-
Postów
13 785 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez miro
-
Dzięki Panowie za pomoc i informacje. Rewelacyjny kalkulator! Dzięki.
-
Jak długo można przechowywać po nadziewaniu, a przed wędzeniem?
miro odpowiedział(a) na karot9 temat w Przechowywanie wędzonek
Biała parzona tak, ale surowa bez pakowania w gaz ma ważność do 2 dni. Można przeciągnąć peklowanie o jeden dwa dni, ale mięso już doprawione i nadziane w osłonkę naturalną może od niej załapać bakterie i błyskawicznie się zepsuć. Tu jest różnica. -
Ulotka reklamowa naszego portalu giełdowego
miro odpowiedział(a) na Maxell temat w Ogólnopolska Giełda Wyrobów Domowych
Zrobiłem co mogłem i jak ja to widzę. Czy większości spodoba się wierszyk, czy jakieś hasło reklamowe, krótkie, jasne treściwe, nie mnie oceniać, A że wolą misia głaskać po dupie, to co ja poradzę? -
Ulotka reklamowa naszego portalu giełdowego
miro odpowiedział(a) na Maxell temat w Ogólnopolska Giełda Wyrobów Domowych
Zgadzam się z żoną. Nie chce nam się czytać, bo na co dzień mamy zbyt wiele informacji wtłaczanych z każdej strony. Ale od tego jest "burza mózgów", aby wybrać złoty środek. -
Ulotka reklamowa naszego portalu giełdowego
miro odpowiedział(a) na Maxell temat w Ogólnopolska Giełda Wyrobów Domowych
Dużo gadania, mało konkretów.... -
Ulotka reklamowa naszego portalu giełdowego
miro odpowiedział(a) na Maxell temat w Ogólnopolska Giełda Wyrobów Domowych
-
Ulotka reklamowa naszego portalu giełdowego
miro odpowiedział(a) na Maxell temat w Ogólnopolska Giełda Wyrobów Domowych
Sprzedasz O co Ci chodzi? Możesz jaśniej napisać? -
Ulotka reklamowa naszego portalu giełdowego
miro odpowiedział(a) na Maxell temat w Ogólnopolska Giełda Wyrobów Domowych
-
Ten test to jakiś żart, czy prawda prawdziwa?
-
Dziadek przerabiając szybkowar i tak już ryzykował. Dziadku. Przemyśleć, przerobić mocowanie dekla na solidniejsze, dołożyć zawór samochodowy do pompowania ciśnienia + termometr i manometr. Na koniec zrobić próbę ciśnieniową przy 4-5 atmosferach i masz autoklaw. Od przyjaciół za wschodniej granicy można wiele rozwiązań podejrzeć.
-
Na razie się pięknie system zainfekował, pliki są zaszyfrowane.
-
JaGra. Dostałem dziś fakturkę z PGE...... Adres email: accounts@zealaustralia.com Wrzucę sobie na kompa i zobaczę co za czary się porobią.
-
Oficjalne uruchomienie OGWD w dniu 02 maja 2016 r. o godz. 12.00
miro odpowiedział(a) na Maxell temat w Ogólnopolska Giełda Wyrobów Domowych
To mój adres znasz. Mam możliwość wykonania nalepek/etykiet. Mamy drukarnię fleksograficzną, ale nie wiem gdzie by je nalepiać? Się zrobi po kosztach, albo za free......zależy ile skrzynek piwa postawisz..... -
-
Oficjalne uruchomienie OGWD w dniu 02 maja 2016 r. o godz. 12.00
miro odpowiedział(a) na Maxell temat w Ogólnopolska Giełda Wyrobów Domowych
A jest szansa żeby druknąć w lepszej grafice z 500 szt dla mnie? Wrzucę do każdego zamówienia. -
Papciu kolego, tak się składa że wysyłałem mojej żonce fotki "dań" (dań świadomie pisze w cudzysłowie, aby dań nie obrażać), żeby ukochanego wspomogła czymś w miarę przyzwoitym i umrzeć z głodu nie pozwoliła. Z miłą chęcią ci je udostępniam, do Twojej własnej oceny. I jeśli będziesz łaskaw odpisz co o tym sądzisz: Fotki porcji śniadaniowej. Tacka, folia co by spełnić wymogi sanitarne, chleb, ser biały i masło na okrasę. Wkradła się też odrobina zieleniny, ale to zapewne dla podniesienia ilości zdrowych witamin w pożywieniu. Do tego była herbata, o tak pysznym smaku i uroczym kolorze, że nie skorzystałem. Ciężko było mi stwierdzić, czy to faktycznie herbata, czy przez pomyłkę woda z mycia podłogi, więc nie miałem odwagi zaryzykować spożycia. Fotka kolejna przedstawia menu bodajże kolacyjne, normalne nie tam jakieś dietetyczne: Kromki chleba były trzy, jajko jedno na twardo i porcyjka masła. Patrząc na ten uroczy przyznasz widok, nie wiedziałem za bardzo jak to rozplanować, ale dzięki temu miałem o czym myśleć przez dość długi okres czasu, co pozwoliło mi zapomnieć o dręczącej mnie chorobie. Przyznam, że jest to dobra taktyka w podejściu do pacjenta i wielu dzięki niej wróciło do zdrowia, albo jeszcze szybciej do domu. Wybacz, że nie uraczę cię widokiem potraw obiadowych, ponieważ zdjęć nie zrobiłem. Nie zrobiłem, gdyż mój umysł zajęty był rozszyfrowaniem cóż zacz mi podano i jakim cudem nawet zwykły kawałek mięsa można tak spierd.... Zupy, też owszem były, ale śmiem przypuszczać, że była to wariacja kulinarna nadwornego kucharza szpitalnego na temat porannej herbaty i uniesiony jej widokiem zapomniałem że żyję w XXI wieku i mam komórkę z aparatem fotograficznym. Mimo wielkiej włożonej pracy dyrekcji, jak jeszcze bardziej upokorzyć pacjenta, przeżyłem i cieszę się dobrym zdrowiem. Ps. Ten pobyt wiele mi przypomniał "miłych" chwil spędzonych w jednostce wojskowej a przede wszystkim wojskowego menu, jednak tam nie miałem jeszcze komórki (nie te czasy) i zdjęć dla potomnych nie mam.
-
Jako że mój wpis odnoszący się do tego postu kolegi: /topic/9181-arkadiusza-porady-praktyczne/page-3?do=findComment&comment=472273 został skasowany przez Arkadiusza, (podobno zgodnie z regulaminem, czego pewien nie jestem) a o czym powiadomił mnie w miłym PW: Pozwolę sobie na ponowne jego przytoczenie w podobnej treści: Moczenie osłonek białkowych nie jest moim wymysłem, a zaleceniem producenta. Inne postępowanie z osłonkami jest niezgodne z ich przeznaczeniem i może skutkować ich uszkodzeniem. Szczegółowy opis postępowania z osłonkami można znaleźć po tym linkiem: http://www.fabios.com.pl/index.php/pl/sposob-aplikacji Żebym z kolei na przyszłość widział czego nie wiem, zostałem grzecznie pouczony: No fakt, po 25 latach pracy z osłonkami białkowymi niewiele wiem na ich temat. A sugestię z drzazgą wezmę sobie do serca i zapamiętam. Ale po co głaskać napis, to nie wiem? Może się kiedyś dowiem. I praktyki również Ci u mnie mało, bo tej nigdy dość, a i do mistrza nie pretenduję. Jednak z mistrzem dysputować nie należy.
-
Papciu spożywam typowe potrawy kuchni polskiej. Nie wiem jakiej odpowiedzi się spodziewałeś, ale jeśli masz takie życzenie, to mogę również fotki wrzucać.
-
Policzyłem obecne stawki prądu i zużycie za okres 6 miesięcy wg rozliczenia z faktury. Wyszło tak: Taryfa zwykła. Stała stawka przez cały dzień + opłaty zmienne x zużycie prądu w okresie: 0,5085 zł x 2713 kWh = 1379 zł Taryfa nocna. Stawka dzienna + opłaty zmienne x zużycie prądu w okresie: 0,5839 zł x 1368 kWh = 798,77 zł Stawka nocna + opłaty zmienne x zużycie prądu w okresie: 0,2517 zł x 1345 kWh =338,53 zł Razem noc + dzień: 798,77 zł + 338,53 zł = 1136 zł Różnica 1379 zł - 1136 zł = 243,00 zł Czyli wychodzi że warto jeszcze zostać przy taryfie nocnej.
-
Zachciało mi się skorzystać z nowoczesności i wykonać kopię plików na dysku google. Cóż z tego jak transfer małego pliku 2GB ma trwać około 4-5 h. Zwykłym programem FileZilla, przesyłanie takiego pliku to u mnie naście minut. Mam do przesłania plik archiwum ponad 40 GB, to jak pomyślę ile to będzie trwało, to mnie śmiech ogarnia. A niech się tak się połączenie internetowe zerwie, to wznawiania nie widzę. Przeszukałem net, ale nie znalazłem programu który ułatwiłby i przyśpieszył przesyłanie plików, a dodatkowo zapewnił wznowienie transferu. Macie na to jakiś patent?
-
Masz rację, pomyłka ...ale to może wynik pełnowartościowego żywienia szpitlanego.
-
Z ust mi to Roger wyjąłeś.....miałem przyjemność rozkoszować się szpitalnym menu ...... i niech ich szag trafi za takie żywienie. Krowa w stajni jest lepiej żywiona, niż pacjent.
-
To sobie załóż lewe konto i po sprawie. A tak na poważnie, to po założeniu konta, można ograniczyć jego widoczność jedynie do znajomych, a jak się nie doda znajomych to nikt konta poza administracją FB nie znajdzie i nie zobaczy.
-
Można się czepiać Pawła za wzajemne animozje, ale mi nic to tego i po żadnej stronie nie stanę. Jesteście dorośli i takie problemy rozwiązuje się między sobą. Co zaś się tyczy wyrobów Pawła to wszytko do czego doszedł zawdzięcza własnej pracy. Czy jest mistrzem czy nie, to rzecz umowna. Nikt nigdy nie będzie najlepszym mistrzem w tym fachu! Zawsze znajdzie się lepszy który go przegoni. I sam mistrz nigdy nie nazwie się mistrzem, bo sztuka wyrobu wędlin ma to do siebie, że nie da się jej zamknąć w sztywnych ramach normy czy przepisu, a prawdziwy mistrz uczy się całe życie. Jeśli tego nie robi, to znaczy że nie zasługuje na takie miano.
