No i mamy dziś piątek trzynastego. U mnie pogoda kiepska, +4 stopnie, mżawka. Pomimo to, akurat wypadł mi termin na wędzenie. Cóż, jak trzeba, to trzeba. Postanowiłem, że tym razem spróbuję do mojego standardowego składu wędzonek, dołączyć "tulipany" z kurzych pałek. Na naszym forum, ich temat poruszany był kilka razy, ale bardziej na grill, niż do wędzenia. Pomimo różnych szkół i sposobów, nogi kurczaków po przeleżeniu 12 godzin w solance, zostały sparzone przed wędzeniem. Oczywiście jeszcze przed parzeniem, otrzymały formę tulipanów, dodatkowo główki zawiązałem, bo bałem się, że podczas parzenia się rozpadną. Tulipany po parzeniu Cały zestaw podczas suszenia Teraz mam chwilę czasu, bo się dymią. Później zobaczymy co, z tego wyjdzie, post i trzynasty...