Skocz do zawartości
Pamiętajcie, że z naszego forum możecie korzystać bezpłatnie tylko dzięki temu, iż kilkadziesiąt osób klika w reklamy. Może już czas abyś do nich dołączył?

abratek

**VIP**
  • Postów

    5 926
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez abratek

  1. abratek

    Legalny bimber

    myth, pewnie dlatego że mało piją :lol:
  2. abratek

    Legalny bimber

    ostatnie cuda to o ile wieść niesie to jakieś 2000 lat temu były :lol: - jesteście naiwni wierząc że jakikolwiek rząd zarżnie kurę znoszącą złote jaja.... :rolleyes: w tym kraju destylacja nigdy nie będzie legalna
  3. nie nie robię.... ani jaj ani takich wędzonek, ale kiedyś gdy jeszcze wielu z Was na tym forum nie było :tongue: Ligawa opisywał że tak przygotowuje wędzonki na długie wyprawy dla myśliwych w Kanadzie.... - miało to na celu przedłużyć trwałość poza "chłodnią" sposób wypróbowałem - nie jest to "moja bajka" bo wyrób owszem soczysty i trwalszy ale za mało "nasycony"....
  4. To ja też zadam pytanie... - czy któryś z Was robił tą metodą? (parzenie>>wędzenie) :rolleyes: ja robiłem... więc swoje porównanie mam :tongue:
  5. abratek

    Na słodko

    zdaje się że mają aktualną ofertę na wydruki indywidualne
  6. abratek

    Na słodko

    odpowiem za Maldlinkę :blush: - to jest wydruk na papierze jadalnym (może pamiętasz tort dla Domina i Kasi na V zlocie?)
  7. abratek

    Maad - na spokojnie ;)

    znaczy.... nie popieram jako "nawyk" ale awaryjnie czasem można sobie pozwolić :blush: - jeśli ktoś ma w planach na stałe wędzenia "wyjazdowe" to może pokusić się o prostą składaną skrzynię z deseczek :rolleyes: - wtedy i na ciepło by można spokojnie wędzić (kwestia "zasilania ciepłem")
  8. abratek

    Maad - na spokojnie ;)

    no wiesz... karton parę osób przetrenowało przecież Jemu o zimny dym chodziło
  9. dobre, dobre :lol: - ale nawet jak nie nawozimy sztucznie to i tak takie warzywka dostają solidną dawkę wraz z deszczami czy "z gleby" :rolleyes: - jak się nie obrócisz doopa z tyłu
  10. oj tak oj tak...... moje dwa najciekawsze doświadczenia z "fachowcami" to wbijanie klocków hamulcowych młotkiem i wymiana przewodów paliwowych (pracują pod ciśnieniem i "leżą" praktycznie na kadłubie silnika)na najzwyklejsze igielitowe - kurcze do tej pory żałuję szybkiej reakcji na te przypadki bo miałbym już problemy z głowy :rolleyes:
  11. Andyandy, Ty chcesz mnie tak na koniec tygodnia wq..rwić i dobić? :rolleyes: - w niedzielę właśnie wzięła sobie i rozpadła mi się półoś..... postanowiłem tym razem naprawić sam... koszt - owszem wysoki bo za dużo nerwów i czytanek ale i tak niższy niż warsztat :rolleyes: (miało obyć się bez "wyrywania" półosi ze skrzyni - a tak doszedł koszt oleju) przy okazji stwierdziłem że do wymiany komplet końcówek kierowniczych i sworzni wahaczy :devil: na deser klocki.. a już w zupełnuym gratisie czeka mnie wymiana kola pasowego napędu osprzętu - tak się qr.wa głupio składa że bez przyrządu blokady rozrządu to sobie mogę pogwizdać :devil: no... to sobie ulżyłem :blush:
  12. benzulli, widzisz kolego, masz świadomość zdrowego pożywienia, ale jednocześnie nie wiesz i nie dowiesz się póki nie poczytasz jak działają środki peklujące.... i po co się je stosuje proszę poczytaj bo jest tu już mnóstwo tych dyskusji... co chwila odświeżanych, kolejna powielana niewiedza - peklosól nie zawiera saletry tylko jakby produkt jej rozpadu czyli nitryt sorry ale to też jest naturalny związek :rolleyes: :roll: - zawsze możesz używać tylko soli - zrób raz porównanie a będziesz znał różnicę (poza bakteriostatycznym) są pewne doświadczenia z peklowaniem sokiem z selera ale uważam że to jest po prostu tylko nośnik azotanów "z natury" informacji jest dużo - zastanów się teraz co zawiera w sobie sól morska.... i skąd takie ilości azotanów w tej soli :rolleyes: .. i wtedy smacznego... - ja już wolę czysty składnik :rolleyes: pozostaje Ci sama sól i godzenie się a brak koloru, inny smak i ewentualne zwiększone ryzyko bakteryjne
  13. wędzili kolego.. i znali też saletrę - to na prawdę nie jest taki "młody" dodatek natomiast jeśli aż tak bardzo nie chcesz to zrób po prostu solankę bez saletry czy nitrytu (peklosól) i taką przygotuj mięso Tylko odpowiedz na pytanie: dlaczego jesteś przeciw peklowaniu z tymi substancjami, czy wiesz jakie są zagrożenia a jakie korzyści.... - wtedy będziesz mógł powiedzieć że dokonujesz świadomego wyboru a nie kierowany "jakąś histerią"... zrób też sobie wyroby na porównanie
  14. bardzo ciekawe... - szczególnie że "drugie" wyklucza "pierwsze"....
  15. abratek

    Maad - na spokojnie ;)

    tak Arku .... boję się ... :rolleyes: - boję się rozstroju żołądka...
  16. abratek

    Maad - na spokojnie ;)

    nieznaczne obniżenie temperatury wody tylko troszkę wydłuża czas - na pewno nie wpływa na mniejszą trwałość, którą z kolei zdecydowanie skraca studzenie w wodzie :rolleyes: a ja z kolei mam niechęć do surowego drobiu :???:
  17. abratek

    Maad - na spokojnie ;)

    proponowałbym (ze swojego skromnego doświadczenia :blush: ) obniżyć nieco temperaturę parzenia, traktując je jak polędwicę - soczystość nieco większa (oczywiście jeśli nam na tym zależy)
  18. zapewne o to aby nie powstały ewentualne wolne przestrzenie ... może i dla "równiejszego" wyglądu.... ja uważam że jak się dostatecznie dokładnie wymiesza farsz i ścisło nabije to nic nie powinno się dziać (rozdrobnienie też ma znaczenie - jak będzie zbyt grube to może się skurczyc i "podziurawić")
  19. abratek

    peklosól

    zdecydowanie dlatego delikatnie zwracamy uwagę bo "jak skorupka ..."itd :wink:
  20. jak sam widzisz już Łacińska nazwa wskazuje że coś jest "mniejsze i większe", więc logicznym też jest używanie zdrobnienia polędwica-polędwiczka.... anatomia to jedno a nazewnictwo branżowe to drugie.... (niestety jest jeszcze handlowe i tu czasem dochodzi do nieporozumień :rolleyes: )
  21. abratek

    peklosól

    drobna uwaga... - przy peklowaniu zalewowym ("na mokro") robimy solankę o danym stężeniu (czyli np. 1kg peklosoli na 10 litrów wody) i dopiero taką solanką "operujemy" określenie ilości soli na kilogram mięsa stosujemy przy peklowaniu suchym
  22. sądzę (i mam nadzieję) że wsadził do zamrażarki tylko to co jeszcze zamrożone :rolleyes:
  23. On Ci zaraz wyprawi :tongue: to małe to polędwiczka :lol:
  24. pinio1, a co to za kokony? :rolleyes: - fajnie wyglądają - czyżby Polska wersja kebaba? :grin: [ Dodano: Sro 25 Kwi, 2012 11:58 ] o... dopiero powiększyłem i widzę że to kubraczki boczkowe na jakimś mięsku :blush:
  25. abratek

    peklosól

    a oni są jakąś wyrocznią??? :rolleyes: - oj znam ja takich..... :???: "suche" peklowanie mięsa na wędzonki zbrodnią nie jest - co więcej jeśli nie lubi się wyrobów soczystych to nawet wskazane :rolleyes: ogólnie mówiąc wędzonki peklowane na sucho nieco inaczej smakują...\ no niech zgadnę.... - w lodówce? :rolleyes:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.