Gen

Dziś poza chlebkiem była przymiarka do pączków abratka. Testowo tylko z 1/5 porcji = 8 szt. Muszę popracować jeszcze nad lukrem i nadzieniem. A właściwie nad „kulaniem”, żeby nadzienie było na środku. Tym razem nadzienie oszukane, bo truskawkowe – różanego brak. Za to smak podobno wspaniały.

Moja przymiarka do tłustego czwartku… Pączki wg. przepisu abratka. Cytat ze strony z przepisem abratka: „smaczną wersją jest nadzienie adwokatowe (ajerkoniak), ja robię je z ugotowanego kremu "budyniowego" (jak na napoleonki) dodając ajerkoniak i ew. spirytus,” Abratek, poproszę o dokładniejszy przepis na krem „budyniowy”.

Chciałbym jeszcze raz bardzo podziękować ANNAM, za wskazówki, dzięki którym wreszcie jestem zadowolony z wypieku chleba. Tym razem wyrastał pod wilgotną ściereczką i był wstawiony do piekarnika nagrzanego do 230 stopni. Pszenny ze słonecznikiem. Następne już nie będą z kupnych mieszanek, tylko na swoim zakwasie. Szkoda tylko, że niedane mi jest go spałaszować. Pod koniec stycznia zrobiłem sobie postanowienie o ograniczeniu spożycia pieczywa.

Gdyby to było zdjęcie, a nie rysunek, byłoby o wiele łatwiej. Np. kółko z lewej jest kulą, czy obręczą? Jeżeli obręcz i elastyczne to może być jakaś opaska do zaciskania.

Co Wy, dziewczyny wiecie, nie oglądacie filmów szpiegowskich, a tam pokazują jak trzeba zdjęcie z satelity przybliżyć, wyostrzyć i się otrzymuje to, co się chce. I tym sposobem mamy papugę w barwach Narodowych. :D Jeszcze więcej zbliżymy, to się okaże, że to orzeł biały.

Jak byś przyłożył ucho do monitora, to byś usłyszał skąd się drze

Paweł, Skombinuj wiklinę i próbuj, naprawdę nie jest trudno. Ten płotek plotłem trzy dni, Jak byś chciał, to Ci pomogę. Poważnie.

Dzięki. Jak człowiek ma chwile czasu, to by chciał coś stworzyć. A jeszcze, jak się podoba innym, to dopiero jest satysfakcja.

Kłody na budowę jeszcze nie mam, ale ciągle o tym myślę i analizuję rozwiązania techniczne, które pozwoliłyby na pełną funkcjonalność takiej wędzarni. Tak siedzę i siedzę, i mnie korci… Swojego czasu, chciałem utworzyć nowy temat „Gena ogródek”, jednak żeby nie zaśmiecać forum napiszę tu. Ostatecznie w ogródku, to również ciągle „dłubana” robota. Przez dwa lata rosły u mnie w ogrodzie sadzonki wierzby energetycznej, z której w zamyśle miał być żywopłot. Wierzba się nie sprawdziła, została wykarczowana, zamiast niej posadzony Wiąz Turkiestanu. W związku z tym, spróbowałem jak to się plecie z mojej ściętej wierzby - wikliny. Materiału wystarczyło, aby powstał niewielki, sześciometrowy płotek. Z wikliny kupnej, okorowanej, by wytrzymał znacznie dłużej, ale i tak myślę, że parę lat postoi. Zaznaczam, że jest to mój pierwszy pleciony wyrób.

100 lat w zdrowiu i szczęściu, wszystkiego najlepszego dla Naszego Zbója Madeja

Dla Eli55 moc życzeń zdrowia i szczęścia

@zaciapa i @marcino, Obecnie jest promocja Szkoły w Necie - Szkolenie - Wyrób Kiełbas - za jedyne 5 zł. Jeżeli to jest cały odcinek składający się z trzynastu pododcinków, to polecam. W trzecim pododcinku "Temperatura surowców podczas mielenia" Dziadek i Bagno wyjaśnią Wasze wątpliwości.

Jak się czyta Twoje tematy, to nie jest trudne pytanie

U nas zawsze jest z sosem czosnkowym Czy robimy na talerzu, w tortilli czy picie. Sos musi być, a czosnkowy właśnie najlepszy.

Polecam też do tej potrawy kawałek cynamonu.Bardzo wskazany Posypałem po wierzchu swoją porcję utartym cynamonem - ciekawe połączenie - dziękuję

Na obiadek - kebabik kurczakowy. Czasami występuje na ryżu, a dziś w tortilli.

Paweł, Narobiłeś mi smaka, więc na szybko zamiast zrobić, na jutro zaplanowaną lazanię, trzasnąłem powyższe. Właśnie spróbowałem. Jeszcze gorące, i ciut przyostre. Postoi do jutra, to się wyrówna.

Pomogłaś, pomogłaś, tylko chwilę pewnie poczekamy na następny, bo obecnie jestem dokarmiany „bezchlebowo”. Wcinam takie kanapko – sushi. Na sałacie rzymskiej, posmarowanej serkiem śmietankowym, plasterki łososia z kawałkami papryki, pomidora i awokado. Zdjęcie niezbyt czytelne, bo „kanapki” wyszły mi mało foremne. Jeszcze je przekroiłem, żeby było widać środek i to, zamazało obraz. Za to mogę powiedzieć, że bardzo dobre i nie przeszkadza brak pieczywa.

Halusia, 100 lat w zdrowiu i szczęściu, wszystkiego najlepszego. Jednocześnie gratuluję kolejnego tytułu.

Masz rację, podczas pieczenia już się nie podnosił. Następny zrobię tak jak piszesz. Dziękuję.

Wyrastał w piekarniku w 50 stopniach bez przykrycia, ale obok foremki stał pojemnik z wodą. Nie zauważyłem, żeby była sucha skórka. Wyrastał najpierw w misce pół godziny, potem w foremce 45 minut.

Dziś chciałbym się podpytać, czemu mi nie wychodzi pieczenie chleba. A właściwie jego wierzch. Tym razem, po ponad rocznej przerwie, upiekłem pszenno żytni gotowiec. Dolałem tylko wody, wyrobiłem i po wyrośnięciu piekłem w piekarniku, dolną grzałką z termoobiegiem, 200 stopni. Tak jak na torebce mąki napisali. W smaku i konsystencji wszystko OK., tylko ta skórka jasna z wierzchu… Dzisiejszy Wcześniejsze próbowałem robić na własnym zakwasie, z różnych mąk. Pierwszy był udany, następne wychodziły z całkiem białym wierzchem, więc sobie darowałem. Tamtych przepisów nie pamiętam, bo to było dawno. Próbowałem różne. Wcześniejszy Myślałem, że teraz chociaż gotowy się uda. Ciasta w tym piekarniku wychodzą całkiem dobrze.

Jestem tylko bardzo ciekawy, czy kolega tomek_s posłuchał pierwszych porad i wyrzucił cegłę szamotową z palenisk wędzarni. Śmiem sądzić, że nie. Więc kolejny piękny pomniczek, który kosztował tyle pracy, zostanie tylko pomniczkiem, a nie poprawną wędzarnią.

Paweł, bardzo Cię przepraszam, chodziło mi tylko, że na badziewie się nie piszę. Jeżeli zaś chodzi o przytoczony komentarz, nieważna jest opinia jednego kupującego, tylko odpowiedź sprzedawcy.