Mirekr134a

To jest profesjonalna pakowarka , regulowana i doskonale zgrzewa gładkie worki - takie są do niej dedykowane. Ostatnio w pracy robiłem przegląd z wymiana kilku elementów tej maszynki , jest to doskonały polski produkt. Zaletą jest to że bez problemu zawsze kupuje u producenta części w całkiem normalnych cenach. Do domu duża i ciężka ale sprzęt super.

Oj Grzesiu - na wakacjach to degustujemy produkty lokalne ...... Toć właśnie będą pożerali lokalnie wytworzone produkty

Drzwiczki są na równo z paleniskiem żebyś nie musiał wsadzać do środka swojej kobitki żeby ci tam posprzątała. Jak będzie na równo popiół wymiatasz bezpośrednio na szufelkę.

Tą specjalną piankę to robisz sobie z odrobiny wody i mydła w płynie. Ubijasz w kubeczku małym pędzelkiem i masz gotową gęstą pianę. Tylko jest mały problem tak bada się nieszczelności przy nadciśnieniu. Przy próżni można próbować części oddalone od pompy próżniowej jak uszczelki pokrywy itp , żeby nie napakować piany do pompy.

Wrzuć fotkę ,, bebechów ,,.

[Dodano: 02 kwi 2017 - 22:27] Kolega potrzebował pomocy

Jak dla mnie to zmierz temperaturę solanki. Też tak miewałem w zwykłej lodówce. Od czasu jak mam osobną lodówkę tylko do peklowania i temperatura stoi jak drut 4-6 C, problem sie nigdy nie powtórzył.

I to są słowa całej prawdy %%%%%

paweljack - kupuję zawsze duże, w zależności od rozmiaru i potrzeb tnę No to robimy tak samo

Ja też kupuję od 2-3 lat u nich i nie ma problemu. Molet jest na jednej folii ale w dwie strony ( w romby ). Odsysanie bezproblemowe. Cenowo chyba średnio . Grube.

Wyjścia masz dwa, jeżeli to wygląda podobnie jak u ciebie. Zbudować podstawę z paleniskiem jak do kibelka , wszystko znajdziesz czytając ten post i na czas wędzenia wstawiać ,, domek ,, na palenisko. Ewentualnie zbudować podstawę z kanałem dymowym i paleniskiem i na czas wędzenia robić z ,, domkiem ,, tak samo. Ważne jest jedno duże palenisko żeby swobodnie w nim ,, manewrować ,,żarem i klockami drewna dla utrzymania temperatury. Za oboma projektami będzie tu tyle samo przeciwników co zwolenników. Zależy ile masz miejsca , kasy na wybudowanie itd. Efekt końcowy czyli wędzonki będzie podobny.

Też działam od ponad 4 lat na identycznej jak druga - jak dotąd brak uwag- chyba że pozytywne. Jedyne co zmieniłem/dołożyłem to gwint w ośce od szybkiej przekładni i korbkę mam przykręcaną motylkiem. Moja ocena przy robieniu 10-15 kg jednorazowo i małej kuchni może być tylko jedna Hendi - przynajmniej jak ja kupowałem swojego Royala miało identyczne lejki.

Pomyśl jeszcze na jakiej wysokości będziesz miał korbę w 7L - górne położenie . Nie wspominam już o pracy w niskim pomieszczeniu z w pełni wysuniętą zębatką.

Byly to jakies tanie rzeczy mlynek jakis bodaj gryll ..gwarancja poszla w kosz razem z rachunkiem. No to wykonałaś prosty strzał w kolano [Dodano: 10 sty 2017 - 20:38] Paweljack , Einshell miała na myśli trochę inną zabawkę . Ten malakserek , który ona chce jest do Smoothie - popatrz na obroty

Jaki problem miałaś z tymi z Lidla ? Marka jak każda tania , ale 3 lata gwarancji jak coś się dzieje bez problemu wymiana lub zwrot kasy.

A co to znaczy za gęsty?.Przecież wody nie doleje.Dobra nadziewarka jest wtedy dobra jak poradzi sobie z kabanosami.Jak da radę to i z innym farszem też sobie poradzi.Można jedynie próbować nabić nadziewarkę do połowy.Będą wtedy potrzebne mniejsze siły do wyciskania farszu Też nie rozumiem Nabijam Royalem 3L , lejek własnej roboty 12 ( pokazywany kiedyś tutaj). Mięso częściowo na szarpaku albo 8 i 4 . Nigdy nie dolewam wody i bez problemu nabijam sam w baranki albo kolagenowe.

Tak pakuję wszystkie płynne do mrożenia i mięso przy peklowaniu na mokro - zajmuje mniej miejsca w lodówce i nie marzną łapki przy obracaniu

Wszystkie artykuły które są z płynem , do zgrzewania przy pakowaniu bez powietrza ( bo próżni nie osiągniesz nigdy ) pakuję tak. Zwieszam z blatu , woreczek i opieram go na kolanach ( siedzę ) . Wsadzam koniec do pakowarki i zatrzaskuję ją z jednej strony. Rękoma równo ściskam/spłaszczam woreczek żeby wypchnąć z niego powietrze , jak widzę że ciecz dochodzi do listwy to sam lub druga osoba zatrzaskuje drugą stronę zgrzewarki i uruchamia zgrzewanie - bez odsysania. Gdy widziałeś , że dostało się trochę cieczy na listwę , lekko dociskaj pokrywę pakowarki w trakcie zgrzewania. Wytrzyj od środka woreczek - po ostygnięciu zgrzewu - i zrób jeszcze jeden zgrzew powyżej .

Jeżeli to oryginalne rękawy Profi to są b. dobrej jakości- jak dla mnie były najlepsze. Sprzedawce znam bo od niego kupowałem poprzedni model - żadnych problemów z reklamacją - ale może ktoś podpowie kto miał kontakt ostatnio .

Palenisko musi być na tyle szerokie żeby móc swobodnie rozsuwać szczapy drewna , żeby przygasł za duży ogień. Jak będzie mało miejsca żar od sąsiednich polan powoduje ponowny zapłon i tak w kółko jak w piecu opałowym.

W wędzarni kanałowej nie ma żadnego problemu z prawidłowym wędzeniem , pod warunkiem że zrobione jest odpowiednio duże palenisko i odpowiednio go używasz.używasz .

Gdyby nie metoda pakowania w atmosferze kontrolowanej to przy tym dziadostwie szpikowanym wodą i nie tylko, to połowa wyrobu wypłynęła by im w trakcie pakowania.

Dziadku Tak jak pisze kolega mikami próżnia 10-12 mbar przy naszych pakowarkach to raczej marzenie . Takie ciśnienia i mniejsze to już w przemysłówce i tak jak w mojej robocie - chłodnictwie.

Dziadku myślę że jakbyś się przyjrzał to było tam jeszcze ( m ) z przodu t/j maszyna jest wyskalowana w mbar. 990 mbar w stosunku do próżni to okolice ciśnienia atmosferycznego - brak próżni Dla suchych wyrobów 7 mbar to już ładna próżnia , 25 mbar dla mokrego mięsa to już ładnie parująca woda.

Dziadku z tą próżnią to trochę przestrzeliłeś raczej miało być - 0.7bara. 7 bar na minusie to nie osiągalne. Ale masz w zupełności rację że przy mokrych produktach nigdy nie osiągnie się próżni. Obniżając ciśnienie jednocześnie obniża się temperaturę parowania wody i do póki nie zostanie wyciągnięta -odparowana cała woda próżni nie będzie. Z mokrego woreczka możecie co najwyżej wyssać nadmiar powietrza , jak obniży cię ciśnienie zacznie parować woda i tak w koło macieju.