Gen

Piotrze - wszystkiego najlepszego, 100 lat w zdrowiu i szczęściu.

Średnica 50? Słuszna porcja czteroosobowa się mieści ( ...). Też zamierzam zakupić, tylko tyle, że sam ruszt i zastanawiam się nad rozmiarem.

Pierwsze pytanie to zadaj sobie, czy jest Ci na pewno potrzebny grill murowany tuż koło wędzarni? Raczej nie będziesz jednocześnie i wędził i grillował, a zamiast budować grill otwarty, bez odpowiedniego czopucha i kominka, lepiej zakupić jakiś gotowy mobilny w sklepie. Koszt może się okazać podobny lub mniejszy, a jak kupisz odpowiedni, to efekt będzie lepszy i zawsze możesz go ustawić tam, gdzie akurat Ci pasuje (nawet koło wędzarni ). Co do regulatora dymu - szybra - nie jest konieczny, służyć ma jako odcięcie dymu, gdy otwierasz drzwi do komory, żeby Ci dym nie przeszkadzał, ale jeżeli już, to łatwiej, a równie dobrze spisze się kawałek blachy z jakimś uchwytem, który leży sobie luźno na stropie i którym można zasłonić otwór dymowy. Wysokości podpór na kije wędzarnicze, jak i resztę wymiarów masz podane chociażby tu, gdzie koledzy Ci podpowiadali - np: /topic/8606-projekt-budowy-wędzarni-opracowany-przez-andyandyego/?p=305378 lub tu: /topic/8375-budujemy-wspólnie-wirtualną-super-wędzarnię-wb/?p=295146 Co do odprowadzenia dymu korzystniejsze jest boczne jak na rysunkach, do których podałem odnośniki, a dla sąsiadów, ilość tego dymu jest przecież jednakowa, bez różnicy którędy wylatuje. Zanim rozpoczniesz budowę, spędź tak z 30 - 50 godzin na czytaniu wskazówek z forum (w tym czasie głowa dymi ), a okaże się większość spraw masz dokładnie opisane i wyjaśnione. W pierwszej kolejności /topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/?p=373778 Później już nawyk czytania pozostanie :D

Wydaje mi się, że wielu kolegów pisząc o kibelku z paleniskiem bezpośrednim, ma jednak na myśli kibelek ze stropem, więc z paleniskiem pośrednim, tylko umiejscowionym bezpośrednio pod komorą. W większości wskazówek, głównie chyba chodzi o rozgraniczenie tego paleniska pośredniego na znajdujące się bezpośrednio pod komorą i na takie oddalone od niej o 1 do 3 metrów. Przykładem wędzarni z paleniskiem bezpośrednim może częściowo być przerobiona wędzarnia Dziadka , która teraz jest hybrydą /topic/10386-przerobiona-w%C4%99dzarnia-dziadka/?hl=w%C4%99dzarnia+dziadka

Przy Twoich wyrobach to nawet serkami tego nazwać nie można. Dopiero zaczynam - do optymalnego smaku i konsystencji jeszcze bardzo daleko. Dla prób i urozmaicenia zrobiłem cztery z czosnkiem niedźwiedzim i dwa z czarnuszką. Czarnuszki jeszcze nie próbowałem. Czosnku sypnąłem tak z ręki, ale trochę za mało. Jego smak ledwo się przebija, dobry, następnym razem dam więcej. Chwilowo nad wszystkim dominuje zapach i smak wędzenia. Nie mogę skończyć dymić w odpowiednim czasie, bo ciągle wydaje mi się, że będzie za mało. Muszą kilka dni odleżeć, to się "wywietrzą". Tak samo mam z wędzeniem mięs. Prawie za każdym razem po parzeniu wyroby wychodzą za ciemne. Ale próbuję Do września może coś tam mi wyjdzie z tymi serkami.

Przedwczoraj zadymiłem serki na śniadanko. Jeszcze sporo muszę dopracować.

Na naszym forum niema. Podejrzewam, że takich ziemianek ogólnie jest bardzo mało. Głównie ze względu na mocno zwiększone i tak spore koszty budowy, jak również z tego powodu, że ludzie idą na "łatwiznę" i nie zwracają uwagi na takie "drobiazgi" jak dopasowana wilgotność, czy dokładna zalecana temperatura przechowywania produktów, o przenikaniu zapachów nie wspomnę. Plany to mam głównie w głowie, jak je kiedyś wstępnie przelałem na papier, to rodzinka powiedziała, żebym je sobie z niej wybił, bo to nie piwniczka ziemna, tylko wielka chałupa podziemna. Myślałem, aby przy okazji budowy altany, z tyłu jednej ze ścian, pod wspólnym dachem, dobudować wejście ze schodami wewnętrznymi. Na dole schodów, zamiast jednych drzwi do komory, po prostu były by jedne na prawo, drugie na lewo. Gdyby nie ta piwniczka, to już dawno bym miał altankę, a tak ani jedno, ani drugie.

Wcale nie twierdzę, że popełniłeś błędy. Wszystko zależy do czego wykorzystujesz piwniczkę. Dla mnie 15 stopni to za dużo jak na taką kosztowną inwestycję. Znalazłem takie coś. Stronka nie całkiem skończona, ale trochę informacji o przechowywaniu można poczytać: https://sites.google.com/site/ekopiwnice/wykorzystanie-piwniczki

Zależnie co chcesz przechowywać potrzebne są różne warunki temperatury i wilgotności. Można je sprawdzić w sieci dla poszczególnych produktów. Aby ziemianka była uniwersalna, to powinna mieć przynajmniej dwa oddzielne pomieszczenia. Jedno suche zaizolowane tak jak ma tutaj kolega, dobra wentylacja i jest sucho. Przechowujemy przetwory słoikowe, destylaty, wykorzystanie do ociekania, studzenia, przechowywania wędlin itp. Drugie, tak jak kiedyś budowano ziemianki gdzie ściany były z kamienia, dziś np. z cegły pełnej bez izolacji przeciwwilgociowej, tylko odwodnienie naokoło, izolacja tylko na stropie, plus klepisko na podłodze (ew. cegły czy kostka, poukładane bez cementu), również dobra wentylacja i jest chłodno i wilgotność 90 do 98%.. Oczywiście jeżeli jest wysoko poziom wody, to lepiej zbudować „nawierzchniową” i zasypać grubą warstwą ziemi – nie mniej niż 50 cm. Porośnięta roślinami zacieniającymi. Przechowujemy warzywa, owoce, niektóre wędliny itp. Jednocześnie jest zasada, że nie powinno się przechowywać jabłek razem z ziemniakami, bo jabłka łapią zapachy. Większość ludzi buduje piwniczki jednopomieszczeniowe i jakoś to wszystko łączy, ale ogólnie należy dążyć do temp 6-8 °C i dużej wilgotności. Aby uniknąć pleśni potrzebna odpowiednia wentylacja. Śluza – dwoje drzwi – gwarantuje stałą temp. Ja jeszcze czekam z budową, ale jak już to będą to co najmniej dwie odizolowane od siebie komory.

Zależy co przechowujesz, Dla mnie temperatura niezbyt imponująca, do peklowania za ciepło, do przechowywania niektórych wyrobów wskazana spora wilgotność. O wejściu już było Wykonanie bardzo estetyczne i dokładne

Logo Warmińsko-Mazurskiego zlotu w wersji dłubanej i przypalanej

Zdjęcia te same, Dobra, masz rację, budowlaniec też zawinił, ale jedyny błąd jaki widzę, to brak szczeliny powietrznej między wkładem a konstrukcją kominka. Takiej: Ale jak pisałem, troszkę dziadowy wkład. Niewykluczone, że jego konstrukcja wymusiła takie, a nie inne rozwiązanie. Gdyby nie zachciało się otwartego ognia, tylko by wystarczył ten za szybką, nie było by pożaru.

Ja, to bym z płaskiej dał - oczywiście inwestorowi, a nie temu co budował. Ze zdjęć trudno doszukać się winy wykonawcy. Palić to trzeba umieć, a nie hajcować bez pojęcia. Kiepski wkład i wielki ogień przy otwartych drzwiczkach były prawdopodobną przyczyną zaistniałej sytuacji. Spalona wiązka elektryczna, to już efekt wtórny. Mam nadzieję, że nikt tam nie zaczadział. Wiele kominków ma drewnianą belkę i nic się nie może stać, jak są normalnie użytkowane. Janusz - wspaniałe wykonanie, a cena materiałów powalająca :clap:

roger masz rację, elektryczną było by łatwiej zrobić i nawet o takiej wersji myślałem. Mam kilka szerszych kawałków, długości ok 120 cm z których mogą wyjść ładne komory, ale to jak już, to raczej na sprzedaż, bo ja mam przecież Borniaka. Teraz chcę spróbować z paleniskiem, np. wykładając sporą część wnętrza kłody blachą, a samo palenisko dodatkowo jeszcze w jakiejś obudowie, może coś jak ziezielony'ego z butli gazowej, tylko większe, dopasowane wymiarami do wnętrza pnia. Przy zachowaniu ostrożności i nadzorze podczas wędzenia, nie powinno być problemów. Zobaczymy jak będzie szło z wydłubywaniem wnętrza, chciałem kupić drewno puste w środku, ale nie mogę trafić w okolicy.

Tym wpisem chciałem powiedzieć, że zdaję sobie sprawę iż zagrożenie będzie jeszcze większe - postaram się zabezpieczyć. Chwilowo zastanawiam się jak i do czego wykorzystać dziurę, która w takiej wersji jest zdecydowanie za nisko, aby służyła jako wylot dymu. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to dodatkowe drzwiczki do podglądu wędzonek.

Witaj Czytaj ze zrozumieniem i miej na uwadze, że wytyczne dotyczące budowy wędzarni, z biegiem lat uległy zmianom.

Wiem. Tamta była z kanałem i to długim, tylko miała palenisko z szamotem. Ta wersja, którą teraz próbuję zrobić, ma mieć palenisko bezpośrednie . Jak by co, to mam materiał na kilka kanałowych lub pośrednich - tzn. na same komory.

Dobrze, zaczynam pomalutku przechodzić z dłubaniem w kierunku zgodnym z tematyką forum, tzn przymiarka do zrobienia wędzarni. Pierwsze spostrzeżenie jest takie, że bez odpowiednich narzędzi jest ciężko. Przecinanie wzdłużne kłody długości 245 cm i szerokości około 60 cm piłą z długością prowadnicy 30 cm, prawie trzy godziny Wybrałem tą kłodę, właśnie dla tej dziupli, tylko teraz zastanawiam się do czego mi ona się przyda (ta dziupla) Mój obecny plan jest taki: wydłubanie pnia od środka, tak aby została ścianka ok 5 cm, następnie połączenie tych dwóch skorup dwoma szerokimi (ok 40 cm) dechami, co da w środku lekko zaokrągloną komorę o wymiarach ok. 45/50 cm głębokości x 80 cm szerokości i odpowiedniej wysokości. Trochę mało, ale nie miałem większej kłody. (I tak więcej niż duży Borniak )

Aby zakończyć temat kwietnika wstawię jeszcze te fotki. Weszło akurat 50 litrów ziemi. Teraz tylko czekam, aby pelargonie się rozrosły. Chyba bez koloru byłby lepszy. W związku z tym, wędzarnia będzie w kolorze naturalnym.

Dziękuję koledzy za pochwały, naprawdę nic wielkiego. Kwiatek dłubany na szybko, niecałe pół godzinki. Jeszcze do poprawki. Dłużej zajęło wydrążenie kłody, ale dałem radę. To dobrze rokuje na przyszłość – przy budowie wędzarni. Co w takim razie ma być wyrzeźbione na komorze wędzarniczej? Jak kiedy stracę pracę, to w sumie będę mógł robić na handel.

Dla rozgrzewki przed większą robotą z dłubaniem wędzarni, właśnie machnąłem taki kwietniczek. Jeszcze stan surowy, zostało lekko podbarwić i zaimpregnować.

Brak czasu, nadmiar produktów w lodówce, czekam aż trafię na "dzikiego" i aż wyrośnie świeży koperek na działce :)

Kaszubka i Maad - wszystkiego najlepszego, 100 lat w zdrowiu i szczęściu. :flowers:

No właśnie, ku temu zmierzam.

Właśnie dlatego zastanawiam się, gdzie jest palenisko na zdjęciu od Maxella. Pewnie kanałowe. Robienie paleniska w ziemi, jakoś mi się nie widzi. Już prędzej coś jak podstawa "pomniczka" z blatem, a na tym postawiona komora z kłody bezpośrednio nad paleniskiem, które jest otwierane z krótszego boku. Albo właśnie bezpośrednio w kłodzie, odpowiednio zaizolowane. Będę sztukować Oczywiście w taki sposób, aby nie było widać. Myślę, aby komora miała wymiary większe od standardowej beczki i była wewnątrz w miarę prostokątna.