Ela K.

Dowolnie Samo też dobre Tak jak pisałam jest dobre i na ciepło i na zimno . Zapisz , bo na prawdę warto

Dziękuję Gen Przepis poniżej . Na Mazowszankę robiłam masę mięsną x 2 (czyli z 2 kg mięsa mielonego z łopatki) , sos x1 . Tym razem robiłam wersję taką żeby Prezes mógł spróbować, więc bułki i mąkę pszenną zastąpiłam 2 czubatymi łyżkami mąki ziemniaczanej na 2 kg mięsa . Nie próbowałam w tej wersji, Spółdzielcy mogą się wypowiedzieć jak smakowała w obydwu wersjach Z podwójnej porcji piekłam trochę dłużej około 45 min zamiast 30 minut. Ciasto z mięsa mielonego Ciasto wyśmienite zarówno na ciepło jak i na zimno. Polecam Składniki: - 2 bułki - 1 pęczek zielonej pietruszki - 1 kg mięsa mielonego - 2 ząbki czosnku - 3 łyżki mąki pszennej - 3 jajka - mały koncentrat pomidorowy - 1-2 łyżki majeranku - sól, pieprz do smaku - 350 g cukinii - 350 g pomidorów - 3 cebulki szalotki Bułki namoczyć odcisnąć . Pietruszkę umyć drobno posiekać. Czosnek drobno posiekać. Wszystkie składniki (bez warzyw)dokładnie wymieszać. Piekarnik nagrzać do 200 stopni. Masę mięsną wyłożyć na blaszkę o wymiarach 25x35 cm. Warzywa pokroić w plasterki. Na masie ułożyć po kolei cukinię , pomidory , cebulkę.Włożyć do piekarnika na 30 minut Sos: - 200 g kwaśniej śmietany np, 18% - 150 g śmietany 30% - 2 jajka - oregano, świeżo mielony pieprz, odrobinę soli Wszystko dokładnie wymieszać. Po 30 minutach wylać na upieczone ciasto i włożyć do piekarnika by polewa stężała. U mnie było to około 20 minut. Smacznego!

Anuś .....Kochana wyrazy współczucia. [*] [*] [*]

No u nas ciasto to też nie jedyne miejsce gdzie trafiają powidła. Zbyszek czasem dodaje do pieczonych mięs. No pyszne są i tyle . Oj żeby się udało nabyć takie baaardzo słodkie

:clap: :clap: PRZEMKU piękne papryczki. Teraz pewnie będą diabelskie sosy

:flowers: Ardom wszystkiego najlepszego zdrowia, szczęścia i uśmiechu :flowers:

Kaziu :clap: No też czeka mnie smażenie , może nie z takiej ilości , ale kilka słoiczków będzie . Piernik staropolski musi byś z własnymi powidłami

[*][*][*]

Dzięki uprzejmości Grzesia miałam okazję popróbować . Zajefajna

Areczku ale ta pierwsza naleweczka to wg moich obliczeń coś około 20-24% Dzięki za przepisy

:clap:

W tej nalewce nie jestem specjalistą. Będę robiła drugi raz . Na razie aronia w zamrażarce się mrozi. Wydaje mi się, że zaleję spirytem 70% a potem zobaczymy. Misiu poproś ArkoGdynia niech podpyta swojej Mamci. Ewa jest specjalistką od nalewki aroniowej

Faktycznie warto Dzięki Jest słodka , to prawda. Przy następnej będę kombinowała ta była pierwsza Muszę sie rozejrzeć , ale powiem szczerze, że filtracja w słoiczkach po wcześniejszym przecedzeniu przez durszlak, nie była problemem. W sumie kilka słoiczków filtry, zakręcona zakrętka no i może stać przez noc. Siedzieć przy tym nie trzeba :thumbsup:

Pozwolę się wtrącić . Andrzeju Quatro pyta o to jaką formę podatku dochodowego wybrać. VAT jest zupełnie innym podatkiem , zupełnie niezależnym. Jeśli chodzi o wybór formy opodatkowania to chyba na początek wybrałabym zasady ogólne plus VAT . Sporo kosztów i na pewno nie będzie wychodził podatek dochodowy, a ryczałt czy zarabiasz czy nie musisz płacić

cuda Panie, cuda ;)

Po raz pierwszy popełniłam nalewkę na mleku. Myślę, że warto było przejść przez filtrację . Ciekawy smak . Inna niż owocowe. Przepis z netu troszkę przeze mnie zmieniony NALEWKA FARMACEUTY - BANAN Z MALINAMI Składniki : 1,5 kg banana (waga bez skórki) 0,5 kg cukru 1 l mleka 3,2 % 1 l spirytusu 85% sok z jednej cytryny 200 g malin - ja dałam mrożonych - to był maj Banany pokroić w plastry . Wszystko wymieszać w słoju i odstawić na 6 tyg . U mnie stało dużo dłużej i uważam, że jest ok . Filtracja. Tak wyglądał słój na drugi dzień po wymieszaniu składników A tak wygląda naleweczka po filtracji Tadam

Alltid wszystkiego najlepszego, zdrowia, szczęścia i uśmiechu na twarzy

no jeszcze kilka słoiczków powstanie Na parapecie, na podłodze, w szafie a na stole filtruje się farmaceuta . Jutro może mi się uda wstawić fotki

W piątek małe zakupy i kilka słoiczków Leczo z cukinią - tak po prostu zrobione dosmaczone i zamknięte w słoiczki. Papryka, cebula, cukinia i przecier pomidorowy własny Jeszcze trochę pomidorków w zalewie I tu całość

:flowers: Maćku wszystkiego co najlepsze, zdrowia, szczęścia, pomyślności. 100 lat .... :flowers:

Grześ potwornie piękne te wędzonki

No niestety cały czas czytanie ze zrozumieniem się kłania Myślę, że ta dyskusja do niczego nie prowadzi . Nawet w najgorszym badziewiu jeśli chodzi o materiały mogą się trafić ciekawe rozwiązania techniczne i trzeba umieć patrzeć i wyciągać wnioski. Wyrywanie postów z kontekstu mocno odbiega od poziomu

Takich z korzeniami to jeszcze nie robiłam , może kiedyś. Jeśli chodzi o owocowe to z tych starszych to zauważyłam, że truskawka mocno straciła na smaku (2013 r.) , wiśnia jest bardzo dobra .

Takich jeszcze nie mam , wszystko przede mną

:thumbsup: