miro

Czemu?

Moje śniadanie, obiad i kolacja z wczoraj....kwintesencja smaku...????????????

Też tak nie można liczyć, że średnica 34 wejdzie na 32, bo nie wejdzie, nie ma takiej opcji. Lejek 32 jest do osłonek o których pisałem wcześniej. Do typowych kiełbas typu toruńska, zwyczajna, stosuje się lejek fi około 25 mm.

Dokładnie tak samo pomyślałem.

Maxell możesz te jajowe śmieci przenieś do nowego wątku.....? Nie mogę tego czytać bezstresowo.

Jeśli zastosujesz się do przepisu to nie musisz moczyć mięsa, a jedynie możesz opłukać.

Do kalibru polskiego dodaj 8 i masz średnicę jelita wieprzowego. Przy baranich odejmij 6. Chiński kaliber podaje średnicę jelita. Na lejek 32 zakładasz np.bialkowe, wołowe, czyli od średnicy około 40 wzwyż.

Jakiej wielkości były kawałki mięsa? Czy dym w wędzarni miał swobodny przepływ i jak wygląda sama wędzarnia. Winna nie jest zalewa peklująca, tylko sposób przygotowania mięsa do wędzenia i samo wędzenie.

Jestem ciekaw jaką temperaturę osiąga farsz po procesie kutrowania w takim stylu.

Chyba jakaś pomyłka. Raczej kumin, kmin rzymski...bo koper? Kiełbasa ładnie się prezentuje.

A to to tak, ale odpowiednia grubość noży zapewni pozostanie w odpowiednim nachyleniu. Tylko czy to ma sens.... Sam bym się pokusił o budowę kutra, ale chyba nie ma lepszego rozwiązania jak już wymyślone.

Chyba się nie zrozumieliśmy. O czymś takim myślę. Nóż pod kątem. Nie przekrzywiony jak w młynku do kawy. Przykład teoretyczny.

O jakich siłach bocznych piszesz jumbo, bo jakoś ....? Albo moja wyobraźnia siada.

Nóż pod kątem...mądre rozwiązanie.

Chyba nawet obrót misy nic nie da przy nożach ułożonych w poziomie. Farsz nad nożami nie zostanie wciągnięty w masę którą tną noże. Dlatego kuter ma misę obracającą się w poziomie, a noże pracują w pionie. Chyba żeby zrobić otwierany otwór w spodzie misy, którym skutrowany farsz spadałby w dół i robił miejsce nowej porcji mięsa w górnej warstwy.

Przemyśl obrót misy, podobnie jak w profesjonalnym kutrze, inaczej farsz będzie się grzał i nie będzie równomiernie skutrowany.

Dzięki binio.

Była u mnie klientka która ma parę kurek. Tabliczki ma wywieszać z napisem .. Zakaz wstępu.... Kot nie może wejść, pies też nie .....zero obcych. To jeszcze jest do przeskoczenia, ale ona się pyta co ma z wróblami zrobić......Przecież kur....czytać nie umieją a wlatują między kury i jedzenie. Cisza nastała....bo to cisza głupoty urzędniczej.... Tego ich mózg nie ogarnia.

Ok..Dzięki.

Tak się ostatnio wiele zmieniło, że jeszcze trochę zmian i już nic nie będzie wolno rolnikowi. Nawet mu zakażą kury chować.....idiotyzm nastał.

Z tym że na razie palę od dołu, tak jak kiedyś. Od góry spróbuje jutro....może tym razem pójdzie gładko. Dokładam kiedy praktycznie żar się kończy. Rusztuję porządnie i wrzucam nową porcję węgla. A ten regulator ciągu do wyczystki...?

Wywiercę otwory i co, żadnej ruchomej przesłony? Teraz piec się nie kisi, pracuje praktycznie do wypalenia węgla do zera. Dosypuję nową porcję jeśli jest potrzeba. Na początku jest trochę żółtego dymu, ale przy mokrym węglu to chyba normalne. Widzę, że ogromną rolę w dopalaniu robi szamot. Jest tak nagrzany, że nie pozwala ostygnąć węglowi. Zdjęcie całkowicie tego nie oddaje, ale tak wygląda płomień: Zapytam ponownie o regulator ciągu: http://allegro.pl/e-kominy-regulator-ciagu-kominowego-darco-150-i6716412372.html Dołożyć, czy nie trzeba? Skąd wiedzieć czy mam za duży czy za mały ciąg? I co w przypadku zapalenia komina....wolę dmuchać na zimne.

Dzięki za linka i informację. Kierownicę zaraz sobie kupię, tam gdzie kupiłem drzwiczki miarkownika. A regulator ciągu też może się przyda. Czasami mi bąka puści z drzwiczek miarkownika i nie wiem w czym problem....może koledzy podpowiedzą. Tylko którą kierownicę kupić? http://allegro.pl/kierownica-powietrza-wtornego-miarkownik-ciagu-i6743449890.html http://allegro.pl/kierownica-powietrza-wtornego-miarkownik-ciagu-i6746223732.html#thumb/2 Regulator ciągu do wyczystki trochę mnie niepokoi. Jakby tak zapalił się znowu kiedyś komin...to pójdzie jak lokomotywa.

Ta witryna jest nieosiągalna

Pomysł że sznurem nie jest głupi.....tak na szybko można zrobić dolot powietrza. Ale jak tylko wygaszę piec, dorobię otwór z regulacja. Na razie pali się rewelacyjnie, nawet z komina leci biały dym, a nie żółty. Szamot też spisuje się rewelacyjnie jako akumulacja ciepła.