Bardzo ciekawy temat do dyskusji

[Maxell]

Powoli zaczynają się wyjaśniać tajemnice producentów http://rtvagd.wp.pl/kat,1032065,title,Planowane-postarzanie-produktow-prawda-czy-mit,wid,15172137,wiadomosc.html?ticaid=1fb19

[PePe]

Nie tak dawno spaliła się żarówka na jakimś komisariacie policji w Anglii , zamontowana została jeszcze przed II wojną , żarówka była produkcji polskiej . Wiadomą rzeczą jest że producenci już od pewnego czasu przeszli z jakości na ilość i to w prawie każdej dziedzinie.

[Gość vtec]

Teraz sprzęt projektują księgowi, a nie inżynierowie

[MIRKON]

ekonomia i chęć zysku doprowadzają do celowego obniżania okresu użyteczności i użytkowania przedmiotów produkowanych w celu zaspokojenia potrzeb nabywców i zysku producentów.

 

musimy mieć świadomość, że dobra nabywane w czasach "dawnych" były produkowane w celu zaspokojenia równoważnych potrzeb zysku producenta i zadowolenia nabywcy, a obecnie jest tendencja zaspokojenia zysku producenta i niekoniecznie zadowolenia nabywcy.

 

Ot, takie czasy. :rolleyes: :rolleyes: :rolleyes:

[renesi]

To wstawię dość ciekawy filmik o spisku żarówkowym

https://www.youtube.com/watch?v=QPPW8KM7eEU

[tier]

Coś w tym jest, jakoś w 2009r. zakupiłem robot zelmera (taki z misą) i co? nie wytrzymał nawet tych 3 lat, a na koniec "ukręciły się nożki" przy wyrabianiu ciasta :lol: . A jak widzę że niektorzy mają stare roboty po 20 lat - szkoda słów.

[gatita]

To ja sięgnę pamięcią jeszcze dalej... Moi rodzice kupili w 1968 roku lodówkę marki Hoover. Działa do dziś, mimo, że parę razy była przewożona o zgrozo na leżąco :grin:. Dziś jest to nie do pomyślenia :???:. Części zamienne produkuje się w ograniczonej ilości, bo i tak za chwilę nie będa potrzebne.

[Maad]

Ja sobie zadaję pytanie, kto zapłaci za koszty planowego postarzania produktów. Bo to przecież kosztuje - surowce, energia, praca - to wszystko jest marnowane w momencie wyrzucania zepsutego sprzętu (w recycling za bardzo nie wierzę).

Jak na razie to chyba ten sposób nakręcania koniunktury jest finansowana przez FED i EBC, które bez opamiętania "drukują" pieniądze. Dług rośnie ale w końcu bańka pęknie. Już są rysy w postaci Grecji, Hiszpanii, Francji z ich socjalistycznymi desperackimi próbami ratunku.

Albo będzie światowa rewolucja, albo nasze dzieci staną się niewolnikami :devil:

[MariuszB]

Prawda znana już od pewnego czasu o ile ktoś tym tematem się interesował, "postarzenie" wygląda również inaczej np. w elektronice, otóż wystarczy zaplanować usterkę w sofcie i po sprawie.

[ania1950]

pozwolę sobie też wtrącić swoje 3-grosze z tego jak sięgam pamięcią moi rodzice kupili 1965 lub 1966 r. tzw.robot od osób przyjeżdżających do Polski na tzw.zaproszenie rodziny, ale to nie istotne.

Do dziś robot sprawny, na fotce widać nie pierwszej młodości, posiada wymienne nie wiem jak to się nazywa fachowo ale płytki/noże ze stali do dziś nigdy nie ostrzone, ostre! do ścierania ziemniaków, na plasterki, wyciskania soku tzw.sokowirówka.

Mam dwa nowej generacji roboty ale ten zawsze w razie potrzeby w zasięgu ręki i nie zawodny, tylko zbyt głośno chodzi :wink:

 

[Gość quartz]

Aniu - to robot? Ja miałem coś takiego (raczej moi rodzice) jako sokowirówkę. Tylko chyba nowsze, bardziej kwadratowe. Obudowa czerwona, coś na górze było białe. Sprzęt nie do zdarcia, aż komuś został oddany w spadku i zmarnowany. Bo przecież wszystko co nowe miało być lepsze.

[sokoz]

Ta zaraza najpierw dopadła damskie rajstopy, później były żarówki. Rajtki mają się rozlecieć przy pierwszej próbie założenia. Ruskie Kaprony były wieczne, bo trudno było taki duży rynek nasycić.

Mam mikser z NRD od 45 lat. nazwa RG5. Działa!

[nestor]

Zgodzę się z tym ,że stare wyroby były solidnie wykonane ,ale jest pewne ale, n. p. stare ruskie telewizory rubiny i elektrony nie dość ,że ważyły ponad 50 kg. to miały kiepskie kolory i żarły dużo prądu ,to samo jest ze starymy lodówkami,działają,ale pobierają dużo prądu.Dzisiaj kupiłem żarówkę za 8 zł.,końcówka serii,żarówka 30 Watowwa,ale pobiera 7 wat.prądu.

[miro]

Zastanawialiście się czasami po co są wirusy komputerowe i komu zależy aby taki wirus wtargnął do naszego kompa ?

[darios800]

Miro, są różne odmiany wirusów, jedne kopiują się w tysiącach i zapełniają Ci dysk inne przechwytują Twoje hasła do meila, konta bankowego i innych portali gdzie wymagane jest logowanie, jak taki haker ma Twoje hasła no to może robić wszystko, ostatnio modny wirus który mówi Ci że masz nielegalne oprogramowanie i jak nie zapłacisz to przyjdzie Policja do Ciebie, wpłacasz kase bo się boisz a gość się śmieje bo mu konto puchnie od darczyńców :tongue:

[Gość quartz]

Zgodzę się z tym ,że stare wyroby były solidnie wykonane ,ale jest pewne ale, n. p. stare ruskie telewizory rubiny i elektrony nie dość ,że ważyły ponad 50 kg. to miały kiepskie kolory i żarły dużo prądu ,to samo jest ze starymy lodówkami,działają,ale pobierają dużo prądu.Dzisiaj kupiłem żarówkę za 8 zł.,końcówka serii,żarówka 30 Watowwa,ale pobiera 7 wat.prądu.

Że jak? Że co? Żarówkę czy świetlówkę? Pewnie to drugie, to teraz powiedz kto sobie oświetla takowymi świetlówkami pomieszczenia? Te odpowiedniki w stylu żarnik z wolframu - 100 W a my ci damy to samo z poborem mocy 30 W jako świetlówkę energooszczędną to bzdura.

Stare lodówki wcale nie pobierają więcej mocy, to kolejny wymysł psedu-ekologów. Agregaty są znane od lat, zmian w nich wiele nie zaszło. Może lepsza izolacja cieplna samej budy, reszta praktycznie bez zmian od zarania takich kompresorów.

Typowa elektronika to temat na całkiem inny wątek. Wagą się tu sugerować nie ma co, moja matka ma Thomsona 32" cale, chyba z 2002 roku. Waży tyle, że mi w krzyżu strzyka na samą myśl, że mam go gdzieś przestawić. Taki urok kineskopowych. Obawiam się, że Ty tak nie do końca rozumiesz sens istnienia tego wątku.

[ania1950]

młynek do kawy mam już od ponad 40 lat i działa, kupiony nie pamiętam gdzie.

[Andyandy]

quartz, Zanim napiszesz coś wspaniałego przelicz koszty. Telewizory z 'bańka" to minimum 110 Wat. Żarówka 100 Wat = 0,433A nowe świtówki o temp. światła 2700 K pobiera np 11 Wat i zastępuje żarówkę klasyczną o mocy 75 Wat. Co dotyczy lodówek posiadają tą sama zasadę chłodzenia, ale sprężarki zostały zmodyfikowane oraz same silniki. Pobierają od 0,8 Kw do 1,2 Kw na dobę. Starego typu pobierają do 2,2 Kw/24. Telewizory LCD lub plazma 40" do niedawna pobierały do 400 Wat obecnie nowa technologia w TV podświetlenie Led utrzymuje standard poboru mocy 63 Wat przy 46" Biorąc pod uwagę wyposażenie mieszania w telewizor z lat 2002 + lodówka+ oświetlenie = 170 zł dodatkowych opłat miesięcznych. :wink: Jeżeli potrzebujesz bardzo dokładnych wyliczeń pytaj emerytów, bo są mistrzami w przeżyciu za 1000 zł miesięcznie i jeszcze wnukom pomagają. Jednak żarówek energooszczędnych Philipsa nie kupuję bo to bubel awaryjny. Posiadam jakiejś małej firmy już kilka lat i są niezawodne. Obecnie testuję ledowe żarówki. Pracują z przetwornicy lub z akumulatora i jestem niezależny od krótkich awarii energetycznych. :wink:

[Gość quartz]

To dziwne, jak to wyliczyłeś. Mieszkanie 2 pokoje, łazienka, kuchnia, korytarz. Wszędzie tradycyjne żarówki. Kuchenka gazowo - elektryczna. Pralka automatyczna. Telewizor 32 cale, kineskopowy, gra praktycznie od rana do nocy. Do tego komputer stacjonarny z monitorem LCD (z wbudowanym dekoderem TV). Ostatnio byłem tam praktycznie 2 miesiące, więc ciągle był włączony. Lodówka z zamrażalnikiem też coś 2000 rok. Żelazko, jakieś tam masażery, robot kuchenny, toster, suszarka do włosów. Trochę wiercenia bo jak jestem, to przeważnie coś dorabiam, poprawiam. Najwyższy rachunek jaki był, to coś koło 150 złotych. Oczywiście przeze mnie, ja tam najwięcej prądu "pożeram" :grin:

Jeszcze mi się nie trafiła świetlówka o mocy pobieranej 11 W która by świeciła tak jasno jak wolframówka 75 W. Może te najdroższe, takich nie stosowałem, miałem jakieś firmówki z niższej półki, marketowe również. Oczywiście to subiektywne odczucie, nie mam sprzętu pomiarowego. Tylko po co mi on jak widzę, że jest ciemniej.

Jeśli chodzi o agregaty - nie zabieram zdania. Bo nie mam się czym podeprzeć. Chętnie to zrobię, jak pojadę na działkę. Tam mam starocia za komuny, w domu o identycznej objętości całkiem nową lodówkę.

TV mówisz, w domu mam LG 26 cali, LCD. 130 W poboru. LED owszem, jest dużo lepiej. Wydaje się, że to jedyna rozsądna alternatywa. Jeżeli ceny zejdą do normalnego poziomu to za kilka lat nikt nie będzie pamiętał o świetlówkach "energooszczędnych".

[Andyandy]

quartz, Mieszkanie w bloku z tanią energią. Kup domek z przyłaczem G11 z elektronicznym licznikiem.

Podliczając:

telewizor 120w x 14 godz x 30 dni =50,4 Kw

Komputer 300w x 14 godz x 30 dni=126 Kw

Lodówka 60 Kw/miesiąc

żelazko 10 Kw/ miesiąc

drobne prace 8 kw/miesiąc

oświetlenie 10 Kw

==================

łącznie 264,4 Kw x 0,65 zł =171,86 zł + oplata stała 22 zł = 193,86 tyla ja musiałbym płacić.

Za podobne zużycie w mieście płacę 159,89 zł

Więc warto wymienić na inny sprzęt :idea: i troszkę oszczędzić.

Ps. Przy energooszczędnym oświetleniu zapomniano dodać, że używa się zawsze w komplecie 3 do 4 szt żeby uzyskać właściwe oświetlenie. Jedna nie spełnia właściwej roli.

[Gość quartz]

A gdzie pralka z grzałką 2 kW, do której jesteśmy zmuszani lać zimną wodę? Żeby ją później grzać prądem? Kiedyś były sowieckie, z przyłączem do ciepłej. Dlaczego teraz tego nie ma? Gdzie piekarnik z grzałką 2 kW? Ja niczego nie neguję, tylko czasem warto się zastanowić, czy ktoś wciskając nam super-oszczędny sprzęt nie wciska przy okazji zwykłej ściemy. Większość sprzętu AGD wciąż ma podobny pobór. Świetlówki nie są niczym nowym, tyle że te długie, zwykłe nie są zbyt estetyczne. Moglibyśmy tak jeszcze dyskutować, np. o wszelkiego rodzaju monitorach LCD, płytach indukcyjnych które tylko powiększają opłaty za prąd. :grin: Nie popadajmy ze skrajności w skrajność, tyle.

[Piasek]

Teraz sprzęt projektują księgowi, a nie inżynierowie

I tak, i nie tzn inżynierowie specjalnie projektują tzw "słabe punkty" danego produktu,które właśnie ulegają awarii po ściśle określonym czasie.Z reguły są zlokalizowane tak by utrudnić naprawę.

[Gość quartz]

Teraz sprzęt projektują księgowi, a nie inżynierowie

I tak, i nie tzn inżynierowie specjalnie projektują tzw "słabe punkty" danego produktu,które właśnie ulegają awarii po ściśle określonym czasie.Z reguły są zlokalizowane tak by utrudnić naprawę.

No to właśnie "księgowi" projektują. Tak, żeby to do końca gwarancji jakoś działało. Po to, żebyś po roku, dwóch czy trzech wymienił na jeszcze bardziej kolorowe, bajeranckie, z wodotryskami. Do tego fachowców od badania rynku, marketingu, psychologów i tak kupujesz co chwila coś, co ma być "lepsze" a jest zwykłym szajsem. Księgowi to oczywiście uproszczenie ale wiadomo o co chodzi.

[miro]

Dość niskie rachunki macie za prąd, 150 zł oj też tak bym chciał !

U mnie 220-240 zł/ miesiąc.

[Gość quartz]

Widzę, że jak nie zeskanuję rachunku to nikt nie uwierzy. To dopiero po Świętach, proszę mi przypomnieć na PW gdybym zapomniał. Na ten czas mogę zeskanować rachunek z Olsztyna. Wyposażenie podobne, z tym, że 2 telewizory, wspominany już LCD 26" plus CRT, chyba 19 czy 20", taki jakiś nietypowy staroć . No i oczywiście komputer stacjonarny z monitorem Acer 19". Piekarnik też elektryczny ale mało używany, zdecydowanie częściej kombiwar, jeśli się nie mylę 1,8 kW. A no i osobno lodówka, osobno zamrażarka, nie chce mi się ich odkręcać od blatu, żeby sprawdzić symbole. Czasem frytkownica, czasem też toster. Pralki też chodzi jak potrzeba.

Edit: dodaję skan. Proszę mi wierzyć, że nikt w tym domu zbytnio na prądzie nie oszczędza.