@Todek, Robilam pierwszy raz ale powiem szczerze ze lepszy niz ten kupny , przynajmniej mi bardziej smakuje , Jak robilam : seler obrany pokroilam na plasterki w maszynie zeby byly wmiare cienkie , nozem mozna jak ma sie wprawe a pozniej ju sama zrobilam z plasterkow takie ciut ciensze slupki jak zapalki tzw. julienne. Slupki wkladalam od razu do zimnej wody zeby nie sciemnialy . Zrobilam zalewe 1 czesc octu (12%) 7 czesci wody i 1 czesc cukru i ½ lyzeczki soli. Zalewe podrzalam tak zeby sie cukier rozpuscil i dodalam ociekniety z wody seler , zaotowalam i pogotuwaalm co jakis czas mieszajac , , seler zmniejszyl swoja obietosc , goracy przelozylam do sloika i zalalam goraca zalewa .Odwrocilam do gory nogami , nie pasteryzowalam bo sloik sie zassal ale ponoc mozna ,Pasteryzacja 15 min, Zalewa1-2-3 to tak jak chudziak napisala juz , z tym ze u nas ocet jest 12% z tad moze i zalewa nie wychodzi az tak slodka , zreszta z cukrem zawsze mozna poexperymentowac pod swoj smak .