[Sprzedam]Świnie chowane sposobem domowym

[baraki]

Jeśli można wiedzieć jaką klasę uzyskują półtusze, jaka słoninka ?

Klasa E i S średnia męsność około 58%, słonina bardzo cienka.

[marcus]

Najlepiej zrob swinki w leasing co miesiac kasujesz rate na utrzymanie a wlasciciel moze zawsze przyjachac poglaskac,skontrolowac a zamias domagac sie fotek i filmikow zalozona bedze live web cam.

Pozdrawiam

[baraki]

Aby uwiarygodnić to co proponujesz - koniecznie wrzuć kilka fotek , jakiś krótki filmik....

Szczerze to mnie to troszkę zniesmaczyło - tępo przyrostu do masy 120 kg przy chowie ekologicznym jest nie osiągalne od dnia narodzin (bez polepszaczy w górnym progu dawkowania)

 

Żeby nie psuć Ci ładnie rozpoczętej kampanii reklamowej , napiszę ,że nie jestem żadnym ekspertem w tej dziedzinie , jedynie znam to z własnego doświadczenia przy chowie świń na potrzeby własne w domowym ekologicznym gospodarstwie o pow. 2h :mellow:

Cóż nigdzie nie pisałem że produkuje świnki w systemie ekologicznym! Prowadzę typowa konwencjonalną produkcje z tym że udaje mie się funkcjonowac bez użycia antybiotyków.

Co do tempa wzrostu to jestem tak w środku peletonu, sa tacy co potrafią tuczyc szybciej, mistrzowie Duńczycy robią tucznika w znacznie krótszym czasie. Kurczak ma wagę rzeźna po 4 tyg od wyklucia! Tempo wzrostu jest warunkowane genetycznie, współcześnie hodowane świnie rosną szybko i jeśli by chciec ten proces spowolnic słabszym żywieniem to świnki zcharłaczeją zamiast wyrosnąć na piękne tuczniki. Prosze spojrzec jak rosną nasze dzieci, każde miej więcej koło 16 roku osiąga swój wzrost i żywieniem się tego ani nie przyspieszy ani nie spowolni, co najwyżej możemy zagłodzić na śmierć. Chów ekologiczny wcale nie musi oznaczać że świnia ma rosnąć rok! Wszystko zależy od tego co jej damy do jedzenia, jesli odsadzony prosiak będzie karmiony paszą z dodatkiem mleka, a pasza zostanie zbilansowana pod względem białka do energii za pomoca dodatku nasion roślin motylkowych, rzepaku, ekologicznie uprawianej soi, ziół, to wcale nie musi rosnąc dłuzej niz ten fermowy! Główny kłopot z certyfikowaną produkcja ekologiczną nie tkwi żywieniu i zakazie przemysłowych dodatków do paszy tylko w wymogach odnośnie pomieszczeń i obsady zwierzat na jednostkę powierzchni, zakaz utrzymania na podłodze szcelinowej itp. Gdyby chciec przestawić konwencjonalną chlewnię na produkcje ekologiczną trzeba by zostawic w niej niespełna 1/4 normalnej obsady zwierząt, w takim niemal pustym budynku trudno utrzymac choćby optymalną temperaturę nie wspominając o kosztach amortyzacji.

 

Co masz na myśli przez "polepszacze" i górne progi dawkowania?

Paszę sporzadzam w oparciu o zboże, kiszoną kukurydzę, śrutę rzepakową jako źródło białka, + premix (czyli mieszanka witamin i egzogennych aminokwasów ) który zawsze daje się w jednakowej ściśle określonej ilości dla danej paszy i docelowej grupy zwierząt tak aby zaspokoić zapotrzebowanie zwierząt na witaminy i aminokwasy których brakuje w paszy.

Czy ten dodatek jest zły i szkodliwy?

Cóż świnia to nie dzik który biega wolno po lesie i znajdzie sobie tam wszystko co mu potrzeba w różnorodnym pożywieniu, tu znajdzie robaczka tam ziółko i jest ok. Trzymając tucznika w chlewie i karmiąc go wyłacznie zbożem nie jesteśmy wstanie zapewnić mu wystarczającej ilości minerałów bez których nie będzie się prawidłowo rozwijał, i będzie podatny na choroby. Pytanie co lepsze? Czy zapewnić mu te witaminy w formie syntetycznej, czy nie ingerować w jego jadłospis a potem szprycowac go antybiotykami kiedy zacznie chorowac na skutek braku odporności?

[Pacan Wojciech]

baraki, przekonuje mnie Twoj wywód , musisz wybaczyc koledze spec202 termin "polepszcze" - używają go piekarze w celu określenia dodatków do pieczywa , by było pulchniejsze , kształtne , jak przejrzysz forum to sporo tematów dotyczy chleba .Fajnie i w zwięzły sposób okresliłeś możliwości dzisiejszej hodowli świń , w odniesieniu do rasy oraz czasu tuczu .Twój post świadczy o tym , ze się znasz na swoim rzemiośle i nie próbujesz na siłe wmówić nam , że hodujesz jedyne prawe ekologiczne świnie na naturalnej paszy z których my amatorzy uzyskamy niepowtarzalnie zdrowe i smaczne wyroby .Cóż ze względu na odległość nie mogę być Twoim klientem , pozostaje mi kupować mięso w dotychczasowych żródłach - hurtowni lub sklepie mięsnym.Pozdrawiam :clap: :grin:

[Maad]

Wezmę na próbę ćwiartkę tylną - szczegóły dogadamy telefonicznie.

[pis67]

Mam około 60 macior rasy Naima.

Wyliczyłem, że produkujesz około 1500 prosiąt rocznie, czy wszystkie tuczysz?

 

Cena jest troche za niska biorac pod uwagę koszty produkcji

Niestety dla rolników ceny żywca wieprzowego spadły ostatnio, w sklepach wręcz przeciwnie.

 

półtusze powiszą kilka godzin w chłodni to zdążą ostygnąć.

Ostygnąć tak, wychłodzić się nie zdąży, po kilku godzinach w profesjonalnej chłodni przyubojowej temperatura w środku szynki będzie wynosić około 15 stopni.

 

Odnośnie ceny proponuję 8,50/kg półtuszy, transport na początek na mój koszt.

Cena niezła, zważywszy, że w transport chcesz się pakować, ale rozumiem - promocja, rzecz słuszna.

 

kolega dobrze jest przygotowany.

Nie pisze bzdetów o ekologii, że skorupy z jaj kurzych suszy i mieli dla naturalnego wapnia, itp.

 

Cóż świnia to nie dzik który biega wolno po lesie i znajdzie sobie tam wszystko co mu potrzeba w różnorodnym pożywieniu,

Ma też pojęcie o zbilansowaniu dawki pokarmowej, behawioryzm u świń też nie jest mu obcy, obsada, cykl zamknięty, ekonomia też nie.

 

Za czasów mojej edukacji nie słyszałem o tej rasie, krzyżówce europejsko-chińskiej. Trochę poczytałem, genetyka to podstawa do wszystkiego. Można klona zrobić, można organy odtwarzać czy tworzyć nowe rasy. Z opisów cech, rasa ta wygląda całkiem przyzwoicie ekonomicznie, mięsność nie najgorsza. Resztę opiszę, jak przeprowadzę konsultacje naukowe z koleżankami i kolegami z Katedry Hodowli Trzody Chlewnej i poczytam o badaniach mięska tej rasy, wadach i zaletach.

 

Na koniec napiszę, że ofertę kolegi baraki oceniam pozytywnie, zważywszy na dobre przygotowanie merytoryczne i wiedzę praktyczną.

[sverige2]

A ja mam takie pytanie.

Gdzie można kupić tusze świnek, jak to drzewiej bywało, że słoninka była na tzw. "cztery palce" i mięsko do konsumpcji było pyszne, o wyrobach i słonince marynowanej czy wędzonej nie wspominając.

Wiem że na Podlasiu trafiają się gospodarze którzy jeszcze hołdują starej tradycji, ale przeciętny amator domowych wyrobów, nie ma praktycznie szans nabycia.

[sverige2]

Pisu , święta rację masz, bo jak kiedyś dostałem taką słoninkę, co to miała być topnista i gruba dosyć była to fakt, to jak ją pokroiłem w kostkę i do gara włożyłem, i topić zacząłem, to smród był w kuchni taki, że wejść się nie dało, no ale pieski też stworzenia Boże i wcinały z kaszką aż miło.

[ziezielony]

Kolejna fajna akcja się robi....

Jak zwykle można się czegoś ciekawego dowiedzieć...

Każda wiedza bywa przydatna

Obopólne korzyści to "rormalnie" związek idealny...

Jak się wszystko potwierdzi to jeszcze Baraki dostanie glejt polecający WB

A WB będzie miało "swoją" regionalną fermę....ze specyjalnymi cenami...

Ładnie, ładnie....

Inicjatywa oddolna- taka prawdziwa...

Trzeba przedefiniować "świństwo"

:clap: :clap: :clap:

[DZIADEK]

Są maciory i knury, które po wysłudze lat są kastrowane i po pewnym okresie bite.

Normalny tok postępowania . Bo nie słyszałem żeby ich oddawano do schroniska .

[pis67]

Normalny tok postępowania . Bo nie słyszałem żeby ich oddawano do schroniska .

Napisałem w kontekście pozyskiwania słoniny na trzy palce czy grubego boczku.

Osobniki przeznaczone na przyszłe stado zarodowe są od początku inaczej utrzymywane i karmione, co by jako przyszłe matki i ojcowie, były zdrowe i nie zapasione. Słoninka rośnie powoli, czasem matka po miocie czy dwóch jest przeznaczana na ubój, z różnych przyczyn. Czasem jest w służbie 5 lat i dłużej, a z takiej lochy ponad 250kg wagi to i boczek, i słonina są na cztery palce.

Patrzę kiedyś w polo na promocję - karkówka b/k - 12zł kilo. Waga jednej karkówki 5-6kg, prosto z Danii, blade takie i tanie, po prostu "maciorowe".

[baraki]

Obecnie tuczniki produkuje sie głównie w oparciu o tzw krzyżowanie towarowe 2 lini genetycznych.

Linia mateczna - charakteryzuje się wysoką plennością loch, silnym instynktem maciezyństwa, wysoką produkcja mleka, stosunkowo grubą słoniną która dla loch stanowi bufor pozwalający przetrwac okres wyczerpującej laktacji. Są to rasy takie jak polska PBZ, WBP, Naima,

Linia ojcowska- charakteryzuje się zazwyczaj ekstremalnie wysokim poziomem mięsa, wysokim wykorzystaniem paszy, cienką słoniną, rasy tej lini sa trudne w rozrodzie, lochy mało plenne Sa to rasy takie jak Pietrain, durock, oraz mnustwo lini syntetycznych.

Tucznik jest efektem ktycia lochy z linii matecznej knurem zlini ojcowskiej, wykorzystuje się tu efekt heterozji czyli wybujałość mieszańców w pierwszum pokoleniu, potomstwo z takiej krzyzówki nie nadaje się do dalszego rozrodu, jest w całości przeznaczane na tucz.

Jeśli ktoś chciałby tusze z grubą słoniną to trzeba by ubic tucznika który pochdzi z linii matecznej, czyli tzw kastrat (odpad przy produkcji loszek) lub pzostałość po selekcji (na loszki wybiera się tylko określony najlepszy % zwierzat).

O mięsie pochodzącym z Danii mógł bym tutaj sporo napisać (ta karkówka niekoniecznie była z maciory) ale z braku czasu może innym razem...

[pis67]

Obecnie tuczniki produkuje sie głównie w oparciu o tzw krzyżowanie towarowe 2 lini genetycznych.

Od kilkudziesięciu lat, obecnie i w przyszłości, na razie nie wymyślono nic praktyczniejszego niż wybujałość mieszańców.

 

potomstwo z takiej krzyzówki nie nadaje się do dalszego rozrodu,

Nadawać się nadaje, ale w F2 bywa różnie.

 

ta karkówka niekoniecznie była z maciory

Karkówka 5-6 kilo, nawet zagraniczne tuczniki w kilka miesięcy tak nie urosną, no chyba, że mówimy o koksach.

[rzeznik]

Pisu , święta rację masz, bo jak kiedyś dostałem taką słoninkę, co to miała być topnista i gruba dosyć była to fakt, to jak ją pokroiłem w kostkę i do gara włożyłem, i topić zacząłem, to smród był w kuchni taki, że wejść się nie dało, no ale pieski też stworzenia Boże i wcinały z kaszką aż miło.

za krótki okres od kastracji do uboju (na ubój knur musi być wykastrowany na co najmniej 8 tygodni przed ubojem. Mięso knura które nie zostało wykastrowane lub po kastracji zbyt szybko zostało skierowane do uboju jest nieprzyjemne w smaku i zapachu)

 

[ Dodano: Czw 31 Sty, 2013 14:42 ]

Karkówka 5-6 kilo, nawet zagraniczne tuczniki w kilka miesięcy tak nie urosną, no chyba, że mówimy o koksach.

nie wiem czy mówimy o koksach ale swego czasu miałem do czynienia ze świniami sprowadzanymi z Dani i muszę przyznać że ich mięsność była imponująca i wierzę że karkówka z tych świń miała ok. 5-6 kg.

 

[ Dodano: Czw 31 Sty, 2013 14:48 ]

mięsie pochodzącym z Danii mógł bym tutaj sporo napisać (ta karkówka niekoniecznie była z maciory) ale z braku czasu może innym razem...

tu chętnie poczytam co o świniach z Dani ma do powiedzenia kolega baraki, oczywiście jak znajdzie trochę czasu :grin: :grin:

[arkadiusz]

Wezmę na próbę ćwiartkę tylną

A ja i Piotr69 wzięliśmy po połówce.Rozbiór i zdjęcia w sobotę. :grin:

 

[ Dodano: Czw 31 Sty, 2013 15:50 ]

Na koniec napiszę, że ofertę kolegi baraki oceniam pozytywnie, zważywszy na dobre przygotowanie merytoryczne i wiedzę praktyczną

Jak Pis poleca ( i to wcale nie jest złośliwość z mojej strony) to nie ma się co zastanawiać. :grin:

[baraki]

za krótki okres od kastracji do uboju (na ubój knur musi być wykastrowany na co najmniej 8 tygodni przed ubojem. Mięso knura które nie zostało wykastrowane lub po kastracji zbyt szybko zostało skierowane do uboju jest nieprzyjemne w smaku i zapachu)

 

Kolego starych knurów się nie kastruje! Jest to po pierwsze ryzykowne a po drugie nie opłacalne. Wykastrowanie 300kg knura trzeba by robić w znieczuleniu, i osłonie antybiotyku podawanego przezx kilka dni żeby to się zagoiło a i tak jest ryzyko zakażenia, krwotoku i upadku! 8 tyg czyli 56 dni razy minimum 3kg paszy dziennie =168kg paszy na czas rekonwalescencji, licząc tylko skromie jakąś najtańsza paszę po 1zł kg to juz mamy 170zł na paszę +100 za kastracje dla weterynarza+ antybiotyk to razem 300zł koszt takiej imprezy a czy wykastrowany czy nie to i tak prawie to samo za niego zapłacą.

Ewentualnie można te kastracje zrobić farmakologicznie za pomoca immunopreparatu improvac ale w polsce nie wszyscy odbiorcy uznają tę metodę.

 

Niektóre ubojnie kupują knury inne nie, co z nimi robią nie mam pojecia ale napewno nikt ich nie kastruje, to chyba nawet prawnie zabronione. Ja kastruje prosięta około 3 dnia po urodzeniu.

[Maxell]

W materiale, który wkleiłem do działu MIĘSO jest informacja, by mieso knurów dodawać do innych mięs w maksymalnej ilości (do) 10%.

[baraki]

Ubojnia w której będę ubijał świnki ma nowy harmonogram pracy i ubój odbywa się w:

Poniedzialek

Środa

Czwartek

Sobota

 

Przy okazji chciałbym podziekować Koledze Pis 67 ,oraz Kolegom którzy złożyli zamówienia za za pozytywną ocenę i zaufanie :grin:

[grizzly]

...Przetwarzanie i obróbka mięsa to nie wszystko!

Ważne jest również pochodzenie surowca....

Bracie Baraki! Witaj w naszych PROGACH!!! :clap: :clap: :clap:

 

Czytając wszystkie TWOJE posty SERCE ROŚNIE!!! :grin:

 

Od pierwszych zdań WIDAĆ, że mamy do czynienia z BRATEM,

który nie wspiera 90% tzw. "konsumentów wrażliwych na cene,

czyli "b........... p.........." :lol: :tongue:

 

Uderza wiedza, profesjonalizm i PRAKTYCZNOŚĆ!

 

Z takim PARTNEREM to PRZYJEMNOŚĆ prawdziwa,

"KRĘCIĆ LODY"! :wink:

 

Polecam niemalże "w ciemno"! :clap:

.

[Pacan Wojciech]

baraki, dzieki Ci kolego , za wskaznie miejsca knura w łąńcuchu hodowli i uboju , oraz wykazanie , nieopłacalności kastracji tak duzych osobników .Jeśli kupują rzeżnie takie sztuki , to pewnie kończą jako mielone mięso lub tanie kiełbasy , przy produkcji 3000 kg taniej kiełbasy - wsad w postaci 150kg knura jest nie zauważalny .Mam jednak cichą nadzieje , ze dla takiego mięsa znajdują inne przeznaczenie . :clap: za znajomosc tematu . Pozdrawiam

[rzeznik]

baraki,

 

o jakiej wadze masz knury które dopuszczasz do swoich macior

[baraki]

baraki,

 

o jakiej wadze masz knury które dopuszczasz do swoich macior

Nie mam knurów do krycia, 100% inseminuję nasieniem które dostaje kurierem. Mam knurka tzw "szukarka" (jest to nie kastrowany tucznik do max 120kg) którego używam do wyszykiwania rui a także asystuje on przy inseminacji wtedy jego obecność stymuluje loche i krycie jest skuteczniejsze.

Dlaczego nie kryje naturalnie?

-Najlepszej jakości knury sa bardzo drogie (kilka tysięcy sztuka)

-Krycie knurem jest miej pewne od inseminacji, knur ma lepsze i gorsze dni, nigdy niema pewnosci że jakośc nasienia jest wystarczająca by doszło do zapłodnienia i locha urodziła dużo prosiąt. W przypadku inseminacji każda porcja nasienia jest badana pod mikroskopem i oceniana przez komputer, mam 100% pewnośc że nasienie jest dobre.

-Jedna z wielu wad krycia naturalnego jest również roznoszenie infekcji dróg rodnych po całym stadzie, knur skacze na jedna loche która ma problem a potem na inne i już wszystkie mają problem. Inseminuje się kateterami jednorazowego użytku i niema możliwości przenoszenia infekcji.

-Inseminacja jest również łatwiejsza organizacyjnie i logistycznie. Knury moga byc niekeidy agresywne dla obsługi, loch.

[rzeznik]

baraki,

 

teraz większość hodowców zapładnia w podobny sposób jak ty, więc niema sensu pisania o knurach 300-tu kilowych ponieważ są zbyt ociężałe i istnieje obawa że skacząc na maciorkę może ją zbyt mocno pokaleczyć a w najgorszym wypadku coś jej złamać więc niema sensu trzymać go do tej wagi.

poza tym

(jest to nie kastrowany tucznik do max 120kg)

niekastrowany tucznik to knur a kastrowany knur to wieprzek

[Pacan Wojciech]

baraki, otwierasz przed nami tajemnice hodowli niczym ksiązke rozdział po rozdziale , wielu znas dalej by tkwiło w przekonaniu , ze knur to władca hodowli ,a tu prosze sterylnie , ciekawie i jeszcze do tego mały lekki znawca tematu - szukarek .Moim dziadkom by sie to wszystko w głowie nie mieściło - oni zdążyli się dowiedzieć , ze jak niema byka to przyjedzie w zamian inseminator na rowerze , fajnie piszesz . :clap: :clap: :grin:

[miro]

Przeczytałem o czy tu mowa i szczerze powiem, że tylko parę postów, a moja wiedza o hodowli świń wzrosła ogromnie.

Dzięki baraki za tak fachowy opis.