Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Dzisiaj
-
Hej kolejny wypiek 3 fazowy. I mógł trochę wcześniej w piecu wylądować. I taki pomysł mnie naszedł z innej pasji do pisania wierszy, rymowanek czy tekstów piosenek. Opis w formie wiersza: Taki pomysł właśnie miałem, chlebek upiec sobie chciałem. Więc mój zakwas z lodóweczki, wylądował już na blacie. Kiedy zakwas dokarmiłem, wzrok na grupę zarzuciłem. Co tu upiec już główkuje, coś w foremce się szykuje. Trójfazowy Ani będzie, się zajadać chlebem będzie. Wec już zaczyn nastawiony, w cieple siedzi zadowolony. Potem była faza druga, mąka woda i mieszanie i w ciepełku zakwaszanie. Trzecia faza tuż po drugiej, na kenwooda przyszedł czas, umieszał ciasto raz i dwa. Gdy w foremkach ciasto było, ciepła sobie zażyczyło. No bo żytni chlebek wiecie, w cieple ma najlepiej przecież. Gdy piekarnik był nagrzany, to foremki tam wsadziłem. Potem zapach się roznosił ślinka ciekła jeść się chciało. Więc gdy już był wystudzony to, że smakiem był zjedzony.
-
Kiełbasa Szynkowa Tu raczej tradycyjnie, bez kombinacji. Szynka wieprzowa klasa prima sort 80% i 20 % wieprzowiny klasy III Szynka pokrojona w kawałki o nieregularnym kształcie, połowa rozbita tłuczkiem, połowa w kawałkach (to moja lekka modyfikacja), klasa III mielona trzykrotnie na sicie "makowym" (brak możliwości kutrowania) wcześniej peklowane osobno przez ok 72h Przyprawy : -peklosól 18 g/kg -pieprz czarny 1,5 g/kg -pieprz biały 1g/kg -kolęda mielona 0,75gr/kg -gałka muszkatołowa0,5gr/kg 5% dodatku zimnej wody Po wyrobieniu nadziewanie w osłonki białkowe fi 100 (następna będzie na bank w osłonkach fi 80) Długie osadzanie w temp. ok 8-10 st.C (ok 12h) Osuszanie w temp. 50-55 st. C do momentu kiedy dłoń nie wyczuwała wilgoci na osłonce w wędzarni przy maksymalnym przepływie. Wędzenie 3h w temp 55-60 st.C drewnem bukowym, następnie parzenie w temp. 80 st, do uzyskania temperatury wewnatrz batonu 64-65 st.C i natychmiastowe chłodzenie w zimnej wodzie. Osuszanie kilkanaście h w temp 12-13 st.C.
-
Kawał czasu minęło od mojej ostatniej wizyty. Coś tam porobiłem w ostatnim tygodniu. Po raz kolejny kiełbasa polędwicowa, która zrobiła (negatywną )furorę na grupie FB poczynając od nazwy, a na wszystkim innym kończąc. https://www.facebook.com/photo?fbid=4256637777957633&set=gm.1674927213651780&idorvanity=1287020465775792 Surowiec - polędwica wieprzowa lub Schab wieprzowy bez kości,jak kto woli nazwę ogólnie przyjętą w handlu. 90% polędwicy pozbawionej mizdry i warkoczy kroję na nieregularne kawałki 3-5 x2-2,5 cm (peklowanie ok.72h) następnie rozbijam ok. 1/4 z tego lekko tłuczkiem, ok. 1/4 ( te najbardziej miękkie kawałki i te z końcówki bliższej tylnego mostu, takie czerwone) nie robię z nimi nic. Z tych końcówkach było trochę "czerwonego mięsa" to tez wrzuciłem, co nawet widać na zdjęciu. a 40% przepuściłem przez gardziel i wirnik Zelmera 8 bez noża i sita (pierwszy raz tak zrobiłem, dotychczas rozbijałem). Ładnie puściły klej i tak je rozgniotło lekko. Tak to sobie umyśliłem tym razem. Takie moje kombinacje. 10% rozdrobniłem na sicie "makowym" x 3 (zamiast wołowiny jak w oryginalnym przepisie) Następnie, całość starannie wymieszana z przyprawami do osiągnięcia kleistości. Nadziewanie w osłonki białkowe fi 55 mm, w batony długości 30 cm. Osadzanie kilkanaście godzin w temp. 8-10 st.C. Osuszane w wędzarni przy pełnym przepływie do dotykowej suchości osłonek. Wędzenie w temp. 50-60 st. C ok 3-4h, dopiekanie w temp 80-85 st. do osiągnięcia temp 62 st. wewnątrz batonu. Studzenie w temp. 12-13 st. Przyprawy : Peklosól 16-17g/kg pieprz biały-1g/kg pieprz czarny, grubomielony-2 g/kg gałka muszkatołowa - 0,3g/kg Jak sami zauważycie, zdarzają sie "dziury", ale co mam poradzić. Mieszałem solidnie kilka minut.
-
Dołączył do społeczności: viking21
-
Peklowanie na sucho w woreczkach strunowych i próżniowych.
witek1965 odpowiedział(a) na ZLeP temat w Peklowanie
Co prawda post przeczytałem już po zapeklowaniu, ale cieszę się, że dość dobrze się wstrzeliłem z dawką. Zdecydowanie bardzie podoba mi sie ta metoda od peklowania na mokro w kamiennym garze. 3-ciego listopada wieczorem wypakuje z worków próżniowych i zapakuje w siatki,niech do rana obsychają. Rano, karkówkę zawinę w folię celulozową, zasznuruję i trzeba będzie rozpalić wędzarnię. -
Dołączył do społeczności: monmar11
-
Dołączył do społeczności: Romaniu
-
Dołączył do społeczności: trebor64
-
Dołączył do społeczności: Kamilsender
-
-
Dołączył do społeczności: Artur Kędra
-
Dołączył do społeczności: Arekgor
-
Mleko zostaw jeszcze. Następnym razem jak możesz to bierz ciepłe. Twaróg będziesz mógł zrobić. Mi twaróg bardziej pasuje z zsiadłego mleka. Z serwatki po wyrobie twarogu możesz zrobić ricottę. Żółty jak masz do niego to co potrzeba to próbuj, bo przecież do odważnych świat należy. Powodzenia. 😚
-
Niestety, mleko się nie zsiadło, a pani, od której kupiłem mleko, mówiła, że w niedzielę rano mogę już działać. Nie mogę niestety czekać dłużej, ponieważ w tygodniu nie mam czasu na takie prace. Zebrałem 7 litrów śmietanki z tych trzech wanien i dałem ją do lodówki na 8 godzin. Wieczorem zrobię masło. Pytanie: co z tym mlekiem? Czy zostawić je jeszcze, czy już nic z tym nie zrobię? Z wanny w rogu wyszło najwięcej śmietanki i była najlepszej jakości. Mleko, które rozlewałem, było zimne. Mam też możliwość przywożenia ciepłego mleka i chyba następnym razem tak zrobię. To mój pierwszy raz i pewnie jeszcze wiele razy coś pójdzie nie tak, więc trzeba się nauczyć. Chciałem robić z tego, co zostanie, twaróg i ser żółty, ale teraz nie wiem, co z tym zrobić. Następnym razem rozleje do wiaderek... faktycznie wanny są za duże.
-
Lukasz_K obserwuje zawartość Utopency - czyli parówki marynowane.
-
Dołączył do społeczności: michal128
-
To jest bardzo zmienne, zależy od kilku czynników. Ale myślę, że mieścisz się w normie. Łatwiej zbierać śmietanę w wysokich, smukłych pojemnikach. Mleko zsiadło się?
-
Dużo zależy od rasy krówki. 60 litrów białego złota, toż żeś chyba w totka strzelił.
-
Dołączył do społeczności: mariuszRod
-
Dzień dobry, Czy możecie się podzielić informacją, ile powinno wyjść śmietanki z mleka od krowy ? Ja w piątek wlałem około 30 litrów (±) do każdej wanny i dzisiaj zebrałem z jednej wanny 2 litry śmietanki. Wydaje mi się, że to mało — czy się mylę? Może za krótko stało ? Z góry dziękuję za odpowiedzi.
-
Ma i to bardzo duże,ale wtedy ten zapach nie był za ostry.Woleliśmy nie ryzykować.A może to nie była chuczka, ale mięso tak czy tak nie nadawało się do przerobu.Ja nigdy nie ruszam mięsa dopóki nie mam sygnału ,że jest z nim wszystko w porządku.
-
Dołączył do społeczności: rino38
-
👍Czyżby terapia hormonalna😉🤣.
- Wczoraj
-
Taki dzik jest dobry, żeby pozbyć się namolnych znajomych 🤣
-
Skoro nie wyczuł to albo nie ma doświadczenia albo miał zatkane drogi oddechowe 🫣
-
Kabanosy pieczone, ostro/gorzki posmak dymu.
Kanada odpowiedział(a) na Kanada temat w Pierwsze pytania
🤦♂️ Okurde.... Ech sprawdziłem ale zapomniałem zmienić. Da się to jakoś edytować i zmienić bo aż oczy bolą. Przepis z naszgo forum🤷♂️ -
Kabanosy pieczone, ostro/gorzki posmak dymu.
pis67 odpowiedział(a) na Kanada temat w Pierwsze pytania
Oj długo, jak na kabanosy.. -
Kabanosy pieczone, ostro/gorzki posmak dymu.
Maxell odpowiedział(a) na Kanada temat w Pierwsze pytania
Odbiegając od samego sedna sprawy, pisząc coś w necie, warto sprawdzić pisownię - "ostro/gożki", lub skorzystać ze słownika na forum. -
Winogrona pięknie pracują, a ja mam pytanie - czy dobrze myślę co dalej robić. Małgoś odcedzała jabłka po 10 dniach i potem na każdy litr otrzymanego nalewu dosypała 10 dkg cukru. Ja się zastanawiam, czy nie poczekać ze zlaniem do momentu jak zgniecione winogrona opadną, wtedy odsączyć (czy bardziej wycisnąć?) i wtedy dosłodzić. Oj, kłania mi się brak praktyki z drożdżami gorzelnianymi.
-
O proszę, nie znałem takiego przepisu ale wyglada ciekawie. może w tym sezonie spróbuję zrobić i zobaczymy co z tego wyjdzie
-
Zrobiłem kabanosy według przepisu.Po nabiciu odstawiłem do osadzenia na 4 godz. temp pokojowa.Osuszanie w wedzarni 45stopni. Proces wedzenia 2,5 godz.w temp.50-60 następnie pieczemy w wędzarni temp 80-90 stopni do momentu gdy kabanosy w środku będą miały 70 stopni.(drzewo jabłoń komin otwarty na max ) Problem polega na tym że posmak dymu na tych kabanosach jest okropny, gorzki i ostry aż w gardle piecze.Według mnie nie nadają się do sporzycia. Czy ktoś może to wytłumaczyć .Miały to być przekąski dla dzieci do szkoły a teraz nie wiem co z tym zrobić ? sparzyć w wodzie i suszyć a potem pakować próżniowo?
-
faktycznie coraz więcej osób pokazuje swoje wyroby i metody w sieci a przy tym oczywiscie i zarabiają czy to na współpracach czy też w taki sposób promując swój lokalny biznes i rozwijając sieci
-
u nas dziś domowe fryteczki a do tego siekane kotleciki z piersi z kurczaka - ostatnia moja faza siekany kurczak, cebulka, czosnek, mieszamy z majonezem, musztardą, chrzanem, jajko, bułka tarta, troszkę mąki ziemniaczanej, przyprawy i smażymy lub pieczemy - super sprawa
-
to prawda....wyglądają wyśmienicie aż chce się spróbować ja teraz dopiero w grudniu na święta będę coś działać bo nie ma za wiele czasu wcześniej
