Kabanosy z sylwestrowych wspomnień Dokopałem się ciekawego przepisu na technologię wykonania kabanosów stąd ta potrzeba pilota. Spisałem to ponad 30 lat temu na zabawie sylwestrowej, pisownia oryginalna, byliśmy już po kilku "księżycówkach". Nie jest to typowy przepis a raczej technologia wykonania trzaskających przy łamaniu kabanosów. Mięso: polędwica i polędwiczka wieprzowa, włóknista szynka, wszystko bez tłuszczu. Grubo mielone a szynka na szarpaku 12 /nie mam pojęcia co to za szarpak/ Mięso mielimy po peklowaniu, musi być bardzo zimne, prawie zamrożone. Tak samo słonina twarda z grzbietu, mielmy ją na 3, musi być zimna aby kulki wyszły. Przyprawy to pieprz, gałka, odrobina kminku i czosnku, tak jak lubisz. Farsz mieszamy delikatnie łopatkami bo ręce grzeją. Mięso nie może się kleić. Kulki słoniny muszą być równo rozłożone .Flaki szprycujemy dość mocno. Po osuszeniu wędzić do lekko brązowego koloru a następnie podpiekać. Po wyjęciu z wędzarni szybko schłodzić na wietrze, żeby tłuszcz równo się rozłożył. Suszyć w spiżarce kilka dni. Kabanosy wyglądają jak sękate gałązki i naprawdę przy łamaniu było coś słychać. Spiżarka, byłem w niej, to nieduże pomieszczenie na poddaszu stodoły, wykonane całkowicie z drewna i bardzo dobrą wentylacją. Wykonawca to tzw "Prędki" z okolic Sieradza. Pozdrawiam