Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

– Mamo, zrobiłem ci herbatę, jak prosiłaś.
– Prosiłam cię, żebyś skończył studia.
– Sorki, popieprzyło mi się.

Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.

przysłowie chińskie

Kiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.
Thomas Jefferson

 

...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona

 

Zapraszam na moją stronę

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/214/#findComment-436107
Udostępnij na innych stronach

Autentyczne, z dzisiejszego dnia.

 

Po nawałnicy, urwało mi kabel telefoniczny, w związku z tym brak telefonu i inetrnetu.

Zgłosiłem awarię 10 dni temu i do dziś nikt się nie kontaktował.

 

Dzwonię do biura obłsugi klienta i pytam o co chodzi i słyszę:

 

Ale myśmy próbowali się z Panem kontaktować, tylko Pan nie odbierał.

To niemożliwe mówię, bo nie mam żadnej nie odebranej rozmowy na komórce ?

 

Ale, nie Proszę Pana, my nie dzwoniliśmy na Pana komórkę, tylko na telefon stacjonarny ! ............. :facepalm: :facepalm: :facepalm:

 

Poległem...

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/214/#findComment-436350
Udostępnij na innych stronach

Dzwonię do biura obłsugi klienta i pytam o co chodzi i słyszę: Ale myśmy próbowali się z Panem kontaktować, tylko Pan nie odbierał. To niemożliwe mówię, bo nie mam żadnej nie odebranej rozmowy na komórce ? Ale, nie Proszę Pana, my nie dzwoniliśmy na Pana komórkę, tylko na telefon stacjonarny ! ............. :facepalm: :facepalm: :facepalm: Poległem...

:facepalm::laugh::facepalm::laugh::facepalm::laugh::facepalm:

 

 

 

Pewien bezrobotny starał się o stanowisko sprzątacza w Microsofcie. Dyrektor personalny przyjmuje go i każe zaliczyć test na zamiatanie podłogi, po czym stwierdza: jesteś przyjęty, daj mi twój e-mail, wyślę Ci formularz do wypełnienia oraz datę i godzinę, na którą masz się stawić w pracy. Zrozpaczony człowiek odpowiada:

- Nie mam komputera, ani tym bardziej e-maila...

Wtedy personalny mówi mu, że jest mu przykro, ale ponieważ nie ma e-maila, więc wirtualnie nie istnieje, a ponieważ nie istnieje, więc nie może dostać tej pracy. Człowiek wychodzi przybity; w kieszeni ma tylko 10 dolarów i nie wie, co ma zrobić... Przechodzi koło supermarketu. Postanawia kupić dziesięciokilogramową skrzynkę pomidorów. Potem chodząc od drzwi do drzwi sprzedaje cały towar po kilogramie i w ciągu dwóch godzin podwaja swój kapitał. Powtarza te transakcje jeszcze trzy razy i wraca do domu z 60 dolarami w kieszeni. Uświadamia sobie, że w ten sposób może z powodzeniem przeżyć. Wychodzi z domu coraz wcześniej, wraca coraz później i tak każdego dnia pomnaża swój kapitał. Wkrótce kupuje wóz, później ciężarówkę, a po jakimś czasie ma już całą kolumnę samochodów dostawczych. Po pięciu latach mężczyzna jest właścicielem jednej z największych sieci dystrybucyjnych w Stanach. Postanawia zabezpieczyć przyszłość swojej rodziny i wykupuje polisę ubezpieczeniową. Wzywa agenta ubezpieczeniowego, wybiera polisę i wtedy agent prosi go o adres e-mail, aby mógł wysłać mu propozycje kontraktu.Mężczyzna mówi mu wtedy, że nie ma e-maila.

- Ciekawe - mówi agent - nie ma pan e-maila, a zbudował pan to imperium? Niech pan sobie wyobrazi, czego dokonałby, gdyby go pan miał!

Mężczyzna zamyślił się i odpowiada:

- Do dzisiaj zamiatałbym w Microsofcie.

Morał nr 1 tej historii:

Internet nie jest rozwiązaniem dla problemów twojego życia.

Morał nr 2 tej historii:

Nawet, jeśli nie masz e-maila, a pracujesz wytrwale, możesz zostać milionerem.

Morał nr 3 tej historii:

Jeśli dostałeś tę historię przez e-maila, to znaczy, że jesteś bliżej sprzątacza, niż milionera...

Edytowane przez Kamil_1
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/214/#findComment-436353
Udostępnij na innych stronach

Skopiowane :

Pani doktor nie może zasnąć - rozum walczy w niej z sumieniem. Sumienie: "Nie można spokojnie zasnąć, kiedy się zdradziło męża!" Rozum: "A to niby dlaczego! Jeśli maż wiecznie zajęty, nie ma czasu na seks, bo ciągle pracuje - to i święta by uległa. Dobrze zrobiłaś... "spij spokojnie, spij"... Sumienie: "Zdrada zdradzie nierówna! Kopulować z pacjentem - to naruszenie etyki lekarskiej!" Rozum: "Tak? A przypomnij sobie Zalewską z Polikliniki. Ona regularnie sypia z pacjentami i wszyscy sązadowoleni, wszystkim jest dobrze." Sumienie milknie. Kobieta zapada powoli w sen... Nagle - sumienie odzywa się nieśmiałym szeptem: "No, ale Zalewska nie jest weterynarzem!"

Wojciech Pacan
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/214/#findComment-436355
Udostępnij na innych stronach

post-55133-0-02970100-1437727234_thumb.jpg

Nowy użytkowniku! Cała wiedza o wędlinach domowych za darmo https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

Miłego dnia. 

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/214/#findComment-436444
Udostępnij na innych stronach

post-55133-0-06663000-1437730849_thumb.jpg

Nowy użytkowniku! Cała wiedza o wędlinach domowych za darmo https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

Miłego dnia. 

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/214/#findComment-436453
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przed chwilą Polsat zapodał że kierowca TIRa uderzył w busa którym jechały cztery ofiary śmiertelne.

 

tia.... 

Profesjonalizm ponad wszystko tak jak wted :laugh: :

:facepalm: :facepalm: :facepalm:

 

Jako,że moim sąsiadem jest inżynier dźwięku TVP Szczecin, to mam czasem ubaw z jego opowieści  . Niestety ..kibole w Poznaniu całkowicie zniszczyli wóz transmisyjny, a jemu grożono nożem .. :mad:

"W życiu piękne są tylko chwile.."

Dżem

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/214/#findComment-436534
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przed chwilą Polsat zapodał że kierowca TIRa uderzył w busa którym jechały cztery ofiary śmiertelne. 

 

I jakie wnioski ?  

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/214/#findComment-436545
Udostępnij na innych stronach

Mnie nieodparcie nasuwa się jeden wniosek ... jaka była wysokość mandatu i ile punktów dla jadących ofiar ...

Szok jak tak czasem czytam czy słucham to zastanawiam się ile klas konczyli "redaktory" ... :(

 

Tapniete z GT-I9500

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/214/#findComment-436566
Udostępnij na innych stronach

ile klas konczyli "redaktory" ...

Tu nie o ilość klas chodzi,ale o to kogo zna się w "Szklanej pogodzie" :cool:;)

Edytowane przez Małgoś

"W życiu piękne są tylko chwile.."

Dżem

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/214/#findComment-436568
Udostępnij na innych stronach

Rozmawia dwóch dziadków:
- Ja to już seksu nie uprawiam...
- A ja to jeszcze raz w tygodniu mogę!
- Jak to możliwe?! Przecież jesteś ode mnie dwa lata starszy!
- No wiesz, jem cały czas ciemne pieczywo i to pomaga.
- Nic o tym nie wiedziałem! Nikt mi nie powiedział!
Tego samego dnia poszedł dziadek do sklepu i poprosił ekspedientkę o ciemne pieczywo.
- Krojone czy w całości?
- A jaka to różnica?
- No wie pan, krojone to szybciej twardnieje.
- ku*wa, wszyscy wiedzieli...

 

:D :D :D

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy 🙂

Jola i Mariusz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/214/#findComment-436576
Udostępnij na innych stronach

 

 

Takie Mirku , że ta wiadomość powinna mnie zasmucić , a było odwrotnie   .    Ps. Widzę że dla Ciebie polska język to trudna język. 

Chyba tępota mnie ogarnia, bo dalej nie rozumiem. :facepalm:  

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/214/#findComment-436591
Udostępnij na innych stronach

Pani mówi: Jasiu wymień zdanie z ptakiem. 
Jasiu: Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak. 
Pani: Teraz z dwoma ptakami. 
Jasiu: Tata przyszedł nawalony jak szpak i wywinął orła. 
Pani: A jak wymienisz z pięcioma dostaniesz szóstkę. 
Jasiu: Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wywinął orła po czym wyleciały mu dwa gile, puścił pawia i poszedł dalej nawalać na sępa.

 

Nauczyciel wchodzi do klasy i mówi: 
Kto głupi wstać. 
Jasiu wstaje. 
Nauczyciel pyta: 
-Czemu wstałeś? 
-Bo nie chciałem, żeby pan tak sam stał.

 

 

Polak, Niemiec i Rusek siedzą w piekle. 
Przychodzi do nich diabeł i mówi, że mają szansę wydostania się stamtąd, ale muszą wykonać trzy zadania: 
1 - przejść przez most pod ostrzałem, 
2 - podać rękę niedźwiedziowi, 
3 - przelecieć Indiankę. 
Jako pierwszy ruszył Niemiec, ale zanim zdążył dojść do połowy mostu, poległ od kul. 
Drugi ruszył Rosjanin, ale podobnie jak Niemiec nie dotarł do końca mostu. 
Wreszcie przyszła kolej na Polaka. 
Ten ruszył, przebiegł most, wchodzi do klatki z niedźwiedziem. Nagle unoszą się tumany kurzu, słychać odgłosy bijatyki, ryk niedźwiedzia i... 
Nagle zapada martwa cisza, wychodzi Polak i pyta diabła: 
- Stary powiedz mi jeszcze, gdzie jest ta Indianka, której mam podać rękę?

 

 

Polak, Niemiec i Rusek siedzą w piekle. 
Przychodzi do nich diabeł i mówi, że mają szansę wydostania się stamtąd, ale muszą wykonać trzy zadania: 
1 - przejść przez most pod ostrzałem, 
2 - podać rękę niedźwiedziowi, 
3 - przelecieć Indiankę. 
Jako pierwszy ruszył Niemiec, ale zanim zdążył dojść do połowy mostu, poległ od kul. 
Drugi ruszył Rosjanin, ale podobnie jak Niemiec nie dotarł do końca mostu. 
Wreszcie przyszła kolej na Polaka. 
Ten ruszył, przebiegł most, wchodzi do klatki z niedźwiedziem. Nagle unoszą się tumany kurzu, słychać odgłosy bijatyki, ryk niedźwiedzia i... 
Nagle zapada martwa cisza, wychodzi Polak i pyta diabła: 
- Stary powiedz mi jeszcze, gdzie jest ta Indianka, której mam podać rękę?

 

 

Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. 
Trzeba podać bilet do skasowania. 
Obok stoi mężczyzna. 
Jak się do niego zwrócić - per Ty, czy per Pan? 
Autobus jest ekspresowy. 
Jeśli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. 
Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. 
Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. 
W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja żona i moja kochanka. 
Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. 
Znaczy, że jedzie do mojej żony. 
Moja żona ma dwóch kochanków - Waldemara i Piotra. 
Waldemar jest teraz w delegacji. 
- Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?

 

 

Mąż zdradza żonę z kochanką. 
Po nie lada wyczynach ubiera się i polewa alkoholem, aby żona nie poczuła zapachu perfum kochanki. 
Gdy wchodzi do domu żona od razu go bije mówiąc myślisz, że jak się spryskałeś perfumami to wódki nie wyczuje.

 

 

- Kochanie idę na 5 minut do Krysi - mówi żona do męża - tylko nie zapomnij mieszać bigosu co pół godziny

 

 

Morze Północne, lodowaty wicher dmie jak cholera. 
Na pokładzie statku stoi dwóch marynarzy. 
- W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki? 
- Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę. 
- Jakiego nieszczęśliwego wypadku? 
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem.

 

 

Spotyka się dwóch facetów, jeden mówi: 
- Kurcze, powiedz mi co mam zrobić, mam problem z teściową, wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do ładu. 
- Spoko, kup jej samochód, teraz jest dużo samochodów, wypadki, zabije się gdzieś. 
- Ok. 
Spotykają się po dwóch tygodniach: 
- Chryste, aleś mi doradził. 
- Co się stało? 
- Posłuchaj, nie dość, ze strąciłem kasę na samochód, ona żyje i prowadzi jak szatan to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu. 
- A jaki jej samochód kupiłeś? 
- No, syrenkę. 
- Boś głupi, trzeba było jaguara, to by już nie żyła. 
- Ok. Teraz kupię jaguara. 
Spotykają się po dwóch tygodniach: 
- Rany Julek, jaki jestem szczęśliwy! 
- Co, nie żyje? A nie mówiłem? 
- Ufff, wreszcie nie żyje, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/214/#findComment-436678
Udostępnij na innych stronach

:facepalm:  :facepalm:  :facepalm:
 
post-39755-0-31720700-1437911572_thumb.jpg
 
 
 
 
:D  :D  :D

post-39755-0-37995300-1437911796_thumb.jpg

Edytowane przez EAnna

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/214/#findComment-436734
Udostępnij na innych stronach

Babcia do Jasia: 
- Jasiu, jak nazywa się wasz kotek? 
- Kotek. 
- Ale chodzi mi o to jak on się wabi? 
- Kotek. 
- A powiedz jak na niego wołasz? 
- Kotek. 
- No dobra to powiedz jak tatuś na niego woła. 
- Sierściuch jeb...ny.

 

- Babciu, babciu, a czym babcia do nas przyjechała? - pyta Jasiu. 
- Pociągiem, wnusiu, pociągiem. 
- Taaaak...? A tatuś powiedział, że babcię diabli przynieśli.

 

 

Mąż wyjechał na delegację. 
Żona korzystając z wyjazdu zaprosiła kochanka Romka. 
Przyszedł i od razu wziął się do rzeczy. 
Nagle pukanie... 
- o k**wa to mój mąż. Romek idź do łazienki. 
Żona otwiera a tam drugi kochanek. 
No i też się zabrał do rzeczy. 
Nagle pukanie...schowaj się do kuchni. 
A za drzwiami trzeci kochanek i tak jak poprzednicy wziął się do rzeczy. 
Nagle pukanie... 
- to mój mąż... 
Nie mając gdzie schować kolesia wsadziła go w zbroje rycerską stojącą w pokoju. 
Okazało się, że to mąż. 
Wrócił i też zabrał się do rzeczy... 
Mija wieczór, noc i ranek. 
Pierwszy nie wytrzymał i podchodzi do łóżka i mówi, że kibel odetkany. 
Mąż podziękował. 
Koleś w kuchni to samo, podchodzi i mówi, że zlew przepchany. 
Mąż - ok!. 
Ale koleś w zbroi nie wie co wymyśleć. 
Pomyślał i podchodzi: 
- Przepraszam, którędy na Grunwald?

 

 

Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów: 
- Byłem u dziewczyny... 
- I co, i co?? 
- Waliłem caaaaaałą noc! 
- Łooo!!!!!! 
- ...i nikt nie otworzył.

 

 

Nauczyciel napisał w dzienniczku uczennicy: 
- Pańska córka Zosia jest nieznośną gadułą. 
Nazajutrz dziewczynka przyniosła dzienniczek z adnotacją ojca: 
- To pestka.Gdyby pan słyszał jej matkę!

 

 

Do gabinetu ginekologicznego wchodzi młoda kobieta. 
W środku zastała dwóch mężczyzn w białych fartuchach. 
- Ja na badania! 
- Niech się pani rozbierze. 
Najpierw jeden z mężczyzn ja przebadał, a potem drugi. 
- I co? W porządku? - pyta pacjentka. 
- Nic złego nie zauważyliśmy, ale niech pani lepiej poczeka na lekarza, bo my tu tylko okna malujemy!

 

 

Szczyt zręczności. 
Nasrać w stringi.

 

 

Na dyskotece Jasio podchodzi do siedzącej przy stole dziewczynki i pyta: 
- Zatańczysz? 
- Tak, chętnie. 
- To dobrze, bo nie mam gdzie usiąść.

 

 

Rodzice mieli ochotę na bara-bara, ale nie chcieli żeby Małgosia widziała, więc wysłali ją na balkon i kazali mówić co widzi. Małgosia stoi na balkonie i opowiada: 
- Jedzie pan na rowerze, idzie pani z zakupami, o jakaś dziewczynka stoi na balkonie, pewnie jej rodzice też się pie***olą.

 

Sierżant do żołnierzy: 
- Kto chce pojechać na wykopki ziemniaków na polu siostry generała? 
Zgłosiło się dwóch. 
- Dobra, pozostali pójdą na piechotą.

 

 

Mąż wraca do domu z pracy później niż zwykle. 
Po cichu otwiera drzwi i wchodzi do sypialni. 
Spod kołdry wystają cztery nogi zamiast dwóch. 
Zdenerwowany bierze "pałę" zza drzwi i wali nią w kołdrę. 
Po tak wyczerpującym zadaniu idzie do kuchni, żeby się czegoś napić. 
Wchodzi patrzy a tam siedzi jego żona i czyta pismo i mówi: 
- Cześć kochanie, przyjechali dziś Twoi rodzice i położyłam ich w naszej sypialni. Mam nadzieję, że już się przywitałeś...

 

 

Facet narąbany w knajpie postanowił kupić sobie jeszcze ćwiarteczkę do chatki. 
Było późno, więc chciał cichaczem wejść do domu, żeby nie zbudzić żony. 
Przed domem wsadził sobie ćwiarteczkę do tylnej kieszeni w spodniach, a że był tak nawalony, to przed samym mieszkaniem potknął się i wypieprzył. 
Rozbił flaszkę i pokaleczył sobie tyłek, więc szybko cichutko do domu i prosto na palcach do łazienki zrobić opatrunek,

 

żeby nie zakrwawić pościeli.
Ściągnął spodnie wypiął zakrwawiony tyłek w stronę lustra i robi opatrunek. 
Zakłada plastry - jeden drugi itd.... i położył się cichutko do łóżka. 
Rano żona z mordą budzi go: 
- Ty chu** , pijaku pieprzony, nie dosyć, że przychodzisz nad ranem do domu pijany, to jeszcze cala kołdra we krwi! A już nie wiem do cholery, na co te plastry na tym lustrze poprzyklejałeś!

 

 

Facet narąbany w knajpie postanowił kupić sobie jeszcze ćwiarteczkę do chatki. 
Było późno, więc chciał cichaczem wejść do domu, żeby nie zbudzić żony. 
Przed domem wsadził sobie ćwiarteczkę do tylnej kieszeni w spodniach, a że był tak nawalony, to przed samym mieszkaniem potknął się i wypieprzył. 
Rozbił flaszkę i pokaleczył sobie tyłek, więc szybko cichutko do domu i prosto na palcach do łazienki zrobić opatrunek, żeby nie zakrwawić pościeli.
Ściągnął spodnie wypiął zakrwawiony tyłek w stronę lustra i robi opatrunek. 
Zakłada plastry - jeden drugi itd.... i położył się cichutko do łóżka. 
Rano żona z mordą budzi go: 
- Ty chu** , pijaku pieprzony, nie dosyć, że przychodzisz nad ranem do domu pijany, to jeszcze cala kołdra we krwi! A już nie wiem do cholery, na co te plastry na tym lustrze poprzyklejałeś!

 

 

 

Lekcja poglądowa w szkole podstawowej. 
Pani wychowawczyni pyta dzieci jakie znają nowości farmaceutyczne ostatnich miesięcy. 
Oczywiście Jasio jako pierwszy podnosi rączkę i krzyczy: 
- Ja, ja. 
Pani pyta: 
- Jasiu powiedz nam jakie znasz najnowsze lekarstwa. 
- Viagra, proszę pani. 
Zaskoczona pani, nie wiedząc co powiedzieć upewnia się czy aby dobrze usłyszała. 
Jaś potwierdza, pani pyta dalej: 
- A na co Jasiu Twoim zdaniem ta Viagra jest? 
- Na sraczkę proszę Pani 
- Jak to Jasiu na sraczkę - jesteś pewien? 
- Tak proszę Pani. Co wieczór moja mama mówi do taty: 
Zażyj Viagrę może ci to gówno stwardnieje.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/214/#findComment-436913
Udostępnij na innych stronach

http://static.fishki.pl/static/posts/92/92531/09fade3087d8be86960ffc2e1ae17ebf_z_tekstem.gif


http://static.fishki.pl/static/posts/92/92530/e79cbef084499faa1b06c054f85eca85_z_tekstem.gif

Edytowane przez Pacan Wojciech
Wojciech Pacan
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/214/#findComment-436943
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.