Mokre jelita po zakupie

[miro]

 

 

 

Jelit nie wolno rozdzielać, rozmierzać, dzielić, porcjować na mniejsze długości na sucho, bez namoczenia całości. Jelita są w soli, a sól to bardzo małe, drobne i ostre kryształki. Każda "operacja" na zasolonych jelitach powoduje, że te ostre ziarenka soli tną jelito i potem mamy problem, bo pękają ! Dlatego należy pęczek jelit wrzucić do wody, namoczyć i dopiero później dzielić.

 

Bardzo proszę  o poradę -  co mam zrobić gdy mi trzeba 10 m z całego pęczka ?. Moczę  całość odbieram te 10 m , co mam zrobić z tą  resztą namoczoną ?.

A w czym problem ?

Namaczasz, zużywasz ile trzeba i solisz.

Nic więcej !

[pis67]

Miro z tymi ostrymi kryształkami soli, które tną jelita to chyba coś nie tak, bo jelita są wilgotne, ostre kryształki i woda = kryształki tępe. Zawsze rozdzielam na sucho i nie miałem nigdy problemu. Natomiast jak piszesz - przesuszenie powoduje nieodwracalne zmiany - czyli do wyrzucenia, tu całkowicie się zgadzam, bo miałem taki przypadek, kiedy niedomknięta pokrywa  pojemnika z jelitami, wpłynęła na migrację wody, jako że jelit nie przechowuję w lodówce - proces ten nastąpił dość szybko i dzięki....

[Baca]

Jelit nie wolno rozdzielać, rozmierzać, dzielić, porcjować  na mniejsze długości na sucho, bez namoczenia całości.

No i zaś mam zagwozdkę,   to nie to cobym się czepiał tylko według mojej wiedzy praktyka jest inna lub też inaczej pisząc odbiega i to znacznie od tego co piszesz. W hurtowniach w których nabywam jelita powszechną jest praktyka dzielenia jelit na mniejsze porcje np.10 metrowe i jak mi wiadomo jelita przychodzą w większych pęczkach i na miejscu są dzielone. Teraz napiszę jak ja to robię no cóż niech mnie zadziobią  , po prostu jelita tnę na takie kawałki jakie potrzebuję i w ilości mi potrzebnej i dopiero wtedy je moczę, a jak mi zostają to robię tak jak piszesz do soli słoiczka lub woreczka i do lodówki lub też w chłodne miejsce i to wszystko. a jelita mi nie pękają a jeżeli już to sporadycznie i nie zauważyłem jakiegoś związku z tym co piszesz. Zgadzam się w pełni z tym co pisze kolega

 

Miro z tymi ostrymi kryształkami soli, które tną jelita to chyba coś nie tak, bo jelita są wilgotne, ostre kryształki i woda = kryształki tępe.

I tu mam pytanie co Ty na to?. Proszę wytłumacz na czym opierasz swoje tezy czy też twierdzenie chociaż to wszystko jedno. Dodam jeszcze nie traktuj mego pytania jako wycieczki osobistej po prostu jak to jest?

Edytowane 31 Stycznia 2015 przez Baca

[Maad]

 

 

po prostu jak to jest?

 

Już sobie sam odpowiedziałeś, cytuję:

 

 

 

według mojej wiedzy praktyka jest inna lub też inaczej pisząc odbiega i to znacznie od tego co piszesz.

[miro]

Widocznie w hurtowni w której kupujesz nikt kiełbasy nie robi i nie miał przyjemności rzucać kur.... jak mu przy nadziewaniu jelit lub robieniu pętek farsz "latał" po stole.

Taka praktyka "na sucho", to najgorsze co może spotkać jelita i najlepszy moment do ich uszkodzenia.

 

Co zaś się tyczy pytania bacy, to jeśli nasze dłonie czują "ostrość" soli to tak samo "czują" to jelita.

Podczas solenia jelit przy produkcji, sól zlepia się z jelitem i przy każdej obróbce na sucho, wyrywamy kawałek soli, tym samym uszkadzając jelito.

Bardzo dobrze jest to widoczne przy jelitach baranich, które są o wiele delikatniejsze od jelit wieprzowych.

 

Słysząc żal od klienta, że jelita były dziurawe lub "słabe", pytam jak z nimi postępował.

A wie Pan wyciągnąłem parę odcinków, namoczyłem i dziura na dziurze była ...... 

 

 

[DZIADEK]

Ja kupując pęczek jelit roździelam odcinki jelit na sucho . Rozwijam pęczek jelit wieszając jelita na całej dlugości . Następnie roździelam pojedynczo odcinki jelit . Robię motek nawijając na dloń , przewiązuję je sznurkiem od prasy do słomy - Lepiej się później rozwiazuje od sznurka do wędlin .Robię tak zawsze i nie widzę pogorszenia jakości w porównaniu z tymi moczonymi .Po rozprowadzeniu zasypuję nową solą  bacząc by jelita były nie mokre a wilgotne. Przechowywałem w reklamówkach w lodówce , Teraz zamykam w woreczek wac.

Jelita mogą mieć szprycery wcale nie od tej soli a od czego innego .

Edytowane 31 Stycznia 2015 przez DZIADEK

[Baca]

@miro, Sorki, ale Twoja odpowiedź dla mnie nie jest satysfakcjonująca, sam takie jelita kupowałem długi czas postępowałem tak jak pisałem i wszystko ok. Więc ponawiam pytanie

@Maad, Jak jest to wiem i dlatego jestem ciekaw skąd u Mirka takie stwierdzenie, tym bardziej, że

 

 

Ja kupując pęczek jelit roździelam odcinki jelit na sucho

a także

 

Robię tak zawsze i nie widzę pogorszenia jakości w porównaniu z tymi moczonymi

      

[DZIADEK]

Ja nie wnikam w to  czy robię dobrze, robię tak bo mi wygodnie. Robiąc 5 -10 kg kiełbasy wyjmuję bez problemu tyle ile mi potrzeba . Nie wyobrażam sobie by za każdy raz moczyć cały pęczek poźniej  odsączać wodę i znów solić. Jak jelita dobrej jakości to nie ma różnicy czy ja robię tak czy inaczej, ale jak  są złej jakości to można przypisać to klientowi  że żle coś robi .

[grzech25]

przewiązuję je sznurkiem od prasy do słomy - Lepiej się później rozwiazuje od sznurka do wędlin

 

no i sizal-tehnology nawet w jelitach ma zastosowanie

[Maxell]

 

 

Taka praktyka "na sucho", to najgorsze co może spotkać jelita i najlepszy moment do ich uszkodzenia.

Miro, chyba trochę generalizujesz. Ja zawsze kupuję jelita solone w pęczkach i robię z nimi porządek na sucho, jak Dziadek, zaraz po powrocie do domu. Potem sól, torebka lub słoik i do lodówki. Przechowują się tak nawet trzy lata.   

[miro]

Panowie, róbcie jak uważacie, przecież to Wasze jelita.

Było zapytanie, więc odpowiedziałem i zdania nie zmienię.

 

Moja wypowiedź, to tylko i wyłącznie własne doświadczenia, nic więcej. 

 

 

[Maxell]

Zatem taka nieśmiała prośba... Mireczku, spróbuj następnym razem zrobić to na sucho, tak w ramach doświadczenia.  

[miro]

Zatem taka nieśmiała prośba... Mireczku, spróbuj następnym razem zrobić to na sucho, tak w ramach doświadczenia.

Chyba cię Bóg opuścił !

Nigdy nie będę obrabiał jelit na sucho.

[Maxell]

I to jest błąd. Miałbyś wtedy wypróbowane oba sposoby i mógłbyś polecać lepszy. Dodam tylko, że zasolone jelita w pęczkach wcale nie są tak bardzo suche.

[DZIADEK]

To sobie podyskutowaliśmy  pozostając przy swoich zdaniach i praktykach . Cieszę się że tak grzecznie .Wnioski z tej dyskusji,  wyciągną sobie sami zainteresowani tym problemem .

[miro]

I to jest błąd. Miałbyś wtedy wypróbowane oba sposoby i mógłbyś polecać lepszy. Dodam tylko, że zasolone jelita w pęczkach wcale nie są tak bardzo suche.

Tak piszesz do mnie, jakbym prawie 25 lat spędził w kiosku Ruchu z gazetami. 

Wybacz, że mam własne zdanie w tym temacie, nie poparte żadnym doświadczeniem. 

[Maxell]

 

 

Tak piszesz do mnie, jakbym prawie 25 lat spędził w kiosku Ruchu z gazetami.  Wybacz, że mam własne zdanie w tym temacie, nie poparte żadnym doświadczeniem.

Miro, czy Ty czasem nie wstałeś dzisiaj lewą nogą? :D

Tak, jak napisał Dziadek: podzieliliśmy się tutaj swoimi opiniami, a niech potrzebujący informacji sami wybiorą opcje najbardziej korzystną dla siebie. I tak powinny wyglądać dyskusje. 

[arkadiusz]

Taka praktyka "na sucho", to najgorsze co może spotkać jelita i najlepszy moment do ich uszkodzenia

 

Pozwól, że znowu się z Tobą nie zgodzę   .Ponieważ ja mam dość długi stół to sobie cały  pęczek jelit rozciągam na tym stole i wybieram pojedyncze jelita, wiążę w motki wkładam do pudełka i zasypuje solą i dolewam do pudełka nieco wody aby sól była lekko wilgotna .Cały pęczek rozbieram na sucho i żadnych szczególnych zmian w jelitach nie zauważyłem.To tak z własnego doświadczenia.Postępuję tak nawet z barankami.Moczenie całego pęczka przed rozplątaniem moim zdaniem jest zbędne chyba,że zamierzamy zużyć od razu cały pęczek.Pozdrawiam

Edytowane 31 Stycznia 2015 przez arkadiusz

[Radek.]

To może i ja trzy grosze...

Pęczek jelit do słoja. Przesypuję solą, tak żeby były przykryte. Do lodówki.  Jak mi potrzeba xxx mb, to słój do zlewu (nie ma wokoło bajzlu), i rozplątuję na sucho.

Jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym uszkodził. Tak robię ze wszystkimi jelitami, obojętne czy to baranki, wołowe czy wieprzowe. Robiłem już w jelitach, które mam ze dwa lata (albo i dłużej)  i nigdy nie miałem kłopotów.

 

[boggi]

No chyba, że  miro ma trochę lipne jelita i tutaj może być problem z obróbką na sucho.

Ja zawsze rozdzielam na sucho i też problemów nie mam. 

[Maad]

Miro, jaką masz sól? Zwykłą warzonkę, czy jakieś kryształy?

[Baca]

 

 

No chyba, że  miro ma trochę lipne jelita i tutaj może być problem z obróbką na sucho

Tutaj bym polemizował raz wziołem jelita u Mirka i problemów z nimi nie miałem żadnych, więc kolego . Ja rozpętałem tą dyskusję więc pozwólcie, że zakończę.

Faktycznie ta dyskusja nic nowego do mojej wiedzy nie wniosła, a pytanie zadałem dlatego iż sądziłem, że dowiem się czegoś nowego tym bardziej, że wiadomość wyszła od Mirka. Miro Twoja prawda w tym przypadku nie przetrwała a szkoda, zachowanie zaś  przypomina mi zachowanie wnuczka, który na złość babci odmroził sobie uszy   Proszę mój ostatni wpis potraktuj z humorem  Szacunek  

[miro]

Baca no i humor dziś mam i nie stresuję się i również lewą nogą nie wstałem z rana. 

Było zapytanie i odpowiedziałem, a każdy zrobi i postąpi jak uważa.     

 

[tier]

Nie wiem czy dobrze będzie widać opakowanie było  mocno ściśnięte (zgrzane próżniowo) cała paczka wyglądała jak na drugim zdjęciu, bez moczenia ciężka sprawa oddzielić parę metrów. Reklamować do sprzedawcy?

 

[Mesch]

Ja tez kupilem tydzien temu jalita z wieprzowiny kture byly mokre na plastikowych paskach. namoczylem wszystko ale nie zuzylem wszystkiego. obsuszylem w soli trzy razy tak jak Dziadek w jednym temacie muwil i sie zastanawiam czy uzyc ich nastempnym razem? nie czuc zadnego zapacu i wyglad jest dobry, Co wy na to? ja jestem za

jelita sa nie drogie czy warto ryzykowac?

Edytowane 1 Lutego 2015 przez Mesch