No to działam...

[Einshell]

ile to jest "dużo" wywaru

Po czterech próbach , obliczeniach itp. wyszło na to ,że na 6 kg farszu dodałam (stopniowo) 5 litrów wywaru... :blush: Pozdrawiam!

[boggi]

Hmm nie za dużo tego wywaru ???

[EAnna]

na 6 kg farszu dodałam (stopniowo) 5 litrów wywaru...

45% :question: :question: :question:

Jak to możliwe Aniu?

Do parówek daje się 20-25%.

[jpionka]

ile to jest "dużo" wywaru

Po czterech próbach , obliczeniach itp. wyszło na to ,że na 6 kg farszu dodałam (stopniowo) 5 litrów wywaru... :blush: Pozdrawiam!

No to nie miałem żadnych szans na galaretkę....

Ja do 5kg farszu dałem max. 1,7l płynu.

Muszę być bardziej zdecydowany inaczej obejdę się smakiem.

 

pozdrawiam

[arkadiusz]

Do parówek daje się 20-25%.

Ale Twoje parówki nie miały być z galaretką w środku :grin: .Prawda?.

A tu miał być czarny sen masarza i się udało. :wink:

[Kalinosiu]

A czy tą kiełbasę przy takiej ilości wywaru parzysz cz podpiekasz w wędzarni?

[Einshell]

Witam !

Jak to możliwe Aniu?

Właśnie dlatego napisałam ,że dodawałam stopniowo, ponieważ mieszając widziałam jak mięsko wchłania spore ilości wywaru .

Też był w postaci płynnej

Mogę powiedzieć ,że raczej przypominało to bardzo gęstą zupę... :wink: :grin:

Muszę być bardziej zdecydowany inaczej obejdę się smakiem.

 

Ładuj ile wlezie :grin: Ja następnym razem dam jeszcze więcej ( myślę o litrze na kg ) zobaczymy jak wyjdzie :rolleyes: Kiełbaska była tylko wędzona ( na palenisku bezpośrednim) 6-7 godzin przy skokach temp. od 45 - 80*C. Pozdrawiam :smile:

[boggi]

Ładuj ile wlezie :grin: Ja następnym razem dam jeszcze więcej ( myślę o litrze na kg ) zobaczymy jak wyjdzie :rolleyes: Kiełbaska była tylko wędzona ( na palenisku bezpośrednim) 6-7 godzin przy skokach temp. od 45 - 80*C. Pozdrawiam :smile:

To to już chyba jest nieporozumienie jakieś .

U mnie na wsi jak biją świniaka , to robią według nie wiem czego , ale wszystko , no prawie jest robione w ten sam dzień , kiełbasa na samej soli , wyroby podrobowe , też w ten sam dzień są gotowe . Kiełbasę to już jemy wieczorem

 

Pierwsze słyszę o takiej ilości dodawanego płynu do kiełbas .

Żeby uzyskać galaretkę , wcale nie potrzeba aż tyle wywaru dawać .

[EAnna]

następnym razem dam jeszcze więcej ( myślę o litrze na kg )

To taki salceson wędzony :shock: :???:

[Einshell]

EAniu Galaretka zebrała się tylko w miejscach zawinięcia (tych zwisających :wink: ) Wiem ,że troszkę tłustawa jest , ale poza tym wszystko ok. :grin: Ps. Jak mi się uda przybyć na zlot , to zabiorę z pewnością na poczęstunek...

 

[ Dodano: Wto 10 Sty, 2012 12:16 ]

Kiełbasę to już jemy wieczorem

A przeca ja nic nie pisałam ,że wędziłam 2 dni... :rolleyes: :wink: :grin: Jak poszła do wędzarni o 9 rano , to też wieczorem degustacja była ... :thumbsup:

Żeby uzyskać galaretkę , wcale nie potrzeba aż tyle wywaru dawać .

To z czego ''ona'' by się miała wziąć ?

[abratek]

To to już chyba jest nieporozumienie jakieś .

U mnie na wsi jak biją świniaka.... ale wszystko , no prawie jest robione w ten sam dzień

nieporozumieniem jest Twój atak.... :rolleyes:

- uzupełnij wiadomości i poczytaj sobie o wyrobach z mięsa "ciepłego" oraz o zmianach poubojowych... dopiero wtedy weź się za krytykę :devil:

 

[ Dodano: Wto 10 Sty, 2012 23:30 ]

Żeby uzyskać galaretkę , wcale nie potrzeba aż tyle wywaru dawać .

To z czego ''ona'' by się miała wziąć ?

no... trzeba spaprać nieco .. tak po "wiejsku" i wtedy podciek się zrobi :grin:

 

ale faktycznie prawie 1:1 to imponujący wynik :rolleyes: - ja przy mielonkach to i owszem ale w kiełbasie maksymalnie "upchałem" 20%... z tym że bez galaretki :rolleyes:

[boggi]

abratku , źle mnie zrozumiałeś , mi chodziło o to , że w moich stronach robi się trochę inaczej . Masorze w większości przypadków są pracownikami zakładów mięsnych , bądź też małych masarni .

 

Schodziło mi również o to , że kiełbasę robią na samej soli , ale o dodawaniu takiej ilości wywaru do farszu , to pierwsze słyszę.

 

Nie miałem zamiaru nikogo ostro krytykować .

 

no... trzeba spaprać nieco .. tak po "wiejsku" i wtedy podciek się zrobi :grin:

Często zdarza mi się kupić wiejską kiełbasę z małymi ilościami galaretki , wtedy schodzi w sklepie jak ciepłe bułeczki

[abratek]

źle mnie zrozumiałeś

No cóż... zrozumiałem tak jak było napisane....

wyroby z "ciepłego" to jedna z technologi... ale trzeba się "sprężać" - stężenie uniemożliwia wykonanie poprawnych wyrobów... a że robią fachowcy to dobrze o tym wiedzą i byłoby nieetyczne z ich strony "wciskanie kitu"

Takie "jednodniowe" wyroby występują nie tylko u Ciebie

 

Często zdarza mi się kupić wiejską kiełbasę z małymi ilościami galaretki , wtedy schodzi w sklepie jak ciepłe bułeczki

o tym właśnie mówię - z punktu widzenia poprawności technologicznej taka kiełbasa jest bublem :tongue: - "masorz" spaprze robotę a ludzie myślą że tak miało być ... chyba że jest to od początku do końca precyzyjnie zaplanowany efekt końcowy

co nie znaczy że taka kiełbasa nie może mieć nabywców

 

A czy na soli czy peklosoli... cóż sprawa gustu i przyzwyczajeń zawsze są jakieś za i przeciw :rolleyes:

[beata13]

3 stycznia robiłam kiełbasę(23kg),chciałam właśnie takiego"bubla",czyli coś jak nasza"Markowska"albo "z Górna"- krucha z galaretką, wyszła krucha ale galaretki brak :sad: ,ja dałam ok.litra wody na całość.Kiełbasa w smaku była dobra i z tym swoim "trzaskiem" przy przełamywaniu.

Coś zrobiłam nie tak ,może za długo farsz mieszałam?,albo rzeczywiście trzeba dodać więcej wody,będę dalej próbować, może w końcu uda mi się odpowiednio

"zepsuć". :grin:

[Einshell]

Witajcie ! Kiełbaskę będę robić przed świętami :grin: Jak na razie , to w weekend była super pogoda , więc musiałam coś uwędzić... :wink: Peklowało się od 14.03. z delikatnym nastrzykiem...Wędzenie ciepłym dymem na palenisku bezpośrednim ok. 6 h ... a wyszło tak

[Einshell]

Sobotnie porcjowanie połówki tylko 37 kg :tongue: W garnku się pekluje :grin: We czwartek ''zadymka''

[Einshell]

ŁOJ ŁOJ... :tongue: Ale się nadreptałam przed tymi świętami...Ale czego się nie robi z miłości do pyszności... :grin: Życzę Wam Bracia i Siostry - smacznych, zdrowych i wesołych świąt !!! :grin: :grin: :grin:

[Henio]

Taka baba-chłop mnie by się przydała :grin: Fajnie Ci to wyszło i odpoczywaj i żeby te kalorie poszły w cycki , a nie biodra :grin: Wesołych i :thumbsup:

[robimhuk]

ŁOJ ŁOJ... :tongue: Ale się nadreptałam przed tymi świętami...Ale czego się nie robi z miłości do pyszności..

Milosc te widac w kazdym detalu.

BRAWO.

[Einshell]

Taka baba-chłop mnie by się przydała :grin:

Heniu ... :devil: :wink: :grin: No to pakuj manatki :grin: ale długo byś ze mną nie wytrzymał... :lol: :wink:

Milosc te widac w kazdym detalu.

:blush: Dziękuję :blush: Wiesz...Jedni dodają szczyptę majeranku ,a ja do wszystkiego -szczyptę ''serducha''... :grin: Pozdrawiam gorąco!!!

[myth]

Henio napisał/a:

Taka baba-chłop mnie by się przydała

Heniu ... No to pakuj manatki ale długo byś ze mną nie wytrzymał...

Zawiało grozą

 

Z drugiej strony Henio mógłby nie podołać temu wyzwaniu

Piękne wyroby, Wesołych Świąt

[@halusia@]

ŁOJ ŁOJ... :tongue: Ale się nadreptałam przed tymi świętami...Ale czego się nie robi z miłości do pyszności... :grin:

Łoj łoj... nie ma to jak przez żołądek do serca.. :grin:

Aniu piękne wyroby... :clap:

Wesołych Świąt !

[Einshell]

:grin: Obiecuję wędlinki w ''przekroju'' przez czas świąteczny zapodać :grin: Słowo harcerza... :grin: Jeszcze dziś 5 kg ''swojskiej'' wędzę, bo mi tamtą rodzinka ''zajumali''... :wink: :grin:

[Einshell]

:grin: :grin: :grin: I JUŻ POŚWIĘCONE...

[grizzly]

...JUŻ POŚWIĘCONE...

Teraz to już są bardziej wartościowe!

.