Dodatki dla przemysłu mięsnego

[Gonzo]

Witam.

Wzrost wydajności to nie jedyny aspekt stosowania środków funkcjonalnych, to także barwa, struktura, smak.

I to, że po kilku/nastu godzinach w lodówce wyroby stają się oślizłe i zmieniają kolor na zielonkawy :devil:

 

Pozdrawiam. :wink:

[abratek]

abratek napisał/a:

 

mamy na myśli wszystko to co jest dodawane wyłącznie w trosce o zysk producenta a jednocześnie nie polepsza tylko raczej szkodzi zdrowiu konsumentów,

 

 

Tu bym chciał jeszcze coś przekazać. W produkcji mięsnej nie ma wolnej amerykanki ( tzn trochę jest :wink: ) , produkty wychodzące z masarnie NIE MOGĄ SZKODZIĆ, Wszystkie substancje, potencjalnie szkodliwe, stosuje się w dawkach, które nie szkodzą człowiekowi,

To niestety jest opinia która została Ci wpojona podczas edukacji, to że tak mówią przepisy to nie znaczy że nie ma wpływu negatywnego na nasz organizm - wiesz, lobby przemysłu globalnego potrafi zdziałać cuda :devil: - wiedz na ten przykład że normy na jakość wody pitnej w wodociągach Polskich jest taka że w innych krajach określana jest jako wysoce szkodliwa/rakotwórcza przewyższająca kilka krotnie tamtejsze normy- no ale przecież nie możesz władzom zarzucić że nic nie robią! wszystko zgodne z przepisami, prawda? - czujesz już ten temat?

Oczywiście że wszystko w nadmiarze szkodzi jednak przyznaj że stosowanie wielofosforanów ma tylko jeden cel - zwiększenie wydajności

a czy szkodzi (w świetle prawa) to mógłbym skonfrontować Cię z moim synem (atopowe zapalenie skóry) i jego lekarz alergolog - tylko musiałbyś naprawdę mocno napracować się aby wyjaśnić dlaczego po jedzeniu szynki ze sklepu występują objawy a po moich wędzonkach nie - i co ciekawe w nie tak długim okresie czasu, wystarczy tydzień

Tylko z opowieści, żadna masarnia, z którą współpracuje nie robi tego

na przykład na mięsie z Sokołowa(paczkowane) można nawet wyczytać że zostało przygotowane wstępnie - jak myślisz co to oznacza? - bo dla mnie jedno , ale jak już wspomniano kiedyś tylko nieliczni (czytaj: najwięksi) takie operacje przeprowadzają

[TOSHIBA]

Co do pasztetu, by zapobiec rozwarstwianiu, potrzebujesz jakiegoś emulgatora

Z tymi jajami w pasztecie to wszystko OK., ale po dodaniu jajek pasztet nabiera cech do krojenia, a ja lubię smarować.

Osobiście robię to tak ze rozcieńczam pasztet rosołem, do konsystencji budyniu i potem zaciągam lekko mlekiem w proszku.

Może masz jakiś lepszy sposób? Taki który po pasteryzacji w słoiczkach nie doprowadzi do rozdzielenia tłuszczu wody i mięsa. Lub wątrobianka, która po sparzeniu wytwarza otoczkę tłuszczu/smalcu pod flakiem.

[Gość Anonymous]

Wiedzy nie trzeba wpajać, wystarczy poczytać publikacje, niestety większość z was opiera się jedynie na plotkach zasłyszanych na forum, myślę, że niewielu z was czytało jakąkolwiek publikację na temat środków spożywczych. Jednej strony istnieje lobby promujące środki spożywcze, z drugiej istnieje lobby straszące ludzi i zerują na ich niewiedzy.

Wspominasz tu o fosforanach, a fosforany masz także w pieczywie ( o przemyśle mleczarskim nie wspomnę), i co na nie nie ma uczulenia? Od dziesiątek lat jemy fosforany, żyjemy coraz dłużej, wiec z tą szkodliwością to właśnie wpływ tego drugiego lobby. Oczywiście nie bronię wszystkich masarni, bo wiem z autopsji , że rożnie to bywa. Najlepiej mieć zaufaną masarnię, w niej się zaopatrywać i na pewno nic złego nikomu się nie stanie. Pamiętajcie, od straszenia to są duchy.

 

Tak sobie pomyślałem, zastanówcie się ile osób trafia rocznie do szpitala po zjedzeniu swojskich wyrobów, zdecydowanie więcej niż po zjedzeniu wędlin przemysłowych, więc kto tu kogo truje? wszytko róbmy z głową, bo podtruć to się można nie tylko fosforanami. ( clostridium botulinum nie bierze jeńców :wink: )

 

Co do Sokołowa, to nie wiem co robi Sokołów, ja nie współpracuje z tym zakładem, tym bardziej nie mogę dopowiadać za produkty, których nawet nie znam.

[TOSHIBA]

peklosól bo choć wiemy co to jest to jednak wiemy też że azotyn działa ochronnie - ale i tu mamy tendencje do obniżania zawartości poprzez tworzenie mieszanek z solą (więc nietrafna była jedna z Twoich uwag )

Dlaczego o tym nic nie mówiłeś, jak ja pisałem ze do drobiu i rybek dawanie poklosoli to bezsens, a w odpowiedzi od autora otrzymałem ze to polepsza smak?

[Gość Anonymous]

Co do pasztetu, by zapobiec rozwarstwianiu, potrzebujesz jakiegoś emulgatora

Z tymi jajami w pasztecie to wszystko OK., ale po dodaniu jajek pasztet nabiera cech do krojenia, a ja lubię smarować.

Osobiście robię to tak ze rozcieńczam pasztet rosołem, do konsystencji budyniu i potem zaciągam lekko mlekiem w proszku.

Może masz jakiś lepszy sposób? Taki który po pasteryzacji w słoiczkach nie doprowadzi do rozdzielenia tłuszczu wody i mięsa. Lub wątrobianka, która po sparzeniu wytwarza otoczkę tłuszczu/smalcu pod flakiem.

Tak jak mówiłem, musisz spróbować skutrować wątrobę z solą, wiem że daje to doskonałe efekty, jeśli to nie pomoże, trzeba pomyśleć o dodatku jakiś białek.

Przypomniałem, ze dodatek kaszy mannej nadaję odpowiednia strukturę pasztetowych, można by porobić próby z kaszą manną, stosujemy ją w ilości do 5%, kutrujemy z wątrobą.

[DZIADEK]

Tak sobie główkuję że stosowanie dodatków w przemysłowej produkcji a szczególnie ich ilość w produkcie jest ściśle ze sobą powiązana. To że nastrzykniemy 150 -200% w mięso lub wmasujemy w miesa drobne na wędliny do 50% wody, powoduje ze musimy oprócz tych wiążących wodę dodawać inne, By tej związanej wodzie nadać smak i kolor, stąd te dodatki smakowe i barwiące. Ale to nie wszystko trzeba dodać substancje białkowe, bo rozwodniony produkt będzie miał za mało białka według obowiązujących norm. Piszę białka bo tak stanowią przepisy, w związku z tym wylicza się białko i dawkuje by produkt spełniał wymagania. Nie ma tutaj znaczenia że jest to białko nie zwierzęce. Mamy wtedy produkt mięsno-roślinny. A to że produkt nie poleży długo to sprawa klienta. Pozdrawiam

[abratek]

TOSHIBA, ja nie jestem zwolennikiem dodawania peklosoli do drobiu - wyjątkowo dbam o higienę i zachowanie procedur przy tym mięsie a ponieważ wizualna strona odpada dlatego odpuszczam

dodatkowo obawa o nierozłożone azotyny (spowodowane krótkim czasem peklowania) potęguje tę niechęć

dlatego do drobiu stosuję tylko sól

 

gieroll, przykro mi ale ja już nie zamierzam z Tobą polemizować, bo na każdy argumenty masz odpowiedź w stylu "a gdzieś też jest" lub "publikacje mówią" - a co mają mówić publikacje skoro są tworzone niejako przez mocodawców od tych środków? - cóż ja nie jestem związany z przemysłem mięsnym więc nawet nie powinienem się tu wypowiadać

natomiast mam blisko do piekarnictwa i uważam że taki argument jak fosforany w pieczywie to z Twojej strony lekkie nadużycie

 

i to tyle...

[Gonzo]

Witam.

a co mają mówić publikacje skoro są tworzone niejako przez mocodawców od tych środków?

To tak jak pewnego roku jedna duża spółdzielnia mleczarska wygrała Agroligę :grin: . Sam znam osoby, które będąc tam na stażu, "powyginały" sobie palce wskazujące od ciągłego wybierania numeru telefonicznego (tego na konkurs ).Przez 8 godzin x tydzień(może dłużej) - stuk,puk.

 

Pozdrawiam :wink:

[TINEK]

Myślę, że kolega Gieroll, trochę na siłę chce wprowadzać swoją wiedzę (niewątpliwie szeroką) na forum wędliny domowe.

To nie jest najodpowiedniejsze miejsce, tu się zbierają ludzie, którzy z różnych powodów chcą sami produkować na własne potrzeby wędliny. I te "różne powody" to najczęściej szukanie "dawnych smaków", chęć odżywiania się produktami, które wykonane są z dodatkiem tylko niezbędnej "chemii". Jeśli ktoś tu trafi to znaczy, że ma już nastawienie do sposobu odżywiania, które jest tu „:myślą przewodnią”.

Przeczytałem z uwagą cały wątek, w wielu sprawach Gieroll ma rację, ale w wielu też nie.

Sam wykonuję zajęcie dokładnie takie jak Gieroll (praca jak każda inna), ale tu niczego nie promuję. Od czasu do czasu coś napiszę (ale nie o nowoczesnych technologiach) może ktoś skorzysta

[TOSHIBA]

Przypomniałem, ze dodatek kaszy mannej nadaję odpowiednia strukturę pasztetowych, można by porobić próby z kaszą manną, stosujemy ją w ilości do 5%, kutrujemy z wątrobą.

Kasze manną też stosuje, ale spróbuje z tą surową wątrobą kutrowaną.

[Gość Anonymous]

Powtarzam to już po raz n-ty , trafiłem tu na forum w poszukiwaniu informacji, wszystkie te moje wypowiedzi są wynikiem pytań lub zarzucania mi pewnych spraw, jak dla mnie moderator może je wykasować.

 

abratek , wszystkie te publikacje nie są wynikiem wpływu producentów środków, chemicznych, a najzwyklejszymi opracowaniami naukowymi, jakich uczelnie na całym świecie wydają tysiące. Jak dla mnie są wystarczająco wiarygodne. Bo komu mam wierzyć, plotkom? a może TVN? Co do fosforanów w pieczywie to chcesz powiedzieć że nie stosuje się wybielaczy, spulchniaczy, barwników, środków zatrzymujących wodę? Tylko przemysł mięsny jest skażony chemią?

 

 

 

 

TOSHIBA wątrobę kutruj z solą do momentu aż stanie się mazista i zacznie na powierzchnię wypuszczać bąbelki powietrza, wtedy wymieszaj ją z pozostałymi składnikami.

 

BTW, ładny masz podpisik, Jak ktoś uważa , że nie stosuje glutaminianu to niech spojrzy na etykietę tak popularnej przyprawy jaką jest maggi

[Gość Gabi]

że nie stosuje glutaminianu to niech spojrzy na etykietę tak popularnej przyprawy jaką jest maggi

O tym też mówiliśmy na forum

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=1836&highlight=vegeta

[Gość Anonymous]

:blush: oj przepraszam, czytam na bieżąco forum, ale jest tego tyle, że nie wszystko wychwytuję :blush:

[Gość Gabi]

oj przepraszam

Nie musisz przepraszać , bo materiału rzeczywiście jest dużo.

[miro]

Bo komu mam wierzyć, plotkom? a może TVN?

A witam kolegę.

 

Co masz do TVN ? sądzisz że kłamią ?? że trzecie życie kurczaka to ich wymysł ? że akcja z pewnym zakładem który przerabiał zielone mięso to też UFO ??

 

I ty i ja dobrze wiemy że jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze ale w życiu akurat jest tak że kasa to nie wszystko ! przynajmniej dla mnie.

 

Siedzę tu z kolegami od początku a ty im chcesz wmówić że dodatki nie szkodzą ??? jeśli tak to życzę Ci powodzenia.

[TOSHIBA]

No Panowie, nie ma co przeginać w druga stronę!

TVN nakręciło co nakręciło i gdyby to była nieprawda, czekały by tą telewizje ogromne odszkodowania.

Z drugiej strony takie wałki dzieją się wszędzie, w każdej dziedzinie, ale ze względu na charakter strony mówi się o mięsno-pochodnych aferach.

 

Co do wielofosforanów, widziałem już parę programów mówiących o ich szkodliwości, a szczególnie wpływ spożywania ich i bezpośredni związek ze wzrostem zachorowań przez kobiety na osteoporozę. Więc na ten tema nie ma co dalej dyskutować.

 

Należy też zwrócić uwagę na fakt nie reklamowania wielofosforanóe przez nowego Kolegę, a to co powiedział były to odpowiedzi na zarzuty.

 

W swojej stopce Gieroll umieścił wyraźny dopisek cyt: Dodatki dla przemysłu mięsnego, a nie wiem gdzie na tej stronie przemysł, więc i niczego nie sprzeda.

 

Natomiast notoryczne dowalanie mu za to że pracuje w takie czy innej firmie uważam za minimum niegrzeczne. Bo co On na to poradzi że ma taką pracę, każdy jakoś zarabia na chleb.

 

Ja natomiast, od czasu jak się tu zarejestrowałem, dowiedziałem się pierwszej rzeczy użytecznej /Że kutrowana z solą surowa wątroba ma właściwości emulgatora/ (poza dowcipami które można dalej sprzedać) wiec dziękuje.

 

 

PS

W innym temacie jest oferta ze wschodu, dlaczego tam nikt nie pyta o skład tych ciekawostek i czy jak jest skład to czy jest prawdziwy, a może te puszki świeca w nocy (pamiątka po Czarnobylu), a gdzie są atesty, itd…

Nie twierdze że tak jest, ale jak by ktoś chciał, to w każdym temacie można namieszać i uczepić się czegoś, co w cale nie jest takie pewne.

 

A może to czepianie się to strach co niektórych, że pojawił się ktoś nowy i może wie więcej od nich i teraz ich prym jest zagrożony?

Dziwne, bo jest tak za każdym razem, jak pojawia się nowa osoba z wykształceniem po linii tej strony i się do tego publicznie przyzna.

[wena]

TOSHIBA ja jako jeden z pierwszych odpowiedziałem GIEROLOWI. Nie były to ostre wg mnie komentarze. ALE jak ktoś w stopce ma to co ma to jest denerwujące dla osób którzy starają się tego unikać z powodów wszystkim ogólnie znanym. To czego dowiedziałeś się o wątrobie kutrowanej z dodatkiem soli jest dla mnie też interesujące i może z tego skorzystam. I nie mam strachu przed tym, że pojawił sie ktoś nowy. Mnie On nie zagraż tak jak i wielu innym kolegom z tej strony. Jeżeli masz kogoś na myśli to pisz WPROST. I niech GIEROLL dalej nam doradza jeżeli ma taką wiedzę. On sam już wie co nas interesuje i w czym może nam pomóc. JK

[andy]

Jest temat, jest rozmowa. Kolego TOSHIBA, proszę spokojniej! Kolega gieroll, ma cierpliwość tłumaczyć nam swoje racje i chwała mu za to. Nie nakręcaj atmosfery! Na pewno dowiemy się jeszcze wielu ciekawych rzeczy.

Wszelkie posty nakręcające kłótnię w tym temacie będę zgłaszał do usunięcia i do mnie proszę mieć ewentualne pretensje.

TOSHIBA, lubisz soję. Ok! Pamiętaj jednak, że mutowane pożywienie mutuje spożywców! Minimum! :wink:

[Gonzo]

Witam.

Bo komu mam wierzyć, plotkom? a może TVN?

Co masz do TVN ? sądzisz że kłamią ?? że trzecie życie kurczaka to ich wymysł ? że akcja z pewnym zakładem który przerabiał zielone mięso to też UFO ??

 

No Panowie, nie ma co przeginać w druga stronę!

TVN nakręciło co nakręciło i gdyby to była nieprawda, czekały by tą telewizje ogromne odszkodowania.

 

I znowu wina "prosiaczkowego" koloru, że niesprawiedliwie ocenia TVN ?

 

Ja natomiast, od czasu jak się tu zarejestrowałem, dowiedziałem się pierwszej rzeczy użytecznej /Że kutrowana z solą surowa wątroba ma właściwości emulgatora/ (poza dowcipami które można dalej sprzedać) wiec dziękuje.

 

Każdy ma "ostrość" taką jaką ma.

 

Pozdrawiam :grin:

[Maxell]

Śledzę wątek od początku i naprawdę nic nie wskazuje na to, że nasz nowy Kolega ma jakies niecne zamiary. Przeciwnie, chce podzielić się swoją wiedzą i to w zakresie, który może się nam przydać.

Dlatego jeszcze raz prosze, by nie zbaczać z "kursu" i nie obrażać Go. To nie jego wina, że akurat tam pracuje. :wink: Dla nas może to być wręcz pożyteczne.

Gieroll, działaj chłopie dalej i nie zwracaj zbytniej uwagi na uszczypliwości.

Przy okazji pytanko: po ilu dniach od chwili produkcji środki emulgujące i zatrzymujące wodę w produkcie, np. boczek wędzony, mają prawo rozpocząć proces osłabiania swego działania, co może skutkować wyciekami z produktu? Mam tutaj na myśli wycieki o konsystencji lekkiego kisielu. Z tego co mi mówiono - po ok. 5 dniach w lodówce klienta. Jaki musi być minimalny % nastrzyk, by do tego doszło?

[TOSHIBA]

Kolega gieroll, ma cierpliwość tłumaczyć nam swoje racje i chwała mu za to

Zobaczymy czy Mu starczy cierpliwości?! Poza tym dlaczego ma się ciągle tłumaczyć ("że NIE jest garbaty" :grin: :wink: ), ja bym wolał się coś od Niego dowiedzieć!

 

Wszelkie posty nakręcające kłótnię w tym temacie będę zgłaszał do usunięcia i do mnie proszę mieć ewentualne pretensje.

No to sam powiedziałeś dlaczego to TY właśnie chciałeś być autorem tematu – teraz chcesz jeszcze być moderatorem, a ponoć zrobiłeś to w trosce o mnie :grin:

 

TOSHIBA, lubisz soję. Ok! Pamiętaj jednak, że mutowane pożywienie mutuje spożywców! Minimum!

I kolejny raz sam podajesz argumenty przeciwko sobie - NA TACY!, te świnki które są tu przerabiane, to jak myslisz czym były karmione????? Właśnie tą modyfikowaną soją, ale przede wszystkim zmodyfikowana kukurydzą!. Zgodnie z Twoim tokiem myślenia zostały "zmutowane", A potem zjadłes ją (jak my wszyscy) więc teraz i Ty zmutowałeś (tak jak i inni którzy jedzą to mieso) :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :lol: :wink:

 

Witam.

Reszta bez komentarza!

 

ALE jak ktoś w stopce ma to co ma

Każdy ma w stopce to co ma, i avart może mieć dowolny, i tego się nie komentuje.

 

Jeżeli masz kogoś na myśli to pisz WPROST

OK, NIE! miałem na myśli Ciebie :lol:

[Gonzo]

Witam.

 

Gonzo napisał/a:

Witam.

 

Reszta bez komentarza!

 

Bo trudno coś napisać przeciwko sobie (zarzucić samemu sobie kłamstwo), chociażby to że z forum się dowiedziałeś o kaszance, którą można pasteryzować w słoikach.

 

Forum: Podroby Wysłany: Nie Sty 13, 2008 12:08 pm Temat: Wyrób "kaszankopodobny" BonAira pasteryzowany w sł

Ale jaja, niby takie prost, kaszanka w słoikach, ale nie znam nikogo co by na to wpadł .

 

Aż się chce teraz zrobić kaszankę.

 

A ja jen właśnie z tego powodu nie robiłem za często, że mała porcja się nie udaje, a większą nie można było zjeść zanim się popsuła

Pozdrawiam :wink:

[DZIADEK]

Ale burzliwie jest w tym temacie. Apeluję o spokój. Prawdą jest że nie wiemy jakie mięso kupujemy, (przykład Irlandii).A i nasi rolnicy urozmaicają karmienie. Modne jest skarmianie kiszonki z kukurydzy tej co dla bydła się robi -ponoć zaostrza apetyt. Co do wątroby to już było wspominane że do pasztetów smarownych nie parzy się wątroby. Gieroll życzę wytrwałości pisz, nie poddawaj się presji,bo nie poruszasz tematu z kosmosu. Opisujesz rzeczywistość ,oferując artykuły swojej swojej firmy, jaka panuje w naszym przemyśle od najmniejszego zakładziku po molochy. Pozdrawiam

[Kurok syn Jarka]

witam wszystkich serdecznie bardzo mało udzielam się na stronce ale patrząc na tą sprzeczkę płakać się chce facet chce nam przekazać potężną wiedzę a my nie chcemy tego przyjąć nikt nie każe nam tego stosować a posłuchać można czy ktoś mając mercedesa nie posłucha jak działa i jeżdzi porsche no właśnie tak więc dajmy spokój a dla tych co sądzą że wszystko wiedzą ciekawostka co to ze rośliny chondrus crispus isatis tincotoria ceratonia siliqua