arkadiusz Opublikowano 14 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #126 Opublikowano 14 Listopada 2012 Chyba zapekluję... po swojemu A w czym masz problem.Pomożemy :grin: Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Koperski Opublikowano 15 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #127 Opublikowano 15 Listopada 2012 Przeczytałam cały wątek... Niby proste pytanie, ale odpowiedzi jak widać takie wcale nie są :grin: . Teraz dopiero jestem skołowana :rolleyes: Chyba zapekluję... po swojemu :lol:Witam wszystkich. To mój pierwszy post więc mam małą tremę. Przeglądam forum i całą strone od jakiegoś czasu no i w końcu zrobiłem kolejny krok. W kuchni nie jestem nowicjuszem o zadymianiu mam małe pojecie. Sam wymurowałem wędzarnię, która kilka dni temu pierwszy raz wypróbowałem. Krótko o moim pierwszym doświadczeniu. Kupiłem 3 kg mięska: szynka, boczek. zapeklowałem zgodnie z radami i zaleceniami zadymiaczy i Dziadka. Peklowanie 4 dni wg tabeli. Temp. peklowania - 7-8 st - w garażu. Codziennie obracałem. Nie nastrzykiwałem - nie wiem jak i ile. Czwartego dnia wędzenie. Mięsko suszyłem około 2 godzin na wietrze i 1 godzinę w wędzarni przy otwartych drzwiach w temp 20 st. Wedzenie zasadnicze. no i tu zaczęły sie schody. Suszenie bez dymu w żarze. Wędzenie w dymie. No to dawaj. Dramatyczna walka z temperaturą. Starałem sie utrzymać temp około 55 st. Ale raz 90, a raz 30 stp. Szyber w góre, w dół, drzwiczki paleniska otwarte, zamkniete. W desperacji otworzyłem drzwi wędzarni żeby nie spalić wędzonek. W końcu zrozumiałem że wpakowałem do paleniska za duzo drzewa. Wyjąłem wszystko i zostawiłem żar. Włożyłem dwa niewielkie kawałki olchy i sytuacja zaczęła sie normować. Temp ustabilizowała sie na 55 - 58 st i tak już wędziłem do końca - 3,5 godz. Ten czas spokoju wykorzystałem do nauki wędzarni - szyber, drzwiczki paleniska itp. Parzenie i degustacja. Co wyszło źle: szynka za mało słona odrobinę ale jednak. Boczek no może być ale tez mógłby być bardziej słony. Wędzonki lekko opieczone. Pierwsze koty za płoty. Od wczoraj pekluje sie miesko w zalewie na 10 dni i spróbuje nastrzyków. Zobaczymy. Cytuj pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amarantus Opublikowano 15 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #128 Opublikowano 15 Listopada 2012 Wedzenie zasadnicze. no i tu zaczęły sie schody. Suszenie bez dymu w żarze. Wędzenie w dymie. No to dawaj. Dramatyczna walka z temperaturąWitam Ja moją wędzarnię ukończyłem z 2,5 miesiąca temu. Najpierw zacząłem dymić bez wędlin, tak dla wprawy. Robiłem próby około 2 tygodnie. Raz, że wędzarnia się wysuszyła, a dwa, że opanowałem mniej więcej temperatury. Nawet wpadłem na taki 'genialny' pomysł: włożyłem do nagrzanej wędzarni, około 40 stopni mokrą szmatę. W 30 minut była sucha. A na następny dzień włożyłem białą mokra tetrę zaraz po napaleniu, około 15 stopni i sucha zrobiła się po ponad godzinie, i nabrała ciemnego koloru. Ale spaprałem peklowanie zalewa zaczeła robić się śluzowata, choć szynki wyszły super. Cytuj Dawne czasy pracowniaodlewnicza.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
L.Przemek Opublikowano 15 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #129 Opublikowano 15 Listopada 2012 Ale spaprałem peklowanie zalewa zaczeła robić się śluzowataile dni peklowałeś i w jakiej temperaturze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amarantus Opublikowano 15 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #130 Opublikowano 15 Listopada 2012 14 dniNa początku było około 4 stopnie po tygodniu skoczyło do 6-7. Analizując wszystko to chyba wina pojemnika, bo jedna zalewa była czysta, a druga śluz tylko na powierzchni, na dnie było masę czosnku i tam zalewa była normalna, bez śluzu.To chyba źle wymyty pojemnik. a i jeszcze dodałem cukru. Chyba nie potzrebnie. [ Dodano: Pią 16 Lis, 2012 00:01 ]Albo mięso źle wymyte. Było kupione w rzeźni. Cytuj Dawne czasy pracowniaodlewnicza.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kostek61 Opublikowano 15 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #131 Opublikowano 15 Listopada 2012 14 dniNa początku było około 4 stopnie po tygodniu skoczyło do 6-7. Analizując wszystko to chyba wina pojemnika, bo jedna zalewa była czysta, a druga śluz tylko na powierzchni, na dnie było masę czosnku i tam zalewa była normalna, bez śluzu.To chyba źle wymyty pojemnik. a i jeszcze dodałem cukru. Chyba nie potzrebnie. [ Dodano: Pią 16 Lis, 2012 00:01 ]Albo mięso źle wymyte. Było kupione w rzeźni.Na dużo pytań sam sobie odpowiedziałeś. Cytuj Nie róbcie więcej dymu niż potrzeba https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=8729&start=0 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej_Zaleski Opublikowano 15 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #132 Opublikowano 15 Listopada 2012 Amarantus a) czysty pojemnik- dla pewności umyj gorącą wodą i gdy będzie jeszcze nagrzany chlupnij troszkę gorzałki b) umyj mięsko c) jeżeli kawałki mięsa nie przekraczają 1kg to i bez nastrzyku się obejdzie, wystarczy nakłuwanie widelcem, pekluj 7 dni, lub ostatni siódmy dzień pozostaw na ociekanie. d) optymalna temp peklowania to 4-6. Jeśli nawet podskoczy Ci do 7-8 a robisz wszystko czysto to nic się nie stanie. e) na początek zrób solankę na samej peklosoli, bez cukru i przypraw. Powodzenia, trzymając się tych zasad będzie ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Koperski Opublikowano 16 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #133 Opublikowano 16 Listopada 2012 Ja swoją wędzarnie tez kilka razy przepaliłem zanim zacząłem pierwsze wędzenie. Raz tak napaliłem że myslałem że wędzarnia wystartuje :grin: Co do nauki swojej wędzarni to robiłem oczywiście różne próby, pomiary i myślałem że wszystko ok. a tu podczas wędzenia dramat. Ale to pierwsza lekcja. Myśle że po tym pierwszym wędzeniu wiem więcej. Jutro mam szansę dowiedzieć - nauczyś się więcej. Rybki dzisiaj zakupione, wieczorem do solanki i jutro wędzenie. Dam znać jak wyszło. Wczoraj wieczorem przewracałem moje peklujace sie mięsko. Wizualnie wszystko ok. W smaku solanka też wydaje sie być dobra.Pekluje w kamionce - starej jeszcze chyba mojego dziada. Mierzyłem temperaturę otoczenia - garaż - 6 stC, mięsko o dziwo 5 stC. Cytuj pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RaV22 Opublikowano 16 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #134 Opublikowano 16 Listopada 2012 Amarantus a) czysty pojemnik- dla pewności umyj gorącą wodą i gdy będzie jeszcze nagrzany chlupnij troszkę gorzałki A ta gorzałka to po co? Chyba że do gardła, wtedy rozumiem Amarantus c) jeżeli kawałki mięsa nie przekraczają 1kg to i bez nastrzyku się obejdzie, wystarczy nakłuwanie widelcem, pekluj 7 dni, lub ostatni siódmy dzień pozostaw na ociekanie. Nie rozumiem po co męczyć mięso widelcem. Mniejsze znaczenie ma to, czy peklujesz 7, czy 14, czy 3, czy 1 dzień, ważne jest odpowiednie stężenie solanki. Strzykawka, igła i nastrzyk. Nastrzykuję niezależnie czy mięso waży 1 czy 3 kg, różnica w ilości nastrzyku. Średnio 20-40 ml na kg mięsa, przy krótszym peklowaniu 1-2 dni ok 60 ml (poza polędwicą, tę zawsze nastrzykuję mniej). Fakt, że przy peklowaniu poniżej 3 dni mięso nie nabiera tego specyficznego posmaku peklowania. Tabela dziadka, jest świetna, lecz każdy ma swoje smaki i trzeba metodą prób wypracować ilość peklosoli, która najbardziej pasuje. Ja solankę robię z 70-75% soli, która wychodzi z tabeli Dziadka i dla mnie są idealne na słoność. Cytuj Życie jest jak gulasz. Nigdy nie wiesz na co trafisz. www.rc-trial.pl Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Koperski Opublikowano 16 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #135 Opublikowano 16 Listopada 2012 RaV22przybliż troche temat nastrzykiwania.Od środy pekluję mięsko - peklowanie 10 - dniowe. Solanka wg tabeli Dziadka.Jak w tym wypadku powinno wyglądać prawidłowe nastrzykiwanie. Cytuj pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wosiu Opublikowano 16 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #136 Opublikowano 16 Listopada 2012 Michał Koperski, W tabeli dziadka są zaznaczone nastrzyki jeśli dobrze pamiętam Cytuj Przyjacielem trzeba być,a nie bywać.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Koperski Opublikowano 16 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #137 Opublikowano 16 Listopada 2012 Michał Koperski, W tabeli dziadka są zaznaczone nastrzyki jeśli dobrze pamiętamtak wiem. Mam problem z rozszyfrowaniem. tak jak napisałem 3 kg mięsa na 10 dni Dziadek pisze: ml w jednym nastrzyku - 60 ml łącznie 60 -72 ilość 1-1,20 ??????????????????? pewnie to proste jak budowa cepa ale nie moge zaskoczyć Cytuj pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dorau Opublikowano 16 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #138 Opublikowano 16 Listopada 2012 60 ml na każdy kg czyli łącznie 180 ml Cytuj i jest elegancko... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RaV22 Opublikowano 16 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #139 Opublikowano 16 Listopada 2012 Jak napisali koledzy, w tabeli Dziadka masz podane ilości nastrzyku. Na początku mojej przygody z wędzeniem też peklowałem na 7-10 dni, teraz pekluję góra 3 dni, zwykle 2. Nastrzyk głównie po to, żeby w środku nie mieć szarych oczek, więc nastrzykuję w kilku miejscach, małymi ilościami. Na małe produkcje najlepsza strzykawka 100-150 ml + igła zaślepiona na końcu, ale z otworami po bokach tu znajdziesz to co potrzebne Jeżeli strzykawka z gumowym czarnym tłokiem, to po pewnym czasie gumę szlag trafi, więc szukaj bez gumy. Cytuj Życie jest jak gulasz. Nigdy nie wiesz na co trafisz. www.rc-trial.pl Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Koperski Opublikowano 16 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #140 Opublikowano 16 Listopada 2012 Czyli jednorazowo - raz w ciągu tych 10 dni nastrzykuje mięso 180ml solanki? [ Dodano: Pią 16 Lis, 2012 17:09 ]Jeżeli strzykawka z gumowym czarnym tłokiem, to po pewnym czasie gumę szlag trafi, więc szukaj bez gumy.Byłem kilka tygodni temu w Niemczech i w sklepie Tchibo żona coś tam kupowała. zobaczyłem taką właśnie strzykawke z czarna gumka i kupiłem. Kosztowała grosze ale po lekturze forum juz wiem że jest do bani bo igła ma ma tylko jeden otwór na końcu - jak zwykła igła lekarska. Musze poszukać innej, lepszej. p.s ale przyznasz, że czasami lepiej z gumką :grin: Cytuj pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 16 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #141 Opublikowano 16 Listopada 2012 teraz pekluję góra 3 dni, zwykle 2 Rafał za expresowo moim zdaniem.Początki miałeś lepsze :grin: Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dorau Opublikowano 16 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #142 Opublikowano 16 Listopada 2012 Zgadza się, przygotowujesz solankę (1,2 l na 3 kg) odejmujesz z niej 180 ml (nastrzyk) szukasz strzykawki z igłą (przecież gdzieś tu musi być!), ewentualnie gonisz do apteki, robisz nastrzyk, w resztę solanki ładujesz miąsko i czekasz ... Cytuj i jest elegancko... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RaV22 Opublikowano 16 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #143 Opublikowano 16 Listopada 2012 teraz pekluję góra 3 dni, zwykle 2 Rafał za expresowo moim zdaniem.Początki miałeś lepsze :grin: Jak nie miałem dzieci peklowanie było 7-9 dni, jak mi się urodził pierwszy syn nie przekraczałem 7 dni, przy drugim urwisie peklowanie max 5 dni, jak się urodził trzeci nie ma czasu i na 3 dniowe, nie mówiąc o miejscu w lodówce :grin: Cytuj Życie jest jak gulasz. Nigdy nie wiesz na co trafisz. www.rc-trial.pl Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 16 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #144 Opublikowano 16 Listopada 2012 urodził trzeci nie ma czasu i na 3 dniowe, nie mówiąc o miejscu w lodówce No cóż.Kto ma pszczoły .................. :grin: tylko ,że pewnych procesów w naszym fachu nie da się przeskoczyć jeśli ma być smacznie i zdrowo :sad: Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej_Zaleski Opublikowano 16 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #145 Opublikowano 16 Listopada 2012 RaV22 Nakłuwam bo nie nastrzykuje-nie widzę potrzeby, wyjątkiem jest polędwica ze schabu b/k bo inaczej wychodzi dla mnie za sucha. Gorzałka to jeden ze środków które raczej każdy posiada w domu a posiada właściwości bakteriobójcze. Nie wiem jakie warunki ma kolega ale na wszelki wypadek nie zaszkodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz12345 Opublikowano 17 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #146 Opublikowano 17 Listopada 2012 czy można peklować np 35 dni, jeśli tak to od czego to zależy. Czy ktoś mi powie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 17 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #147 Opublikowano 17 Listopada 2012 Można. Mirkin podaje, że robiono próby nawet 80-cio dniowego peklowania. Tylko po co? Ciężko jest utrzymac stałą temperaturę i trzeba bardzo dbać o solankę. Stężenie soli także musi być wysokie.Gdzieś, chyba w technologii dla zaawansowanych jest duży artykuł na ten temat. Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz12345 Opublikowano 17 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #148 Opublikowano 17 Listopada 2012 Dziękuje, ale chcę zapeklować na święta i nie wiem jaką solankę mam przygotować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 17 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #149 Opublikowano 17 Listopada 2012 Pekluj na 14 dni. Dajesz 0,80-0,85 kg peklosoli na 10 l wody. Zalewasz mieso w naczyniu tak, by było całkowicie przykryte solanką (nie może byc ułożone zbyt ciasno). Peklujesz w temp. 4-6 st.C. i co dwa dni przekrecasz mięsko w naczyniu. Na wierzchu dla pewności połóż talerzyk, a na nim zakrecony słoik z wodą. Jesli wystapią jakieś zmiany (nieprzyjemny zapach, śluzowacenie itp.) solanki, wylewasz starą, myjesz dokładnie mięso i naczynie i robisz nową o takim samym stężeniu.Przy tym stężeniu solanki, nie zachodzi konieczność moczenia mięsa. Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EL GREGOR Opublikowano 17 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij #150 Opublikowano 17 Listopada 2012 :grin: zrób solankę z tabeli Dziadka na 7 dni tą mniejszą ilością peklosoli,sukces zapewniony :grin: tylko najważniejsza jest tem. przetrzymywania 4-6*C po 3-4 dniach możesz szynki przemieszać.Muszą być całe zanurzone,najlepiej położyć talerze i lekko przycisnąć . :grin: Mirek mnie wyprzedził :grin: Cytuj Wędzenie to tak jak seks,tylko dłużej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.