Marek_, No własnie ! Irek sie wybiera do Buni z destylatem z winogron :grin: :grin: :grin:
Bedą degustowac uwędzone kuraki.
Te 68% - oj dużo to %%%%% moje gardziołko nie wytrzymuje. Dlatego winka robię.
Przy kupażowaniu win niekoniecznie trzeba znac proporcje. Ja od wielu lat robię to w ten sposób, że kupażuję różne wina, dokładnie je opisuję, zapisując co z czym mieszałam, czyli proporcje ustalam sama. A potem po określonym czasie - degustacja !
Jeśli wino dobre to kupażowanie powtarzam w tych proporcjach w następnych latach.
Ale tu już jest mały problem, nie w każdym roku mamy słoneczne lata, a to jest warunek, że owoce są dobre. Rok 2006 był słoneczny, upalny, to i wino jest dobre.
pozdrawiam