Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Dołączył do społeczności: Artur Kędra
-
Dołączył do społeczności: Arekgor
-
Mleko zostaw jeszcze. Następnym razem jak możesz to bierz ciepłe. Twaróg będziesz mógł zrobić. Mi twaróg bardziej pasuje z zsiadłego mleka. Z serwatki po wyrobie twarogu możesz zrobić ricottę. Żółty jak masz do niego to co potrzeba to próbuj, bo przecież do odważnych świat należy. Powodzenia. 😚
- Dzisiaj
-
Niestety, mleko się nie zsiadło, a pani, od której kupiłem mleko, mówiła, że w niedzielę rano mogę już działać. Nie mogę niestety czekać dłużej, ponieważ w tygodniu nie mam czasu na takie prace. Zebrałem 7 litrów śmietanki z tych trzech wanien i dałem ją do lodówki na 8 godzin. Wieczorem zrobię masło. Pytanie: co z tym mlekiem? Czy zostawić je jeszcze, czy już nic z tym nie zrobię? Z wanny w rogu wyszło najwięcej śmietanki i była najlepszej jakości. Mleko, które rozlewałem, było zimne. Mam też możliwość przywożenia ciepłego mleka i chyba następnym razem tak zrobię. To mój pierwszy raz i pewnie jeszcze wiele razy coś pójdzie nie tak, więc trzeba się nauczyć. Chciałem robić z tego, co zostanie, twaróg i ser żółty, ale teraz nie wiem, co z tym zrobić. Następnym razem rozleje do wiaderek... faktycznie wanny są za duże.
-
Lukasz_K obserwuje zawartość Utopency - czyli parówki marynowane.
-
Dołączył do społeczności: michal128
-
To jest bardzo zmienne, zależy od kilku czynników. Ale myślę, że mieścisz się w normie. Łatwiej zbierać śmietanę w wysokich, smukłych pojemnikach. Mleko zsiadło się?
-
Dużo zależy od rasy krówki. 60 litrów białego złota, toż żeś chyba w totka strzelił.
-
Dołączył do społeczności: mariuszRod
-
Dzień dobry, Czy możecie się podzielić informacją, ile powinno wyjść śmietanki z mleka od krowy ? Ja w piątek wlałem około 30 litrów (±) do każdej wanny i dzisiaj zebrałem z jednej wanny 2 litry śmietanki. Wydaje mi się, że to mało — czy się mylę? Może za krótko stało ? Z góry dziękuję za odpowiedzi.
-
Ma i to bardzo duże,ale wtedy ten zapach nie był za ostry.Woleliśmy nie ryzykować.A może to nie była chuczka, ale mięso tak czy tak nie nadawało się do przerobu.Ja nigdy nie ruszam mięsa dopóki nie mam sygnału ,że jest z nim wszystko w porządku.
-
Dołączył do społeczności: rino38
-
Dołączył do społeczności: betty72
-
👍Czyżby terapia hormonalna😉🤣.
- Wczoraj
-
Taki dzik jest dobry, żeby pozbyć się namolnych znajomych 🤣
-
Dołączył do społeczności: smokeysmokey
-
Skoro nie wyczuł to albo nie ma doświadczenia albo miał zatkane drogi oddechowe 🫣
-
Dołączył do społeczności: Griwas Nikos
-
Kabanosy pieczone, ostro/gorzki posmak dymu.
Kanada odpowiedział(a) na Kanada temat w Pierwsze pytania
🤦♂️ Okurde.... Ech sprawdziłem ale zapomniałem zmienić. Da się to jakoś edytować i zmienić bo aż oczy bolą. Przepis z naszgo forum🤷♂️ -
Kabanosy pieczone, ostro/gorzki posmak dymu.
pis67 odpowiedział(a) na Kanada temat w Pierwsze pytania
Oj długo, jak na kabanosy.. -
Kabanosy pieczone, ostro/gorzki posmak dymu.
Maxell odpowiedział(a) na Kanada temat w Pierwsze pytania
Odbiegając od samego sedna sprawy, pisząc coś w necie, warto sprawdzić pisownię - "ostro/gożki", lub skorzystać ze słownika na forum. -
Winogrona pięknie pracują, a ja mam pytanie - czy dobrze myślę co dalej robić. Małgoś odcedzała jabłka po 10 dniach i potem na każdy litr otrzymanego nalewu dosypała 10 dkg cukru. Ja się zastanawiam, czy nie poczekać ze zlaniem do momentu jak zgniecione winogrona opadną, wtedy odsączyć (czy bardziej wycisnąć?) i wtedy dosłodzić. Oj, kłania mi się brak praktyki z drożdżami gorzelnianymi.
-
O proszę, nie znałem takiego przepisu ale wyglada ciekawie. może w tym sezonie spróbuję zrobić i zobaczymy co z tego wyjdzie
-
Zrobiłem kabanosy według przepisu.Po nabiciu odstawiłem do osadzenia na 4 godz. temp pokojowa.Osuszanie w wedzarni 45stopni. Proces wedzenia 2,5 godz.w temp.50-60 następnie pieczemy w wędzarni temp 80-90 stopni do momentu gdy kabanosy w środku będą miały 70 stopni.(drzewo jabłoń komin otwarty na max ) Problem polega na tym że posmak dymu na tych kabanosach jest okropny, gorzki i ostry aż w gardle piecze.Według mnie nie nadają się do sporzycia. Czy ktoś może to wytłumaczyć .Miały to być przekąski dla dzieci do szkoły a teraz nie wiem co z tym zrobić ? sparzyć w wodzie i suszyć a potem pakować próżniowo?
-
faktycznie coraz więcej osób pokazuje swoje wyroby i metody w sieci a przy tym oczywiscie i zarabiają czy to na współpracach czy też w taki sposób promując swój lokalny biznes i rozwijając sieci
-
u nas dziś domowe fryteczki a do tego siekane kotleciki z piersi z kurczaka - ostatnia moja faza siekany kurczak, cebulka, czosnek, mieszamy z majonezem, musztardą, chrzanem, jajko, bułka tarta, troszkę mąki ziemniaczanej, przyprawy i smażymy lub pieczemy - super sprawa
-
to prawda....wyglądają wyśmienicie aż chce się spróbować ja teraz dopiero w grudniu na święta będę coś działać bo nie ma za wiele czasu wcześniej
-
-
Nie podobał mi się jego zapach. Prawdopodobnie miał huczkę. Myśliwy nie wyczół, ale ja jego i moja żona tak. Kiedyś huczka była koło listopada do stycznia , ale obecnie trafia się przez cały rok. Ten był z września.
-
Postęp i ewolucja na przestrzeni wieku w branży mięsnej w Polsce
arkadiusz odpowiedział(a) na SZCZEPAN temat w Polska tradycja masarska
Może i tak , ale tak to odebrałem.
