W najnowszej ,świątecznej "Polityce" jest ciekawy artykuł o produktach regionalnych i modzie na niej.Tak wielkiej,że sieci marketów zaczynają ją wykorzystywać do swoich zabiegów marketingowych.Tytuł bardzo fajny "Fafernuchy do herbatki" :lol: Link do wersji elektronicznej artykułu : http://www.polityka.pl/flexi/action/sales.do Na marginesie tego artykułu chcę przypomnieć "wojnę krupniokową"rozpętaną przez Bartnika.Zacytuję fragment artykułu o inicjatywie stowarzyszenia Krupniki Śląske /wypowiedż prezesa tego stowarzyszenia a zarazem dyr.katowickiego Cechu Rzeżników i Wędliniarzy Grzegorza Mikiety./ "Krupniki będą mogły być produkowane na Śląsku i Opolszczyżnie i tylko zgodnie z tradycyjną recepturą"Po czym dodaje-"trwa właśnie uzgadnianie receptury,bo są różne wersje,a zgłosić można jedną" Jak widać w kwestii co jest krupkniokim trwa dyskusja na najwyższych szczeblach śląskich .I czy w zwiąku z tym Bartnik musiał sam siebie skazać na banicję z naszej stonki.To tak pod rozwagę co bardziej krewkim obrońcom "mojej ,jedynej prawdy" I jeszcze mały powód do lokalnej dumy-Pomorze ma najwięcej zarejestrowanych w Ministerstwie Rolnictwa produktów regionalnych :clap: .Nie muszę dodawać,że większość to kuchnia kaszubska i kociewska. [ Dodano: Pią 29 Mar, 2013 07:30 ] http://www.polityka.pl/rynek/1538843,1,moda-na-produkty-lokalne.read pod tym linkiem można przeczytać fragmenty artykułu.