Beczułka Pawła

[pkalan]

czy jestem pewien... zamontowany jest do beczki na wysokości wyrobów. sprawdzałem go w wodzie vs termometr wędzarniczy i temperatury były takie same. myślałem że może się nagrzewać od samej beczki ale wtedy temperatura w środku beczki byłaby niższa od wskazywanej.

 

wędziłem 60-65'. ja akurat lubię ciemniejsze... mam wrażenie że wtedy jest zrobione po za tym, tak jak napisałem, paliłem w dużej mierze jabłonią i pewnie stąd ten kolor.

 

po wyjęciu nie były osmolone. boczek miękki, soczysty... mi jak i rodzinie smakowało

Edytowane 15 Kwietnia 2019 przez pkalan

[EAnna]

 

 

paliłem w dużej mierze jabłonią i pewnie stąd ten kolor.

Bez przesady.

Również wędzę jabłonią i nie mam takiego koloru.

Zrób zdjęcia wędlin po wyciągnięciu z beczki, w dobrym oświetleniu.

Czy mam rozumieć, że boczek jest po tym wędzeniu  miękki w bezpośredniej konsumpcji?

[pkalan]

boczek jest mięciutki

 

zapoznawszy się z opisami procesów wędzenia przez koleżanki/kolegów z forum dochodzę do wniosku że ciut za wysoką temperaturą wędzę. kolejny wkład (mam nadzieję tuż po świętach) potraktuję nieco niższą temperaturą...50-55' z tym że o godzinę dłużej. wtedy nie powinny być tak ciemne (chociaż mi to w ogóle nie przeszkadza)

[Kamil_1]

Wg mnie to temperatura była za wysoka, a i osuszanie chyba nie do końca było prawidłowe Po za tym.. Osuszanie robi się w wyższej temperaturze niż wędzenie ponieważ jak osuszasz w niższej a później podnosisz temperaturę to mięso może się trochę "spocić" i później wychodzą takie "kwiatki" - (zaznaczam, że to moje zdanie, a ja się nie znam   )

 

 

 

Zrób zdjęcia wędlin po wyciągnięciu z beczki, w dobrym oświetleniu.

Myślę, że wyjdą jeszcze ciemniejsze że wszystkiego w tej beczce nie widzimy

[pkalan]

wszelkie uwagi cenne.

 

 

oczywiście zdjęcie nie poprawiane... wizualnie. a i fotograf ze mnie słaby... zdjęcie robione telefonem.

[sverige2]

Nooo, brawo , nawet "Wczesny Zbój Madej" by się nie powstydził  .

[pkalan]

Nooo, brawo , nawet "Wczesny Zbój Madej" by się nie powstydził  .

 

czy mam rozumieć  "sarkazm" jako nauczkę i całe mięso do kosza??

 

jetem pewien że są ludzie co urodzili się z umiejętnością wędzenia... no ja niestety jak większość dożę do doskonałości...wierzę że kiedyś ten dzień nadejdzie.

Edytowane 15 Kwietnia 2019 przez pkalan

[Kamil_1]

Zrób zdjęcia wędlin po wyciągnięciu z beczki, w dobrym oświetleniu.

Myślę, że wyjdą jeszcze ciemniejsze że wszystkiego w tej beczce nie widzimy

 

A nie mówiłem...

 

Nooo, brawo , nawet "Wczesny Zbój Madej" by się nie powstydził  .

:laugh:

[Maxell]

Bardzo ładne wędzonki. Poprawisz następnym razem temperaturę wędzenia i będzie super. Mam nadzieję, że przez święta wszystko zniknie.

[pkalan]

Bardzo ładne wędzonki. Poprawisz następnym razem temperaturę wędzenia i będzie super. Mam nadzieję, że przez święta wszystko zniknie.

tak jak pisałem wyżej, nie urodziłem się z umiejętnością ani wiedzą z zakresu wędzenia więc wszystkiego muszę się nauczyć... dzięki!

 

tak też zrobię.

 

co do wędzonek, na pewno wszystko zniknie

[piurko]

....... wędzenie : osuszanie ok. 1h 40'C, później wędzenie gęstym dymem 60-65' ok. 5h...... boczek już próbowany...wyszedł super.

 

konstruktywna krytyka mile widziana.

 

mięso.jpeg

 

pozdrawiam,

 

boczek jest mięciutki

.......

Albo masz jakąś cudowną wędzarnię     , albo nie wiesz co to mięciutki boczuś ...

Ja po wędzeniu przez 5 h  jeszcze podpiekam boczek przez 1 h w ok  100*C i dopiero jest możliwy do zjedzenia ...

[pkalan]

 

Albo masz jakąś cudowną wędzarnię     , albo nie wiesz co to mięciutki boczuś ...

 

 

Ja po wędzeniu przez 5 h  jeszcze podpiekam boczek przez 1 h w ok  100*C i dopiero jest możliwy do zjedzenia ...

 

 

cudowna pewnie nie jest... zwykła beczka. co do boczku samego w sobie... każdy ma inne podniebienie... kolejnym razem wypróbuję tak jak napisałeś. wierzę że rozpływa się w ustach i rozkoszy niema końca...

[paweljack]

Ja po wędzeniu przez 5 h  jeszcze podpiekam boczek przez 1 h w ok  100*C i dopiero jest możliwy do zjedzenia

 

To też przesadzasz bo po 3 godzinach wędzenia w temp. 50-55 stopni i 30 minutach pieczenia w 90-95 stopniach jest taki jak należy. 

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/8764-wędzenie-u-paweljacka/?p=466717

[pkalan]

 

Ja po wędzeniu przez 5 h  jeszcze podpiekam boczek przez 1 h w ok  100*C i dopiero jest możliwy do zjedzenia

 

To też przesadzasz bo po 3 godzinach wędzenia w temp. 50-55 stopni i 30 minutach pieczenia w 90-95 stopniach jest taki jak należy. 

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/8764-wędzenie-u-paweljacka/?p=466717

 

pouczający artykuł.. dzięki za podrzucenie i gratuluję wyrobów. z czasem może i ja dojdę do takiej wprawy.

[paweljack]

 

 

pouczający artykuł.. dzięki za podrzucenie i gratuluję wyrobów. z czasem może i ja dojdę do takiej wprawy.

Drobiazg i dziękuję, w razie pytań zawsze chętnie podpowiem na PW. 

[pkalan]

podziękował, będę miał na uwadze.

[piurko]

..... kolejnym razem wypróbuję tak jak napisałeś. wierzę że rozpływa się w ustach i rozkoszy niema końca...

No nie do końca tak jest 

 

To też przesadzasz bo po 3 godzinach wędzenia w temp. 50-55 stopni i 30 minutach pieczenia w 90-95 stopniach jest taki jak należy. 

 

 

Nie dla mnie ... ale są jeszcze inni , którym to odpowiada i muszę się dostosować , a jednego czy dwóch kawałków nie będę pilnował kolejnej godziny...

[pkalan]

A tak wygląda przekrój szynki po parzeniu w 80' do 69' w środku szynki. W smaku zupełnie inna niż sklepowa, soczysta i najważniejsze że smakuje najbliższym.

[Maciekzbrzegu]

????. Edytowane 16 Kwietnia 2019 przez Maciekzbrzegu