BonAir Opublikowano 23 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij #51 Opublikowano 23 Kwietnia 2008 Faktycznie nie wiem czemu, ale błędnie powiązałem brak głodówki ze stresem przed ubojem. :blush: Cytuj PozdrawiamBonAir https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286Co by tu jeszcze sprasować... ? Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-33280 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lysy Opublikowano 3 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij #52 Opublikowano 3 Maja 2008 Daję kilka fotek z mojego świniobicia na Podlasiu. Są jeszcze takie miejsca gdzie opala się słomą i ja właśnie w trakim miejscu zaopatruję się w mięsko. Jak tradycja nakazuje była świerzonka na węglowej kuchni robiona. Do tego dobra nalewka na "swojskim" i było smacznie i miło Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-33636 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bagno Opublikowano 3 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij #53 Opublikowano 3 Maja 2008 Uwaga praktyczna do większości, którzy czasami wykonują świniobicie. Zawsze należy "poderwać" tłuszcz około nerkowy (sadło) przylegający do mięśni brzusznych (boczku), zaraz po przepołowieniu tuszy, gdyż później po wystudzeniu czynność wykonuje się ciężko. Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11022-kpps-czyli-klub-przyjaci%C3%B3%C5%82-pana-s/ Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-33639 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gonzo Opublikowano 3 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij #54 Opublikowano 3 Maja 2008 Lysy1 napisał -Są jeszcze takie miejsca gdzie opala się słomą Lysy a jeszcze lepiej jak słoma nie jest sprasowana a ze snopka.Niby słoma słomą a różnica duża i potem ten zapach mięska :tongue: . Pozdrawiam. Cytuj Carpe diem - raz kozie death Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-33640 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 3 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij #55 Opublikowano 3 Maja 2008 Są jeszcze takie miejsca gdzie opala się słomąAle egzotyka. Prześlę link do tego zdjęcia zagranicznej rodzinie. Będą mieli co pokazywać. I pewnie się łezka w oku zakręci. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-33642 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek_ Opublikowano 3 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij #56 Opublikowano 3 Maja 2008 Lysy1 napisał -Są jeszcze takie miejsca gdzie opala się słomą Lysy a jeszcze lepiej jak słoma jest nie sprasowana a ze snopka.Niby słoma słomą a różnica duża i potem ten zapach mięska :tongue: . Pozdrawiam. Co do tego zapachu to różnie to bywa jednym odpowiada a drugim już trochę mniej. Ja osobiście wolę skrobaną za pomocą gorącej wody. Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-33643 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gonzo Opublikowano 3 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij #57 Opublikowano 3 Maja 2008 Są jeszcze takie miejsca gdzie opala się słomąAle egzotyka. Prześlę link do tego zdjęcia zagranicznej rodzinie. Będą mieli co pokazywać. I pewnie się łezka w oku zakręci. EAnno egzotyka, egzotyką ale nie bez powodu kolega Lysy1 zdobywa mięsko tak opalane.To tak jak porównać szynkę tylko parzoną do wędzonej. Pozdrawiam. P.S. Odnośnie egzotyki.Kiedyś już z 8 lat temu kolega wiózł gości z USA i nagle zaczęli krzyczeć żeby się zatrzymał. Kolega zatrzymał a oni za aparaty i w pole.Akurat był okres wykopek i oni polecieli zdjęcia robić jak ludzie za kopaczką zbierali ziemniaki :smile: Cytuj Carpe diem - raz kozie death Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-33644 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wdw Opublikowano 3 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij #58 Opublikowano 3 Maja 2008 Daję kilka fotek z mojego świniobicia na Podlasiu. Są jeszcze takie miejsca gdzie opala się słomą i ja właśnie w trakim miejscu zaopatruję się w mięsko. Jak tradycja nakazuje była świerzonka na węglowej kuchni robiona. Do tego dobra nalewka na "swojskim" i było smacznie i miło Dodam tylko, że po takiej obróbce termicznej skóra, skórka jest miękka i jadalna. Dziciarnię trzeba odganiać, bo poogryzają z każdej strony. Przy parzeniu wodą skórę trzeba długo gotować , a w smaku już to nie to. :lol: Cytuj idę napić się herbatki. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-33645 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 3 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij #59 Opublikowano 3 Maja 2008 Miło popatrzeć i powspominać staremu Podlasiakowi. A wydaje się ze sam nie tak dawno tak robiłem a to już prawie pół wieku temu. Stary sposób praktykowany od pokoleń teraz zarzucony a bardziej wyparty przez opalanie gazem , co jest namiastką opalania słomą http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1151 sposób opalania gazem jest bardziej praktyczny bo można samo przypalanie kontrolować i nie dopuszczać do nadmiernego przypieczenia naskórka który już nie da sie usunąć z skóry. Wracając do opalania słomą .W erze pokryć dachów słomą nie do pomyślenia było to robić na podwórku . Wywoziło się kabana za wieś i tam się opalało słomą prostą .Układało się na grzbiecie podpierając cegłami lub kamieniami by się nie przewrócił. Zabierało się dwie tyczki jedna służyła do przesuwania palącej się słomy by w miarę równo przebiegało opalanie .Na drugą tyczkę mocowało się maleńkie snopeczki słomy i nimi się dopalało miejsca mało przypieczone lub miejsca gdzie nie dotarł ogień . Przywoziło się takiego murzyna pod studnię i zaczynało się szorowanie . Efekty takiego opalania różne często popękana skóra .Obecnie opalanie słomą zarzucone i prawdopodobnie nikt takich skórek by nie chciał jeść . Pozdrawiam Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-33647 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 8 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij #60 Opublikowano 8 Maja 2008 Typowy na Kurpiach sposób to oparzanie wodą, temp. wody to najczęściej 85-90 st C Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-33748 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wiesiorek Opublikowano 9 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij #61 Opublikowano 9 Maja 2008 Witam.Nie tylko na Kurpiach tak oparzają wodą. U mnie w okolicach Krakowa również tak się postępuje. Według mnie jest to najprostszy sposób i nie trzeba wiele tylko wodę mieć w czym podgrzać. Cytuj Pozdrawiam Wiesiorek Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-33780 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lysy Opublikowano 17 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij #62 Opublikowano 17 Maja 2008 Dodam tylko, że po takiej obróbce termicznej skóra, skórka jest miękka i jadalna.W Poraju była goloneczka z szykowarki z opalanego prosiaka i faktycznie skórka miękka i smaczna. Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-33969 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Papla Opublikowano 27 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij #63 Opublikowano 27 Maja 2008 W Poraju była goloneczka z szykowarki z opalanego prosiaka i faktycznie skórka miękka i smaczna. Nie tylko goloneczka, ale i smalczyk :-) Ty jesteś Lysy przesadnie skromny ;-) Cytuj Pozdrawiam Paweł Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-34376 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 29 Września 2008 Zgłoś Udostępnij #64 Opublikowano 29 Września 2008 Co ludzie nie wymyslą by tylko nie robić chyłkiem Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-41788 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andy Opublikowano 29 Września 2008 Zgłoś Udostępnij #65 Opublikowano 29 Września 2008 DZIADEK, fajne i pomysłowe! :grin: Najbardziej mi się wanna podoba :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-41801 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BonAir Opublikowano 29 Września 2008 Zgłoś Udostępnij #66 Opublikowano 29 Września 2008 Najbardziej mi się wanna podoba Przynajmniej higienicznie :grin: Cytuj PozdrawiamBonAir https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286Co by tu jeszcze sprasować... ? Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-41802 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wnuczek Opublikowano 29 Września 2008 Zgłoś Udostępnij #67 Opublikowano 29 Września 2008 Dziadku pomysłowe metody. Dodam jeszcze jedną, gęsta drabina i taczka. Zawsze można podwieść prosiaczka pod hak do którego czepiamy krempulec.Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-41832 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wiesiorek Opublikowano 29 Września 2008 Zgłoś Udostępnij #68 Opublikowano 29 Września 2008 Można i tak. Cytuj Pozdrawiam Wiesiorek Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-41834 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 6 Października 2008 Zgłoś Udostępnij #69 Opublikowano 6 Października 2008 Rosła sobie piękna sosna , przywiązali do niej wieprzka zrobili co trzeba .Później dostawili wózek bez kółek na niego paletę by nie skrobać na kolanach a do drzewa dostawili drabinę . Nie chciało się im za bardzo dźwigać więc podnośnikiem podnieśli zadek a przodek podrzucili na paletę .Zadowoleni oparzyli ją wyczyścili z naskórka i szczeciny. Podnieśli do góry podnośnikiem reszta to sama już się robiła i tak oto powstało piękne mięsko. Pozdrawiam Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-42453 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spec202 Opublikowano 6 Października 2008 Zgłoś Udostępnij #70 Opublikowano 6 Października 2008 Witam Cię Dziadku !Na przedostatnim zdjęciu wyraźnie widać pominięcie jednej z ważniejszych czynności poubojowych!!I tu moje pytanie jakiej??????? :tongue: Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-42487 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 6 Października 2008 Zgłoś Udostępnij #71 Opublikowano 6 Października 2008 Ale na ostatnim widać ze już wykonano . A jak nie widać to mówię ze sadełko zostało poderwane. Półtusze wp. w uboju gospodarczym przenoszone są na stół do rozbioru są bez sadła nerek, głowy i podgardla. Pozdrawiam Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-42490 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spec202 Opublikowano 6 Października 2008 Zgłoś Udostępnij #72 Opublikowano 6 Października 2008 Nie będę się spierał! Z ostatniego zdjęcia nie możemy odczytać czy sadło zostało poderwane i wyjęte, ale skoro tak piszesz :rolleyes: P. Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-42498 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 21 Października 2008 Zgłoś Udostępnij #73 Opublikowano 21 Października 2008 Bardzo proszę o odpowiedź .Zdarza się to rzadko ale jednak -wnęter- jak pozbyć się tego zapachu z mięsa. Pozdrawiam Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-43601 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 21 Października 2008 Autor Zgłoś Udostępnij #74 Opublikowano 21 Października 2008 Witam Bardzo proszę o odpowiedź .Zdarza się to rzadko ale jednak -wnęter- Wnęter jest wadą rozwojową . I taka wada zmienia zapach mięsa ? Pozdrawiam Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-43620 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SZCZEPAN Opublikowano 21 Października 2008 Zgłoś Udostępnij #75 Opublikowano 21 Października 2008 Dziadku tego zapachu się nie pozbędziesz!!!!!!!!! Cytuj „Warto doceniać małe rzeczy, które sprawiają, że życie jest piękne.” Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/515-%C5%9Bwiniobicie/page/3/#findComment-43627 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.