gosman

widzę że wywołałem niezłe poruszenie pierwsze pare wędzeń był problem bo szykowałem dwie góra trzy wędzonki po około kilograma więc według kalkulatora zalewy wyszło niewiele dlatego w misce lub wiaderku nie pokrywała całego mięsa dlatego robiłem jej więcej pilnując proporcji teraz staram sie peklować więcej mięsa przeważnie 9 sztuk po około 1,5kg bo tyle pomieści mi moja beczka nadal nie stosuje kalkulatora tylko zasada pół kilo soli na 5L wody, nie jest to wykluczone że mieszczę się w normie podanej przez kalkulator ba może nawet i mniej zużywam zalewy bo w moim pojemniku mięso jest dość ciasno poukładane no i nie zapominam o codziennym masowaniu i klepaniu po szyneczkach

peklowałem w wiaderku peklowałem w misce okrągłej w misce kwadratowej w pojemniku prostokątnym i według kalkulatora czy tabeli nijak nie da rady zalać taką ilość mięsa tą wodą podaną z kalkulatora może gdybym użył wazonu to by sie udało więc ja peklosól daje na litry wody nie na kilogramy mięsa 1kg peklosoli na 10L wody plus przyprawy

dzięki za expresową odpowiedź na razie jej przeszło ale jutro pewnie będzie powtórka więc pojemnik pójdzie na balkon a baba nie jest taka zła po prostu niema gdzie chłodzić piwa dla męża i martwi ją ten stan rzeczy ps. nowoczesne czarownice latają na odkurzaczach

mam jedno pytanie z góry przepraszam jeśli już było to poruszane ale temat jest gorący a nie mam czasu szukać mianowicie baba sie piekli że zawaliłem całą lodówkę (jedna dolna półka) pojemnikiem z solanką i brakuje jej miejsca i moje pytanie brzmi czy mogę wystawić zalewę na balkon gdzie w nocy spada temperatura do -1,5 stopnia a może być jeszcze gorzej bo dymienie będzie dopiero za tydzień

oprócz zadymiania interesuje sie akwarystyką i nieraz miałem problem z pompką powietrza jak słabo hula to trzeba odkręcić dno przeważnie jest z gumy w środku jest elektromagnes który przyciąga zwykły magnes przyklejony do blachy i porusza miechy weź kombinerki i podegnij tą blachę aby miała większy skok prawo-lewo i po kłopocie będzie dmuchało że łep urywa i nic sie nie bój tego nie da sie spie....ić

piszesz o peklowaniu a użyłeś soli kuchennej więc nie peklowałeś tylko soliłeś 65g soli na litr wody więc nie dziw się że boczek nie słony ja daje 100g PEKLOSOLI na 1L wody swojskie wyroby muszą być lekko słone to im daje tego smaczku i poco gotować solankę niema takiej potrzeby ps.oczywiście są to tylko moje spostrzeżenia a każdy niech robi po swojemu na swój gust i smak

kolego czy aby dobrze napisałeś 60L przecież to jest maleństwo wejdzie dwie góra trzy szynki. standardowa beczka to 200L i wejdzie 7 wędzonek jak dobrze upchasz lub są małe to 8 maksymalnie 9 sztuk

tutaj masz 133 wędzarnie przejrzyj zobacz która ci sie podoba która pasuje do twojego otoczenia i architektury twojej działki pokaż ją a my ci pomożemy co zrobić bez zmian a co poprawić a i sam wykonawca jeśli jest jeszcze aktywny na forum podpowie ci co by zmienił po tym czasie użytkowania http://wedlinydomowe.pl/budowa-wedzarni-i-wedzenie/budowa-wedzarni

ostatni post miał prawie rok ja spytałem o jagody a tu nagle takie poruszenie

moje pytanie jest też na temat jałowca a mianowicie jest połowa września i na krzakach jałowca są piękne (ziarna owoce nasiona) czy to właśnie teraz sie je zbiera wiem że można je kupić za grosze ale ja jestem tego typu człowiek że jak sam je sobie zbiore to wiem że jest ok no i jest większa satysfakcja i drugie pytanie jak je najlepiej suszyć w temperaturze pokojowej czy wyższej

w zimę gdy jest -20 stopni to nawet a wędzarnia jest z polnego kamienia lub z granitowej kostki to trzeba sie dobrze narobić żeby uzyskać taką temperaturę

zamiast pisać na poważny temat o ubytku mięsa z mięsa to my tu piep...my o dup.e Maryny

ja między wędzeniami kupuje szynke z wyższej pułki bo nie za 14,99 tylko za15,99 i ma aż 77% szynki w szynce a tak na poważnie to nasze wyroby mają 120% szynki w szynce

odgrzeje 4letniego kotleta bo przeglądam forum i natknąłem sie na ten temat a całkiem niedawno z kumplami z roboty zgadało sie o ubytku wagi po wędzeniu i jeden sie spierał że po peklowaniu i nastrzyku mięso przybiera na wadze a po wędzeniu mało odparuje więc wychodzi na zero jak sie ma to do rzeczywistości najlepiej zważyć ale jest problem nie mam wagi

mam jedną uwage a mianowicie skoro blat masz po prawej stronie to poco drzwi do komory zrobiłeś prawe wyjmując wędliny z komory na stół i odwrotnie musisz okrążać drzwi niby to nie odległość ale będzie to upier..iwe

faktycznie prezent super ale Wirus ma racje niech to będzie uzgodnione z tatą po prostu zapłać tacie za wędzarnie pokaż pare opcji z naszego forum bo może sie okazać że prezent jest nietrafiony

mówią że niema dymu bez ognia fakt że pisałem że ogień to wróg ale po tym jak Ty opisałeś swój sposób wędzenia bo wędzi sie dymem ps. proponuje baleron parzyć poczytaj forum dział wędzonki

masz kanał 1,4m to prawie2 razy tyle co mój a boisz sie ognia jego troche też potrzeba ja wędze w temperaturze 50-60stopni i jest ok

z tym brakiem cugu bez komina to mnie troche zdziwiłeś ja wędze tym sposobem i nie tylko ja i jest ok może podjarany że sie da uzyskać niską temperature nie wygrzałeś komory a grawitacja polega na tym że ciepłe powietrze idzie do góry. nie popadaj w paranoje 7lat wędziłeś na120 stopniach i tobie i twojej rodzinie smakowało a teraz chcesz osiągać 30 stopni jak tyle jest na dworzu to tylko wędzenie jak tylko skorzystasz z połowy naszych rad to będzie super i 100 razy lepiej jak było a 1000 razy smaczniej i zdrowiej jak w sklepie. życze powodzenia w jutrzejszym wedzeniu czekamy na fotki karkówki (baleronu) CZUJ DYM

zimą nagrzać taką ilość cegieł będzie nie lada wyczynem ale zawsze można komore wyłożyć drewnem a co do paleniska przy takiej budowli masz pole do popisu może być kanałowe i bezpośrednie naraz trzeba tylko pokombinować z systemom kolanek przy kanale dymowym. Odradzam ci komore narożną bo to tylko upierdliwość z kijami bo każdy będzie innej długości a co do twojej wędzarni to nie musi być cugu dym sam wie że musi iść do góry fizyki nie zmienisz

wywal jeszcze ten komin a górę przykryj deseczkami ze szparami ok 2cm (deska szpara deska szpara) i przykryj workiem jutowym lub lnianą ścierką bo dym wybiera najprostszą drogę mając centralny komin mięso na środku wędzarni sie uwędzi a w rogach będzie d..a poza tym w chłodne dni będzie sie w nim skraplało i (syfoza) będzie z niego kapała

proponujesz by nie tracił czasu energii pieniędzy ale sugerujesz by zrobił nową wędzarnie nie wiem poco przecież on ma już wędzarnie z super drewnianą komorą tylko niech zlikwiduje ruszt w palenisku kładąc na niego blachę lub zasypując popielnik piachem wywalić komin i do dzieła wygrzewać osuszać i wędzić ale nie palić żywym ogniem tylko tlić a przede wszystkim czytać czytać i jeszcze raz czytać oczywiście te forum a nie lektury (%)

może nie jestem super fachowcem ale parę wędzeń mam już za sobą po mojemu to niepotrzebny ruszt w palenisku drewno dostaje dużego żaru jak w kuźni dopływ powietrza ok ruszt nie komin 1,5m niepotrzebny zrób uchylny daszek komin daje duży cug czyli znowu żar drewno ma sie tlić i dawać dużo dymu dym to nasz przyjaciel ogień wróg ten co ci radził że ma sie chajcować nie miał racji

a ja mam pytanie zrobiłem DG z puszki działa dobrze ale spływa duża ilość skroplin czy na rurce dymnej można wstawić trójnik skierowany wylotem na dół zamontować odstojnik choćby ze słoika