Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Wczoraj
-
Amator - Czy to jeszcze jest do uwędzenia?
arkadiusz odpowiedział(a) na Ozzi-- temat w Dla początkujących
Obawiam się,że nie. Nie peklowałeś tylko soliłeś a sól nie zabezpiecza wyrobów bakteriologicznie.Jeśli Ci nie pasuje zapach i jest oślizłe to tym bardziej bym wyrzuił A teraz tak. 1.Jeśli solanka to na mokro. Na sucho pekluje się bez wody samą peklosolą . 2.Przy peklowaniu mokrym nie daje się peklosoli do ilości mięsa tylko o jakim stężeniu peklosolankę chcemy otrzymać 3.Zalewa się tą peklosolanką w proporcji 0,4-0,5 l na 1 kg mięsa. Np .Masz 1 kg mięsa i chcesz zapeklować przez 8 dni tak żeby na końcu otrzymać ok. 2%soli w mięsie. Potrzebna będzie peklosolanka o stężeniu 8-10 %.Aby ją otrzymać dla ułatwienia w 1 l wody potrzebujesz rozpuścić od 80-100 g peklosoli. Po sporządzeniu nastrzykujesz mięso tą peklosolanką w proporcji 5 - 10 % wagi i mięsa zalewasz nią mięso tak żeby było przykryte (trzeba dobrać odpowiednie naczynie) w proporcji j/w tzn 0,4-0,5l na 1kg mięsa i peklujesz w temp.4-6 C. Dalsze czynności po peklowaniu to jak będziesz zainteresowany -
Amator - Czy to jeszcze jest do uwędzenia?
Pacan Wojciech odpowiedział(a) na Ozzi-- temat w Dla początkujących
Kolego , jak widzisz , chyba kolegów z forum zatkało , a przynajmniej wpadli w zadumę. Nie wiem kto Cię namówił na peklowanie solą mięsa .Czytając że, to jest 15 kg szynek to pewnie uchodzisz w okolicy za znawcę i dzielisz się swoimi wyrobami. Jeśli chcesz by się nic nie stało i odbiorcy lub rodzina była zdrowa. Proponuje byś wyrzucił to mięso , zaznajomił się z podstawowymi zasadami peklowania tu na forum i pracę wykonał od nowa na nowo zakupionym mięsie , a peklowanie przeprowadził peklosolą w stężeniach które są opisane na forum lub użyj kalkulatorów peklowania mokrego, które tu znajdziesz . Specjalnie tu ich nie wklejam. Uważam ,że jesteś i tak przestraszony skoro się zwróciłeś do forumowiczów z prośbą o ocenę. Więc pracę musisz włożyć sam. W inny przypadku staniesz się bohaterem prasy i sanepidu. P.S. Szynki to nie pranie nie wyschną , będą śmierdzieć inaczej , staną się bardziej oślizłe. -
Amator - Czy to jeszcze jest do uwędzenia?
Henry82 odpowiedział(a) na Ozzi-- temat w Dla początkujących
No sorry ale od kiedy to używa się zwykłej soli do peklowania ? Peklujemy w peklosoli (inna nazwa handlowa sól do peklowania ). Ja bym osobiście z żle zapeklowanym mięsem dalej nie brnął A ilość roztworu też za mała , 100 ml na 1 kg mięsa a u Ciebie wyszło jakieś 70 ml -
Ozzi-- obserwuje zawartość Amator - Czy to jeszcze jest do uwędzenia?
-
Sól użyta to kamienia kłodawska niejodowana. Solanka na sucho. Na 1 kg mięsa 18 deka soli plus zastrzyk 1 litr wody 70 deka soli na 15 kg szynek. Temperatura 3 stopnie na 8 dni. Mięso ma dziwny zapach ciężki do określenia ale nie zgniły. Szynka była letko śliska ale sądzę ze to naturalna wydzielina. Zazwyczaj daję bardzo dużą ilość soli ale teraz spróbowałem mniejszą i boje się że ten eksperyment się nie udał. Proszę o ocenę czy to nadaje się do wędzenia. Szynki wiszą do wyschnięcia w temperaturze 7/8 stopni. Zdjęcia z wykrojonym kawałkiem.
-
Dołączył do społeczności: Ozzi--
-
Proponuję surówkę pakować w środek pakietu.Bo zewnętrzne spakujesz próżniowo a środkowy grawitacyjne.
-
Przymierzę się do pakieciku jak odzyskam od dzieci pakowarkę. myślę że może to być ciekawy sposób szybkiego podania posiłków w trudnych warunkach poza domowych
-
-
To pakiety zrobione spontanicznie,chodz zapewne w przyszłości na kilkudniowe delegację podobne zapakuję.Jedynie co bym zmienił to pieczone ziemniaki na puree lub tłuczone ziemniaki.Pakieciki spakowane do worków foliowych i zgrzane pskowarką próżniową.
-
Jedna kamionka zapełniona,druga będzie z własnej uprawy kapusty ale to później.I chyba ostatni małosolny w tym roku.
-
Arkadiusza różne i różniste
arkadiusz odpowiedział(a) na arkadiusz temat w Kącik kuchenny Arkadiusza Tematy
Mam problem z kapustą kiszoną. Stoi w dwóch wiadrach .Jedno 35 l a drugie 5 l i ta ma kożuch na wierzchu. Obydwa wiadra wyparzone ,ubijak też. Nakładane jednakowo w rękawiczkach. Stoją koło siebie. Przebijane wg. przepisu , piana ściągana na bieżąco. Stały w kuchni i po 4 dniach przeniosłem do chłodniejszej piwnicy i tam zrobił się ten kożuch. Drugie większe wiadro w porządku. Sok czysty klarowny. Dwa dni temu zdjąłem ten kożuch ,ale dziś pokazał się znowu. -
Dołączył do społeczności: Krzychu73
-
Arkadiusza różne i różniste
arkadiusz odpowiedział(a) na arkadiusz temat w Kącik kuchenny Arkadiusza Tematy
Mam problem z kapustą kiszoną. Stoi w dwóch wiadrach .Jedno 35 l a drugie 5 l i ta ma kożuch na wierzchu. Obydwa wiadra wyparzone ,ubijak też. Nakładane jednakowo w rękawiczkach. Stoją koło siebie. Przebijane wg. przepisu , piana ściągana na bieżąco. Stały w kuchni i po 4 dniach przeniosłem do chłodniejszej piwnicy i tam zrobił się ten kożuch. Drugie większe wiadro w porządku. Sok czysty klarowny. Dwa dni temu zdjąłem ten kożuch ,ale dziś pokazał się znowu. -
No idę jest moc. A i pochwalę się innymi pasjami ale w innym dziale 😀
-
Dołączył do społeczności: Typ_Niepokorny
-
Chłopie idziesz na mistrza, chlebki super, wędliny i kiełbasy super, nic tylko przyklasnąć
-
Dołączył do społeczności: telalj85
- Ostatni tydzień
-
Hej kolejny wypiek 3 fazowy. I mógł trochę wcześniej w piecu wylądować. I taki pomysł mnie naszedł z innej pasji do pisania wierszy, rymowanek czy tekstów piosenek. Opis w formie wiersza: Taki pomysł właśnie miałem, chlebek upiec sobie chciałem. Więc mój zakwas z lodóweczki, wylądował już na blacie. Kiedy zakwas dokarmiłem, wzrok na grupę zarzuciłem. Co tu upiec już główkuje, coś w foremce się szykuje. Trójfazowy Ani będzie, się zajadać chlebem będzie. Wec już zaczyn nastawiony, w cieple siedzi zadowolony. Potem była faza druga, mąka woda i mieszanie i w ciepełku zakwaszanie. Trzecia faza tuż po drugiej, na kenwooda przyszedł czas, umieszał ciasto raz i dwa. Gdy w foremkach ciasto było, ciepła sobie zażyczyło. No bo żytni chlebek wiecie, w cieple ma najlepiej przecież. Gdy piekarnik był nagrzany, to foremki tam wsadziłem. Potem zapach się roznosił ślinka ciekła jeść się chciało. Więc gdy już był wystudzony to, że smakiem był zjedzony.
-
Kiełbasa Szynkowa Tu raczej tradycyjnie, bez kombinacji. Szynka wieprzowa klasa prima sort 80% i 20 % wieprzowiny klasy III Szynka pokrojona w kawałki o nieregularnym kształcie, połowa rozbita tłuczkiem, połowa w kawałkach (to moja lekka modyfikacja), klasa III mielona trzykrotnie na sicie "makowym" (brak możliwości kutrowania) wcześniej peklowane osobno przez ok 72h Przyprawy : -peklosól 18 g/kg -pieprz czarny 1,5 g/kg -pieprz biały 1g/kg -kolęda mielona 0,75gr/kg -gałka muszkatołowa0,5gr/kg 5% dodatku zimnej wody Po wyrobieniu nadziewanie w osłonki białkowe fi 100 (następna będzie na bank w osłonkach fi 80) Długie osadzanie w temp. ok 8-10 st.C (ok 12h) Osuszanie w temp. 50-55 st. C do momentu kiedy dłoń nie wyczuwała wilgoci na osłonce w wędzarni przy maksymalnym przepływie. Wędzenie 3h w temp 55-60 st.C drewnem bukowym, następnie parzenie w temp. 80 st, do uzyskania temperatury wewnatrz batonu 64-65 st.C i natychmiastowe chłodzenie w zimnej wodzie. Osuszanie kilkanaście h w temp 12-13 st.C.
-
Kawał czasu minęło od mojej ostatniej wizyty. Coś tam porobiłem w ostatnim tygodniu. Po raz kolejny kiełbasa polędwicowa, która zrobiła (negatywną )furorę na grupie FB poczynając od nazwy, a na wszystkim innym kończąc. https://www.facebook.com/photo?fbid=4256637777957633&set=gm.1674927213651780&idorvanity=1287020465775792 Surowiec - polędwica wieprzowa lub Schab wieprzowy bez kości,jak kto woli nazwę ogólnie przyjętą w handlu. 90% polędwicy pozbawionej mizdry i warkoczy kroję na nieregularne kawałki 3-5 x2-2,5 cm (peklowanie ok.72h) następnie rozbijam ok. 1/4 z tego lekko tłuczkiem, ok. 1/4 ( te najbardziej miękkie kawałki i te z końcówki bliższej tylnego mostu, takie czerwone) nie robię z nimi nic. Z tych końcówkach było trochę "czerwonego mięsa" to tez wrzuciłem, co nawet widać na zdjęciu. a 40% przepuściłem przez gardziel i wirnik Zelmera 8 bez noża i sita (pierwszy raz tak zrobiłem, dotychczas rozbijałem). Ładnie puściły klej i tak je rozgniotło lekko. Tak to sobie umyśliłem tym razem. Takie moje kombinacje. 10% rozdrobniłem na sicie "makowym" x 3 (zamiast wołowiny jak w oryginalnym przepisie) Następnie, całość starannie wymieszana z przyprawami do osiągnięcia kleistości. Nadziewanie w osłonki białkowe fi 55 mm, w batony długości 30 cm. Osadzanie kilkanaście godzin w temp. 8-10 st.C. Osuszane w wędzarni przy pełnym przepływie do dotykowej suchości osłonek. Wędzenie w temp. 50-60 st. C ok 3-4h, dopiekanie w temp 80-85 st. do osiągnięcia temp 62 st. wewnątrz batonu. Studzenie w temp. 12-13 st. Przyprawy : Peklosól 16-17g/kg pieprz biały-1g/kg pieprz czarny, grubomielony-2 g/kg gałka muszkatołowa - 0,3g/kg Jak sami zauważycie, zdarzają sie "dziury", ale co mam poradzić. Mieszałem solidnie kilka minut.
-
Dołączył do społeczności: viking21
-
Peklowanie na sucho w woreczkach strunowych i próżniowych.
witek1965 odpowiedział(a) na ZLeP temat w Peklowanie
Co prawda post przeczytałem już po zapeklowaniu, ale cieszę się, że dość dobrze się wstrzeliłem z dawką. Zdecydowanie bardzie podoba mi sie ta metoda od peklowania na mokro w kamiennym garze. 3-ciego listopada wieczorem wypakuje z worków próżniowych i zapakuje w siatki,niech do rana obsychają. Rano, karkówkę zawinę w folię celulozową, zasznuruję i trzeba będzie rozpalić wędzarnię. -
Dołączył do społeczności: monmar11
-
Dołączył do społeczności: Romaniu
-
Dołączył do społeczności: trebor64
-
Dołączył do społeczności: Kamilsender
-
-
Dołączył do społeczności: Artur Kędra
-
Mleko zostaw jeszcze. Następnym razem jak możesz to bierz ciepłe. Twaróg będziesz mógł zrobić. Mi twaróg bardziej pasuje z zsiadłego mleka. Z serwatki po wyrobie twarogu możesz zrobić ricottę. Żółty jak masz do niego to co potrzeba to próbuj, bo przecież do odważnych świat należy. Powodzenia. 😚
-
Niestety, mleko się nie zsiadło, a pani, od której kupiłem mleko, mówiła, że w niedzielę rano mogę już działać. Nie mogę niestety czekać dłużej, ponieważ w tygodniu nie mam czasu na takie prace. Zebrałem 7 litrów śmietanki z tych trzech wanien i dałem ją do lodówki na 8 godzin. Wieczorem zrobię masło. Pytanie: co z tym mlekiem? Czy zostawić je jeszcze, czy już nic z tym nie zrobię? Z wanny w rogu wyszło najwięcej śmietanki i była najlepszej jakości. Mleko, które rozlewałem, było zimne. Mam też możliwość przywożenia ciepłego mleka i chyba następnym razem tak zrobię. To mój pierwszy raz i pewnie jeszcze wiele razy coś pójdzie nie tak, więc trzeba się nauczyć. Chciałem robić z tego, co zostanie, twaróg i ser żółty, ale teraz nie wiem, co z tym zrobić. Następnym razem rozleje do wiaderek... faktycznie wanny są za duże.
-
Lukasz_K obserwuje zawartość Utopency - czyli parówki marynowane.
-
To jest bardzo zmienne, zależy od kilku czynników. Ale myślę, że mieścisz się w normie. Łatwiej zbierać śmietanę w wysokich, smukłych pojemnikach. Mleko zsiadło się?
-
Dużo zależy od rasy krówki. 60 litrów białego złota, toż żeś chyba w totka strzelił.
-
Dzień dobry, Czy możecie się podzielić informacją, ile powinno wyjść śmietanki z mleka od krowy ? Ja w piątek wlałem około 30 litrów (±) do każdej wanny i dzisiaj zebrałem z jednej wanny 2 litry śmietanki. Wydaje mi się, że to mało — czy się mylę? Może za krótko stało ? Z góry dziękuję za odpowiedzi.
-
Ma i to bardzo duże,ale wtedy ten zapach nie był za ostry.Woleliśmy nie ryzykować.A może to nie była chuczka, ale mięso tak czy tak nie nadawało się do przerobu.Ja nigdy nie ruszam mięsa dopóki nie mam sygnału ,że jest z nim wszystko w porządku.
