wyroby Osida

[EAnna]

salceson kupny i nazywa się "włoski" sam go nie zrobię

A to dlaczego?

Przepis na stronce jest :grin:

Robiony bywał na zlotach ogólnopolskich :thumbsup:

Zakup żołądki i do dzieła

[osid]

Przepis na stronce jest

zaraz zabieram się za szukanie przepisu

dawno mnie tu nie było więc dołączę kilka fotek z mojego weekendowego wędzenia:

http://img443.imageshack.us/img443/884/dscf2185s.jpg

http://img441.imageshack.us/img441/1636/dscf2190p.jpg

http://img811.imageshack.us/img811/7886/dscf2193p.jpg

Wędlinki peklowane 8 dni wg. tabeli Dziadka, wędzone w temp. 45-55* przez 5 godzin na zrębkach buk-olcha.

Serki białe kupne sklepowe, ale i tak wyszły mega pysznie, a najpyszniej ser typu włoskiego, chudy jakoś mi się słabo uwędził i troszkę się rozpadał, ale w smaku również pyszota :thumbsup:

Zdążyłem strzelić foto przekroju zanim pożarła je moja LP :wink: troszkę za mało słone bo zrobiłem zalewę z 85gr. Soli na 1 litr wody, ale następnym razem (już w ten weekend) zrobię mocniejszą

http://img687.imageshack.us/img687/2607/dscf2196qh.jpg

Pierwszy raz wędziłem sery białe ale wiem już że na stałe wchodzą do mojego jadłospisu.

pozdrawiam

[_Krzysztof_]

Serki białe kupne sklepowe

osid, ja na sobotę planuję serki zrobić, ostatnio jeden :blush: na próbę robiłem i wyszedł za...y :grin: też teraz ciut więcej

 

Ładne wędzonki :clap: :thumbsup:

[osid]

witam,

dawno nie zamieszczałem zdjęć bo i czasu jakoś nie mam, albo aparatu pod ręką, chociaż zadymiam średnio raz na 3-4 tygodnie, głównie dla siebie, ale jak się rodzinka zjedzie i przywiezie swoje mięsiwo to zadymiamy razem... tak rodzinnie

oto efekt sobotniego wędzenia (zdjęcia robione telefonem) :

Edytowane 7 Października 2013 przez EAnna
usunięcie zdublowanego zdjęcia

[osid]

moja ostatnia "Małgośka"

a tu torcik Maksa na 3 urodzinki :) "dzidziak ma kjin"

zainspirowany tuszonką wieprzową popełniłem 4 wersje (przyprawy jak w oryginale) +50ml. wody bo zależało mi na galaretce :

I - karkówka

II - łopatka + warkocz

III - łopatka

IV - karkówka + łopatka + warkocz (czyli to co zostało z pozostałych słoików)

a tu troszkę starsza produkcja kabanosów inspirowana przepisem Halusi, odchudzona na mój smaczek (mniej podgardla), i kiełbasa...nie pamiętam niestety z jakiego przepisu

Edytowane 10 Października 2013 przez osid

[redzed]

Same pychotki!   O której mam się pojawić?

[osid]

z ostatniego formowania szynek i schabów do wędzenia zostało mi sporo ścinek (1,65kg.) sklasyfikowanych jako II które zamroziłem, a że naszło mnie na kiełbasę to dokupiłem do tego 1,35kg. szynki i ok 750gr. podgardla, postanowiłem zrobić z tego 1kg. czegoś na kształt kabanosów ciut odchudzonych , oraz 2 kg. kiełbasy piernej, która nie wyszła bo za mało pieprzu dałem no nic, następnym razem...

soli do wszystkiego dałem 18gr./kg, w składzie 30%-peklo, 70% niejodowana.

kabanosy:

I - 400gr./8

II - 400gr./8

podgardle - 200gr./6

 

przyprawy na 1kg.:

pieprz - 2 gr.

czosnek - 2 gr.

gałka muszkatołowa - 0,5 gr.

 

kiełbasa:

I - 900gr./8

II - 800 gr./8

podgardle 300gr./6

 

przyprawy:

pieprz - 5gr.

czosnek - 3gr.

majeranek - 2gr.

woda 50ml.

 

słoiki:

to co zostało z powyższych, czyli:

I - 50gr./4

II - 450/4

podgardle - 250gr./4

 

przyprawy

pieprz kolorowy - 3gr.

czosnek - 3 gr.

majeranek 1 gr.

ziele angielskie 0,5 gr.

woda 100 ml. bo lubię galaretkę

 

mięsa peklowały się 3 dni w samej mieszance soli i peklo, wczoraj wieczorem zmieliłem poczciwym zelmerkiem, sitka mogłem dobrać inne ale z lenistwa nie chciało mi się brudzić alfy 

dodałem wodę i przyprawy, i wraz z popychaczem nadziałem chińczykiem w jelita baranie i wieprzowe

oraz upchałem w słoiki, parzyłem wczoraj przez 1 godzinę,

pokrywki ładnie się zassały ale galaretki chyba nie będzie widać jak bomble powietrza się przemieszczają w jednym słoju, zaraz startuje druga pasteryzacja, kabanosy i kiełbasy wisiały przez noc w temp. ok 8* a rano o godz. 6 z hakiem wygrzałem komorę, potem godzinka osuszania, odpaliłem DG i poszły w dym ok. 8 rano, dokładnie nie wiem ile się wędziły bo pojechałem z synkiem na 11 do kina, i jak wróciłem to zastałem taki widok:

zapomniałem dodać że dorzuciłem jeszcze kilka pilosków dla mojej LP :)

kabanosy i kiełbasę parzyłem w 80-85* do uzyskania wewnątrz 72*

 

 

 

[Bandolini]

zainspirowany tuszonką wieprzową popełniłem 4 wersje (przyprawy jak w oryginale) +50ml. wody bo zależało mi na galaretce : I - karkówka II - łopatka + warkocz III - łopatka IV - karkówka + łopatka + warkocz (czyli to co zostało z pozostałych słoików)

 

 

W oryginalnym przepisie na tuszonkę podanym przez Maxella jest napisane, że tuszonka może zawierać max 6% tłuszczu. Tutaj, jak widać, jest jego dużo więcej. 

Robiłem tą tuszonkę wg oryginału i tłuszczu w słoiku prawie nie widać. Stoi u mnie w piwnicy od pół roku jeszcze kilka słoików i z każdym miesiącem smak jest coraz lepszy. Jedynie prawie nie ma w nich galaretki ale łatwo się rozsmarowuje a zapach po otwarciu słoika jest niesamowity.

Edytowane 13 Października 2013 przez Bandolini

[tusiaczek]

Bandolini, ja mam podobnie. Przypatrz się uważnie zdjęciu (najlepiej widać w słoiku skrajnym prawym) że ta tłuszczowa warstewka to taki niezbyt gruby wianek dookoła ale nie na powierzchni. Moim zdaniem nawet mniej niż owe 6%.

[Bandolini]

 

Po mojemu to tutaj widać więcej niż 6% tłuszczu. Jak ja przygotowywałem swoje to wycinałem wszystko co tłuste, zostawały nieliczne tłuste fragmenty. Teraz przygotowuję się do zrobienia prawdziwej tuszonki według starodawnego przepisu. czyli wcześniej gotowane przez 6 godzin chude mięso i dopiero potem do słoików.

[tusiaczek]

Ale to chyba są zdjęcia przed gotowaniem??

[Bandolini]

Ale to chyba są zdjęcia przed gotowaniem??

 No właśnie, tutaj widać ile jest tłuszczu.

Ale ja się nie czepiam, tylko opisuję jak powinna być robiona prawdziwa tuszonka. Czasem kombinuję i zmieniam przepisy i co ciekawe, takie zmiany zazwyczaj wychodzą in plus. Co pewnie zauważył Osid w swoich wyrobach słoikowych.

[tusiaczek]

Nie no, pokaż zdjęcie po obróbce cieplnej. Bo przed to żadne odniesienie.... 

[jumbo]

ależ Bandolini rzeźbisz w ..........ie

6 godzin gotowane mięso - sitkiem wyciągane , a woda gdzie - do kanału?

Armia Radziecka w grobie się przewraca

Maxell podał 3 lata temu przepis orginalny

 

zapodaj lepiej zdjątka tych słoików po tyndalizacji jak pisze tusiaczek

[Bandolini]

Jutro zrobię fotkę i pokażę.

[abratek]

 

 

W oryginalnym przepisie na tuszonkę podanym przez Maxella jest napisane, że tuszonka może zawierać max 6% tłuszczu

w opisie jest błąd - widać to na załączonej tam fotografii oryginalnego rosyjskiego opisu.... - jest tam fragment mówiący o zakresie do 14%...

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/011e67da8ef649b6.html

[Bandolini]

To pewnie dlatego nie uzyskałem galaretki.

[pis67]

 

 

kabanosy i kiełbasę parzyłem w 80-85* do uzyskania wewnątrz 72*

 

Tuszonka ok,. a tutaj dałeś trochę ciepła... 

[Pacan Wojciech]

Czy którys z kolegów ma link do orginalej strony rosyjskiej z przepisem na tuszonkę  ? jes;li tak to poprosze o pokazanie go w poscie.Pozdrawiam 

Edytowane 13 Października 2013 przez Pacan Wojciech

[Bandolini]

http://482ua.com/index.php/2012-09-30-17-21-05/2012-09-30-17-36-30/728-1

[DZIADEK]

 

 

Teraz przygotowuję się do zrobienia prawdziwej tuszonki według starodawnego przepisu. czyli wcześniej gotowane przez 6 godzin chude mięso i dopiero potem do słoików.

Nowa technologia  gratulowac naszej stronie że takie glupoty za pomoca jej można wysyłać w swiat

[Pacan Wojciech]

Говяжья тушенка в домашних условиях (оригинальный рецепт).pdf

Bandolini dziekuje za link juz mam zapisane w pdf orginalny przepis ,ze wstepnego czytania , recepta orginalna rekomendowana takze dla dzieci , wiec zobaczymy ,Dziekuje Pozdrawiam 

Edytowane 13 Października 2013 przez Pacan Wojciech

[abratek]

 

 

Bandolini dziekuje za link juz mam zapisane w pdf orginalny przepis

nie ciesz się na zapas..... ten przepis to "jakaś tam wersja" ale z pewnością nie będąca tym "właściwym" oryginałem

[Pacan Wojciech]

Abratku , moze masz racje to tak jak zprzepisami w Polsce  kazdy jedyny zalezny od regionu w kltoreym jest realizowany .Jak masz orginalny z Armii Czerwonej to podeslij .Pozdrawiam

[DZIADEK]

Sześć godzin gotowania mięsa,  póżniej dalsze gotowanie w słojach ze dwie czy trzy godziny dla zawekowania . Co z niego zostanie Podejrzewam ze kora z drzewa będzie bardziej wartosciowa .Myślcie racjonalnie, Nie dajcie się wprowadzać na MANOWCE