No to powiedzcie mi czy jeśli nie podołamy nadziewaniu to te 2.5 kg mięska można jakoś uratować?? Dasz radę, SIB-y już Ci wszystko napisali. Od siebie tylko dodam że jak już będziesz miał nadzienie przy wylocie lejka to wyłącz maszynkę, naładuj sobie na spokojnie farsz w gardziel, włącz maszynkę, jedną ręką trzymasz wychodzącą kiełbasę drugą popychaczem pchasz farsz i jak dojdzie do końca wyłącz maszynkę, zawiń pętko, nałóż nowy farsz w gardziel i od nowa ... włącz maszynkę ... i tak do końca jelita. Ja tak robiłem i fajne, równe pętka wychodzą. Na koniec ostatni farsz można przepchnąć chlebem (uważając aby nim nie napełnić jelita) bądź wyciągnąć i sparzyć sobie pulpeta