Słowiański bazar

[kotunia]

Do pojtki daje się mąkę i wędzone podgardle

[Artur Dor]

Feederman, możne chodzi Ci o jajecznice na śmietanie i masełku?

Ja to robiłem dzieciom jak

1 łyżka stołowa masła

2 szt jajka - ilość dowolna

1 łyżka śmietany 18%

(jajka wbijane do miski do tego śmietana i lekko wymieszane- ja lubię jak widać kawałki ściętego białka i żółtka)

 

na wolnym ogniu podgrzewałem masełko, do sklarowanego masła wlewałem z miseczki jajka i powolutku zaczyna się to ścinać.

Jak jest konsystencja prawie (kurcze nie wiem jak to opisać taka nie za mocno ścięta ale nie lejąca się) to wyłączam gaz, chwilkę jeszcze dochodzi a ja wyciągam talerze i nakładam na nie.

Konsystencja ścięte jajka ale nie mocno, żeby malutkie ząbki nie musiały się trudzić z gryzieniem :thumbsup:

 

Ja to nie o to chodziło to sorki za zaśmiecanie tematu

[Feederman]

Bracia, dziękuje!

Na Was można polegać - nie rzucicie w nieszczęściu. :lol:

To pojtka? :thumbsup:

 

https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS-c00liFip37zn1PxG3tqgbDUCZR0NQizgxirNQgrRiQoyW_Fs

 

 

Przepis tej dziwnej potrawy nie narodowa tajemnica? :grin:

 

P.S. Karol, twój przepis już w księdze.

 

 

Znalazł przepis. Super. Google :grin:

https://wedlinydomowe.pl/forum/printview.php?t=7353&start=0&sid=8b50d0cc8d67447b72793547bd7514ee

[tusiaczek]

Z tym mieszaniem jajek to ja bym był ostrozny Białko ścina się dłużej niż żółtko więc takim sposobem nie da się zrobić naprawdę dobrej jajówki :grin: Najlepiej wbić całe jaj na patelnię i delikatnie mieszać ścięte białko tak żeby nie naruszyć żółtek. I dopiero jak już białko się zetnie zabełtać na patelni z żółtkami. Jajecznica nie jest wtedy sucha tylko taka ładna błyszcząca i równomiernie ścięta :thumbsup: Ale co ja pisze, to pewnie wiecie już dawno :wink:

[niedobry78]

Nie wiem czy to odpowiednie miejsce ale zachęciły mnie te zdjęcia "jajecznicy". Wychowywałem się tylko z bratem i jako dzieciaki pewne wakacje spędziliśmy w domku nad jeziorem u starszej pani i pana (małżeństwo dziadków) Starsi Państwo byli Polakami mieszkajacymi od 100 lat w Szwecji i robili nam kanapki z masłem i keczup plus musztarda w kształcie uśmiechu (szwedzkie feliksy były pyyycha hehe) ale sztandarową potrawą śniadaniową było "fles pan koke" ...coś jakby omlet ale taki pikantny i zawierał kawałki zieleniny i kiełbasy...do dziś pamiętam smak, ale nie wiem jak to powtórzyć, a w necie nie wyskakuje...Jadł/zna to ktoś z forumków i przypomni mi smak z dzieciństwa przytoczeniem przepisu?

[ANNAM]

Moja mama zawsze robila omlet duzy jak patelia, a my z niecierpliwoscia czekalismy kiedy bedzie gotowy.

A tak robila: ubijalam najpierw same bialka z sola, kiedy byly dobrze ubite domieszala zoltka. To na patelnie i do tego to co chcia. Czy grzyby, czy zielenine,tu juz tylko wyobraznia jest hamulcem. Pozniej zlozyla na pol, na mome przykryla pokrywka i po chwili odwrocila go ( aby strona dolna za bardzo sie nie przypiekla), znowu przykryla i na talerz. Nie jajecznica, ale wlasnie jakby omlet, jednak nie ma tu odrobiny maki.Teraz kiedy potrzeba szybko zrobic lunch, zawsze to wskakuje ,bo jest szybkie i pozywne.

[Pacan Wojciech]

niedobry78, napisz do svergie 2 , on ma kontakty w Szwecji , jesli sie nie uda , napisz do mnnie na pw poprosze córke , by mi pomogła , ona ma przyjaciół w |Szwecji .Pozdrawiam

[niedobry78]

Super pomysł! Dzięki serdeczne. Pozdrawiam!!!

[pokemon15]

Przepis tej dziwnej potrawy nie narodowa tajemnica?

Sasza, u nas to codziennie na śniadanie mamy

Z tym mieszaniem jajek to ja bym był ostrozny

tusiaczek... mieszam tak od 20 lat ... i jest OK

 

Sasza, polecam jeszcze jajecznicę na pomidorach, to jest dopiero "odjazd" Moja ulubiona !!! Ale to pewnie znasz

Pozdro

[kotunia]

Jeszcze raz chcę podkreślić, co chyba wszystkie "poznańskie pyry potwierdzą", że "pojtka " to rozbełtane jajka z mąką na mleku lub wodzie, smażone najczęściej na wędzonym podgardlu lub boczku. W okresach gdy była zielenina dodawało się szczypior. Wszystkie inne przepisy to różnego rodzaju wariacje w temacie. :blush:

[PePe]

Niedobry 78, a może jadłeś jakąś odmianę frittaty. Na patelnie wrzucamy kostkę z boczku lub kiełbasy a jak się podsmaży dodajemy pokrojoną paprykę oraz posiekaną dymkę, na to zielony groszek (ziarno), natkę kolendry, pietruszki, lub bazylii - co kto lubi. Na to wszystko pare kostek topliwego sera. w między czasie trzepiemy kilka jaj doprawionych solą i pieprzem, wlewamy na patelnie, mieszamy, na sam wierzch tarkujemy pikantny ser i wsadzamy patelnie do rozgrzanego piekarnika na 5 - 6 minut , jak się ser roztopi wyciągamy patelnie z piekarnika nożem odcinamy od brzegów i potrząsając patelnią staramy się odkleić frittatę od dna, jak nam się to uda przekładamy na talerz i smacznego :grin:

[Feederman]

Dziękuje SiB za wyrażone zdania, względem mojego pytania! :lol:

Postaram się wasze rekomendacje ucieleśnić do realnie smacznej potrawy. :thumbsup:

[niedobry78]

Pepe brzmi ciekawie i smakowicie:) ale to chyba raczej nie to...tak czy inaczej Twój pomysł już na kartkę spisałem do wykonania

[niedobry78]

Troszeczkę się przypominam...może ktoś z "poleconych" akurat zajrzy

[Feederman]

Drodzy druhowie ! Gratuluję Was z bardzo ważnym wydarzeniem! :lol:

 

Jednakowo rok jak rejestrowałem się na Waszej stronie internetowej i "pudruję" Wam mózgi. :grin:

W ciągu tego roku dużo dlaczego nauczyłem się, a z wieloma zapoznał się osobiście. Dla mnie to ważnie i bardzo drogo.

Dziękuje Wam za pomoc i naukę, którą pojąłem dzięki Waszym wiedzom!

Z zadowoleniem wypiję parę szklaneczek dziś za Wasza zdrowie i rozkwit forum.

 

 

Dziękuje Wam i niski ukłon! Lubię WB!

 

http://s60.radikal.ru/i169/1302/8e/95eff8415b32.jpg

 

P.S. Z dumą dziś przykleił na samochód naklejkę WB

[Gonzo]

Na zdrowie

[PanBoczek]

Dołączył: 25 Lut 2012

Sasza, taka piękna rocznica trafia się tylko raz

Zadziwiasz, zaskakujesz i powalasz na kolana każdym postem :grin: obyś nigdy nie miał dość i został z nami na zawsze :clap: jak tylko będę mógł wypiję za Twoją pomyślność, nie jeden toast! całą serię :grin: Pozdrawiam serdecznie

[sverige2]

sztandarową potrawą śniadaniową było "fles pan koke" ...coś jakby omlet ale taki pikantny i zawierał kawałki zieleniny i kiełbasy...do dziś pamiętam smak, ale nie wiem jak to powtórzyć

Niedobry.

To o czym piszesz to wymawia się po polsku fleskpankoka ( fläskpannkaka) co w tłumaczeniu na polski znaczy mięsny naleśnik, (placek). Tutaj masz recepturę na ten szwedzki przysmak:

http://somethingswedish.wordpress.com/2013/01/29/cooking-swedish-flaskpannkaka/

[andrzej k]

P.S. Z dumą dziś przykleił na samochód naklejkę WB

 

:clap: za całokształt :smile: . Do miluśkiego na zadymionym szlaku :smile:

 

 

Gorąco pozdrawiam

[karolszymczak]

Sasza gratuluję pierwszego roku intensywnej nauki.Trzymaj tak dalej :clap:

[@halusia@]

Jednakowo rok jak rejestrowałem się na Waszej stronie internetowej i "pudruję" Wam mózgi. :grin:

W ciągu tego roku dużo dlaczego nauczyłem się, a z wieloma zapoznał się osobiście. Dla mnie to ważnie i bardzo drogo.

Drogi Saszo!

Moje gratulacje za rok intensywnej pracy.. wyrosłeś na'' Mistrza'' :clap:

Nie jeden użytkownik może pozazdrościć takiego osiągnięcia... brniesz z taki rozpędem że trudno Ciebie dogonić :grin:

Co mogę jeszcze dodać to to że było mi dane poznać Cię realu.. :wink:

[kaszubka33]

Saszka :clap: :clap:

 

Do miluśkiego na zadymionym szlaku :smile:

[Feederman]

Oj, doba mnie nie było, a tu tyle gratulacji. Dziękuje Wam moje drogie!

 

http://www.youtube.com/watch?v=mj_QMm4Hn3Y

[Feederman]

Druhowie, znów ja do Was o pomocy.

Podpowiedzcie gdzie można kupić tarę dla różnych wyrobów mleczarskich. Interesuje producent.

Znam w nieszczęściu nie rzucicie zawczasu dziękuję! :grin:

Z szacunkiem, Sasza.

[Maxell]

Sasza, jaką tarę? Napisz do EAnny. Ona kompletowała sprzęt i urządzenia na potrzeby kursów serowarskich w SDM.