Staszek7
Użytkownicy-
Postów
88 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Staszek7
-
Co powiecie o takim sposobie wędzenia kiełbasy
Staszek7 odpowiedział(a) na adam_wado temat w Pierwsze pytania
Arkadiusz pisał że schładza szybko trzymając w wodzie do temperatury 12 stopni to chyba jakieś absurd. Jak widać zysk jest najważniejszy. Woda nic nie kosztuje. Co się stanie jak schodzimy wędzonki w przeciągu 5 minut lub w drugim przypadku w przeciągu 30 minut. Według Arkadiusza to bakterie już tak zaatakują wędzonki że będą nie do jedzenia. -
Co powiecie o takim sposobie wędzenia kiełbasy
Staszek7 odpowiedział(a) na adam_wado temat w Pierwsze pytania
Tylko że ja w bardzo krótkim czasie nie schładzam wędzonek do 12 stopni trzymając je w wodzie. Tak jak twoja technologia to zaleca. A polędwiczki gdy wkładam do tej samej wody co inne wędzonki to na samym końcu jak woda już jest letnia. Nigdy do lodowatej na pierwszy rzut. Nowinków się nie uczę bo nie pracuję w przetwórstwie mięsnym. Tego co się nauczyłem dawno temu, to mi w zupełności wystarczy przy produkcji wędlin na własne potrzeby. Forum traktuję jako przypomnienie wiedzy. Pozdrawiam. -
Co powiecie o takim sposobie wędzenia kiełbasy
Staszek7 odpowiedział(a) na adam_wado temat w Pierwsze pytania
Ciekaw jestem jak byś się czuł jakbym zaczął Cię zraszać zraszaczem do kwiatków zimną wodą. A jak by to wyglądało gdybym Cię zanurzył gwałtownie w pełnej wannie z wodą o temperaturze ( 4°C ) stopni Celsjusza i ponurkowałbyś tak z 5 minut. Taka u mnie leci z kranu, to nie znaczy że pod kranem ją schładzam, nawet latem nie przekracza 6°C. Może wtedy zrozumiesz że to nie to samo.😂 -
Co powiecie o takim sposobie wędzenia kiełbasy
Staszek7 odpowiedział(a) na adam_wado temat w Pierwsze pytania
Nigdy nie wkładam wędzonek po parzeniu, bezpośrednio do zimnej wody, takiej jaka leci z kranu. A na pewno już nie delikatnych polędwiczek.😀 -
Co powiecie o takim sposobie wędzenia kiełbasy
Staszek7 odpowiedział(a) na adam_wado temat w Pierwsze pytania
Moje kiełbaski na ogół wyglądają tak, jak widać skórka nie jest przypieczona do farszu kiełbasy fakt że nie podpiekam tej kiełbasy w wędzarni. Na niektórych zdjęciach na forum niektórzy chwalą się że kiełbasa idealna, skórka odchodzi a od razu widać na pierwszy rzut oka że farsz w skórkę jest normalnie wpieczony. Drobne puste przestrzenie w strukturze mięsa, też o wielu rzeczach to świadczy. No ale każdy pisze co uważasz za słuszne. -
Co powiecie o takim sposobie wędzenia kiełbasy
Staszek7 odpowiedział(a) na adam_wado temat w Pierwsze pytania
W zasadzie to nie mam problemu z odejściem osłonki od kiełbasy, w moim hobbystycznym wytwarzaniu kiełbas. Przyczyn nie odchodzenia osłonki od kiełbasy, jest na pewno wiele jak sami tu piszecie. Ja żeby ograniczyć przenikanie wody, czy może roztworu wodnego z farszu kiełbasy do osłonki jelita i na odwrót. By nie nastąpiło sklejenie, czyli przywieranie jelita do farszu stosuje dodatek drobno zmielonej słoniny, aby przynajmniej w jakimś tam stopniu przerwać, ograniczyć ten proces. Według mnie to taka naturalna zapora, z regulowaną śluzą. -
Co powiecie o takim sposobie wędzenia kiełbasy
Staszek7 odpowiedział(a) na adam_wado temat w Pierwsze pytania
"Jedyny problem jaki mam z tą kiełbasą to ciężko dzielić jelito od farszu." Nie wnikam w skład mięsa. Nie należy też przesadzić z wyrabianiem. Ja w zależności od kleistości surowca. dodaję niekiedy kilka procent słoniny, drobno zmielonej. -
-
Też tak robiłem nawet robię . Trochę słoność się podbije ale jest zjadliwe. Ale czasem skracam czas peklowania, w zależności ile dni miałem peklować o jeden dzień. Ale gdybyś dodał takie samo stężenie i zastosował zamiast 400 600 ml wody 800ml na kilogram mięsa skoro mówisz że dodaje się takie samo stężenie, To i pies by tego nie zjadł gdybyś peklował tyle samo dni. Dziwnym trafem nikt tu nie wspomina o nastrzykiwaniu mięsa. Jakby było to w ogóle nieistotne, A dopiero tu zaczyna się zabawa Jak stosujemy różne stężenia.
-
W dyskusji pojawia się często ciśnienie osomatyczne. Że gdy stężenie solanki będzie mniejsze to będzie mniejsze przenikanie peklosoli w głąb peklowanego mięsa. ( Prawda ) To jak to jest z tym ciśnieniem osmotycznym. Dwie metody peklowania pierwsza metoda Dziadka. Czas peklowania 6 dni. Realne stężenie peklosoli w solance 11,5%. Stężenie soli w układzie czyli ( w miksie mięso woda na 1kg ) to: 3.58% Druga metoda Szczepana. Czas peklowania również 6 dni. Realne stężenie peklosoli w solance 6.54% Stężenie peklosoli w układzie czyli w ( miksie mięso woda na 1kg ) to: 3.4% Czyli według toku rozumowania co niektórych nie powinno to działać. Przynajmniej w metodzie Szczepana skoro stężenie solanki jest prawie dwa razy mniejsze a czas peklowania taki sam, czyli 6 dni w obydwu metodach. Z tego co piszecie powinien się przynajmniej czas peklowania wydłużyć w metodzie Szczepana, skoro ciśnienie osomatyczne jest mniejsze, to również szybkość przenikania peklosoli w głąb mięsa będzie wolniejsza. Dziwnym trafem obydwie metody działają i mają się dobrze. Jak widać ciśnienie osomatyczne to nie wszystko. Na tym kończę. I przepraszam jeśli ktoś poczuł się urażony. Pozdrawiam formułowiczów.
-
Panie Szczepanie ta cała dyskusja powinna się już zakończyć na poście numer 11 który napisałem. Były tam proporcje 40 g peklosoli 0.4 l wody 1 kg mięsa Jak widać na pierwszy rzut oka jest to stężenie 10%, umowne realne 9%. Stężenie soli w układzie czyli mięso woda 2.8% = 28gr. O tym właśnie pisałem w poście numer 11. O tych 27-30gr. Przykład: nie będę szczegółowo rozpisywał. 400gr peklosoli 4 l wody 10 kg mięsa 400 / 4400 = 9% stężenie realne 400 / 14400 = 2.77% stężenie w układzie mięso woda. A to będziemy dorabiać brakującą ilość zalewy. Jeśli mamy stężenie w układzie mięso woda 2,77% to znaczy że w jednym ( 1 ) litrze mamy 27,7 g peklosoli. Czyli robimy zalewę na 1 litr wody dajemy 27,7 g peklosoli w zaokrągleniu 28 gram. Czyli teraz mamy takie proporcje. 400gr + 28gr= ( 428 gram ) 5 l wody 10 kg mięsa 428 / 5428 = 7.9% realne stężenie solanki 428 / 15428 = 2.77% stężenie w układzie mięso woda. Jak widać stężenie w układzie mięso woda jest takie samo czyli słoność pozostaje też ta sama. Co prawda realne stężenie solanki spadło z 9% na 7.9% ale nadal jest bezpieczne. Według forum które jest tu przyjęte powinienem napisać że to jest 10% w drugim przypadku 9%. Ale kolega VIP który dał mi Bany widać myśli inaczej że takie stężenie jest zagrożeniem.
-
W poście 14 dałem przykład 5 kg mięsa 2 l wody tam realne stężenie jest 9%. Po dodaniu jednego litra wody realne stężenie 7,1%. I nie pitolić mi tu o jakiś 3% Stężenie soli w układzie w obydwu przypadkach 2.8% Mylisz kolego dwa stężenia nie wiesz o czym piszesz. Zacznij liczyć to zrozumiesz😀
-
😀 Przynajmniej ktoś próbował to zrozumieć👍 Dziękuję i pozdrawiam.
-
Nie chcę tu wprowadzać zamieszania. Musiałbym to wszystko rozpisać i wytłumaczyć jak to działa chodzi tu konkretnie że możemy manewrować ilością wody jeśli zalewa nie okrywa mięsa, OCZYWIŚCIE w pewnym zakresie. I dorobić odpowiednie stężenie zalewy aby mięso nie było za słone pomimo dolania dodatkowej ilości solanki. Wielu ma z tym problem. A stężenie zalewy było BEZPIECZNE, a stężenie soli w układzie zostało niezmienne. Na tym kończę, do ozdoby czerwoną kartkę już mam na daną przez vip-a także jestem zadowolony.
-
W Żadnej mojej metodzie peklowania czy to metoda na wzór Dziadka czy na wzór metody Szczepana stężenie solanki nie schodzi poniżej 6%. Nie wiem o czym Koledzy tu piszecie. Stężenie peklosoli w układzie mięso woda jest dokładnie takie samo przy określonej liczbie dni peklowania jak w metodzie Dziadka czy metodzie Szczepana. W takim razie równie dobrze możecie powiedzieć że metoda Dziadka czy metoda Szczepana jest do bani. Pozdrawiam.
-
A więc tak jeśli już zalaliśmy zalewą mięso o odpowiednim stężeniu według metody dziadka czyli 0,4 l na 1 kg mięsa. A zalewa peklująca nie okryła nam mięsa. Na przykład mieliśmy 5 kg mięsa i zalaliśmy to( 2 ) dwoma litrami wody. To na przykład możemy dorobić zalewę peklującą w ilości na przykład ( 1.0) Litra z tą ilością peklosoli którą podałem w przykładzie, która jest przewidziana tylko do ( WODY ) mięso Nas nie interesuje bo już zostało zapeklowane i nie ma to znaczenia stężenie solanki w układzie pozostanie takie samo. Możemy wlać cały litr do tego mięsa o ile jest to potrzebne a jak nie może wystarczy zero pół litra słoność pozostaje ta sama. Bo ta ilość peklosoli jest przewidziana tylko do wody jeśli byśmy chcieli dorzucić na przykład dodatkowo kilogram mięsa do tej zalewy musielibyśmy dodać następne 27 lub 30 gram peklosoli na kilogram mięsa.. To tak jak w metodzie Szczepana na przykład peklujemy 7 dni i dajemy tam litr wody na kilo mięsa. Czyli: 30gr × 1.0kg mięsa = 30 gram PLUS: 30gr × 1.0Litr wody= 30 gram Czyli na 1 litr wody i kilo mięsa potrzeba nam łącznie 60 g peklosoli. 30gr+ 30 gr = 60gram.
-
Mała podpowiedź jeśli chciałbyś peklować pierwszą metodą 8 - 10 dni czyli 0.4 litra wody na 1 kg mięsa. A ta zalewa nie przykryłaby tego mięsa to możesz dorobić ( tą małą ) brakującą ilość zalewy. Przy peklowaniu 8-10-dniowym ilość. uzupełniająca peklosoli dodana na( 1 ) litr wody powinna wynosić. Od 27 g do 30 g na ( 1 )litr wody. ( Przy peklowaniu 8-10 dni ) Zależy jaką słoność lubisz. Przykład. 0.5 litra × 27 gram = 13.5 gram 1.0 litr × 27 gram = 27.0 gram 1.0 litr × 30 gram = 30.0 gram
-
Odnośnie sprzętu wystarczy zwykła strzykawka z apteki grubsza igła też z apteki. Proporcje naczynia wysokość, szerokości, to 1,5 do 1 po sprawie.
-
W pierwszym przypadku mogłoby być te 8-10 dni. Drugim gdzie jest kilo mięsa na litr wody 80 g peklosoli to czas peklowania 3 dni. Jeśli dasz 60 g to 7 dni. 8-Max. I na tych siedmiu dniach skończyłbym peklowanie tą metodą czyli litr wody kilo mięsa. Według mnie nastrzyk to podstawa bezpiecznego peklowania. I to co proponuje to jest uwzględniony odpowiedni nastrzyk.
-
👍
-
Tradycyjna masarnia – swojskie smaki, stare zwyczaje
Staszek7 odpowiedział(a) na SZCZEPAN temat w Polska tradycja masarska
W takim razie brawo do Justyny!! Coś pięknego aż miło popatrzeć.👍 -
-
Metoda Szczepana do peklowania mięsa jest BARDZO PROSTA. Można ją zapamiętać na lata nie potrzeba mieć żadnej ściągi. Liczy się wszystko w pamięci łatwo i szybko. Czyli 1 litr wody na 1 kg mięsa. ALE: Jest to metoda na krótszy dystans. Wydaje mi się że peklowanie tym sposobem powinno się skończyć na siedmiu dniach ( 7 ) i stężeniu solanki około 6%. Wtedy by nie było takich awarii. Oczywiście odpowiedni nastrzyk w każdej metodzie zgodnie ze sztuką peklowania, przynajmniej ja tak robię. Osobiście korzystam ze swojej metody peklowania na wzór metody Dziadka ale mogę manewrować ilością wody. Gdy solanka nie przykrywa mięsa dorabiam wody o takim samym stężeniu ( przewidzianej do wody ) i dolewam, pomimo że wcześniej mięso było zapeklowane stężenie solanki w układzie jest takie samo nie zmienia się. A niektórzy mają z tym problem co zrobić jakie stężenie dorobić, gdy zalewa nie okrywa mięsa.
-
Mazur123 Pisał że użył 50 g peklosoli na litr wody. A do peklowania zastosował 5 l wody. W drugim poście pisał że 5 kg mięsa zapeklował tą zalewą. Czyli realne stężenie solanki to 4,76% Później pisał że może to były 4 l ale tego to ja już nie wiem.
