Termin ważności jelit wieprzowych

[fantomek]

Na piątek mam w planie wędzenie kiełbaski, zauważyłem dziś że w lodówce mam opakowanie nierozpakowane jelit wieprzowych 26/28 z zapisana data ważności 22.11.2020 pytanie czy ryzykować i będą ok? Czy szukać świeżych

 

I drugie pytanie dziś rano zapeklowane mięso czy mogę jutro na noc już nadziać w jelita i przechować do rana do pt. i do wędzenia czy nadziewać jednak w piątek rano?

[TOSHIBA]

Zgodnie z obowiązującymi przepisami i normami, nie wolno nikomu doradzać spożywania produktów po dacie ważności.
Wiec odpowiem co ja robie.
Nie patrze na datę ważności tylko jelita przechowuje w wilgotnej soli w lodowce, a przed użyciem wącham, jak śmierdzą to wywalam i kupuje nowe.

[sverige2]

Robię dokładnie tak jak TOSHIBA, zasypuję "Kłodawską Niejodowaną", zakręcam słoik, i w lodówce spokojnie nawet kilka lat , a mam już ich trochę na karku, lecz ani jednego przypadku aby się jelita zepsuły i trzeba by je było wywalić . Tak jak zaleca Dziadek, i te które pozostały, odciskam najpierw dokładnie z nadmiaru wody, a następnie zasypuję dokładnie "Kłodawską", taka metoda jest niezawodna !!! 

[fantomek]

Dziękuję mam w pojemniczku zasypane widać solą nie otwarte kupiłem w październiku i nie zwróciłem uwagi że termin jest krótki stąd pytanie do praktyków.

 

Thosiba co do zapachu nie nie potrafiłbym odróżnić zepsutych od dobrych gdyż nawet jeśli są świeże to wg. mnie zapach wskazuję na zepsute????

 

Jedyne co może mnie martwić to to że nabije uwedze i okaże się że zepsułem wędzenie że względu na jelita

[chudziak]

Ja będą zepsute to smród będzie inny   -   obejrzyj , dobrze przepłucz i będzie dobrze .

[TOSHIBA]

co do zapachu nie nie potrafiłbym odróżnić zepsutych od dobrych gdyż nawet jeśli są świeże to wg. mnie zapach wskazuję na zepsute

 

Jeżeli będą popsute, to wierz mi, że poczujesz różnicę.   

[Dodano: 20 sty 2021 - 11:44]

Widze że, już padła odpowiedz w tym samym czasie  .

Edytowane 20 Stycznia 2021 przez EAnna

[EAnna]

 

 

czy ryzykować i będą ok? Czy szukać świeżych

O zapachu zostało już napisane.

Zepsute jelita przede wszystkim są słabe.

Po namoczeniu swoich przelej je wodą i zobacz, czy przeciekają.

Pojedyncze dziurki nie dyskwalifikują jelit.

Po kontroli zalej je solanką nasyconą i przechowaj w lodówce do czasu zużycia.

Kiedyś kupiłam jelita, które już na oko były nadpsute. Miejscami miały coś takiego, jak efekt przygniecenia; mocne zażółcenia aż do brązowego koloru, w tych miejscach były po prostu dziurawe, rozłaziły się..... i ten upojny zapach .....

Prawdopodobnie były nieprawidłowo zasolone i okresowo przechowywane w zbyt wysokiej temperaturze.

Niektóre partie jelit zdarzało mi się używać w czwartym roku od wyprodukowania i były O.K.

W dodatku były okresowo odsalane i solone ponownie.

Generalnie w ostatnich latach jakość jelit, które kupuję, zdecydowanie się poprawiła.

 Mnie osobiście zapach jelit w kompozycji z mięsem bardzo odpowiada.

To coś w rodzaju przyprawy z fermentowanych ryb - garum . Sam w sobie zapach może odpychać a w kompozycji: ambrozja 

Jeszcze bardziej widoczny jest efekt przy zastosowaniu błony otokowej, która bardzo szybko "nabiera zapachu" ale nadal jest O.K.

[fantomek]

A względem drugiej części pytania?

[EAnna]

 

 

dziś rano zapeklowane mięso czy mogę jutro na noc już nadziać w jelita i przechować do rana do pt. i do wędzenia czy nadziewać jednak w piątek rano?

 

Ze względu na peklowanie to możesz nadziewać wieczorem. Jednak kiełbasa nie powinna obsychać całą noc a raczej poleżeć w pojemniku w lodówce.

Osobiście jednak preferuję nadziewanie, osadzanie, osuszanie i wędzenie w tym samym dniu.

Chodzi o lepsze (wg mnie) odchodzenie jelita od kiełbasy po wędzeniu.

Jednak są różne szkoły a poza tym nadziewanie wieczorem i wędzenie następnego dnia jest wygodniejsze.

[Bossky]

 

dziś rano zapeklowane mięso czy mogę jutro na noc już nadziać w jelita i przechować do rana do pt. i do wędzenia czy nadziewać jednak w piątek rano?

Ze względu na peklowanie to możesz nadziewać wieczorem. Jednak kiełbasa nie powinna obsychać całą noc a raczej poleżeć w pojemniku w lodówce.

Osobiście jednak preferuję nadziewanie, osadzanie, osuszanie i wędzenie w tym samym dniu.

Chodzi o lepsze (wg mnie) odchodzenie jelita od kiełbasy po wędzeniu.

Jednak są różne szkoły a poza tym nadziewanie wieczorem i wędzenie następnego dnia jest wygodniejsze.

Choć to niezgodne z technologią zazwyczaj nabijam wieczorem a wedzę rano,gdyż tak wygodniej. Przechowuję w lodówce. Rano do domu by nabierała temperatury i szykuję wędzarnię.... Żadnych problemów z tego powodu nie zauważyłem... Edytowane 20 Stycznia 2021 przez Bossky

[fantomek]

Pytanie stąd że wieczorem jest więcej czasu i można sobie wszystko przygotować na ranek i nie tracić dnia