miro

No i wyszła kłótnia i nic wnoszącego do tematu. Dzięki Panowie !

W sklepie kupisz:

@ Maad @davido31 Nie potrzebuje kłótni, ani przemądrzania się. Nie pierwszy raz naprawiam kompy i ich usterki nie są mi obce. Nie macie też do czynienia z osobą która potrafi jedynie zrobić ON/OFF ! Potrzebuje konkretów, a mianowicie co mogło spowodować, że poprawnie pracujący system przez ponad pół roku, poprawnie zamknięty nagle robi takie kuku ? Więc jak macie jakieś pomysły, to piszcie, a jak macie się na wzajem obrażać, to zamilczcie !

Wymieszasz z innymi zrębkami i będzie jazda na maxa.

Dysk jest ok. To coś ma wspólnego z samym systemem, ale nie mogę rozkminić co mu dolega. Ja rozumie awarie prądu, nagły pad kompa, ale żeby po normalnym zamknięciu system nie działał ? Tego nie pojmuje. W laptopie ? Jak ?

Tak mam dwa systemy, ale każdy na osobnej partycji, więc nie widzę związku z awarią Win7. Może i XP jest stary, ale na tyle jest dopracowany, że jest stabilny i odporny na padanie z byle powodu. Dlatego, że go mam mogę z Wami pisać, inaczej byłbym na poziomie instalki Win7.

Legal Konkrety proszę.

Szukam mądrzejszego od siebie, bo ja zgłupiałem o co kaman. Na laptopie mam zainstalowany XP (XP działa poprawnie) oraz Windows 7. Wczoraj najnormalniej zamknąłem Win7, a dziś nie chce się uruchomić. I tak: - system nie może się sam naprawić - tryb awaryjny nie działa - przywracanie systemu nie udaje się Po próbie naprawy systemu mam taki log: Nazwa zdarzenia problemu: StartupRepairOffline Podpis problemu 01: 6.1.7600.16385 Podpis problemu 02: 6.1.7600.16385 Podpis problemu 03: unknow Podpis problemu 04: 21199136 Podpis problemu 05: auto failover Podpis problemu 06: 3 Podpis problemu 07: no root cause Czy jest szansa na uruchomienie systemu czy robić insalkę od nowa ?

Liść bobkowy.

Stare ale jak widać jare.

Dwa dżointy i lina nie potrzebna.

Jest tyle warta co wyroby swojskie w sklepie....

Taaa. Może mi jeszcze napiszesz, żeby użyć funkcji odzyskiwania systemu ......

Padł system i musisz zainstalować XP na nowo.

Współczuję !

A po co ten walec z blachy ? Musisz się określić jak wysoką komorę wędzenia potrzebujesz i do tego dopasować resztę.

To dla zmyły !

Tak sobie kolana obiłem, że musieli mi płytki w kolano założyć. A tu RTG kolana prawego.

Około 10-12 C

I takich danych nie znajdziesz, bo na dobrą sprawę takich dokładnych danych nie ma. Tu bardziej chodziło o zatrzymanie i straszenie tradycyjnych zakładów, niż o szkodliwość ich wyrobów. Jednak zapomnieli, że polak potrafi i nawet w tradycyjnej wędzarni uwędzi dużo poniżej zadanych norm ! Przy takich ilościach przerobu o których piszesz poszedłbym w automatykę wędzenia. Może i koszty początkowe będą większe, ale czas spędzony później przy wędzeniu i pilnowaniu pokryje te koszty. A czy już gazem, czy elektrycznie, to już bardziej zależy od Twoich możliwości.

A jak już wyhodujecie własny czosnek, to jak go prawidłowo przechowywać ? Pytam ponieważ kiedyś handlowałem czosnkiem z polskiej uprawy z Kielc, jednak któregoś pięknego dnia z prawie 500 kg zostało 300 kg. Nie wiadomo czemu i z jakiego powodu, reszta czosnku po prostu "zgniła" w ciągu paru dni. Może nie do końca były to objawy zgnicia, ale czosnek z twardego stał się miękki i prawie tak jakby zgnił. Czosnek był czysty, pakowany w 20 kg siatkowe worki. W magazynie mam sucho i wilgoci również nie ma ..... to co mu zaszkodziło ?

@paolodoro Cokolwiek zmusiło Cię do wizyty, w tym tak zaszczytnym kulinarnie miejscu, życzę bardzo dużo zdrówka ! A może Geslerową trzeba tam podesłać ?

Tak to jest jak się składek ZUS nie płaci.

@paolodoroNa bogato !!!

Co mam czyścić, jak nie muszę czyścić ?