Kruszynka

Kontynuacja relcji :wink: Do beczki zaplątały się jeszcze takie rarytasiki :lol: Jak padał desczyk , to się zawsze jakaś inna robota znalazła Ogródek warzywny już skopany,nawieziony obornikiem i obsiany Rabaty i klomby wypielone /Jola :clap: :clap: :clap: /,kwiatki kwitną a ostatnie skrzynki z kwiatami jadą na swoje miejsce przeznaczenia Mamy też nowego lokatora.Na zdjęcu "obrabia"kość z golonki.Można powiedzieć-smakosz :lol: Również "Tawerna pod papugą i kogutem"już gotowa na przyjęcie gości.Andrzeju tu możemy degustować :thumbsup: :lol: A na razie wobec braku gości,na zakończenie prac wiosennych wraz z Jolą wypiliśmy po kieliszku dobrze schłodzonego białego winka w towarzystwie deseczki serów,wędlinek /produkcji spółdzielczej / Przy okazji-jałowcowa po powtórnym wędzeniu i podsuszeniu nabrała "wyrazu",smaki jałowca i pieprzu się zrównoważyły a wędlinka nabrała "kruchości" No po prostu Canada :wink: :lol:

Dostę do intenetu nieco utrudniony,ale malutka relacja z ostatnich wydarzeń musi się znależć na stronce :grin: Prace polowe i agralne w zasadzie zakończone . W tzw.międzyczasie wykonaliśmy trochę wędlin podrobowych,tzn.salceson i leberkę :thumbsup: Oczywiście ,że nie obyło się bez pomocy Andrzeja :grin: Leberka weług Jego przepisu a pęcherze do slacesonu jeszcze z "Pażęckiej" dostawy :clap: Wątrobianka została podwędzona w towarzystwie boczków i pachwiny. Przerywam relację,bo pioruny walą i deszcz zacina.

zaczynam żałować ,ze na zlocie nie będę

Brawo Tatuś :clap: :clap: :clap: Andrzeju czy jest coś co TY nie potrafisz robić ? A po jajach to i krzepa jest :lol:

@halusia@, Piekna relacja :clap: .Teściowa robi furorę już w całej Polsce /tygodnik "Polityka"/.W końcu doczekałyście się /tzn.Teściowe :lol: /swojego monumentu A Włocławek zapewne pięknieje :lol: Wstyd się przyznać,ale nigdy w nim nie byłem.Nie liczę przejazdów PKP :grin: .

Sasza wszystkiego dobrego z okazji świąt Wielkiej Nocy dla Ciebie i całej rodziny,oraz wszystkich Twoich Znajomych i Przyjaciół.

Heniu mam nadzieję,że pownerwiam Ciebie w Stężycy :wink: :lol: :lol: :lol:

Smutne to ,ale prawdziwe No to jest nadzieja na wypoczynek :grin:

Polecam ksiązki autorstwa Jana Grzegorczyka "Przypadki księdza Grosera" -tom I Adieu -tom II Trufle -tom III Cudze pole Najnowszy tomik "Jezus z Judenfeldu" podtytuł "Alpejski przypadek księdza Grosera" Bardzo dobra i pouczająca lektura zarówno dla tych .... jak i dla tych.... :wink: Naprawdę polecam.

Zapomniałem , w piątek był pstrąg z grilla i trzy wędzone :lol: "Odkryłem" maleńką hodowlę pstrąga tuż koło mojej siedziby.Smak wspaniały a cena -15 zł/kg

Sezon grillowy możemy uznać za otwarty :lol: Role podzielone,rodzinka przy produkcji sałatki z ziemniaków /młodych :wink: /,ogórka kiszonego i cebuli z jogutrem Druga sałtka to taka a'la grecka za to z mozarellą :wink: Pierwszy grill-skrzydełka i piersi kurczaka drugi grill-karkóweczka trzeci grill-żeberka Gdzieś tam po stole przewijały się sosy tzatziki i czosnkowo koperkowy no i kolejne sałatki z dużą ilością świeżych ziółek :lol: A wszystko to pod czujnym okiem Pana Niutka :wink: Majówka bardzo udana :lol: a grill odstawiony na dłuższy czas :lol:

Z tą hodowlą węgorza to trochę sprawa zagmatwana :lol: Proponuję przeczytać ten artykuł z przed kilku tygodni. :lol: http://www.polityka.pl/rynek/1534287,1,wielki-sukces-czy-wielka-afera-z-wegorzem-w-tle.read

Henio,PePe 100 latek w zdrowiu,pomyślności i jak zawsze z uśmiechem z dużą dawką szczęścia :lol:

Wyrazy współczucia [*] [*] [*]

kaszubka33, Haniu póżno,bo póżno/jak zwykle brak dostępu do internetu/,Ale szczerze stu latek i jak najmniej kłopotów w życiu.Jola i Kazik.

Dzisiaj inauguracja ostatniej powieści / do tej pory było 8 /Lizy Marklund "Granice".Cały cykl , którego bohaterką jest dziennikarka śledcza Annika Bengtzon polecam miłośnikom skandynawskich kryminałów :lol:

No i nigdy tego smaku dokładnie nie odtworzymy.Kręconka jak wcześniej napisałem zniknęła z menu z końcem lat 60-tych.Potem te smarówki to już były robione z innego wsadu zapewne .Kiełbasa wojskowa była produkowana tylko dla wojska i można ją było kupić w kantynach.Smak był niesamowity i jak Ojciec przynióśł ją do domu to było święto :lol: Boczki też zapewne były inne.Myślę ,że żadnych "tajnych" dodatków nie było.Sół,pieprz,cebula,/może wcześniej podduszona/.No i jeszcze trzeba pamiętać,że to co się jadało wtedy to był całkiem inny zestaw :lol: Tak powszechny dzisiaj kurczak na marynarskich stołach gościł niezmernie rzadko i to z okazji wielkich świąt.Z tąd duża popularność takich smarowideł,które dało się podzielić na kilka kromek chleba :thumbsup: zresztą też z własnej wojskowej piekarni.Na Oksywiu taka piekarnia funkcjonowała przez długie lata.

Betti spóżnione /rozliczne obowiązki spóldzielcze i awaria :question: stronki /ale naprawdę szczere życzenia 100 latek w zdrowiu i szczęściu życzą Jola i Kazik.

Ale relacja o "kręconce" jest jak najbardziej prawdziwa.Taka jaką kręcono w CSSMW w Ustce/a tam szkolono kucharzy na okręty/nie spotkałem nigdzie indziej w wojsku :thumbsup: To była kulinarna legenda Mar.Woj.Potem w sprawy żywienia wdali się naukowcy-teoretycy i te smaki zaginęły bezpowrotnie.

Ciekawostką jest fakt omijania dużym łukiem przez krety warzywniaka .Widać nie lubią być niepokojone kopaniem,pieleniem,podlewaniem .Cenią sobie spokój . :wink:

Albo je zaakceptować :lol: .Moja działka wygląda wiosną jak Maada.Kiedyś to mnie denerwowało,ale po kilku próbach pozbycia się krecików doszedłem do wniosku że to one są u siebie :lol: Od tamtej pory jedyniw liczymy kopce,ustanawiając nowe rekordy .Ziemię kopców rozgarniamy,czasem używamy do wzbogacenia kompostownika.A zamiast "angielskiego"trawnika mamy po prostu naturalną łąkę. [ Dodano: Sob 20 Kwi, 2013 07:21 ] Te jaśniejsze plamy to "byłe" kretowiska. :lol:

Parę dni temu skończyłem Niewiernych.Niesamowite,to co dzieje się dzisiaj w Bostonie i na płw.Koreańskim wpisuje się w akcję tej książki.

No nie popadajmy w przesadę , nie każdy musi być artystą i profesjonalistą.Amatorzy to są co którzy kochają to co robią/amo=kochać/ i cieszy ich to co zdziałają.Więc dzielmy się widokami z naszych wojaży po kraju i zagranicy :lol: A porady fachowców też się przydadzą :clap:

Bez komentarza :lol: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:

Dlaczego "marnować" , dodaje smaku i aromatu.Jeżeli szkoda piwa to podlej wodą,albo bulionem /wino tu nie pasuje/.Też może być :lol: