Kruszynka

Aleksandder, Aleksandrze to Twoje urodziny :lol: Wszystkiego najlepszego,spełnienia marzen i samych szóstek w szkole.

Piotr to oficjalna nazwa mieszanek kulturowych i narodowościowych :lol: Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie :lol:

.Piotr widać od razu że mieszkasz we Wrocławiu i u Was multi-kulti.Zimne nóżki-Mazowsze,galart-Wielkopolska,studzienina-kresy :lol: A u nas zylc i koniec.A na pieczeń rzymską to się mówiło /fonetycznie zapiszę :lol: / falszen hazen czyli "fałszywy zając" zapewne z powodu dodatku do pieczeni czyli buraczków.Jest to ulubione danie mojej rodzinki :lol:

U mnie dziś na śniadanie był zylc W jak pięknym anturagu :lol: :lol: :clap: :clap:

http://nomart.redcart.pl/ Sklep w Rumii - Janowie.Duży wybór , fachowa i miła obsługa .Bogata oferta.Sprzedaż wysyłkowa.

Moja słoninka też nabiera "mocy"na kulig :thumbsup: Andrzej jak Ty to robisz,że bez probówek takie dobre serki wychodzą :lol:

Włodku ja też dzsiaj przeżyłem mały szok.Kupując termometr do piekarnika w tej sznownej firmie http://nomart.redcart.pl/ usłyszałem od Koleżanki Małżonki zapytanko, czy na pewno wszystko już kupiłem,bo tu tyle fajnych rzeczy i może coś potrzeba do produkcji :lol: Przeżyłem :shock: ,bo do niedawna tekst był taki:"a po co ci to" :lol: Zmieniają się te nasze LP,oj zmieniają i to na lepsze :lol: i zasługa w tym W.B.jest oczywista :clap: :clap:

I znowu :blush: po co ta wojna ?

janek66, na ten temat jest dużo informacji na forum.Zadaj sobie trochę trudu i poszukaj :lol: Na pewno będziesz usatysfakcjonowany a przy okazji poznasz forum. :lol: [ Dodano: Sro 02 Sty, 2013 20:49 ] zapewne tak,tyle że do użytku wewnętrznego :wink:

Na zakończenie tego pierwszego dnia roku fotka naszego dzisiejszego obiadu :lol: W skład kompletu wchodziły jeszcze buraczki i tłuczone ziemniaki .

No i "zaunywno"się zrobiło :lol: Ale jaka nacja potrafi tak śpiewać o wojnie jak Bracia Rosjanie.

życzy Jola i Kazik :lol:

Bo na papieską yerbę cała Argentyna się zrzuciła :lol:

jeżeli chodzi o posługiwanie się narzędziami to po Andrzeju :grin: pozostałe talenta po Halusi zapewne :lol:

Włodziu coś dla Ciebie :lol:

A może to nie butelki się obaliły :wink:

http://majawogrodzie.tvn.pl/120,‘Ziolowy-Zakatek’-czyli-ziolowy-ogrod-botaniczny-na-Podlasiu-odc-407,odcinek.html Najnowszy odcinek prosto z Korycin. :lol:

Cudo !!! :lol: [ Dodano: Nie 30 Gru, 2012 07:17 ] Wersja druga :lol: obydwie cudowne :lol:

EL GREGOR, wszystkie są

Się robi Elu :lol: 1 kg.dobrej kapusty kiszonej przepłukać,lub odcisnąć z nadmiaru soku, w zleżności od jakości kapusty i własnych upodobań. Ok. 10 dag słoninki /najlepiej wędzonej/lub tłustego boczku,podgardla,pachwiny itp /ja użyłem słoninki wędzonej paprykowanej i brzuszka/pokroić w drobną kostkę, 1 cebulę pokroić w kostkę , lub piórka. Garść prawdziwków/ ostatecznie pogrzybków/ zalać wrzątkiem , po kilku godzinach moczenia pokroić w paseczki. Słoninkę stopić w garnku lub na dużej,głębokiej patelni z grubym dnem.Dodać cebulę,zeszklić.Dodać kapustę i podsmażać kilka min.Zalać płynem z moczenia grzybów,dodać grzyby,kilka ziaren pieprzu i ziela angielskiego,3-4 jagody jałowca,liść laurowy.Dusić często mieszając,Pod koniec duszenia dodać kilka śliwek suszonych,doprawić pieprzem mielinym i ziołowym,cukrem/szczypta.i ewentualnie solą.Śliwki powinny zmięknąć,ale nie rozgotować się.Kapusta ma być lekko twardawa,taka chrupiąca :thumbsup:

http://www.chamsko.pl/demot/0_0_2050442544_Kubus_Puchatek_i_Prosiaczek_na_imprezie_przez_alfred77_middle.jpg

http://www.youtube.com/watch?v=Lxd-0G28FOA&feature=player_embedded

Karol jako bliżej Pana jest , to pod choinkę dostał gotowce , a ja tylko "Wielką Księgę Nalewek" i muszę się zabrać do roboty :grin:

Przed chwilą wysłuchałem w jedynce P.R Roberta Sowę ,który mówiąc o trendach kulinarnych na 2013 rok stwierdził,że furorę będzie robiło gotownie w niskich temperaturach/70-12 st/jako sposobu na zachowanie kruchości i soczystości mięsa.Nie wiedziałem,że to taka nowość :lol: Prezentuję więc moją "pieczeń"wykonaną w takiej właśnie temperaturze,tyle,że w piekarniku. Dogadałem się z paniami sprzedającymi mięso w Hali Pomorskiej i przygotowały mi coś takiego; Po wytrybowaniu kości włożyłem na 14 dni do zalewy peklującej 10% wykonanej z soli i peklosoli w proporcji 1/2 na 1/2. Po 14 dniach wyjąłem jeden kawałek,wypłukałem nieco w zimnej wodzie i zesznurowałem jak do wędzenia Po związaniu osuszałem 24 godziny,potem do piekarnika rozgrzanego do 75 st. Po czterech godzinach temperatura wewnątrz osiągnęła 70 st.a mięsko wyglądało tak: W tzw. międzyczasie zasmażyłem kiszoną kapustkę z grzybami i śliwakmi suszonymi. Na dno półmiska kapustka,na to plastry schabu/polędwicy :lol: /i pieczone kartofelki i na stół. Ocena:mięsko niesamowicie soczyste /wiadomo jakie są kłopoty z soczystością pieczonego schabu :lol: /,w sam raz słone i na koniec ciekawostka.Na obiedzie gościliśmy osoby znane z tego że odżywiają się"zdrowo" tzn. tłuszczu nie jadają.Po podaniu spojrzały dość krytycznie na danie,ale po próbowaniu zjały po kilka plasterków /nie wymawiam :lol: / Drugi kawał mięska,który jeszcze się pekluje mam zamiar parzyć w wodzie też bez wędzenia. Szkoda tylko,że panie z którymi w końcu się dogadałem,że mogę od nich dostawać mięsko w takiej postaci w jakiej sobie życzę zwijają interes z dniem 31 grudnia :devil: .Znowu pozostanie polowanie w Kauflandzie. Jeszcze fotka kapusty zasmażanej.

Dziadku i Dziadkowo :wink:/ czy jakoś tak :lol: /serdeczne gratulacje od 41 - latkowego żonkosia :lol: