Narodziny naszego stołu technologicznego

Część III - Blat i ruchoma podstawa pod urządzenia (maszynki, nadziewarki itp):

 

Zdjęcia: Papla

Projekt: www.wedlinydomowe.pl

Piękny stół - tylko zastanawiam się jak z niego będzie się wylewało wodę .Gdzie będą deski , jak na stole ,to muszą być bardzo grube . Pozdrawiam

Dziadku, deski sa parę postów wyżej. Mają 4 cm. grubości i będa z dłuższych boków (na zewnątrz stołu), chowane (zamykane) na zawiasach i zabezpieczone przed opadaniem wysuwanymi profilami. Wysokość desek jest równa wysokości brzegu stołu, co pozwoli po pokrojeniu zsunąć jedynie ręka lub nożem krojona mase na blat. Rozpatrywaliśmy otwór z jednego rogu blatu (być może z zaworem), ale stół jest na tyle lekki, że mozna go spokojnie przechylić celem wylania wody.

ale stół jest na tyle lekki, że mozna go spokojnie przechylić celem wylania wody.

Mając doświadczenie w pracy z wylewaniem wody z blaszek stwierdzam że nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie :???: - podczas przechyłu następuje niekontrolowany ruch wody, która leje się gdzie ma tylko ochotę - ale zazwyczaj nie tam gdzie my chcemy :rolleyes:

zazwyczaj nie tam gdzie my chcemy

..a zazwyczaj w kierpce :rolleyes:

Ogólnie to nie ma sie co martwić na zapas. :wink: Stół jest dopiero w robocie i jakie przyjelismy opcje rozwiązań tych i podobnych kwestii, zobaczycie na zlocie. Jak juz wspomniałem, wszystko jest tutaj przemyslane pod kątem praktycznym i szybkiej obsługi. Do butów nie będzie się na pewno lało, a mycie stołu będzie proste. :grin:

Zeby tylko za kołnierz sie nie wylewało :wink:

Ogólnie przyjmowało się zasadę że blat nakładany jest na podstawę stołu zabezpieczony np. czteroma wypustami by nie suwał się. Do mycia można było jego podnosić i myć z dwóch stron Mam nadzieję że nie został przyspawany na amen do podstawy. Pozdrawiam

...Rozpatrywaliśmy otwór z jednego rogu blatu (być może z zaworem), ale stół jest na tyle lekki, że mozna go spokojnie przechylić celem wylania wody.

Czytam, patrzę i podziwiam. Stół jest naprawdę przemyślany i jeśli mogę dodać swoje 3 grosze, to na konstrukcję, a pod blat popodkładaj cokolwiek ( np. mały odcinek płaskownika 5/10mm) aby był spad na jeden z narożników. W tym narożniku zrób coś na wzór rynienki pionowej pod kątem 135° w stosunku do scianki bocznej blatu, skierowany ku dołowi. Wtedy będzie mozna spokojnie kręcić kiełbasy, lać wodę z jelita itp a stół będzie zawsze suchy/bez nadmiaru wody bo woda będzie sobie sama spływała. Aby woda nie lała się na posadzkę, można podstawić małe wiaderko. To ma jeszcze jeden plus, że przy myciu stołu będzie można spłukać wężęm z bierzącą wodą cały "syf" ze stołu będzie spływał w jedym kierunku, a po myciu resztki wody będą sobie ściekały i stół sam wyschnie. Potem zostanie tylko wylanie z wiaderka ścieków, bez ryzyka nalania sobie w buty :grin: Przechylanie stołu, aby wylać wodę kiedy masz na stole robotę w trakcie i zaczyna ci kiełbasa pływać w 1cm wody jest zadaniem dość karkołomnym.

a ja się spytam tak:

czemu od frontu stół jest zawiniety do góry :shock:

a nie do dołu tak jak większość stołów

pewnie Maxell miał w tym cel że tak zamówił

ale chcę wiedzieć jaki,jeśli można.

Jasiu, gdybyś czytał wszystkie posty uwaznie, to byś bez problemu znalazł wyjasnienie. Po prostu po obu zewnetrznych bokach (dłuższe) będa umocowane deski (gr. 4 cm = wysokośc kołnierza). Stół jest przeznaczony do celów szkoleniowych i jednoczesnej pracy kilkunastu osób, a nie jak normaly stół technologiczny z kołnierzem z jednej lub trzech stron. Musi być więc w miarę zabezpieczony przed wypłynięciem np. farszu na podłogę, gdyż praca będzie wykonywana jednocześnie na kilku stanowiskach wokół stołu. Deski będą na zawiasach, w razie konieczności podnoszone i zabezpieczane od spodu w kilku miejscach wspornikami. Jesli nie beda potrzebne, tak jak i podstawa do maszyn, mogą być złożone i wtedy nie przeszkadzają w pracy wykonywanej na stole. Chyba dość jasno to wyklarowałem i Twoja ciekawość Jasiu została zaspokojona. :wink:

dzięki za wyjasnienie :lol:

czytałem temat ale nie zajarzyłem :blush:

a te deski nie mogły wziąść roli zawijki na siebie?

Jasiu przyjedź to zobaczysz na własne oczy

czytałem temat ale nie zajarzyłem :blush:

a nie domyślaj się ze zdjęć nie ma to jak zobaczyć na żywo :grin:

prowokatorka :tongue: :tongue: :tongue:

Moi, drodzy, jaki jest to, jest ale nasz własny i posłuży nam bardzo długoooooooooooo.

jaki jest to, jest ale nasz własny

tego nikt nie neguje ale jak to ktoś mawiał "dobre jest wrogiem lepszego", czy jakoś tak..., - bo na ten przykład taka mała rureczka wspawana w rogu stołu, do niej kawałek wężyka i sru do wiaderka - jak niewiele a cieszy że po butach nie pryska... :lol: :wink:

Abratku, poczekaj Kolego do końca roboty i wtedy podsumujesz. :wink: Nie ma co "marudzić" skoro robota jeszcze nie skończona.

ale jakie cenne rady :rolleyes:

skoro robota jeszcze nie skończona.

Chyba już skończona bo jutro rano Andy i mój Witek wiozą stół do miejsca przeznaczenia :lol: by czekał w gotowości na czwartkową inaugurację :grin:

Do jutra jeszcze mieli zrobic co nieco. :wink: Wyrobia się.

bo jutro rano Andy i mój Witek wiozą stół do miejsca przeznaczenia

Panowie to Wy już zaczynacie :wink: od środy-; macie zdrowie :lol:

Stół szczęśliwie dotarł na miejsce ,stoi pod wiatą i cierpliwie czeka. :lol:

Składam serdeczne podziękowania Andiemu i Wiciowi za okazaną pomoc. Byliście jak zwykle rewelacyjni, jako wdzięczność mogę wogóle nie śpiewać na zlocie ;-) Dzięki raz jeszcze.

Paweł Tobie dziękujemy za pilotowanie całego montażu . Andrzejkowi (prywatnie mojemu braciszkowi :wink: ) i Wiciowi za dostarczenie stołu na miejsce również bardzo dziękujemy.

:lol: brawo, pierwsze zdjęcia ze zlotu Napoleonów 2008

Jutro deseczki pójdą już pod noże :lol:

Koledzy wykonali kawał roboty: projekt, materiał, wykonanie, nadzór, transport, zaangażowanie i poświęcony czas

dziękujemy dziękujemy dziękujemy

niech im gwiazdka pomyślności nigdy nie zagaśnie,

komu stół się nie spodoba niechaj pod nim zaśnie :grin: