miro

Dajcie chłopu spokój. Pomysł każdy może mieć i o nim napisać. Ja bym tam wolał zamiast moro, krótkie mini spódniczki dla wędzarniczej żeńskiej połowy. To by się dopiero miło w takim towarzystwie na zlotach wędziło.

Poszukaj firmy w okolicy zajmującej się nierdzewką, ale tanie nie będzie i na to się przygotuj.

No nie pisz mi, że pijesz w trackie .....

Jeśli nadziewanie kiełbas, to wybrałbym Zelmera 8-mkę. Jeśli myślisz o kabanosach, to poza Zelmerem dokup sporo napojów % na uspokojenie nerwów. Kupując Zelmera koniecznie sprawdź dostępność sitek i noży. Robią takie konstrukcje, że tylko ich sitka pasują i będziesz płacił za nie krocie.

Chłopaki rozkręcacie się, a ciekawe co każdy z Was pomyślał ......

Zastanawiające.

Chcesz tylko mielić, czy używać maszynki do nadziewania jelit ?

A wózek jest z nierdzewki ?

Daj cokolwiek co może schłodzić ! Też myślałem o takim klimatyzatorze, tylko jak odprowadzić ciepło na zewnątrz ?

Dlatego dorobiłem regulowany otwór powietrzny i dzięki temu DG już się nie napędza.

Wiatr nie wiał w otwory DG, tylko nad kominem i wytwarzał podciśnienie.

Wojtku. tak jak piszesz, miałem problem z samoistnym rozpalaniem się DG od ciepła które wytwarzała grzałka. Zrobiłem regulowany otwór lewego powietrza i DG pracował tylko pod wpływem pompki powietrza. Napełnienie komory dymem nic nie zmienia, ponieważ to grzałka wytwarza ciepło, które zgodnie z prawami fizyki przemieszcza się do góry. Niestety mam tak niekorzystne usytułowanie wędzarni, że wiejący wiatr wytwarzał ciąg i rozpalał DG. Po wprowadzeniu otworu problem znikł. Podobnie było przy DG zainstalowanym w wędzarni która miał dość wysoki komin. DG nie pracował siłą pompki tylko siłą ciągu. Po dołożeniu szybru na kominie, problem znika.

Wojtku, wierz mi lub nie, ale przy mojej wędzarni metalowej i przy podmuchach wiatru DG potrafił pracować sam bez pompki, dlatego w wędzarni mam dodatkowy otwór na powietrze. który eliminuje lewy ciąg. Tym samym DG pracuje tylko pod wpływem siły nadmuchu pompki. Tylko tyle potrafisz napisać ?

Dla świętego spokoju, trzeba mięso zabezpieczyć folią celulozową.

Naśmiewanie się z forumowego kolegi nie jest najlepszą odpowiedzią na moje pytanie. Upał też nie ma tu nic do rzeczy. Nie chcę być nieuprzejmy, ale skoro tak dużo wiesz o DG to rzeczowo mógłbyś odpowiedzieć, a nie zasłaniać się obietnicami. Skoro nie chcesz odpowiem sobie sam. Roger bardzo dokładnie opisał co odpowiada za pracę i regulacje DG, ale nie do końca. Budując wędzarnię z użyciem DG, trzeba przewidzieć możliwość wytworzenia się sztucznego ciągu, który samoistnie napędzi DG, bez możliwości wpływu na jego pracę. Szczelny popielnik, górny czy dolny odpływ dymu nic tu nie pomoże. Sam DG i nie ważne jakiej jest konstrukcja nie rozpędzi się bez pomocy pompki, no chyba że trafi się sztuczny ciąg od podciśnienia wiejącego wiatru, z czym miałem do czynienia.. Jeśli więc budując wędzarnię z użyciem DG, damy mu możliwość pracy bez obcego ciągu, to bez problemu wyregulujemy jego pracę siłą nadmuchu pompki.

Z tego wynika, że Twoim zdaniem nie znam znajomości działania DG. Nie chcesz pogadać i nie wiem o dziwo czemu ? A przecież odpowiedź jak wpłynąć na pracę i spalanie DG nie jest taka trudna.

Nie ruszymy z miejsca, póki nie poznamy co pozwala na kontrolę spalania w DG. Szczelny popielnik, tak jak u Ciebie Sverige2, niczego w kontroli spalania nie zmienia, bo jest szczelny, a tam powietrze nie jest pobierane. To co tak naprawdę wpływa na prędkość spalania w DG poza samą pompką ?

Skoro popielnik ma być szczelny, to wytłumaczcie mi dlaczego mój DG z otwartym popielnikiem nie ma problemu z niekontrolowanym spalaniem ? Dodam, że dotyczy to zarówno DG z dolnym jak i górnym odpływem dymu.

A przepis przyrządzenia dasz ?

Pieczecie czy dogrzewacie ?

No może tak być. Dziś mam 30 C w pokoju i nawet piwo nie pomaga.

Pięknie. Jak tam ciepło u Ciebie ?

Dym przy wędzeniu pięknie pachnie, a skoro u Cibie śmierdział, to raczej tu szukaj rozwiązania problemu.

Smacznego życzę i gratuluję udanego wyrobu.

Tylko pozazdrościć. W pokoju mam 30 C.