodał samej soli też byłoby dobrze jak ktoś planuje zrobić metkę to wcześniej trzeba spreparować mięsko tak jak zapisał w recepturach na metkę Pis Pozdrawiam

:grin: Marii chodziło chyba o to, że boczek nie był peklowany, więc dodałem peklosól dla koloru hehe skróty myślowe są często pożyteczne :P mnie też czasem ktoś nie rozumie jak ich używam :lol: :shock: :shock: :shock: zapewne to kwestia gustu... jakbym go dodał choć gram to pewnie by za bardzo zdominował inne smaki ale sypnąłem tylko odrobinkę do moździerza - nie uważam żeby 'gryzł się' z czosnkiem :P Pozdrawiam

tusiaczek, :grin: :grin: :grin: bardzo się ucieszę, jeżeli niczego do domu nie będę musiał odwozić :idea: więc szabrujcie ile się da :D z resztą co tam za skarby są... u Ciebie zbójnicy będą szukać prawdziwych perełek i w tym wypadku krzyknę: "PERŁY PRZED WIEPRZE" :lol: więcej chce mi się tych perełek niż wieprzowinki Pozwól, że zacytuję Maxella Metki kolor był mi w sumie obojętny.. chociaż bardziej odpowiada mi peklowane mięsko siakoś tak smaczniej wygląda.. ale, że boczek wędziłem na dziko bez żadnej soli i musiałem doprawić już zmielony, pomyślałem że lepiej 'na wszelki wypadek' dać połowę peklosoli nie sądzę żeby 20g peklosoli na 2.25kg mięsa miało negatywny wpływ na zdrowie.. a jeżeli ma dodatkowo zakonserwować i uchronić przed bakteriologiczną wpadką.. Na zlocie pewnie moje obawy i teoria zostanie zweryfikowana przez specjalistów :grin: tak to jest jak się robi coś na szybko w ostatniej chwili hehe Pozdrawiam

Produkcja idzie pełną parą Metka z wędzonego boczku.. mielony na sitku 4.5mm przyprawy: Sól/peklosól 50:50 20g/kg Pieprz 2g/kg Cebula 100g/kg troszkę kuminu rozgniecionego w moździerzu z połową główki czosnku odrobina cukru demerara szczypta majeranku http://img13.imageshack.us/img13/3716/jycn.jpg http://img20.imageshack.us/img20/760/g809.jpg http://img42.imageshack.us/img42/9065/07na.jpg Słoiki, butelki, warzywa, nalewki kociokwik hehe kiszone pomidory pierwszy raz robiłem.. małosolne powinny być gites http://img18.imageshack.us/img18/11/5f46.jpg http://img856.imageshack.us/img856/3383/hvde.jpg http://img12.imageshack.us/img12/4971/0c0z.jpg Zbójaszku nie mogę się doczekać opróżniania tychże :grin: Pozdrawiam http://img822.imageshack.us/img822/9246/8weh.jpg

a jednak... obsesja wzięła górę hehehehe urzekła mnie beczka, z której dziś wyjątkowo obficie się dymiło piękno tkwi w prostocie... prawda? :lol: nie zawsze jak widać http://img844.imageshack.us/img844/2647/jn5c.jpg Rolady z boczku i mała myszka wędzona drugi raz po pierwszym wędzeniu zamroziłem ją, odmarzała powoli 2 dni i znowu wędzenie.. czyli w sumie około 15-16 godzin dam jej 25 minut w ~80*C z boczkami może wyjdzie dobra :blush: http://img694.imageshack.us/img694/2977/gbkp.jpg Boczuś na metkę :P piękny nie jest, ale smaczny i do zmielenia się nada hehe Pozdrawiam http://img855.imageshack.us/img855/1926/jd7b.jpg

Poki Dyzio Ralf bardzo mię miło czytać takie słodkości :grin: :grin: :grin: Na imieniny Jacka (naszego Dżekusia) było kurczę 2.4kg bysior :lol: Natarty mieszanką do boczku rolowanego od wewnątrz i pod skórą tak daleko jak ręka sięgała :P MNIAM! godzinka pieczenia na pleckach, potem pół godziny na cycuszkach.. piersi wyszły dzięki temu bardzo soczyste :thumbsup: soki w ostatniej fazie pieczenia spływały do nich :thumbsup: Pod kurakiem ziemniaczki bardzo kurczakowe w smaku wyszły hehe http://img96.imageshack.us/img96/2212/1xms.jpg http://img191.imageshack.us/img191/2640/kd9u.jpg A dziś na tapecie ostatnie wędzenie.. miałem tylko 2 rolady z boczku i małą szyneczkę :? więc mama skoczyła do sklepu po boczek :grin: ładny, chudy,, ale nie zasoliłem go, nie peklowałem.,. od razu do wędzarni ze sklepu poszedł myślę żeby z niego machnąć we wtorek metkę.. z cebulką i przyprawami, inspirowaną Pisem mam co do tego dobre przeczucia :P fotek nie ma co chyba wstawiać.. we środę przecież się widzimy na miejscu :grin: Prośba od razu mała o pomoc.. ja wysiadam a mama jedzie od razu do Gliwic.. pomoc z wypakowanie by się przydała :P Gar 50l wypełniony słoikami i butelkami chyba będzie dla jednego chopa ciut za ciężki :lol: do tego alkohole, konserwy mięsne :rolleyes: prawie jak prepersi czekający na apokalipsę :lol: Pozdrawiam

Gratulacje :clap: :clap: :clap: :grin:

Bogi 100 lat! dużo zdrówka i spełnienia marzeń

Z okazji imienin.. wszystkim Jackom wszystkiego najlepszego ! ! !

[*] [*] [*] Trzymaj się Małgosiu

tier, szczena opadła, leży na podłodze i nie chce wrócić na miejsce :lol: :clap: nie masz na co narzekać wg mnie :P ja kupuję boczek po 16, szynka 12, słonina 10.. wyszłoby ponad 9 dych a u Ciebie to mięso pokazowe jest pięknie się prezentuje!! ten boczek jaki dorodny :thumbsup: a serki z drwami w tle.. konkursowa fotka :grin: i te słoiczki na zimę mmmm opowiedz więcej o papryce kiszonej - nigdy nie próbowałem! Pozdrawiam :clap:

Artur, dałeś czadu :grin: :grin: :grin: tyle różności, pyszności i jeszcze tak oryginalnych miałem okazję kosztować nalewek Brata Wiesława :grin: coś wspaniałego ciekawe czy ta papryczka będzie wyczuwalna w kiełbasie :thumbsup: musisz na miejscu podzielić się kilkoma trikami kiełbasianymi po degustacji oczywiście ^^ hehe Pozdrawiam :clap: :clap: :clap:

nie zwróciłem wcześniej jakoś uwagi na czas.. czemu akurat słoninę parzysz tyle co dosyć cienką kiełbasę? ja zawsze wrzucam z boczkami do parzenia i co najmniej godzinkę do miękkości parzę, zazwyczaj dłużej.. taka wędzona po 2 miesiącach wiszenia w lodówce :thumbsup: mmmm :lol: Pozdrawiam

EL GREGOR, chylę czoła przed własnoręcznym robieniem czegokolwiek :grin: tym bardziej tak pracochłonnego i ulotnego w użyciu jak własny olej ale NA BOGA!!!! wykasuj 3 ostatnie zdjęcia bo smerfy Ci się zalęgną przy aparaturze :lol: :lol: :lol: żarty żartami :P ale :clap: :clap: z czego jeszcze masz zamiar wyciskać olej? ja bym się od razu rzucił na pomysł Eanny taki świeży olej z orzechów włoskich mmmm :thumbsup: ! Pozdrawiam

o widzisz bardzo się cieszę, że Ci posmakowały :P napisz plis jakiej firmy były.. może dam zaprawkom drugą szansę hehe Bajeczka o tym jak Boczek zrobił sobie boczek w sosie z boczkiem na boczkowych skórkach :lol: :thumbsup: "Boczek duszony w sosie" Środa... Zakupiony został płat boczku 2.5kg. Skóra została oddzielona, pozostałości kości i chrząstki wykrojone a boczek pokrojony na równe, dosyć duże kawałki Nieforemne skrawki usunięte - przydadzą się do sosu Kawałki boczku zostały obsmażone dosyć mocno ze wszystkich stron na suchej patelni (najpierw tłuszczem do dołu aby się wytopił). http://img547.imageshack.us/img547/1812/yeu0.jpg Boczek został zapakowany w folię alu do ostygnięcia i czekania na swoją kolej w lodówce. Na patelnię trafiły skrawki mięsa i skórki pokrojone w paski - smażyć pod kolor. http://img832.imageshack.us/img832/900/v0bt.jpg Dużo (ok. 12szt.) cebul cukrowych pokrojonych dosyć grubo zostało przesmażone na tłuszczu spod boczku i ODROBINIE masła do uzyskania brązowego koloru oraz słodyczy, pod koniec zostały doprawione przyprawą do pieczonego kurczaka.. http://img163.imageshack.us/img163/5186/f1od.jpg Skórki, skrawki i cebulki trafiły do uprzednio zagotowanego wywaru; wywar z kości od schabu (mocny), liść laurowy, ziele angielskie, kostki rosołowe, koncentrat pomidorowy, dużo czosnku i dowolne warzywa. Opcjonalnie na tym etapie chilli. http://img197.imageshack.us/img197/3443/b39f.jpg Sos gotował się we środę 3 godziny, we czwartek 2 godziny a w piątek.... Piątek... Do zimnego sosu wkładamy kawałki boczku, które były w lodówce. Dodajemy też odrobinę galarety, która się pod nimi utworzyła (niewiele, ale jednak to smak ). http://img850.imageshack.us/img850/6044/c9r3.jpg Boczek w sosie gotujemy 1.5 godziny po czym delikatnie wyjmujemy na talerzyk. http://img694.imageshack.us/img694/8428/o3j6.jpg W tym samym czasie lub wcześniej przygotowujemy zasmażkę.. mniej więcej 3 łyżki mąki na 3 łyżki rozpuszczonego na patelni masła +/- zależy od wielkości garnka z sosem i naszych upodobań co do gęstości sosu. http://img7.imageshack.us/img7/6163/d4wo.jpg Gorącą zasmażkę połączyłem z zimnym winem malinowym, żeby była gotowa na później do połączenia z ciepłym sosem.. powstał taki fajny pachnący glut :lol: http://img853.imageshack.us/img853/3185/lnp7.jpg Gdy nadejdzie pora łączymy zimną zasmażkę z ciepłym sosem na patelni dokładnie mieszając. Dodajemy rozgniecione z moździerzu orzeszki ziemne (smażone, solone). http://img821.imageshack.us/img821/1910/g7kg.jpg Prawie finisz łączymy zawartość patelni z sosem w garnku, dodajemy kawałki boczku i gotujemy 2 godziny. Ostateczne doprawianie: na smak dodajemy chilli, sól, czekoladę, cukier, sok z cytryny i ZNOWU czosnek, tym razem w plasterkach (sos potem musi postać, czosnek zmięknie i nada dodatkowy aromat..). http://img208.imageshack.us/img208/9262/sqk9.jpg Proponuję podawać z pieprzowym puree ziemniaczanym i czymś ostro kwaśnym najlepiej kiszona kapusta lub ogórek. Boczek pozostaje w kawałkach i jednocześnie można do dzielić na talerzu łyżką rozpływa się w ustach ^^ http://img42.imageshack.us/img42/6900/lbty.jpg http://img819.imageshack.us/img819/606/qzhr.jpg SMACZNEGO! wczoraj natomiast napocząłem surową dojrzewającą na zlot.. i.. chyba najmniej smaczna z tych, które do tej pory zrobiłem :blush: chciałem zrobić idealnie - szczypałem się z przyprawami itd :P no nic.. poza tym ciut za mało miała czasu.. smak jeszcze nie ma tego "zing'' a oczka słoninki nie rozpływają się w ustach.. zobaczymy co to będzie :lol: Pozdrawiam http://img585.imageshack.us/img585/58/ynyk.jpg

Według mnie trzeba to pojmować na opak.. kropla drąży tą skałę, jedna i ta sama w postaci Pana Emila.. może się jeszcze ze dwie kropelki znajdą cała ta farsa - pozwy, nękanie, pozorowanie zdarzeń - daje jeden wydźwięk Obywatelu! TAK! Możesz zgodnie z prawem kontrolować straż miejską/gminną, możesz zwracać im uwagę i publikować nagrania o ich nieudolności.. ale potem czeka Cię, drogi obywatelu, wiele dni na sali sądowej. Pan Emil ma satysfakcję z wygranej, dostał niegdyś przeprosiny od jakiegoś 'komendanta' ale brakuje tu konsekwencji wyciągniętych względem tych, którzy bezpodstawnie go pozywali a bez tego sprawiedliwości w tym wszystkim nadal nie widzę.. Pozdrawiam

Zawodowo czy domowo wg mnie nie da się powiedzieć czy lepiej gotują kobiety czy mężczyźni to tak jakby pytać czy ładniejsze fryzury robią Panie czy Panowie.. albo kto lepiej radzi sobie z uczeniem.. nauczyciel czy nauczycielka.. kto lepiej wychowuje dziecko - ojciec czy matka :question: wszystko zależy od człowieka. ja potrafię gotować obiadki lepiej od mamy.. a mama ode mnie lepsze wypieki robi i kto lepiej gotuje? w domu jakiś mężczyzna gotuje z pasją, smakiem i wyczuciem z najlepszych składników.. świeżych i zdrowych a 'szefowa kuchni' w restauracji podaje niedosmaczony 'syf' na chemii, który ludzie jedzą tylko dlatego, że umierają z głody po zakupach Pytanie kto gotuje lepiej pozostawiłbym jako retoryczne relikt dawnych czasów.. Pozdrawiam

Spróbuję jutro okna pozamykać.. skoro sporo osób to radzi :P chociaż nie wiem.. spróbować nie zaszkodzi :P oby duszno się nie zrobiło hehe ale jak ma być 20 kilka stopni to można na fajka wyjść na balkon :lol: dzięks Pozdrawiam

a ja właśnie u babci byłem... dom ocieplony 12cm styropianu (chyba/co najmniej) i sidingiem.. 23 stopnie w najbardziej oświetlonym pokoju.. wszędzie indziej wręcz przyjemny chłodek jak z lodówki bije na twarz.. więc chyba najlepszy sposób na upały to solidne docieplenie domu w lato chłodno, w zimę oszczędność na ogrzewaniu.. szkoda, że u nas tego nie ma :lol: chyba się do babci przeniosę :rolleyes: a może jednak nie :lol: Pozdrawiam

ja przy okazji dziś go 'odkryłem' może chodzi tu o to, że herbata rozgrzewa.. i różnica między temperaturą ciała a otoczenia się zmniejsza co daje ulgę.. kto wie Arabowie mądrzy jeżeli o to chodzi niby wszyscy się ubierają na biało bo czarne kumuluje ciepło zamiast odbijać część promieni jak białe.. ale czasem widać araba na wielbłądzie całego na czarno zawiłości kulturowe? albo niektórzy lubią piekarnik są materiały, które np. odprowadzają wilgoć/pot od skóry na zewnątrz.. to chyba daje efekt chłodzący - nie wiem nie posiadam takiego czegoś :P mama za to ma uniform w tej technologii.. nie pamiętam kiedy ostatnio używała, więc chyba średnio się sprawdza ten cudowny materiał zostałbym jednak przy darmowym mokrym ręczniku hehe może faktycznie warto na to spojrzeć inaczej darmowa sauna hehe :P Pozdrawiam

i było tak pięknie... hehehe a teraz jeszcze gorsze upały nowa metoda na ekstreme - gorąca herbata lub napar z ziół.. od rana, na wieczór to samo od rana chłodzone w lodówce dodatkowo ręcznik namoczony w lodowatej wodzie, odciśnięty i voila musi zakrywać część pleców, przód, głowę i kark.. do tego wentylator i jakoś idzie wytrzymać spróbujcie Pozdrawiam