Jak zagospodarować 10 kg. cebuli..

[Gregtom]

W Dortmundowie 5 kg. worek cebuli kosztuje ok 6 zł.

Czy można z niej zrobić jakieś przetwory.?

 

pozdrawiam :wink:

[Maxell]

Jasne. Gregtom dokup słoniny i zrób extra smalczyk z cebulką.

[arkadiusz]

Możesz zrobić sobie susz cebulowy.Jak znalazł do naszych wyrobów .

[Gregtom]

Jasne. Gregtom dokup słoniny i zrób extra smalczyk z cebulką.

Taaa, albo 300 jaj i zrobić jajecznicę.. :tongue:

 

Teraz poważnie. Myślałem aby ją "poszatkować" i uprażyć na blaszce w piekarniku jako dodatek przy wypieku chleba, albo zasypać cukrem i odlać powstały syrop. (Na przeziębienie), ale taki syropik jest nie trwały.

 

A jakoś zamarynować tego nie idzie.? :rolleyes:

 

[ Dodano: Pią 14 Wrz, 2012 16:38 ]

Możesz zrobić sobie susz cebulowy.Jak znalazł do naszych wyrobów .

Tak tak.. :smile:

[Maxell]

Arkadiusz dobrze radzi.

[janboczek]

Możesz zrobić dżem z cebuli.

[PanBoczek]

Gregtom, dżem z cebuli taki ajvar :lol: tylko, że chyba pochodzi z Włoch..

Cebulę poszatkowaną w piórka się 'morduje' na patelni jak to mówią nony trwa to 3 dni, ale co do szczegółów nie jestem pewien - ogólnie jeżeli chodzi o uzyskanie podobnego efektu można to zrobić na zdrowy rozsądek.. czyli smażyć duża ilość cebuli na dużej ilości oliwy z oliwek, podlewając lekko wodą, dając wodzie wyparować, podsmażyć się cebuli i znowu dolać wody (LUB WINA), często mieszając

Karmelizujące się cukry zapewniają temu głęboki smak i słodycz.. funkcjonuje to także jako sos do makaronu na niedzielne obiady oczywiście tylko u nonny, bo kto inny w rodzinie miałby czas 3 dni stać nad cebulą hehe

 

Inna opcja to smarowidło hindusko-brytyjskie czyli uwielbiany tam chutney z cebuli ogólnie rzecz sprowadza się tez do 'destrukcji' cebuli, tylko że bardziej agresywnie i z dużą ilością wyrazistych przypraw często uzupełnia się to o inne warzywo czy owoc.. np chutney z cebuli i kabaczka, lub cebuli i mango.. można puścić wodze fantazji ^^

 

Pysznym dodatkiem do wypieków jest obtoczona w mące cebula, usmażona w głębokim tłuszczu i wysuszona.. często używać, choć kupnej.. własnej nigdy nie robiłem, ale skoro cebula tania to może warto

 

albo zasypać cukrem i odlać powstały syrop. (Na przeziębienie), ale taki syropik jest nie trwały.

babcia zawsze mówiła, że potrzeba do tego świeżej cebuli często mi coś takiego robiła a i ja przedłużam tradycję podając mamie na przeziębienie syrop z cebuli i kanapkę z masłem i surowym czosnkiem :lol: Pozdrawiam

 

Edit: ew. pikle z cebuli jako zaczątek do dressingów..

posiekać na drobno i gotować w dużej ilości czerwonego octu winnego aż odparuje o połowę, doprawić solą i cukrem i buch do słoików na takich wynalazkach najlepiej wychodzą dressingi do sałaty..

[karolszymczak]

proponuję dostarczyć na grzybozlot na pewno się nie zmarnuje :grin:

[janboczek]

dżem z cebuli taki ajvar :lol: tylko, że chyba pochodzi z Włoch..

 

Kiedyś taki dżem robiono w górach

[EAnna]

Jeżeli cebula jest dobrze zasuszona (cieniutki ogonek) to bardzo długo się przechowuje w chłodnym, przewiewnym miejscu.

Jednak 10kg to dość dużo, jeżeli takich warunków nie ma.

Dlatego najlepiej wykorzystać ją na kilka sposobów:

1. zostawić do bieżącego spożycia - 4kg

2. Ususzyć - 3kg

3. usmażyć na smalcu 3kg

Tę usmażoną zwinąć w folię spożywczą w wałki i do zamrażarki. Jest to gotowy półprodukt do jajecznicy, pierogów ruskich, farszów i mięs wszelkich. Odcinasz z wałka potrzebny kawałek i resztę z powrotem do zamrażarki.

W ten ostatni sposób dobrze jest mrozić różne natki i koperki ale już pokrojone.

Można oczywiście poporcjowac do małych woreczków.

[Paprykarz]

Z czerwonej, polecam konfiturę:

 

na 1 kg cebuli, 300 ml wina (najlepiej czerwone, ja ostatnio robię na słodkim Porto), 100 ml octu balsamicznego, 3-5 łyżek cukru brązowego (zależy od rodzaju użytego wina), 3-4 łyżki oliwy, sól i pieprz do smaku.

 

Cebule kroimy w piórka i szklimy na oliwie z kwadrans, później dodajemy resztę, mieszamy i dusimy na małym ogniu do miękkości, częściowego rozpadu i karmelizacji 40-60 minut.

 

 

W takiej wersji smakuje mi najbardziej, a zajadam z pieczeniami, pasztetami a nawet z samym chlebem lub do karkówki z grilla.

 

Robiłem tez z białej (zwykłej i cukrowej) ale z czerwoną na mój smak jest najlepsza.

 

Można wkładać w słoiki i pasteryzować oczywiście.

[Gość Anonymous]

witam, u mnie dość dobrze w tym roku cebula obrodziła w ogrodzie. jest tego 2 czubate duże kosze gospodarskie, wiecie te duże plastikowe.

 

 

całość leży zasuszona i tak do wiosny, w chłodnym. normalne że jest zawsze świeża.

[GuRu]

Jeżeli cebula jest dobrze zasuszona (cieniutki ogonek) to bardzo długo się przechowuje w chłodnym, przewiewnym miejscu.

Jednak 10kg to dość dużo, jeżeli takich warunków nie ma.

Dlatego najlepiej wykorzystać ją na kilka sposobów:

1. zostawić do bieżącego spożycia - 4kg

2. Ususzyć - 3kg

3. usmażyć na smalcu 3kg

Tę usmażoną zwinąć w folię spożywczą w wałki i do zamrażarki. Jest to gotowy półprodukt do jajecznicy, pierogów ruskich, farszów i mięs wszelkich. Odcinasz z wałka potrzebny kawałek i resztę z powrotem do zamrażarki.

W ten ostatni sposób dobrze jest mrozić różne natki i koperki ale już pokrojone.

Można oczywiście poporcjowac do małych woreczków.

EAnno, masz jakieś zdjęcia poglądowe (albo opis) jak się takie wałki robi?

[abratek]

masz jakieś zdjęcia poglądowe (albo opis) jak się takie wałki robi?

a widziałeś jak się roluje sushi?

[GuRu]

masz jakieś zdjęcia poglądowe (albo opis) jak się takie wałki robi?

a widziałeś jak się roluje sushi?

Widziałem :-) Ale chyba od tego jest forum, żeby się zapytać i uzyskać poradę. Bo jeśli nie do tego służy forum, to przypomina mi to sytuację ze znanego dowcipu, który poniżej.

 

Do pociągu IC relacji Kraków - Warszawa wsiada ksiądz. Wchodzi do przedziału i widzi, że w przedziale siedzi dwóch rabinów.

- Ohoho.... Myśli ksiądz. - Teraz to ja usłysze na własne uszy, jak wyglądają te słynne dyskusje rabinackie.

Pociąg ruszył. Rabini milczą. Minęła godzina, rabini nadal milczą. Pociąg dojeżdża do Warszawy Zachodniej, rabini nadal milczą. Ksiądz nie wytrzymał i odzywa się w te słowa:

- Przepraszam szanownych Panów, ale ja wsiadając do tego przedziału miałem nadzieję, że na własne uszy usłyszę te słynne rabinackie dyskusje, a Panowie milczą i milczą....

Rabini popatrzyli się na siebie i starzy odpowiada:

- Proszę księdza. Ja wiem wszystko, on wie wszystko. O czym tu gadać?

 

Mam nadzieję, że nasze forum nie dojdzie to powyższej sytuacji :-)

[JASIU]

e no kolego cebula to chyba najtanszy zakup przez caly rok srednio place za cebule siatka 5kg okolo 2 F

na dzien dzisiejszy zona podpowiada ze za 1F bierze

wiec po co magazynowac ?

i sobie klopot robic ????

Zawsze mozemy kupic tone soli na zapas , ale czy to ma sens ?? :???:

[abratek]

Ale chyba od tego jest forum, żeby się zapytać i uzyskać poradę.

dlatego podałem chyba bardzo "obrazowy" przykład :wink:

[GuRu]

Ale chyba od tego jest forum, żeby się zapytać i uzyskać poradę.

dlatego podałem chyba bardzo "obrazowy" przykład :wink:

A robiłeś taki wałek wg przepisu EAnny? Bo ja robiłem sushi i średnio sobie wyobrażam, że na tej podstawie już wiem, jak przysmażoną cebulę zwinąć w matę od sushi. Oczekiwałbym dobrej porady, w czym to zawijać, czy najpierw poczekac aż stężeje, czy zawijać na gorąco czy na zimno? Zwykłe pytania. A mój dowcip zacytowany powyżej uważam za nadal aktualny.

[abratek]

...robiłem sushi i średnio sobie wyobrażam, że na tej podstawie już wiem, jak przysmażoną cebulę zwinąć w matę od sushi. O

a czy robiłeś uramaki? to jest to o czym mówię, tylko folia na macie nie może być "na stałe"...

czy zimne czy gorące to raczej można przyjąć za oczywiste - wszak wystudzona masa będzie "gęsta" , bardziej plastyczna...

można iść dalej i taką masę równo rozłożyć na blaszce a następnie wychłodzić w lodówce czy nawet podmrozić i dopiero pokroić w "batony"

[GuRu]

Ponowię pytanie, robiłeś czy teoretyzujesz?

[abratek]

W kwestii "rolowania" cebuli teoretyzuję bo nidby tego nie robiłem, jednak mając jakiś tam bagaż doświadczeń czy to zawodowych czy hobbystycznych miałem w życiu styczność z podobnymi konsystencją masami, więc uważam że mam jakieś tam prawo sobie poteoretyzować

oczywiście czy skorzystasz z tej teorii Twoja wola - z pewnością EAnna da niebawem wykład z rolowania i sprawa szczęśliwie dotrze do mety :smile:

[GuRu]

.... z pewnością EAnna da niebawem wykład z rolowania i sprawa szczęśliwie dotrze do mety :smile:

Na to właśnie liczę :-)

[EAnna]

masz jakieś zdjęcia poglądowe (albo opis) jak się takie wałki robi?

Zdjęć nie posiadam co prawda ale w zamrażarce jakieś koperki i natki.

Robię często farsze z mięsa rosołowego i w ten sposób je zamrażam z zamiarem wykorzystania do klusek śląskich lub pierogów. Jest to wygodne zarówno w przechowywaniu jak i wykorzystywaniu. Odcinam z takiego wałka farsz na 8 klusek a reszta pozostaje na przyszłość.

Folię rozwijam wewnątrz łódkowatej keksówki, co ułatwia zawijanie.

średnica zależy od produktu: zieleninę robię w wałeczkach o przekroju ok. 2cm, nadzienia w grubszych, 4-6cm. To przecież jest wszystko zależne od uznania.

Gdybym mroziła smażoną cebulę to przede wszystkim zostałaby schlodzona, aby uzyskać odpowiednią gęstość masy. Końcówki folii skręcam jak cukierek.

Pisząc o tym sposobie przechowywania półproduktu, jakim jest smażona cebula, miałam na celu łatwe jego wykorzystanie do różnych zastosowań w nie przewidywalnej przyszłości :grin:

[ANNAM]

JA co jakis czas ( jakmam nadmiar cebuli) susze ja pokrojona w piorka. Nauczyla mnie moja starsza znajoma. Mozna ja dodawac do roznych potraw. TAk samo smazona na tluszczu, osuszona z niego i dosuszana.

Teraz wiosna to nie robie. LAtem zrobie; najlepej suszy sie na sloncu( kiedy powietrze jest gorace) jednak trzeba dosuszyc w piekarniku, aby byc pewnym ,ze nie ma w sobie wilgoci ( nie ma nic gorszego jak niedosuszona cebula zamknieta w sloiku- po otwarciu smrod niesamowity).

[Yerba]

Teraz wiosna to nie robie

...przenieś tą wiosnę do Polski :grin: :grin: :grin: