abratek

no cóż... ja na samą myśl dostaję s.... ale jak to mówią jest ryzyko jest zabawa :lol: :rolleyes: jesli lubisz wyzwania to kto zabroni?

tak... np "cup" w miarach US nie jest tożsame co nasza "szklanka"......

trafił mi się jeden który był nieszczelny od razu... i jeden który "odpuścił" po jakimś czasie mam obawy że mogą się trafiać takie z mikro nieszczelnościami .....

no bardzo ładnie - rośnie okolica w siłę :grin: a jak w okolicach WKD to i po spożyciu łatwo trafić :lol: (aby ktoś do kolejki wrzucił a u siebie to się jakoś doczłapię :grin: :grin:

kolego, ja zrozumiałem że przecierasz obie części.... ta górna to właśnie grzałka (listwa grzejna) - to ona jest rozgrzana i odpowiada za "rozprasowywanie" worków, niemniej sprawdze czy coś daje przetarcie tylko spodu to jest moim zdaniem mylna interpretacja.... pakowarka jest tylko tanim urządzeniem domowym ale zdaje się że z oryginalnymi workami problemów nie ma? - czyli jaki z tego wniosek?....

Witaj norbi7631, a gdzie rezydujesz jeśli można wiedzieć?

Jacku, pozwolę sobie coś skomentować w odniesieniu do niedawnej dyskusji w jednym z tematów - proszę zwrócić uwagę z jakich materiałów jest zbudowana ta elegancka aparatura.....

to jest szkodliwe dla listwy grzejnej.... pewną poprawę odsysania można uzyskać podkładając kawałek przędzy tak aby kończyła się na progu listwy....

wędzonki się wybarwią ale kolor będzie szybko się "degradował", smak i aromat to ten tzw. "peklowniczy" - jest to pojęcie nieznany tym co "peklują" np. trzy dni... peklosól ma za zadanie nie tylko "wywołać barwę" ale również zabezpieczyć mięso przed rozwojem niebezpiecznych bakterii...(głównie Clostridium Botulinum)

na zasolenie raczej niewielki - na procesy peklownicze tak.....(chodzi o trwałość wybarwienia, smak i aromat peklowniczy i po części włąściwości bakteriologiczne )

można choć przy tłumaczeniu to śliska sprawa... w ustawie jest zapis o zakazie "destylacji bezpośrednio po fermentacji"..... a skoro kupujesz wódkę to masz prawo ten alkohol sobie "oczyścić" - trzeba mieć tylko "papiery" na zakup tego "surowca do oczyszczenia"

jeszcze troszkę tam błonek zostało a cięcia mogą być nawet gęstsze i niekoniecznie tak głębokie (wystarczy i pół cm) sznurowanie efektowne... napracowałeś się, duże szynki sznuruje się troszkę inaczej bo "baleronowym" możesz nie dociągnąć tak dobrze ale myślę że nie będzie problemów jeszcze tylko lekko tą górę mięska (przy pętli) podrównać i jak malowana :grin: :clap:

jesli spojrzymy na cennik oficjalny (a właśnie na taki nadesłany do mnie spoglądam) to faktycznie tak jest..... jednak..... sprawę można rozpatrzyć indywidualnie i..... wtedy być może wyjdzie nawet na to samo żeby je dokładniej ocenić muszę jeszcze kilka woreczków zgrzać, porównać gramaturę i dopiero wystawić bardziej wiarygodną opinię..... Chciałbym jeszcze przetestować oryginalne ..... PS Jeśli chodzi o ceny to... uważam że każdy konsument ma prawo opierać się o cenniki oficjalne i na tej podstawie wybierać ofertę - dopiero potem można negocjować indywidualnie

mam swoją teorię, popartą obserwacją urządzenia że za nieprawidłowe odsysanie podczas "seryjnego" zgrzewania odpowiada "rozprasowywanie" moletowania przez rozgrzaną listwę - wtedy zamyka się dostęp i czujnik podciśnienia w urządzeniu "daje sygnał" że można rozpocząć zgrzewanie... w związku z powyższym zamówiłem worki z EMPRY z nadzieją że będą "odporniejsze"... niestety pierwsze pobieżne testy nie wykazały znaczącej poprawy :rolleyes: Ktoś kiedyś pisał że te woreczki są grubsze - raczej nie sądzę ale postaram się jeszcze to sprawdzić ... a niestety cenowo wypadają gorzej :rolleyes:

widzisz Heniu.... ja już pisałem ale się to nie spodobało ogółowi więc nie ma co strzępić ozora.... :rolleyes: tym bardziej jak się czyta takie wypowiedzi: - miro jesteś po prostu chyba do mnie uprzedzony ... dostałeś ode mnie odpowiedź że z technologicznego punktu widzenia to ciasto jest nieudanym ciastem biszkoptowo-tłuszczowym z występującą wadą zwaną zakalcem.... sorry ja się wyłączam z dyskusji.................

pisałem o tym gdzieś z początku tematu, natomiast pod wyrażeniem "zaplanowany" mam na myśli świadome jego wykonanie nastawione na ten konkretny efekt np przez naszych użytkowników. Naprawdę moi drodzy nie ma co sobie skakać tutaj do oczu .... - niech każdy robi wg swojego gustu i smaku... ja zrobiłem abym mógł się pełnoprawnie o tym wypowiadać.... czy zrobię jeszcze kiedyś? być może... jednoi jest pewne... miałem w życiu okazję widzieć a nawet zmuszony kosztować o wiele wiele gorsze wyroby :rolleyes:

miro, robiłeś to ciasto? wyszło Ci tak jak wszystkim na fotkach w trzech warstwach? - to informuje Cię ze bez względu na to co komu smakuje to coś co sie utworzyło jako warstwa środkowa i dolna to jest zakalec - zaplanowany i nawet zjadliwy ale zakalec.... tak to się po prostu nazywa.... [ Dodano: Nie 24 Mar, 2013 22:01 ] takoż właśnie to nazywam

miro, kurcze.... zobacz... nie robisz żadnego budyniu... nie robisz żadnego biszkoptu czy spodu.... za to bierzesz poszczególne składniki mieszasz w jedną masę wlewasz do formy i po godzinie w piekarniku masz ciasto które wygląda jak przełożone trzy warstwy!.... w terminologii taki efekt nazywa się zakalcem.... teraz już łapiesz?

miro, Ty tak na poważnie nie łąpiesz tematu czy tylko jaja sobie robisz? :rolleyes:

miro... ty chyba coś przegapiłeś :lol: - to ciasto samo w sobie jest zakalcem :grin: dlatego powstają trzy różne warstwy

Mirekr134a, a jakie gradacje proponujesz? bo to proszę Pokemona bubel w zasadzie jest..... :lol: przy docisku "sztywnym" jeśli coś się dostaje miedzy sito a nóż musi być przecięte (lub jak nieostre to zmiażdżone), a ta sprężynka powoduje ugięcie i np. ścięgna owijają się u doopa z mielenia

Ja dziś podałem kawałek synowi do spróbowania, ugryzł... pytam: " i jak?..." a on: " no takie sobie, tylko czemu taki zakalec?...." :lol: [ Dodano: Nie 24 Mar, 2013 20:54 ] sorry Halinko ale nie musimy na forum uprawiać "wazeliniarstwa"...szczery chłop do bólu i tyle :rolleyes:

Zaiste ostra opinia, ale taki to już nasz prezes jest :lol: powiem tak: to też nie moja bajka, co nie znaczy że mnie odrzuca... kawałek i owszem ale to dlatego że ogólnie nie przepadam za bardzo za mleczno/jajecznym smakiem... jak wspomniano to rzecz gustu... Arku teraz w cukierniach to się robi i zakalce byle klient zadowolony był :rolleyes:

ano... końcówka lat 80

A`propos bujnych włosów i M10 :lol: