soliera

Dzięki roger. Czy mógłbyś podać jakieś przybliżone proporcje na kg chili? Czy kisić zblendowaną pulpę można w chłodnej piwnicy? (strasznie to smierdzi)

Witam Czy macie jakiś sprawdzony przepis na tabasco? Ja zrobiłem jakąś miksturę z octem jabłkowym, dodałem trochę przecieru pomidorowego, ale dalej smakuje octem. Do oryginalnego tabasco duuużo mu jeszcze brakuje ...

Waldeman, gdzie kupowałeś drzwiczki do wędzarni? /uploads/monthly_04_2015/post-51562-0-00399900-1427877871.jpg W tym roku postawię sobie taki kibelek z komora wędzarniczą demontowalną (rórę będę zakładał przed każdym wędzeniem). Podoba mi się Twoja podstawa wędzarni.

Posłuchałem, przebudowałem i właśnie kończę dymienie. Jestem usatysfakcjonowany http://zapodaj.net/482a5a3cbbda9.jpg.html Dziękuję za pomoc i wesołych świat

Jak widać, praktyka jest trudniejsza niż teoria ... Zdjęcie wędzonek po parzeniu, które niestety wylądują w śmietniku: http://zapodaj.net/6acab5bf4330e.jpg.html Zdjęcie komory wędzarniczej - całe okopcone w środku: http://zapodaj.net/a4aa0a1f73d28.jpg.html Co jeszcze poprawić, żeby wędzenie wyszło lepsze (poza czytaniem forum), bo w tej chwili to nie bardzo mam klimat w domu na dalsze eksperymenty

Pośpiech i emocje było duże, tutaj masz racje. Zbudowanie jej zajęło mi około 1,5h. Przed wędzeniem ostro przykopciłem, żeby wszystko osuszyć, bo deszczowo było. Temperatura sięgała 110*C Skrzynia to stary pojemnik na zboże - to nie jest sklejka. Musiałem myjką ja umyć i na szybko otwór dymowy wykonać. Spadek terenu jest prawidłowy, komora wędzarnicza jest wyżej paleniska. W palenisku nie grzebałem prawie wcale, poza dorzucaniem drewna. Przygotowanie wędzonek: jakieś 5 dni w soli do peklowania z ziołami. Na 2 zdjęciu moje wędzonki to te mniejsze w środku. Przed wędzeniem jakieś 4h były osuszane w ciepłym pomieszczeniu. Skrajne boczki pływały w wodzie do peklowania - kuzynka mi je podrzuciła. Paliłem drewnem bukowym, bo suche mam tylko takie. Starałem się utrzymywać zalecana temperaturę 40-60*C. Regulacja była bardzo trudna - temperatura szybko rosła i spadała. Czas wędzenia jakieś 4h. Widzę, że trochę nie bardzo mi to wszystko wyszło ... Co chcę zrobić do następnego wędzenia: 1) powiększyć palenisko 2) zrobić przesłonę na wlot przewodu dymowego do komory 3) na pewno inaczej podwieszę wędzonki Jutro wrzucę zdjęcia paleniska, bo jest całe okopcone.

Wędzonki z "prototypu": /topic/10770-demontowalna-w%C4%99dzarn/ coś poszło nie tak: http://zapodaj.net/ac322e0a8cfd7.jpg.html http://zapodaj.net/bf221d5620100.jpg.html http://zapodaj.net/5b23df5ed75e1.jpg.html Proszę o pomoc. W piątek lub w sobotę a tydzień powtórka.

No i się dymią wędlinki

No, ja też jestem przed utratą dziewictwa wędzarniczego Jak jutro pogoda dopisze, uruchamiam prototyp wędzarni Szynka, boczuś i karkóweczka już sie peklują przed wędzeniem

Jutro pierwsze, po 30 latach dymienie mięsiwa Dziadkowie dawno już poumierali, więc nie mam od kogo wiedzy czerpać, dlatego chciałem zapytać o kilka technicznych aspektów. Po pierwsze, po budowie prototypu, muszę go jakoś osuszyć? Czy jak przypalę zbyt mocno, to na pustaku wentylacyjnym nie osiądą jakieś niepożądane pozostałości po paleniu? Palił będę suchym drewnem bukowym. Druga sprawa, jaką temperaturę utrzymywać w komorze wędzarniczej? Czytam forum i widzę, że wędzenie dymem gorącym, czyli 45 +10*C będzie dla naszych warunków klimatycznych najodpowiedniejsze. Czy mam rację?

Powoli zbieram się do wykonania prototypu. Wczoraj pewien stolarz powiedział mi, że nie poleca desek z drzewa iglastego na komorę wędzarniczą. Prawda to, czy przesadna ostrożność? Najpopularniejsze drzewo u stolarzy to sosna. Druga sprawa, wszystkie drewniane komory wędzarnicze z zewnątrz są czymś pomalowane/zakonserwowane. Czym ludziska zabezpieczają deski?

gosman, dobry pomysł z tymi cegłami pod komorą.Stojaka i tak bym nie spawał, bo wszystko zakopię do ziemi. Planuję obsypać tłuczniem przewód kominowy - wędzarnia ma być niewidoczna lub prawie niewidoczna. Z paleniskiem masz rację.

Dzięki Panowie za odpowiedzi. I tak po koleii, Einshell, mam zamiar wykorzystać najzwyklejsze pustaki wentylacyjne. Długość jednego to 250mm. Do tego rura, która po osi ma około 300mm. Długość całego przewodu dymowego wyjdzie około 1m. W przypadku eliminacji 1 pustaka, przewód kominowy skraca sie o 250mm. Średnica wewnętrzna jest standardowa - 150mm. Jeżeli to za mało, to po pierwsze, nie znam pustaków wentylacyjnych o więszej średnicy (trzeba kupować te od kominów typu scheidel). Jak na pierwsze próby, wydaje mi się, że mogę wykorzystać ten D150 mm pustak. Maxell, znam angielski, znam też rysunek techniczny. Brakuje mi na tym zdjęciu średnicy kanału dymowego. W jakich to jednostkach - stopy? Jeżeli tak, to ta "buda" ma gabaryty rzędu 2,5m wysokości (8ft), a ja nie chcę takiego kolosa. Dlaczego forsują dwuspadowy dach? Planuję zrobić płaski dach, nakładany od góry z otworami wentylacyjnymi w ściankach. Dobrze czytam schemat - zalecają minimum 4* pochylenia przewodu dymowego? Ogólnie to brakuje mi informacji o doborze proporcji średnicy przewodu dymowego, jego długości i gabarytów komoory wędzarniczej (gdzieś to juz na forum wdziałem ...).

Proszę o ocenę koncepcji wędzarni, którą będę chciał wiosną sobie wykonać. Linka gruntu biegnie odgórnej części paleniska do podstawy komory wędzarniczej ukośnie. Wrysowałem nachylenie terenu 10*, ale rzeczywiste pewnie jest inne (nie mierzyłem).

Daj wodę na 75st.C, max-80 Tak zrobiłem. Szyneczka przepyszna i nie tak bardzo wysuszona. Dla mnie prawdziwa bomba! Dzięki za porady.

A któż to proponował 7 dni solenia 2 dni mi się wydłużyło, ale nie sądzę, żeby aż tak drastycznie podniosło to słoność wędlinki: http://www.wedlinydomowe.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=560&Itemid=4

No niestety, nie znam się na domowym wyrobie wędlin, a dziadkowie dawno już wymarli. Stawiam pierwsze kroki. Wczoraj w piekarniku piekłem zamarynowaną w ziołach szynkę. Sprawiłem sobie termometr (prawie, że cudem) i chciałem w okolice tych 65-70* trafić. Nie udało się, przegrzałem. Nie wyszło. Próbuję jeszcze raz. Po świętach będę parzył zapeklowaną szynkę - spróbuję utrafić w te 68* mięsa z 85* wody.

No i kolejna moja próba - nie podoba mi się ... Jest po 7 dniach "solenia" i 14 dniach w skarpecie. Do soli "zwykłej", dodałem 1 łyżeczkę peklosoli. W przekroju błyszczy się kolorami tęczy (jak te ze sklepu) i to mi się nie podoba. Ponadto jest cholernie słona. Jak osobiście lubię przysolone i bardzo mocno przyprawione wędliny, tak ta wędlina to nawet dla mnie przesada. I need help ...

Zastosowałem się do Waszych rad i nie wyszło. Temperatura przez długi czas utrzymywała się na poziomie 55*C, po czym przypaliłem w piekarniku dość solidnie i podskoczyła mi powyżej 77*C. Wystudziłem, załadowałem do lodówki i dzisiaj rano rozkroiłem. Sucha jak była. Czeka mnie jeszcze jedna próba. Tym, razem podczas gotowania peklowanej. Łatwiej będzie temperaturę kontrolować.

Kupiłem termometr i zabieram się do pieczenia. Dzięki za porady..

Dzięki wielkie. Jeszcze tylko zapytam, czy to 68ºC jest jakaś szczególną temperaturą?

Jakie to proste ... A co z tymi pieczonymi w piekarniku?

Nie wiem jak sobie poradzić z suchością wędlin. Oprócz moich ulubionych wędlin dojrzewających, wyrabiam sobie szyneczkę. Mam 2 przepisy: 1. Marynuję szynkę przez 12 godzin w ziołach, aby później upiec ją w piekarniku. Jest pyszna, ale po 2 dniach właściwie zupełnie sucha. 2. Pekluję szynkę w wodzie z solą peklująca, po czym ją gotuję. Jak tknąć w wędlinę trochę wilgoci?

No i tak zrobię! W okresie świątecznym narysuję sobie obydwa projekty i wrzucę moje przemyślenia do oceny tutaj na forum.

gsman, zgadzam się z twierdzeniem bacy, że "maszyna gwizda , tylko szofer pi...da". Sam przed budową mam ochotę sklecić prymitywna wędzarenkę, żeby spróbować cokolwiek zadymić.