Skocz do zawartości

Peklowanie na mokro, proste pytanie


krisk

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba zapekluję... po swojemu

A w czym masz problem.Pomożemy :grin:

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 205
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Przeczytałam cały wątek... Niby proste pytanie, ale odpowiedzi jak widać takie wcale nie są :grin: . Teraz dopiero jestem skołowana :rolleyes:

Chyba zapekluję... po swojemu :lol:

Witam wszystkich.

To mój pierwszy post więc mam małą tremę. Przeglądam forum i całą strone od jakiegoś czasu no i w końcu zrobiłem kolejny krok.

W kuchni nie jestem nowicjuszem o zadymianiu mam małe pojecie. Sam wymurowałem wędzarnię, która kilka dni temu pierwszy raz wypróbowałem.

Krótko o moim pierwszym doświadczeniu.

Kupiłem 3 kg mięska: szynka, boczek. zapeklowałem zgodnie z radami i zaleceniami zadymiaczy i Dziadka. Peklowanie 4 dni wg tabeli. Temp. peklowania - 7-8 st - w garażu. Codziennie obracałem. Nie nastrzykiwałem - nie wiem jak i ile.

Czwartego dnia wędzenie. Mięsko suszyłem około 2 godzin na wietrze i 1 godzinę w wędzarni przy otwartych drzwiach w temp 20 st. Wedzenie zasadnicze. no i tu zaczęły sie schody. Suszenie bez dymu w żarze. Wędzenie w dymie. No to dawaj.

Dramatyczna walka z temperaturą. Starałem sie utrzymać temp około 55 st. Ale raz 90, a raz 30 stp. Szyber w góre, w dół, drzwiczki paleniska otwarte, zamkniete. W desperacji otworzyłem drzwi wędzarni żeby nie spalić wędzonek. W końcu zrozumiałem że wpakowałem do paleniska za duzo drzewa. Wyjąłem wszystko i zostawiłem żar. Włożyłem dwa niewielkie kawałki olchy i sytuacja zaczęła sie normować. Temp ustabilizowała sie na 55 - 58 st i tak już wędziłem do końca - 3,5 godz. Ten czas spokoju wykorzystałem do nauki wędzarni - szyber, drzwiczki paleniska itp. Parzenie i degustacja. Co wyszło źle: szynka za mało słona odrobinę ale jednak. Boczek no może być ale tez mógłby być bardziej słony. Wędzonki lekko opieczone. Pierwsze koty za płoty.

Od wczoraj pekluje sie miesko w zalewie na 10 dni i spróbuje nastrzyków. Zobaczymy.

pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wedzenie zasadnicze. no i tu zaczęły sie schody. Suszenie bez dymu w żarze. Wędzenie w dymie. No to dawaj.

Dramatyczna walka z temperaturą

Witam

Ja moją wędzarnię ukończyłem z 2,5 miesiąca temu.

Najpierw zacząłem dymić bez wędlin, tak dla wprawy. Robiłem próby około 2 tygodnie. Raz, że wędzarnia się wysuszyła, a dwa, że opanowałem mniej więcej temperatury.

Nawet wpadłem na taki 'genialny' pomysł: włożyłem do nagrzanej wędzarni, około 40 stopni mokrą szmatę. W 30 minut była sucha. A na następny dzień włożyłem białą mokra tetrę zaraz po napaleniu, około 15 stopni i sucha zrobiła się po ponad godzinie, i nabrała ciemnego koloru.

Ale spaprałem peklowanie :cry: zalewa zaczeła robić się śluzowata, choć szynki wyszły super.

 Dawne czasy pracowniaodlewnicza.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 dni

Na początku było około 4 stopnie po tygodniu skoczyło do 6-7.

Analizując wszystko to chyba wina pojemnika, bo jedna zalewa była czysta, a druga śluz tylko na powierzchni, na dnie było masę czosnku i tam zalewa była normalna, bez śluzu.

To chyba źle wymyty pojemnik. a i jeszcze dodałem cukru. Chyba nie potzrebnie.

 

[ Dodano: Pią 16 Lis, 2012 00:01 ]

Albo mięso źle wymyte. Było kupione w rzeźni.

 Dawne czasy pracowniaodlewnicza.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 dni

Na początku było około 4 stopnie po tygodniu skoczyło do 6-7.

Analizując wszystko to chyba wina pojemnika, bo jedna zalewa była czysta, a druga śluz tylko na powierzchni, na dnie było masę czosnku i tam zalewa była normalna, bez śluzu.

To chyba źle wymyty pojemnik. a i jeszcze dodałem cukru. Chyba nie potzrebnie.

 

[ Dodano: Pią 16 Lis, 2012 00:01 ]

Albo mięso źle wymyte. Było kupione w rzeźni.

Na dużo pytań sam sobie odpowiedziałeś.

Nie róbcie więcej dymu niż potrzeba

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=8729&start=0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amarantus

 

a) czysty pojemnik- dla pewności umyj gorącą wodą i gdy będzie jeszcze nagrzany chlupnij troszkę gorzałki

 

b) umyj mięsko

 

c) jeżeli kawałki mięsa nie przekraczają 1kg to i bez nastrzyku się obejdzie, wystarczy nakłuwanie widelcem, pekluj 7 dni, lub ostatni siódmy dzień pozostaw na ociekanie.

 

d) optymalna temp peklowania to 4-6. Jeśli nawet podskoczy Ci do 7-8 a robisz wszystko czysto to nic się nie stanie.

 

e) na początek zrób solankę na samej peklosoli, bez cukru i przypraw.

 

Powodzenia, trzymając się tych zasad będzie ok :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoją wędzarnie tez kilka razy przepaliłem zanim zacząłem pierwsze wędzenie. Raz tak napaliłem że myslałem że wędzarnia wystartuje :grin:

Co do nauki swojej wędzarni to robiłem oczywiście różne próby, pomiary i myślałem że wszystko ok. a tu podczas wędzenia dramat. Ale to pierwsza lekcja. Myśle że po tym pierwszym wędzeniu wiem więcej. Jutro mam szansę dowiedzieć - nauczyś się więcej. Rybki dzisiaj zakupione, wieczorem do solanki i jutro wędzenie. Dam znać jak wyszło.

 

Wczoraj wieczorem przewracałem moje peklujace sie mięsko. Wizualnie wszystko ok. W smaku solanka też wydaje sie być dobra.

Pekluje w kamionce - starej jeszcze chyba mojego dziada. Mierzyłem temperaturę otoczenia - garaż - 6 stC, mięsko o dziwo 5 stC.

pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amarantus

 

a) czysty pojemnik- dla pewności umyj gorącą wodą i gdy będzie jeszcze nagrzany chlupnij troszkę gorzałki

 

A ta gorzałka to po co? Chyba że do gardła, wtedy rozumiem ;)

 

 

Amarantus

c) jeżeli kawałki mięsa nie przekraczają 1kg to i bez nastrzyku się obejdzie, wystarczy nakłuwanie widelcem, pekluj 7 dni, lub ostatni siódmy dzień pozostaw na ociekanie.

 

Nie rozumiem po co męczyć mięso widelcem. Mniejsze znaczenie ma to, czy peklujesz 7, czy 14, czy 3, czy 1 dzień, ważne jest odpowiednie stężenie solanki. Strzykawka, igła i nastrzyk. Nastrzykuję niezależnie czy mięso waży 1 czy 3 kg, różnica w ilości nastrzyku.

 

Średnio 20-40 ml na kg mięsa, przy krótszym peklowaniu 1-2 dni ok 60 ml (poza polędwicą, tę zawsze nastrzykuję mniej).

Fakt, że przy peklowaniu poniżej 3 dni mięso nie nabiera tego specyficznego posmaku peklowania.

 

Tabela dziadka, jest świetna, lecz każdy ma swoje smaki i trzeba metodą prób wypracować ilość peklosoli, która najbardziej pasuje. Ja solankę robię z 70-75% soli, która wychodzi z tabeli Dziadka i dla mnie są idealne na słoność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RaV22

przybliż troche temat nastrzykiwania.

Od środy pekluję mięsko - peklowanie 10 - dniowe. Solanka wg tabeli Dziadka.

Jak w tym wypadku powinno wyglądać prawidłowe nastrzykiwanie.

pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał Koperski,

 

W tabeli dziadka są zaznaczone nastrzyki jeśli dobrze pamiętam

tak wiem.

Mam problem z rozszyfrowaniem.

tak jak napisałem 3 kg mięsa na 10 dni

Dziadek pisze: ml w jednym nastrzyku - 60

ml łącznie 60 -72

ilość 1-1,20

???????????????????

pewnie to proste jak budowa cepa ale nie moge zaskoczyć

pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak napisali koledzy, w tabeli Dziadka masz podane ilości nastrzyku. Na początku mojej przygody z wędzeniem też peklowałem na 7-10 dni, teraz pekluję góra 3 dni, zwykle 2. Nastrzyk głównie po to, żeby w środku nie mieć szarych oczek, więc nastrzykuję w kilku miejscach, małymi ilościami. Na małe produkcje najlepsza strzykawka 100-150 ml + igła zaślepiona na końcu, ale z otworami po bokach tu znajdziesz to co potrzebne

Jeżeli strzykawka z gumowym czarnym tłokiem, to po pewnym czasie gumę szlag trafi, więc szukaj bez gumy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednorazowo - raz w ciągu tych 10 dni nastrzykuje mięso 180ml solanki?

 

[ Dodano: Pią 16 Lis, 2012 17:09 ]

Jeżeli strzykawka z gumowym czarnym tłokiem, to po pewnym czasie gumę szlag trafi, więc szukaj bez gumy.

Byłem kilka tygodni temu w Niemczech i w sklepie Tchibo żona coś tam kupowała. zobaczyłem taką właśnie strzykawke z czarna gumka i kupiłem. Kosztowała grosze ale po lekturze forum juz wiem że jest do bani bo igła ma ma tylko jeden otwór na końcu - jak zwykła igła lekarska. Musze poszukać innej, lepszej.

 

p.s ale przyznasz, że czasami lepiej z gumką :grin:

pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz pekluję góra 3 dni, zwykle 2

Rafał za expresowo moim zdaniem.Początki miałeś lepsze :grin:

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, przygotowujesz solankę (1,2 l na 3 kg) odejmujesz z niej 180 ml (nastrzyk) szukasz strzykawki z igłą (przecież gdzieś tu musi być!), ewentualnie gonisz do apteki, robisz nastrzyk, w resztę solanki ładujesz miąsko i czekasz ...
i jest elegancko...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz pekluję góra 3 dni, zwykle 2

Rafał za expresowo moim zdaniem.Początki miałeś lepsze :grin:

Jak nie miałem dzieci peklowanie było 7-9 dni, jak mi się urodził pierwszy syn nie przekraczałem 7 dni, przy drugim urwisie peklowanie max 5 dni, jak się urodził trzeci nie ma czasu i na 3 dniowe, nie mówiąc o miejscu w lodówce :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

urodził trzeci nie ma czasu i na 3 dniowe, nie mówiąc o miejscu w lodówce

No cóż.Kto ma pszczoły .................. :grin: tylko ,że pewnych procesów w naszym fachu nie da się przeskoczyć jeśli ma być smacznie i zdrowo :sad:

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RaV22

 

Nakłuwam bo nie nastrzykuje-nie widzę potrzeby, wyjątkiem jest polędwica ze schabu b/k bo inaczej wychodzi dla mnie za sucha.

 

Gorzałka to jeden ze środków które raczej każdy posiada w domu a posiada właściwości bakteriobójcze. Nie wiem jakie warunki ma kolega ale na wszelki wypadek nie zaszkodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można. Mirkin podaje, że robiono próby nawet 80-cio dniowego peklowania. Tylko po co? Ciężko jest utrzymac stałą temperaturę i trzeba bardzo dbać o solankę. Stężenie soli także musi być wysokie.

Gdzieś, chyba w technologii dla zaawansowanych jest duży artykuł na ten temat.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pekluj na 14 dni. Dajesz 0,80-0,85 kg peklosoli na 10 l wody. Zalewasz mieso w naczyniu tak, by było całkowicie przykryte solanką (nie może byc ułożone zbyt ciasno). Peklujesz w temp. 4-6 st.C. i co dwa dni przekrecasz mięsko w naczyniu. Na wierzchu dla pewności połóż talerzyk, a na nim zakrecony słoik z wodą. Jesli wystapią jakieś zmiany (nieprzyjemny zapach, śluzowacenie itp.) solanki, wylewasz starą, myjesz dokładnie mięso i naczynie i robisz nową o takim samym stężeniu.

Przy tym stężeniu solanki, nie zachodzi konieczność moczenia mięsa.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:grin: zrób solankę z tabeli Dziadka na 7 dni tą mniejszą ilością peklosoli,sukces zapewniony :grin: tylko najważniejsza jest tem. przetrzymywania 4-6*C po 3-4 dniach możesz szynki przemieszać.Muszą być całe zanurzone,najlepiej położyć talerze i lekko przycisnąć . :grin:

 

Mirek mnie wyprzedził :grin:

Wędzenie to tak jak seks,tylko dłużej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.