Pomoc

[Leszek Rodziewicz]

taka prośba może będziesz mi mógł pomóc

. spierdzieliłem, zasoliłem kaszankę próbowałem ratować ale nic z tego nie wyszło więc pomyslałem że przełożę trochę do pojemników żeby mieć może na gorąco .... resztę w kibel i tak myślę co tu teraz zrobić  z tym towarem. Może pomożesz?

[Leszek Rodziewicz]

chodzi o to że nie parzyłem kaszanki przed umieszczeniem w pojemnikach i nie wiem czy mogę np. jesć na zimno bez parzenia

[Maxell]

Jeśli nie parzyłeś, to musisz sparzyć.

Włóż do słoików i zapasteryzuj.

[Leszek Rodziewicz]

Teraz, Maxell napisał(a):

Jeśli nie parzyłeś, to musisz sparzyć.

a np. tylko jesć na gorąco np. z patelni ?

[EAnna]

2 minuty temu, Leszek Rodziewicz napisał(a):

nie parzyłem kaszanki przed umieszczeniem w pojemnikach i nie wiem czy mogę np. jesć na zimno bez parzenia

Należało niezwłocznie słoiki z kaszanką spasteryzować.

To jest produkt, który wymaga niezwłocznej obróbki termicznej tuż po wymieszaniu.

[Leszek Rodziewicz]

Teraz, EAnna napisał(a):

Należało niezwłocznie słoiki z kaszanką spasteryzować.

To jest produkt, który wymaga niezwłocznej obróbki termicznej tuż po wymieszaniu.

czyli w kibel ?

 

[Maxell]

Uwodniona krew suszona nabiera takich samych właściwości jak krew świeża.

[Leszek Rodziewicz]

ok. to rozumiem tylko takie pytanko czy jest możliwość uratowania od wczoraj w lodówce

 

[Maxell]

Spróbuj zapasteryzować jak najszybciej i zobaczysz co z tego wyjdzie.

[Leszek Rodziewicz]

dzięki

[EAnna]

2 minuty temu, Leszek Rodziewicz napisał(a):

takie pytanko czy jest możliwość uratowania od wczoraj w lodówce

Porządnie ją przesmaż i sprawdź zapach i smak. Jakikolwiek, nawet śladowy  kwaśny posmak dyskwalifikuje kaszankę a'priori.

Zawsze możesz zaryzykować na własny rachunek.

[Leszek Rodziewicz]

wywaliłem

[Leszek Rodziewicz]

6 minut temu, EAnna napisał(a):

Porządnie ją przesmaż i sprawdź zapach i smak. Jakikolwiek, nawet śladowy  kwaśny posmak dyskwalifikuje kaszankę a'priori.

Zawsze możesz zaryzykować na własny rachunek.

nigdy nie ryzykuje bo nie tylko ja się posilam ale cała rodzina łącznie z wnukiem

 

[Muski]

4 minuty temu, Leszek Rodziewicz napisał(a):

nigdy nie ryzykuje

Jak byś napisał wczoraj lub rano - to przed południem przejeżdżałem przez Ostródę pewnie cos byśmy zadziałali.......

[Maxell]

5 minut temu, Leszek Rodziewicz napisał(a):

nigdy nie ryzykuje bo nie tylko ja się posilam ale cała rodzina łącznie z wnukiem

Tym bardziej mnie dziwi, że aż tak drastycznie odbiegłeś od przeprowadzenia produkcji tego delikatnego wyrobu, wg prawideł technologicznych.

[Leszek Rodziewicz]

1 minutę temu, Muski napisał(a):

Jak byś napisał wczoraj lub rano - to przed południem przejeżdżałem przez Ostródę pewnie cos byśmy zadziałali.......

wódkę mam ... wprawdzie

[Muski]

Teraz, Leszek Rodziewicz napisał(a):

wódkę mam ... wprawdzie

Za późno teraz już w domu .... nalewki też jeszcze miałem.... 

 

[Leszek Rodziewicz]

1 minutę temu, Muski napisał(a):

Za późno teraz już w domu .... nalewki też jeszcze miałem.... 

 

😀

[wróbel75]

Nie będę zaśmiecał forum nowym tematem.

 

Kochani na 1kg pasztetu ile średnio dajecie soli?

Pytam bo wiem że daje się do smaku, ale interesuje mnie ile mniej-więcej wychodzi.

Pytanie narodziło się w chwili gdy pomyślałem że może odkurzę zamrażalki i podreptam przy jakimś pasztecie w słoikach. I wszystko było by fajnie gdyby nie fakt, że większość mięs mam peklowanych (16g/kg).

Teraz się zastanawiam, czy te 16g to "do smaku" nie będzie za dużo.

Ps.

Wiem że pasztety się soli a nie pekluje, ale jak się nie ma co się lubi...

[Maciekzbrzegu]

Powinno być oki . Surowiec gotujesz pewnie  dodatkowo z warzywami+ dodajesz rósł to ilość soli spadnie. (woda + warzywa zaabsorbują część soli) . Jeżeli dodatkowo dodajesz bułkę to też rozcieńczy sol no i jeszcze wątroba cebulka . Nie wspomnę o żurawinie i co tam sobie dodasz . To ilość soli w kg pasztetu spadnie. Może się okazać że trzeba będzie dosolić

Jak masz ochotę zrób wątrobianke pobiedziską według śp.Andrzeja polecam . Dobra jest też że sloika 

 

 

Edytowane 11 Listopada 2023 przez Maciekzbrzegu

[wróbel75]

śp.Andrzeja robiłem Leberkę, pamiętam że była wyborna. I to jest chyba mój jedyny kontakt z pasztetami/pasztetowymi.

21 minut temu, Maciekzbrzegu napisał(a):

wątrobianke pobiedziską według śp.Andrzeja polecam .

Pomożesz i podeślesz linka (jak masz gdzieś pod ręką), bo u Andrzeja jest 154strony postów, to trochę sporo do przerzucenia (ale pomału będę szukał).

 

Z tym przesoleniem, to rzeczywiście chyba nie będzie tak źle, bo mam jeszcze np. niepeklowane podgardla 🙂

Muszę tylko spojrzeć na przepis co i ile dać.

Głównie to chciałbym zużyć warkocze bo się ich trochę nazbierało, ale wspomogę je mięsem aby nie jeść samej III 😄

 

[Maciekzbrzegu]

 

[wróbel75]

To sem mógł szukać pobiedziskiej 😂

Dzięki Maćku 🙂

Biorę się za czytanie (to chyba właśnie tą wykonywałem, tylko podwędzaną) 👍

[Grzewlod]

33 minuty temu, wróbel75 napisał(a):

Kochani na 1kg pasztetu ile średnio dajecie soli?

Przy pieczeniu 14-15g w sloiku nieco mniej,u mnie na koniec i tak Aga robi ostatni szlif czasem troszkę dosoli itd. Przy pieczeniu proponuję lekko przesolić, w słoiku robię w tzw. "punkt"

[wróbel75]

Dzięki Grzewlod 👍