Belizariusz

Rzeczywiście tych instrukcji w naszym języku w sieci jest sporo. Niestety, wpisywanie frazy "instrukcja REX-C100" w wyszukiwarce naszego Forum dawało wynik negatywny. Najwyraźniej jestem gamoniem. Poniżej link do pierwszej instrukcji, którą przeczytałem. Jest tam też film instruktażowy. https://blog.elektroweb.pl/regulator-temperatury-rex-c-100-instrukcja-jak-podlaczyc-i-skonfigurowac/ A teraz seria nieskoordynowanych pytań laika : - Czy konfigurując urządzenie poza nastawieniami ALM 2 muszę coś jeszcze zmieniać w setupie, czy wystarczy potem tylko załączyć autokalibracje ? Przykładowo ; chciałbym, aby temperatura w komorze wędzarniczej nie przekraczała 30 stopni C. Ustawiam ALM 2 na 30. Następnie załączam autokalibrację. Jeśli nie zadziała, pozostaje ręczna konfiguracja. - Co z ALM 1, który odnosi się temperatury jaką wskazuje termopara ? Czy ustawienie zadanej temperatury ALM 2 na 30 oraz ALM 1 na tę samą wartość sprawi , że REX starał się będzie taką utrzymać, regulując moc i czas działania grzałki ? - Ponieważ przewód termopary w przypadku wędzarni, którą składam musi przejść przez dwie warstwy desek i pustkę powietrzną, chciałbym poprowadzić pomiędzy otworami rurkę, np. miedzianą. Ułatwiłoby mi to wsunięcie przewodu termopary do komory wędzarniczej. Czy może to mieć negatywny wpływ na działanie termopary? A może po prostu kabel wsunąć do komory górą, pod przykryciem wędzarki ? - Czym wyprowadzić przewód termopary z obudowy skrzynki hermetyczne aby go zabezpieczyćj ?

Dziękuje za informację. Nie wiem co to jest i co oznacza "tryb uczenia się" nie wspominając o "odpaleniu auto ustawy". Ten ostatni termin kojarzy mi się z procedowaniem ustaw w obecnym sejmie i choćby z tego powodu zapowiadają mi się niezłe emocje. Mam nadzieję, że w komplecie jest instrukcja w jakimś popularnym języku europejskim. Całe szczęście, że zawsze można liczyć na pomoc kolegów z Forum.

Zamówiłem u Chińczyków REX-a C100 z tej aukcji : https://pl.aliexpress.com/item/32820989506.html?spm=a2g17.search0104.3.1.67d913a7g0RRgm&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_3_10152_10151_10065_10344_10068_5722815_10342_10343_10340_5722915_10341_5722615_10696_10084_10083_10618_10304_10307_10820_10301_10821_5722715_10843_10059_306_100031_10103_10624_10623_10622_5722515_10621_10620,searchweb201603_6,ppcSwitch_5&algo_expid=32d25182-c3f0-49f3-920e-89305bcc5462-0&algo_pvid=32d25182-c3f0-49f3-920e-89305bcc5462&priceBeautifyAB=0 W komplecie jest sonda typu K. Czy trzeba ją wymienić na sondę PT 100, czy nie ? Czytałem, że zamiana nie jest konieczna jeżeli nie chcemy grzebać przy fabrycznie ustawionej wartości histerezy. Ja nie chce.

Serdeczne dzięki Panowie. Wy.

Dzięki. To tylko moja propozycja, wynikająca z faktu, że bardzo się przejąłem kwestiami BHP. Kolega - elektryk - z którym omawiałem ten mój "wynalazek " powiedział mi, abym nie udziwniał, bo on to załatwi za mnie. Fachowo. Czy mógłbym wiedzieć co to za gniazda w sterowniku Tommyle ?

Jako dyletant w kwestiach elektryczności chciałbym nieśmiało zapytać fachowców o pewną kwestie. Mieszkam w domku, który posiada instalacje elektryczną dwużyłową w związku z czym o żadnym uziemieniu grzałki wędzarni bez modernizacji instalacji nie ma mowy. Na dolnym balkonie mam gniazdko, oczywiście też bez uziemienia. A gdyby tak kolega elektryk zrobił dla moich potrzeb przedłużacz o odpowiednich parametrach, trzyżyłowy, zakończony odpowiednim hermetycznym gniazdkiem, a następnie kabel uziemienia z tego gniazdka podłączało by się do pręta wbitego głęboko w ziemię lub otoku bednarki ? Coś takiego, jak na rysunku niżej.

Czym mocowałeś korek do desek wewnętrznych ? Gwoździki, wkręty do drewna, czy coś innego, np klipsy tapicerskie ?

Co sądzicie o izolacji komory wędzarniczej wykonanej z filcu ? https://allegro.pl/oferta/izolacja-z-owczej-welny-filc-3-5mm-9092371094 albo z wełny drzewnej ? https://allegro.pl/oferta/welna-drzewna-steico-flex-50x1220x575-6-313m2-7058427141?reco_id=34d14579-540d-11eb-9f75-b02628cf00d0&sid=041047f9c36843e364ecb91b45c568a2755aa386fe7e14ee7421a14291fbf951 Chyba to lepsze materiały izolacyjne jeśli chodzi o "przyjazność", niż wełna mineralna ?

Żadne tam kropelki. Dodatek papryki w proszku, poza wpływem na smak, ładnie barwi kiełbasę. Na zdjęciu moja kiełbasa dojrzewająca z dodatkiem słodkiej papryki wędzonej i ostrej.

Witam. Jestem w trakcie przygotowań do budowy wędzarki podobnej do tej Premiera, tzn. mniej więcej takich rozmiarów, ładowanej z góry i nie posiadającej drzwiczek rewizyjnych. W założeniu komora wędzarnicza ma być zbudowana z dwu warstw deski elewacyjnej grubości 17 mm, oddzielonych pustką powietrzną 30 mm. Skrzynia wędzatnicza nakładana na stelaż z kątownika z przyspawaną blachą 1 mm, gdzie chce umieścić deflektor z grzałką. Nie zamierzałem stosować żadnych dociepleń, lecz po lekturze Forum rozważam zastosowanie wełny mineralnej, umieszczonej w komorze powietrznej. Dodatkowo od strony wewnętrznej skrzynia wędzarnicza wyłożona zostałałaby grubą folią spożywczą. Czy taka wełna jak oferowana w linku poniżej, nada się do moich celów ? BTW ; czym się docina taką wełnę ? https://allegro.pl/oferta/welna-mineralna-isover-super-mata-30-mm-3-cm-7943874224

Macie racje. W moim przepisie jest podana za mała ilość soli. Powinno być ciut więcej niż 2 dkg na kilogram mięsa, czyli w tym przypadku ( 1,8 - 1,9 kg mięs ) 4 dkg. Za pierwszym razem kiedy robiłem tę kiełbasę rzeczywiście wyszła niedosolona, ale poradziłem sobie w ten sposób, że obficię ją posoliłem i powiesiłem na drążku. To pomogło.

Tę kiełbasę robię tylko w okresie późno jesiennym i zimowym, ze względu na fakt, że nie posiadam pomieszczenia, które nadawałoby się do dojrzewania kiełbasy, kiedy temperatura przekracza 20 stopni Celsjusza. Nie stosuje kultur startowych, ani nie wędzę tej kiełbasy, gdyż póki co nie mam możliwości zimnego wędzenia. Składniki : 1 kg karkówki lub szynki ( w przypadku karkówki trzeba oddzielić włókna ) Ja preferuje zamiast szynki lub karkówki schab. Odpada wówczas papranina z odkroiwaniem włókien. 0,5 kg boczku 0,3 kg podgardla lub 0,4 kg słoniny ( w przypadku użycia szynki o 0,1 kg więcej ) 35 g soli peklowej ( niepełna torebka soli peklowej 40 g ) 1 łyżeczka papryki gochugaru ( można zastąpić inną ostrą papryką ) 1 płaska łyżka grubo tłuczonego pieprzu 0,5 płaskiej łyżeczki cukru 2 łyżeczki mielonej wędzonej słodkiej papryki 4 ząbki czosnku ugniecionego 1 łyżeczka suszonego rozmarynu ( opcja, ja nie dodaje ) ½ łyżeczki kminku ( opcja, ja nie dodaje ) 150 ml brandy lub whiski ( ewentualnie inny alkohol koniakowaty, byle nie słodki ) - łyżka octu winnego ( opcja, ja nie dodaje ) - 0,5 szklanki wody - jelita wołowe Mięso i boczek kroje na kawałki wielkości ok. 1 cm i rozbijam tłuczkiem. Mięso można zmielić na grubym sitku ( 10 mm ), lecz smak nie ten. Słoninę lub podgardle miele na drobnym sitku 3 mm. Do mięsa dodaje sól peklową, cukier, brandy ( ja dodaje whiski ) oraz wodę. Dobrze wyrobiam, przykrywam i wstawiam do lodówki na minimum 12 godzin. Dodaje pozostałe przyprawy, czyli czosnek i paprykę. Ponownie mieszam, odstawiam na 2 godziny. Nabijam ściśle farszem jelita. Kiełbasę rozwieszam w chłodnym, przewiewnym miejscu. Po dwu dniach, kiedy nieco obeschnie, wkładam kiełbasę pomiędzy dwie deski do krojenia. Górną lekko przyciskam, aby kiełbasa "spłaszczyła " się. W przepisie napisano, że nadaje się do spożycia po 2 miesiącach, ale u mnie maksymalny rekord dojrzewania to 3 tygodnie. Można ją jeść już po tygodniu. Moją kiełbasę wieszam w wiatrołapie, gdzie panuje lekki ruch powietrza, a temperatura oscyluje w granicach 18 stopni.

Robię kiełbasę dojrzewającą z dodatkiem wędzonej papryki i ostrej koreańskiej papryki gochugari. Nie wędzę jej. Gdy zrobię wędzarnie elektryczną i będę miał możliwość zimnego wędzenia to z pewnością przed powieszeniem do dojrzewania uwędzę. W trakcie wyrabiania dodaje 100 ml whiski na 1 kg mięsa, zaś najlepsze mięso kroje w kostkę, pozostałe miele na szarpaku.

Dzięki za info. W takim razie pozostanę przy przekroju okrągłym.

Witam w pierwszy dzień 2021 roku. Czy Roger - właściciel patentu - wyrazi zgodę na drobną albo jak kto woli zasadniczą modyfikacje swojego DG, polegającą na zastąpieniu rury o przekroju okrągłym ( pojemnik na zrębki ), przekrojem kwadratowym, takim jak ten w linku niżej ? Czy przekrój pojemnika na zrębki o tych wymiarach ( 100 x 100 x 2 mm ) będzie odpowiedni ( nie za duży ) ? Moim zdaniem zastosowanie profilu o przekroju kwadratowym uprościłoby proces produkcji. Czy wysokość pojemnika na zrębki można zwiększyć do 40 cm, bo 25 cm wydaje mi się zbyt minimalistyczną wysokością ? https://allegro.pl/oferta/profil-nierdzewny-100-x-100-x-2-mm-inox-50-cm-5734787689

Ech. Jeżeli zrozumienie porównania do samochodów Cię przerasta, jako personifikacja wędzarek Borniak, to pozostańmy przy nożach. Kupujesz nowy nóż znanej firmy. Miał być ostry, a musisz go naostrzyć, aby używać zgodnie z tym, co napisał producent. To analogiczna sytuacja jak z wędzarką, która nie trzyma obiecanych przez producenta standartów. Uważasz, że coś mi się ubzdurało ? Ilość krytycznych postów i proponowanych przeróbek odnoszących się do produktów Borniaka mówi sama za siebie. Negatywne opinie o tych produktach nie wzieły bynajmniej się z tego, że ktoś porównuje działanie tych urządzeń do samochodów, lecz z obserwacji ich kiepskiego działania. Poza tym nie używałem tej wędzarki. Opieram swoją opinię na tym, co Forumowicze napisali. Czyżby wszystkie mnogie opisane przeróbki wędzarni były zbędne ? Jeśli by przyjąć takie założenie w takim razie to Forum jest jedną wielką ściemą a komentujący ludzie biją pianę, by im zaliczono post, oszukując innych.

Ok. Masz rację. To niewielka rzeczywiście modyfikacja ( majsterkowanie ), ale jednak modyfikacja ( majsterkowanie ). Samochód nie jeździ tak, jak miał jeździć, wiec wprawdzie nie zmieniam silnika w nowo zakupionym aucie, ale aby osiągi były takie, jak w reklamie, muszę we własnym zakresie zmienić turbinę. Czy chciałbyś majsterkować przy nowym samochodzie, pralce lub suszarce ? Bo ja nie. Majsterkować można przy używanym sprzęcie, kupionym na giełdzie, zwłaszcza, gdy nie ma on już gwarancji. Po co modyfikować nowe urządzenie,jeżeli działała ono prawidłowo i zgodnie z zapewnieniami producenta ? Nikt nie kupiłby noża Victorinox gdyby po zakupie musiałby go ostrzyć. Czytając wpisy można zorientować się, że opis działania wędzarki Borniak pochodzący od producenta, odbiega od rzeczywistości. Kilkadziesiąt stron traktuje o tym, jak spowodować pożądane działanie urządzenia. Chciałbym zaznaczyć, że uwagi co do nieprawidłowego działania wędzarki dotyczą zarówno modelu 70 jak i 150 i nie ograniczają się tylko do sterowania.

Ufff... Ponieważ nosiłem się z zamiarem zakupu wędzarki Borniak przystąpiłem z wypiekami na twarzy do lektury tego wątku w nadzieji, że uzyskam potrzebną wiedzę na temat zalet i wad wędzarek firmy Borniak. Mniej więcej w połowie wpisów ogarnęło mnie zniechęcenie, zwłaszcza kiedy zobaczyłem jakieś tajemnicze wykresy i schematy mające wyjaśnić co robić aby usprawnić prace urządzenia. Kiedy dotarłem do takich słów, jak oporność, napięcie oraz ujrzałem różne symbole i skróty, które nic mi nie mówią, wiedziałem, że wędzarki Broniak są przeznaczone dla miłośników majsterkowania oraz fachowców wyznających się na branży elektrycznej. Wędzarki tej w związku z tym nie kupię. Dlaczego ? Gdybym kupił nowy samochod, a po wyjeździe z salonu okazałoby się, że ma on inne właściwości, niż opisane w reklamie, w związku z czym na własny koszt musiałbym wymienić mu silnik i zmienić elektronikę to bym go oddał. Mam następujące uwagi : Jestem zaskoczony, że producent nie korzysta lub wykorzystuje w niewielkim zakresie a jeżeli już, to z ogromnym opóźnieniem rady i doświadczenia Sz. Forumowiczów, odnoszące się do modyfikacji sprzętu w celu poprawy jego działania. Przecież byłoby to w jego interesie. Widocznie wędzarki dobrze się sprzedają, nawet jeżeli wymagają modyfikacji. Ale Polak lubi majsterkować ( patrz wcześniejsze wpisy ). Kupując wędzarkę reklamowaną jako sprzęt, który w zasadzie panuje nad całym procesem wędzenia ( zadana temperatura i bezobsługowość, bo czyż nastawienie temperatury i wsypanie zrębków można uznać za czynności upierdliwe i wymagające specjalnej uwagi w procesie wędzenia, który ma trwać kilka godzin ? ) nie przypuszczałem, że ten opis to tylko wabik mający zachęcić P.T. klientów do zakupu. Zakładając, że uwagi Sz. Forumowiczów dot. dokonanych modyfikacji wędzarek Borniak wynikają z ich wad konstrukcyjnych, nie są zaś rezultatem niewłaściwego użytkowania, nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego zamiast zwrócić urządzenie, którego specyfikacja jest naciągana, wiele osób przystępuje do modyfikacji urządzenia na własny koszt, tracąc pieniądze, czas oraz gwarancje. Czyżby ciągoty do majsterkowania brały górę ? Po lekturze tego wątku mam nieodparte wrażenie, że wędzenie ma więcej wspólnego z politechniką, niż z domowym robieniem wędzonek. Reasumując : wykorzystując niemałe przecież pieniądze, które życzy sobie producent za wędzarkę, która wymaga po zakupie do prawidłowego działania poważnych modyfikacji we własnym zakresie, jestem w stanie, korzystając z rad osób publikujących na tym Forum ( oraz pomocy kolegów ) , wykonać wędzarkę, która będzie działała na podobnych zasadach, jak opisana w ulotce a nawet efektywniej. Koszt to około 1200 zł. Dodaje, że moja dotychczasowa wędzarka to drewniana skrzynia z rurą i paleniskiem, która doskonale się sprawdzała, lecz niestety proces wędzenia wymagał ciągłej uwagi. Wędzarnia elektryczna miała to uprościć. BTW ; jestem pod wrażeniem wiedzy i umiejętności autorów wpisów odnoszących się do sposobów usprawnienia wędzarki. Mówię to poważnie. Mam humanistyczne wykształcenie a w związku z tym niechęć do schematów, kabelków, mierników oraz grzebania przy instalacjach elektrycznych, lutownic, nie mówiąc o braku praktyki. Panowie i Panie jesteście wielcy ! Życzę wszystkim powodzenia w Nowym Roku i aby Wam się dobrze dymiło !

Rzeczywiście, 70-tka, to maleństwo, chyba za małe nawet dla moich, niewielkich potrzeb. Z drugiej strony różnica w cenie pomiędzy Borniakiem 70 a 150 jest dość znaczna. Pierwsza kosztuje ok. 1900 zł,, druga ok. 3300 zł. Ta cena przekracza budżet jaki mogę przeznaczyć na zakup wędzarki elektrycznej. No i kwestia nieprecyzyjnego analogowego sterowania dymogeneratora. Z wędzeniem na zimno, jeżeli różnica temperatury wynosi ok. 10 stopni, można się pożegnać. Poszukam na Forum, czy opisano jak zmienić sterowanie na elektroniczne i jeszcze będę się zastanawiał co kupić. Dzięki za wyczerpujące informację. Życze Ci oraz całej braci wędzarniczej powodzenia w nadchodzącym roku.

Mądrych aż miło posłuchać . Dzięki za błyskawiczny odzew. Czy wędzarnia Borniak 70 ma te same funkcje co Borniak 150 ? Nie robie dużo wędzonek. Przeciętnie około 4kg kiełbasy i po kilogramie boczku oraz szynki podczas jednego wędzenia. Poza tym w przypadku wędzarki elektrycznej odpadają wszystkie pracochłonne manewry, takie jak rozpalanie, pilnowanie paleniska, temperatury, regulacja płomienia itp., więc można wędzić częściej. Romii ; wspomniałeś o wadach dymogeneratora w tej wędzarce. Co konkretnie mu dolega ?

Witam w ostatni dzień 2020 roku. Pozwolę sobie wrócić do tematu wędzarek elektrycznych z generatorem dymu. Na starość stałem się leniwy w związku z czym dojrzałem do zakupienia takiego sprzętu. Proszę więc Stare Wygi Wędzarnicze o opinie, które spośród wskazanych niżej wędzarni elektrycznych by mi polecili. https://www.expondo.pl/royal-catering-wedzarnia-elektryczna-1000-w-4-ruszty-10010731?gclid=CjwKCAiA57D_BRAZEiwAZcfCxbw9yTKBB4Js47pRlnn_3Ottd_B7w40jZEg0ovnI9gjK3EauqzOWjhoCr08QAvD_BwE https://allegro.pl/oferta/wedzarnia-automatyczna-elektryczna-z-termostatem-9339531119 https://borniak.pl/wedzarnia-analogowa-uw-70.html P.S. Podoba mi się wędzarnia nr 2, tylko te zawiasy drzwiczek jakieś takie plastikowe.

Łza się w oku kręci. Niektóre przepisy na pewno wykorzystam. BTW Może szukałem niedokładnie, ale nie znalazłem przepisu na zupę, która kiedyś gościła w barach mlecznych. To coś w rodzaju żurku, zabielana śmietaną. Smak lekko kwaskowaty z pływającymi kawałkami płucek. Może ktoś wie, jak taką zupę przygotować ?

Początkowo używałem nadziewarki poziomej, którą kupiłem kilka lat temu za sto kilkadziesiąt złotych. Nie była zbyt wygodna, bo aby napełnić cylinder trzeba było odkręcać wieczko i odpinać nadziewarkę od stołu. Podczas dokręcania wieczka trzeba było robić to bardzo uważnie, bo łatwo było "przekręcić" gwint. Poza tym próżniowe mocowanie nie dawało rady. W tym roku kupiłem identyczną nadziewarkę pionową, jak widać wyżej na zdjęciach. Jest wygodniejsza jeśli chodzi o napełnianie i solidniej wykonana, ale nie bez wad. Pierwsza, to wypadająca z obudowy maszynki końcówka do kiełbaśnic co sygnalizuje eli55. Problem ten udało mi się rozwiązać w ten sposób, że w kołnierzu w którym montuje się końcówkę do kiełbaśnic nawierciłem dziurkę, następnie nagwintowałem i wkręciłem w ten otwór śrubkę. Po zamontowaniu kiełbaśnicy i dokręceniu śrubki powoduje ona unieruchomienie końcówki. Druga niedogodność to stożkowaty kształt dołu cylinda sprawiający, że po dokręceniu płaskiego tłoka do oporu w stożku i w końcówce pozostaje dość dużo farszu. Ten problem rozwiązałem połowicznie poprzez umieszczenie pod tłokiem zwiniętych torebek nylonowych, które podczas dokręcania tłoka częściowo dopasowują się do dna maszynki, powodując o wiele skuteczniejsze wypchnięcie farszu z nadziewarki. W komplecie jest drugi tłok. Cena z przesyłką 145 zł. BTW, czytałem, że użytkownicy nadziewarki tego typu mieli problem z tłokiem, który przepuszczał farsz bokami. U mnie ten problem nie występuje.

W zasadzie ten przepis chyba nie powinien tu zagościć, bo ta szynka nie jest wędzona Jakby co, to proszę Admina o interwencję. Szynkę tego typu robiłem często w czasach, kiedy nie miałem własnej wędzarki, a nie uśmiechały mi się odwiedziny kolegów posiadających wędzarki, gdyż skutki takich odwiedzin zazwyczaj nie ograniczały się tylko do wędzenia dymem. Obecnie czasami robię taką wędlinę zwłaszcza wówczas, kiedy nie chce mi się uruchamiać wędzarki tylko do jednej małej szynki. Składniki : szynka 1-1,5 kg, tzw. kulka. Peklowanie: na 1 kg mięsa 100 ml przegotowanej, ostudzonej wody, 25 g soli peklującej. Roztwór wstrzykujemy do mięsa (można zwykłą strzykawką zakupioną w aptece z najgrubszą igłą ). Po nastrzyknięciu szynkę wstawiamy do zalewy. Proporcje : 1 litr przegotowanej, wystudzonej wody, 50g soli peklującej, 3 ząbki czosnku, kilka ziaren ziela angielskiego i pieprzu ziarnistego, 2-3 listki laurowe, 2 łyżki majeranku . Zostawiamy na kilka dni w lodówce (3-4 dni). Mięso codziennie odwracamy. Do gotowania: robimy nową zalewę. Na 2 litry wody dajemy 2 łyżki majonezu, ziele angielskie, pieprz, kilka ząbków czosnku ( nie obierany tylko rozgnieciony), majeranek, listek laurowy, ewentualnie jakieś ulubione zioła, 1 łyżka soli. Szynkę sznurujemy lub wkładamy w siatkę. Wkładamy ją do przygotowanej zalewy, tak by mięso całkowicie było zakryte płynem. Wstawiamy garnek na kuchenkę i od zagotowania "pyrkamy" 8 minut. Zostawiamy w tej wodzie na min 6 godzin, do wystygnięcia. Następnie w tym samym płynie powtórnie parzymy szynkę przez 8 minut, poczym zostawiamy do wystygnięcia w garnku z płynem w którym się parzyła. Studzimy i do lodówki. Jest to przepis dla leniuszków. Znakomicie sprawdza się w sytuacji, gdy szybko potrzebna jest domowa szynka, a nie mamy czasu aby przygotować ją zgodnie z tradycyjną recepturą i potem uwędzić. Oczywiście taką szynkę przed parzeniem też można uwędzić.

Wodę zawsze dodaje podczas wyrabiania farszu. Być może masz rację. Powodem może być zbyt duża ilość wołowiny. Kiedyś do farszu dodałem też chude mięso z golonki wieprzowej, przemielone dwukrotnie przez sitko 2 mm i ta kiełbasa była zbyt ścisła. Następnym razem zrobię kiełbasę w ogóle bez wołowiny ( indyka ) z minimalną zawartością tłustej wieprzowiny. Dzięki.