Słonina paprykowana, wędzona na kilka sposobów.

[Radek.]

Słonina teraz jest zasolona dwa tygodnie, jak będę wędził to już będzie trzy. Mam 10 kawałków, razem 3,30 kg. Cienizna, ale nie mam szans na grubszą. Z efektów poprzednich wędzeń jestem zadowolony, ale chciałem spróbować innych sposobów. Teraz tak jak robiłem :

 

1.

a. Po wyjęciu z soli opłukana w gorącej wodzie.

b. Wędzona 3h w 50-55*C i potem natarta papryką

c. Wędzona 4h w temp. 50-55*C - koniec

 

Teraz chcę zrobić tak :

 

2.

a. Opłukać

b. Sparzyć w 73-75*C około 25 minut

c. dalej tak jak robiłem

 

3.

a. Tak jak w sposobie 1, tylko pod koniec podniosę temp do 65*C na około 15 minut.

 

Jak komuś coś przyjdzie sensownego do głowy, to spróbuję :grin:

 

[ Dodano: Sro 07 Sie, 2013 09:42 ]

Zapomniałem dodać, że za jednym razem chcę spróbować tych kilku sposobów, tak żeby było porównanie :wink:

[PanBoczek]

Radziu, rozumiem, że w nowych sposobach chodzi jedynie o nadanie miękkości?

przy pierwszym sposobie próbowałeś może powiesić ją w lodówce tak na kilka miesięcy?

wg mnie wędzona acz surowa słonina dopiero jak powisi dłuższy czas robi się taka fajna, kremowa i rozpływająca w ustach :P :thumbsup:

choć tak samo jak była niegdyś dysputa z rolowanym boczkiem.. parzenie nada miękkość totalną i przejedwabistą hehehe, że się tak wyrażę :P Pozdrawiam

[Radek.]

Radziu, rozumiem, że w nowych sposobach chodzi jedynie o nadanie miękkości?

przy pierwszym sposobie próbowałeś może powiesić ją w lodówce tak na kilka miesięcy?

 

Robert, tego nie próbowałem. Nie miałem szansy, bo parę tygodni i po słonine ne było śladu :grin: . Ale teraz spróbuję. Dzięki za podpowiedź :grin: :wink:

[Radek.]

 

Jeszcze trochę muszą posiedzieć w wędzarni

[Radek.]

 

Prawie koniec. Prawie, bo robiona moim sposobem, wróci jeszcze dzisiaj na trochę do wędzarni. Próby organoleptyczne za kilka dni, ale już teraz można powiedzieć, że najtwardsza jest słonina parzona :shock: .

Wygrywa o włos, słonina robiona wg. Marka z Bielska tzn. wędzona w około 50*C i potem na 15 minut temperatura podniesiona do 65*C. Ale to nie znaczy, że "moja" jest zła :wink:

Jeszcze nie można jeść, bo ...

 

C.D.N. :grin:

[Anuś]

Radek.,

Jeszcze nie można jeść, bo ...

 

to kiedy można to jeść? :devil:

bo wisi juz ta słonina dość długo....i chyba dłużej nie musi... :tongue:

[PanBoczek]

a. Opłukać

b. Sparzyć w 73-75*C około 25 minut

Próby organoleptyczne za kilka dni, ale już teraz można powiedzieć, że najtwardsza jest słonina parzona .

nie zwróciłem wcześniej jakoś uwagi na czas.. czemu akurat słoninę parzysz tyle co dosyć cienką kiełbasę? ja zawsze wrzucam z boczkami do parzenia i co najmniej godzinkę do miękkości parzę, zazwyczaj dłużej..

bo wisi juz ta słonina dość długo....i chyba dłużej nie musi...

taka wędzona po 2 miesiącach wiszenia w lodówce :thumbsup: mmmm :lol: Pozdrawiam

[Radek.]

to kiedy można to jeść? :devil:

Aż powiem :grin: :grin: :wink:

nie zwróciłem wcześniej jakoś uwagi na czas.. czemu akurat słoninę parzysz tyle co dosyć cienką kiełbasę?

Wyczytałem gdzieś u nas i zapisałem. Teraz po ptakach, bo już zrobiona :wink: .

Następnego razu parzonej pewnie szybko nie będzie, ale testowo zawieszę w lodówce z każdej próby po jednym kawałku :grin:

Pod palcami czuję, że robiona wg mojego i Marka z Bielska sposobu, jest bardziej miękka od parzonej. Ale z pełnymi wnioskami jeszcze się wstrzymam :wink:

[ralf325]

Ciekawe jak to smakuje nigdy nie jadłem :tongue:

[Gonzo]

Pod palcami czuję, że robiona wg mojego i Marka z Bielska sposobu, jest bardziej miękka od parzonej

Spróbuj zamrozić jeden kawałek parzonej.

 

Pozdrawiam :wink:

[Radek.]

Ciekawe jak to smakuje nigdy nie jadłem :tongue:

 

:thumbsup: :tongue: Pierwszy raz od kilku lat mi zabrakło :lol:

[ralf325]

Musze kurcze popróbowac :blush: nigdy nie robiłem :devil:

[Anuś]

Ciekawe jak to smakuje nigdy nie jadłem :tongue:

 

:thumbsup: :tongue: Pierwszy raz od kilku lat mi zabrakło :lol:

a gdzie napisane było, że już można jeść... :devil: czekam i czekam.... a tu nagle czytam że nie mam już po co czekać... :shock: :shock:

ktoś ''zwinął '' czy zjadł? :rolleyes: :rolleyes:

[tier]

A ja tym razem zrobiłem mniej więcej jak w sposobie nr. 2 Radka, słoninkę peklowałem 3 dni razem z wędlinami nasŧepnie podgotowałem jakieś 20-30min i tuż przed wędzeniem natarłem odrobiną soli i papryki, po uwędzeniu na chwilę zanurzyłem w wodzie w której parzyłem szynki, papryka idealnie rozpłynęła się. W smaku super, delikatna można smarować na kanapce. jak dla mnie najlepsza słoninka jaką zrobiłem. :grin:

 

http://monki.us/~tier/wd/slonina2.JPG

http://monki.us/~tier/wd/slonina.JPG

[Radek.]

czekam i czekam....

Aniu Cierpliwości. Nikt jej nie zawinął :wink: Mam ją na oku :grin:

Spróbuj zamrozić jeden kawałek parzonej.

Gonzuś Twojej słoniny i tak nic nie przebije :???: :grin: Ale zrobię jak radzisz :wink:

. W smaku super, delikatna można smarować na kanapce. jak dla mnie najlepsza słoninka jaką zrobiłem. :grin:

I o to chodzi :clap: :thumbsup:

[Radek.]

 

Wisi i czeka :grin: . Wczoraj była degustacja. Z wyciąganiem ostatecznych wniosków, to ja jeszcze poczekam :wink:

[Anuś]

Radek.,

Wisi i czeka :grin: . Wczoraj była degustacja. Z wyciąganiem ostatecznych wniosków, to ja jeszcze poczekam :wink:

Po wczorajszej degustacji... to już jej pewnie ... nie ma :rolleyes:

teraz zostało czekanie na wnioski... :grin: :grin:

[andrzej k]

Z wyciąganiem ostatecznych wniosków, to ja jeszcze poczekam :wink:

 

:grin: :lol:

 

Gorąco pozdrawiam

[Radek.]

Po wczorajszej degustacji... to już jej pewnie ... nie ma :rolleyes:

teraz zostało czekanie na wnioski... :grin: :mrgreen:

 

Jest, jest :grin: Spoko :grin:

 

:grin: :lol:

 

I będzie wiadomo czy dobra :tongue: :wink:

[Radek.]

Minęło kilka tygodni i czas na podsumowanie. Wbrew obawom co do słoniny parzonej, a później wędzonej, okazało się, że jest najbardziej miękka, co nie znaczy, że lepsza :wink: .

Wszystkie trzy sposoby są dobre.

Z AndrzejemK tak ustaliliśmy i ja się tego trzymam :grin:

[arkadiusz]

Wbrew obawom co do słoniny parzonej

A ja swojej nie będę parzył.Leży w soli już cztery tygodnie jest mięciutka i nie wiem czy zdążę ją uwędzić. :grin:

[Radek.]

A ja swojej nie będę parzył.Leży w soli już cztery tygodnie jest mięciutka i nie wiem czy zdążę ją uwędzić. :grin:

Ja bym wędził :tongue: :wink: .

[kostek61]

nie wiem czy zdążę ją uwędzić

Bo tylko solona też jest :thumbsup:

[Radek.]

Bo tylko solona też jest :thumbsup:

 

Jest, jest :tongue: Miałem okazję spróbować słoninki Gonza :clap: . Ale to była słonina grubości... No nie wiem, ale gruba :grin: . U mnie tylko cienizna :???:

[@halusia@]

arkadiusz napisał/a:

A ja swojej nie będę parzył.Leży w soli już cztery tygodnie jest mięciutka i nie wiem czy zdążę ją uwędzić. :grin:

 

Ja bym wędził :tongue: :wink: .

Jak jeszcze będzie miał co.... :wink: