Tomuś

Abratku w przepisie powinieneś jeszcze dopisać ; Melisa + krople uspokajające dla osoby sprzątającej :wink:

Andrzeju życzymy Tobie zdrowia i spełnienia wszystkich marzeń , a sobie ,abyśmy mogli korzystać z Twojego doświadczenia i wiedzy" do końca świata i jeden dzień dłużej " Dorota i Tomek

Przecież ,żołądek u bydła przebija się aby uratować zwierzę przed " rozdęciem" :shock:

W temacie Abratka pisałem o "znikających ciastach" ,Dorota dała mi przepisy abym wkleił /dla chętnych/ " SERNIK WIÓRKOWY " Ciasto: 25 dkg mąki /1,3/4 szklanki / 1 łyżeczka proszku do pieczenia 1 jajo , 1 żółtko 7 dkg cukru pudru /3/4 szklanki/ 3 łyżki śmietany 10 dkg margaryny Ciasto zagnieść i wyłożyć na blachę. Masa serowa ; 1 kg sera / tłusty/ 2 cukry waniliowe 1/2 szklanki oleju 2 ,1/2 szklanki mleka 2 jaja, 4 żółtka 1 szklanka cukru 2 budynie śmietankowe /na 0,5 l/ Wszystko zmiksować i piec ok 1 godz. w temp. 170-200 stopni, gdy ciasto się upiecze wylać na to ubitą pianę z 4 białek z 4 łyżkami cukru i zapiec 10 min. Wiórki 2 łyżki masła roślinnego /może być margaryna/ 2 łyżki cukru 10 dkg białych wiórek Wiórki podsmażyć na rumiany kolor nałożyć na gorący placek wyjęty z pieca . " TIRAMISU" 6-8 jaj 1 szklanka cukru 1,1/2 szklanka mąki 2 łyżeczki proszku do pieczenia 6 łyżek oleju Białko ubić z cukrem dodać żółtko + mąka z proszkiem do pieczenia na przemian z olejem Piec ok 50 min w temp. 175 stopni. Ciasto przekroić na pół i nasączyć ponczem : 6 łyżeczek kawy rozpuszczalnej 6 łyżeczek kawy capucino 6 łyżeczek cukru 50 g wódki 1 szklanka wody Spód posmarować kremem; <3 /4 kremu > 1/2 l śmietany 30 % ubić i dodać 2 łyżki cukru 2 serki homogenizowane 2 łyżeczki żelatyny rozpuścić w niewielkiej ilości wody i wlać do ubitej śmietany Położyć wierzch i na górę <1/4 kremu > i posypać startym wafelkiem "Grzesiek"

Doroty sernik nie dotrwał do konkursu został "wchłoniety" w chwilę , piątkowej nocy ,:poszła jeszcze cała blacha "piramisso" w tempie " biegu na 100 metrów ", szkoda może by "zawalczyła", ale niech idzie na zdrowie :lol: .Za rok trzeba będzie podłączyć pod 380 V może dotrwa. :wink:

A przy obieraniu będzie płakał tydzień :wink:

Arecki nie nadymaj ,więcej dystansu ,przecież dobrze Wiesz ,że to był żart :wink: Ale muszę przyznac ,że mnie zainspirowałeś biorę jutro aparat do lasu / nie wiem czy zrobię tak dobre zdjęcia ,ale spróbuję /

Arecki poczytaj instrukcję :wink:

Gonzo ja wiem ,że są ludzie ,którzy grzyby przyniesoine z lasu mogą włożyć do garnka ja tak nie umię ,jak chowam grzybka do kosza już patrzę za innymi i już :tongue: a w domku sobie rozkładam majdan i czyszczę ,prądem też -wody. :wink:

Tadziu ,to chyba uczniowie no może czeladnicy :wink: . Jutro wybieram się po "mistrzów" może będą czekali :lol:

Kempesiku wreszcie odpalił "Fotosik " to wklejam Od wczorajszego wieczora u nas pada ,no to jutro skoro świt ......... myk ,myk do lasu :lol:

Toż ja tyle lat omijałem te grzybki a tu proszę ,można spożywać . Szykuję sie na wyjazd do teściowej to przygotuję :wink: :grin: :grin:

:question: :question: :question:

Tadziu ; 35 "czerwonych " -młode , 5 "prawych"- mlode, 10-13 podgrzybków- stare , parę kurek - stare , i 5 "stojaczków białych" , znalazłem też kilkanaście dużych "prawdziwków" ale wszysko "do piachu" .W lesie jest naprawdę bardzo sucho mój zbiór to wszysko w "dołkach i zagajnikach"

Chcialem wysłać fotki z 3 godzinnego dzisiejszego spaceru po lesie , ale fotosik nie " funguje " :devil:

roj61 ,wnuczku mogę probować czy muszę opłacić licencję :wink: :grin:

Właśnie przeczytałem wszystkie posty w tym temacie i Wiecie co nasuwa się jeden wniosek ,trzeba by zacytować słowa piosenki : " Co by tu spieprzyć ,panowie ,Co by tu spieprzyć " Jest dobrze to nie trzeba psuć , zawsze tak mowil mój dziadek , i tego się trzymajmy ,stronka działa wiele lat ,odbywają się spotkania , ludzie się przyjażnią /czasami obrażają i przestają być aktywni/ wymieniamy przepisy ,korzystamy z doświadczeń innych /Kol. Andrzejowi czy Szczepanowi potrzebne jest Stowarzyszenie aby Nam pomagać ?/ Róbmy to co robimy i nie dajmy sie zwariować ,niech chęć aby do kogoś mówiono "Panie Prezesie" nie rozwali tego co jest. P.S. Od wielu lat jestem Prezesem Jeżdzieckiego Klubu Sportowego "Szwadron-Barda" Jankowice zarejestrowanego w KRS ,co roku sprawozdania do KRS ,US,Statystyczny, Starostwo, obowiązkowe posiedzenia Ciał statutowych Zarząd, Komisja Rewizyjna, :devil: gdyby nie to ,że mamy sponsora i obsługę Firmy/ cała księgowość i administracja/ to dawno bym leżał :wink: a gdy chodzę przed zawodami po pienądze od sponsorów nie stosują zniżki w związku z tym ,że jestem zarejestrowanym Stowarzyszeniem /rozmawiam z Prezesami Klubów niezarejestrowanych / Zeby nie było ,że nie mam wniosków to może tak ; 1. Róbmy dalej swoje. , 2. Maxell przemyśl założenie działalności gospodarczej /temat z konsultacji/,demokracja demokracją ale Król" to tyż piknie " 3. Jeśli nie pkt.2 to trzeba podjąc sie konsultacji z uwzględnieniem logistyki /cały kraj / aby wybrać najlepsze rozwiązanie stowarzyszenie zarejestrowane w KRS czy tylko w Gminie czy Starostwie.

No Na Zgodę Panowie :lol: :lol: :lol:

Z-bychu człowiek uczy się całe życie, a zadymiacz jeszcze jeden dzień dłużej :wink:

Panowie to Wy już zaczynacie :wink: od środy-; macie zdrowie :lol:

Zeby tylko za kołnierz sie nie wylewało :wink:

Teraz to już z dystansem, ten wiatr nie tylko zabiera on równiez daje ; na podwórku pod gałeziami znależliśmy :3 okna plastikowe nowe zapakowane,2 wlazy dachowe, 1 antenę satelitarną , 6 paczek styropianu, i dwie ściany /blacha ,styropian ,blacha/ z intalacją elektyczną i przybitymi instrukcjami BHP i P.Poż z baraku czy jakiegoś biura 1,5 km od domu znajduje się hurtownia budowlana ,-właściciel ma bardzo duże manko. Z tej hurtowni to poleciały ruru kanalizacyjne o przekroju chyba 250 lub 300 zapakowane w deski chyba ze 30 sztuk o długości 5 - m

Wlaśnie wróciłem z" pola bitwy" na "pięknej leśnej dzialce było ok 25 potężnych sosen ,debów, lip i brzóz a teraz jest pole golfowe , wszystko poległo w czasie 8-10 SEKUND mieszka tam moja bratowa z dzieciakami /siostra jak napisał Fentel też ma kontakt z trąbami powietrznymi bo mieszka na Florydzie/mówiła mi ,że jeszcze w życiu się tak nie bała a samo zjawisko to coś czego się nie da opowiedzieć ,zresztą oceńcie sami http://images42.fotosik.pl/1/a66b8643929c91c9med.jpg

Naszych też dopadła trąba powietrzna , Pasibrzuszek mieszka na osiedlu pod Radomskiem w lesie , obraz nędzy i rozpaczy! pozrywane dachy połamane i powyrywane drzewa /jutro dodam zdjęcia dziś ulewa nie pozwoliła/nie mam z nim kontaktu a prądu nie będzie tam 4-7 dni pozrywane linie i polamane słupy sam naliczylem 19 miejmy nadzieję ,że wszyscy zdrowi.

Potwierdzam na spotkaniu w Poraju miały takie wzięcie ,że ho ho :tongue: